Jak zadbać o skórę i pielęgnować ją zimą?

Mróz, wiatr i spowodowane sezonem grzewczym suche powietrze to niezaprzeczalni wrogowie naszej cery w czasie zimy. To czas, kiedy skóra wymaga szczególnej troski. O tym, jak mądrze dbać o skórę zimą, rozmawiamy z dr Olgą Krasodomską - kosmetologiem i wykładowcą Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku.

Wygląd i kondycja skóry jest odzwierciedleniem wpływu wielu czynników - tych z wnętrza organizmu, jak i z zewnątrz. Bezpośredni wpływ na stan naszej skóry mają m. in. zanieczyszczenie środowiska, preparaty kosmetyczne czy promieniowanie UV.

Większość czynników zewnętrznych, w tym właśnie zmiana pór roku, ma na nią niekorzystny wpływ. Największe różnice temperatur - w pomieszczeniu i na zewnątrz - są latem i zimą. To również ma swoje konsekwencje w kondycji skóry.

- Skóra bardzo nie lubi gwałtownych skoków temperatury. W niskich temperaturach spoiwo międzykomórkowe "tężeje", traci swoją ochronną rolę i łatwiej wypłukuje się podczas mycia. Gdy wchodzimy z mrozu do ogrzewanego pomieszczenia, naczynia krwionośne rozszerzają się i pojawia się rumień. Z uwagi na bardzo niską wilgotność powietrza ucieczka wody ze skóry jest bardzo duża - mówi dr Olga Krasodomska, kosmetolog, wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku.

Skóra przesuszona i przetłuszczająca się - z tym zmagamy się zimą

Jednak każda skóra jest inna. Jedne osoby narzekają, że ich skóra jest przesuszona, szorstka i odwodniona, z kolei inni zmagają się z przetłuszczają się w czasie zimy cerą. Dlaczego tak się dzieje?

- Zimne i suche powietrze pobudza pracę gruczołów łojowych. Skóra w ten sposób broni się. Naturalnym odruchem - zwykle nieprawidłowym w takich przypadkach - jest stosowanie preparatów do skóry przetłuszczającej się, co w konsekwencji może zaburzać fizjologię skóry i również ją przesuszać. Wszystkie te czynniki powodują, ze skóra łatwo wysusza się i jest jeszcze bardziej wrażliwa na działanie czynników zewnętrznych. Takie objawy obserwujemy na twarzy i dłoniach, czyli miejscach bezpośrednio narażonych na działanie niskich temperatur i wiatru - wyjaśnia dr Olga Krasodomska.
Jak dodaje, na dłoniach jest bardzo mała ilość gruczołów łojowych, a na ustach nie ma ich wcale, co powoduje, że skóra dłoni potrzebuje bardzo długiego czasu na odbudowę płaszcza hydrolipidowego. Jeśli dodamy do tego niesprzyjające warunki atmosferyczne, częste mycie i stosowanie płynów do dezynfekcji mamy jasny obraz, dlaczego już przy pierwszych spadkach temperatury skóra staje się sucha i szorstka.

- Z czasem może dochodzić do pęknięć skóry i stanu chorobowego, nazywanego "zimowym wypryskiem rąk". Objawia się on nadmiernym wysuszeniem skóry z towarzyszącym stanem zapalnym, swędzącym rumieniem, złuszczaniem i bolesnymi pęknięciami naskórka. W przypadku długo utrzymujących się zmian wypryskowych, warto skonsultować się z dermatologiem - wyjaśnia.

Regularne nakładanie kremu najlepszą receptą

Najlepszą ochroną dłoni przed działaniem chłodu jest regularne nakładanie kremu do rąk i noszenie rękawiczek na zewnątrz i podczas wykonywania codziennych prac domowych. Na czas jesienno-zimowy dobrze jest zaopatrzyć się w delikatne kosmetyki myjące przeznaczone do pielęgnacji skóry wrażliwej lub atopowej. Bardzo ważne są również kremy do twarzy i do rąk oraz balsamy do ust.

- Kosmetyki te powinny zawierać nieco więcej składników tłuszczowych takich jak oleje roślinne, olej konopny, wosk pszczeli, cholesterol, lanolina. Składniki tłuszczowe dobrze chronią skórę przed niekorzystnym wpływem niskich temperatur - zaleca kosmetolog.
Jako dodatkową ochronę możemy stosować kremy z filtrem.

- Przy silnej ekspozycji na promienie UV konieczna jest aplikacja kremu co jakiś czas. Ochronę skóry możemy wzmocnić stosując suplementację doustną. Dla skóry ważne są witaminy C, A, D, E oraz witaminy z grupy B, które biorą udział w wielu kluczowych dla skóry procesach i reakcjach biochemicznych. Pomagają skórze prawidłowo funkcjonować i wzmacniają jej właściwości obronne - zapewnia ekspertka.