• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pacjent zmarł po przetoczeniu niewłaściwej krwi

Elżbieta Michalak
20 listopada 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Zarzut w sprawie przetoczenia złej krwi pacjentowi
Błąd pielęgniarki mógł być przyczyną śmierci 57-letniego pacjenta Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, któremu przetoczona została krew niewłaściwej grupy. Błąd pielęgniarki mógł być przyczyną śmierci 57-letniego pacjenta Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, któremu przetoczona została krew niewłaściwej grupy.

W Centrum Medycyny Inwazyjnej zmarł pacjent, któremu przetoczono krew niewłaściwej grupy. Mężczyzna miał 57 lat. Do wypadku doszło na początku października, najprawdopodobniej z winy pielęgniarki i z powodu braku nadzoru medycznego.



Czy za błędy lekarskie powinny być wypłacane odszkodowania?

O sprawie jako pierwszy poinformował "Dziennik Bałtycki". Zawiadomienie o nieumyślnym spowodowaniu śmierci pacjenta na skutek błędu medycznego wpłynęło do prokuratury 3 października - w dniu zgonu mężczyzny. Tego samego dnia zostało wszczęte śledztwo.

- Prowadzimy śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci pacjenta, do której doszło na skutek błędu medycznego - mówi Jolanta Janikowska-Matusiak, szefowa prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz. - Na razie nikomu nie postawiono zarzutów, cały czas gromadzimy materiały. Dokumentacja medyczna została zabezpieczona, część świadków została przesłuchana. Dopiero po zapoznaniu się ze wszystkimi materiałami, prokuratura zdecyduje o dalszym toku postępowania. Na razie nie możemy powiedzieć, czy i kto usłyszy zarzuty - dodaje prokurator.

Pacjent, któremu przetoczono krew niewłaściwej grupy przeszedł w Centrum Medycyny Inwazyjne zabieg urologiczny. Po operacji trafił na Oddział Intensywnej Opieki Pooperacyjnej, gdzie czekał na zabieg przetoczenia krwi. W tym samym czasie na oddziale przebywała inna pacjentka, która także wymagała podania krwi.

Ze wstępnych ustaleń komisji powołanej przez prof. Janusza Morysia, rektora Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego (Centrum Medycyny Inwazyjnej podlega pod Gdański Uniwersytet Medyczny), której zadaniem jest wyjaśnienie okoliczności wydarzeń i określenie błędu wynika, że doszło do zamiany krwi - mężczyźnie podano krew grupy A, przeznaczoną dla pacjentki, kobiecie natomiast krew grupy 0, którą otrzymać miał mężczyzna. 57-letni mężczyzna zmarł następnego dnia na skutek wstrząsu poprzetoczeniowego. Kobieta żyje - podana jej krew grupy 0 nie spowodowała zagrożenia życia lub zdrowia.

- Wiadomo, że pielęgniarka zamieniła krew - mówi prof. Andrzej Basiński, kierownik uczelnianej komisji. - Tego dnia na oddziale był oczywiście pełen nadzór, a dyżur sprawowało trzech lekarzy - dodaje.

Do prokuratury we Wrzeszczu trafiły już wyniki sekcji zwłok pacjenta.

- Nie ujawniamy więcej informacji na ten temat. Nie ujawnię treści opinii biegłego w sprawie związku między przetoczeniem krwi błędnej grupy a śmiercią pacjenta - wyjaśnia prokurator Janikowska-Matusiak.

Pielęgniarka, która popełniła pomyłkę, przebywa na zwolnieniu lekarskim i wyraziła zgodę na kontakt tylko za pośrednictwem adwokata.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (187)

  • Takie standardy. (3)

    Niestety, ale życie ludzkie wcale nie jest tak wiele warte w opinii innych ludzi. Szczególnie jak się idzie do lekarza, to można odnieść takie wrażenie.

    • 80 17

    • Jak znam życie, nikomu nic nie zrobią. Nawet gdyby był ktoś winny. Taka klika. Taka sytuacja.

      • 20 3

    • tylko że... (1)

      Niestety, personel medyczny to także człowiek taki jak Ty. Też może być zmęczony, pospieszany, też robi błędy. Tylko jego mają takie skutki. Nie zakładaj złej woli.

      • 5 9

      • Dlatego macie procedury.

        Na lotniskach powinni się tłumaczyć: cóż, tu też pracuje człowiek taki jak Ty, też może być zmęczony i ma prawo do błędu. Jeden samolot pasażerski doleci, drugi nie. Nie zakładaj złej woli.

        • 6 0

  • Aż się wierzyć nie chce, że idziesz do szpitala na zabieg i juz mozesz z niego nie wrócić (6)

    • 87 6

    • a dlaczego? (2)

      skoro pozwalasz rozkroić sobie brzuch czy serce, to musisz mieć świadomość, że to jednak coś innego niż wymiana baterii w pilocie do telewizora. Kroją cię zwykli ludzie, którzy też mogą się pomylić. Nikt tego nie chce zrobić, ale to się zdarza. Zresztą są problemy, z którymi dzisiejsza medycyna sobie nie radzi. No i oczywiście lekarz lekarzowi nie jest równy: nie każdy jest Religą ;)

      • 29 14

      • Religa to wyznacznik bycia lekarzem ? Co to za stek bzdur ?

        • 15 6

      • przypominam ,że pacjent nie umarł w zwiazku z powikłaniami pooperacyjnymi a wskutek przetoczenia złej grupy krwi

        o krojeniu w artykule nic nie ma

        • 31 0

    • KAŻDY zabieg jest obarczony jakimś ryzykiem, uświadom to sobie (2)

      I taka zamiana grup krwi - to też jest część tego ryzyka

      • 14 21

      • (1)

        Zamiana grupy krwi to część ryzyka? Próbki są dokładnie oznaczone tak jak grupa krwi pacjenta. Niestety grupa zero jest dość specyficzna gdyż podać można ją w zasadzie każdemu (pomijając już antygeny) ale nie może być pomyłki przy podawaniu pacjentowi o takiej grupie krwi - to musi być 0 bo inna nie jest zgodna i koniec. Ludzie się mylą, ale to jest błąd kardynalny i często wynika z zwykłego niechlujstwa i tumiwisizmu ludzi.

        • 25 1

        • ten tumiwisizm jest juz naduzywany ;)

          nie mozecie uzywac normalnego polsiego tylko jakies przepoczwarzone zwroty!!!!

          • 2 3

  • (1)

    współczucia rodzinie zmarłego ale przykre co czuje pielęgniarka, nie zazdroszczę.

    • 103 6

    • "ale JA mam pecha!"

      • 0 1

  • Niestety błędy lekarzy kryje ziemia. (28)

    Ludzki błąd. Nikt ego nie zrobił umyślnie.

    • 104 12

    • ?? (25)

      blad pielegniarki, czytac nie umiesz?

      • 11 16

      • wyluzuj, każdy qma o co chodzi

        • 9 2

      • yy... (11)

        pielęgniarka sama krwi nie zabiera i sama krwi nie podaje. Zawsze wymagana jest asysta lekarza.

        • 11 8

        • ale pielęgniarka umie czytać oznaczenia na opakowaniu (8)

          • 15 2

          • ale to lekarz daje pisemna zgode na przetoczenie.i on tez widac czytac nie potrafil bo pielegniarka sprawdza oddzielnie lekarz rowniez sprawdza i razem weryfikuja pacjenta.przeczytaj moj opi procedury przetoczenia to nie bedziesz wypiywac denych komentarzy

            • 7 5

          • (6)

            Hmm w sumie pacjent tez umie czytac , na workach jest dużymi literami grupa zaznaczona, chyba kazdy wie jaka ma , jak nie jest ograniczony to widzi ze mu leja to co nie potrzeba, poza tym facet podczas operacji dostal wlasciwą czyli lekarze prawidlowo przetoczyli, dopiero po zabiegu pielegniarka pomylila 2 worki, w sumie dziwne bo miala tylko 2 do przetoczenia wiec to nie blad (a takie sie zdazaja ) tylko niedbalstwo ew brak podstawowej wiedzy z podstawowki :d albo zle zapisala nazwiska, smutne jest to ze wszystko spadnie na lekarza bo niedopilnowal nizszego personelu ktory potrafi niezle namieszac :) zwlaszcza jak trzeba przeliczac leki na mase pacjenta, lekarzu zawsze sprawdzaj 2 razy zanim postawisz pieczatke

            • 2 6

            • (5)

              to wam, leniom, pielęgniarki ustalają dawki leków?

              Po przeczytaniu całej opinii już wiadomo, czemu pacjenci wynoszeni są ze szpitali nogami do przodu.

              • 2 1

              • (3)

                dostaja polecenie 2g/kg masy ciala i ma sobie odmiezyc tyle ile pacjentowi sie nalezy , pal licho jak da za malo i pacjent sie skarzy na bol ale jak da za duzo a naprawde potrafia dac 10x-100x nalezna dawke to pacjent moze sie nie wybudzic, jak lekarz nie wylapie ze jedna z druga pomylila przecinek to adieau,dzisiaj nie ma juz pielegniarek z prawdziwego zdarzenia, takich co to wszystko umialy, lekarze odciazyly, z pacjentem porozmawialy,dzisiaj trzeba kazdemu na rece patrzec

                • 3 2

              • to ja głupiego Biseptolu nie mogę kupić bez recepty (2)

                a lekarz każe pielęgniarce "sobie odmierzyć" dawkowanie leku, pielęgniarce, która pomyli się 10x-100x

                Może, drodzy lekarze, poproście pacjentów, żeby sobie odmierzali leki? W końcu jak mają na sali pooperacyjnej sami sprawdzać, czy podają im właściwą grupę krwi...

                • 3 1

              • (1)

                to co maja robic? czym sie zajmowac? lekarz ma badac , operowac,zlecac badania, wypisywac i podawac leki? to na co personel nizszy w takim razie? przeciez pieluch tez nie zmieniaja bo sa po studiach wyzszych i to tez ponizej ich kwalifikacji, dzisiaj polowe czasu dla pacjenta zajmuje wypelnianie dokumentacji i podbijanie pieczatek, jak jeszcze dojdzie do tego sparawdzanie czy pani "hania" rozumie polecenie " dla nowaka krew gr 0 dla kowalskiej gr A'' to doby nie starczy zeby wszystkich obsluzyc, chociaz w sumie jakby jedna osoba robila wszystko wiadomo byloby kto popelnil blad, tylko ze polowa personelu zbednego stracilaby prace, a kolejki bylyby nie na 5 lat do przodu tylko na 15

                • 3 2

              • własnie

                Jak pielęgniarki miały wykształcenie średnie, to umiały czytać grupy krwi i stawiać przecinki. Stawiania przecinków (mnożenie) uczą w szkole podstawowej. Jak nie rozumieją poleceń to zwalniać, a pensje podzielić na te kumate. Trzeba otworzyć sale operacyjne dla rodziny i sąsiadów, niech ci pilnują pacjenta.

                • 0 0

              • Lekarz podpisuje zlecenia, lekarz ustala dawki leków i lekarz przelicza je na masę pacjenta a przynajmniej tak jest w CMI na oddziale pooperacyjnym i intensywnej terapii.

                • 0 0

        • widzę Marto, że jesteś chyba pielęgnairką (1)

          dbaj o siebie, by się tak nie mylić jak ta inna pani

          • 9 2

          • nie

            nie, nie jestem. Wiem po prostu jak to wygląda

            • 0 0

      • Lekarze wcale nie lepsi. (9)

        Mam 25 lat, od dwóch lat biegam prywatnie od lekarza do lekarza z bólem nogi/kręgosłupa, coś jak rwa kulszowa, zaliczyłem już chyba kilkadziesiąt wizyt - neurolodzy, neurochirurdzy, ortopedzi, mam porobione wszystkie badania, rezonanse, które dają dobre wyniki i przez ten czas od Wielkich Panów Doktorów usłyszałem całe G*, każdy mówi co innego, jeden wyklucza opinię drugiego, a co najgorsze, jedyne co ich interesuje to pieniądze, jesteś dla nich człowieku wart 15 min., po czym stwierdzają, że to nie ich działka, że w ich działce wszystko jest w porządku, wyciągają te pazerne łapska i żegnają z uśmieszkiem. A Ty człowieku martw się sam co dalej, do cholery, to ja jestem lekarzem czy oni? Sam muszę domyślać się co mi jest, gdzie szukać pomocy, u jakiego specjalisty - żadnej pomocy z ich strony. Od dwóch lat nie przespałem normalnie nocy, ciągle jestem na tabletkach przeciwbólowych, czuję się wykończony fizycznie i psychicznie - a na TWARZE tych pseudofachowców nie mogę już patrzeć, mam wrażenie, że problemem jest to, że nie choruję wg podręcznika, tylko po swojemu, co stanowi dla nich już zbyt duży kłopot. W ogóle ten system jest chory - płacę im ogromne pieniądze, nie za wiedzę, ale za czas który mi poświęcają - niektórzy nie dodają nic od siebie, powtarzają to co inni, a kasę rżną równą...

        • 18 7

        • mi pomogło

          no to ja ci powiem co trzeba zrobić: po pierwsze masaże i rechabilitacja, po drugie : laser, pole magnetyczne i prądy, po 3 ćwiczenia, po 4 świetne wyniki daje bodyworking (polecam w goodlucku - Michał), uwaga - nie jest to nastwianie jak u kręgarza. Jest jedne mały problem - za wszystko musisz zapłacić sam! hahahahaha... ale napewno ci pomoże. trzymam kciuki.
          ps. nie wydawaj kasy na diagnoze tylko idź do fizjoterapeuty, oni mają do czynienia z różnymi pacjentami to ci pomogą. I odstersuj się bo to wszystko masz ze stresu (fuctycznie to będzie najtrudniejsze).

          • 5 0

        • masażysta (rehabilitant chyba raczej) w Sopocie: Beń lub Bień

          ma stronę www

          wie co robi

          córka chodziła, na razie kręgosłup nie boli,
          powtarza prewencyjnie co 2 tyg

          nie jest drogi

          • 1 0

        • Dzięki (2)

          Beata, mx, dziękuje Wam za zainteresowanie i pomoc, spróbuję:) p.s. Nie dokońca opisałem wszystko - byłem u fizjoterapeuty w Wawie, ponoć od niewyjaśnionych przypadków, nic się nie wyjaśniło, miałem już 2 tyg masaże na kręgosłup, lasery i pole magnetyczne, zaliczyłem szereg wizyt u osteopaty, ćwiczyłem w domu i nic.

          • 0 0

          • drogi illu,

            polecam CTM RAKOWSKI z tarnowa podgórnego.

            facet juz 20 lat temu uratował osobę z mojej rodziny przed chirurgiem i złym leczeniem spowodowanym błędną diagnozą lekarzy.(kiedyś przyjmował w stegnie)

            • 1 0

          • współczuję

            • 0 0

        • Sprawdź czy nie jesteś zainfekowany jakimiś krętkiem czy inną bakterią. (2)

          Tysiące ludzi biega od lekarza do lekarza a mają boleriozę załapaną kiedyś od kleszcza.

          • 2 0

          • (1)

            Sprawdzałem i to, nie mam boreliozy:)

            • 0 0

            • A może

              twoja "choroba" ma podłoże psychosomatyczne?
              Dodam, że do psychiatry nie jest potrzebne skierowanie!

              • 6 1

        • Spróbuj umówić się na wizytę u doktora Rafało (przyjmuje na Abrahama). Wizyta jest tylko prywatna i strasznie droga, ale lekarz ma świetną opinię. Kilku osobom z mojej rodziny bardzo pomógł, jedna miała już siadać na wózek a teraz śmiga na rowerze. Ja też się wybieram, bo prądy, laser i pole to pic na wodę... Ćwiczenia mogą trochę pomóc. nie, to nie reklama, ten facet jej naprawdę nie potrzebuje ;)

          • 0 0

      • brak nadzoru lekarskiego był nad pielęgniarką (1)

        pielęgniarka jest od tego żeby wykonywać polecenia pod nadzorem, szczególnie takie jak przetoczenie krwi. Lekarz powinien wszystko sprawdzić i powinien odpowiedzieć za niedopełnienie obowiązków. W całej budżetówce prawo działa zupełnie inaczej niż w normalnej firmie. W firmie jak ktoś coś spieprzy to pracę traci on i kierownik a w budżetówce zwala się winę jak najniżej lub rozmywa się odpowiedzialność bo niby błąd zależał od wielu osób.

        • 5 4

        • odpowiedzialność

          Chyba pojechałes po całości z ta odpowiedzialnoscia.
          Myśląc jak ty, to gdy kasjerka w banku się pomyli to wina kierownika, gdy kasjer w biedronce żle wyda i ma manko to wina kierownika. Jesli kierownik odpowiada za czyny pracownika który przez piec lat robi to samo i nie pomylił się to mimo to powinien kontrolowac paracownika (jeden kierownik na 20 pracowników :)
          Jest odpowiedzialność na każdym stanowisku i za błędy związane z wykonywaniem czynności odpowiada się osobiście. Jedynym błedem nadzowu może być nadmiar obowiązków oraz brak odpowiednich procedur zabezpieczających przed błedem.

          • 6 1

    • za nieumyślne też jest odpowiedzialnosć (1)

      w prawie też poza moralnością

      • 5 0

      • Większość dobrych pielęgniarek ,które znały swoją wartość i nie pozwoliły się pomiatać wyjechała za granice do pracy. Obecnie trafić na mądrą z pełną wiedzą pielęgniarkę, to wielkie szczęście . Odpowiedzialność ? Do odpowiedzialności pociągani są tylko tacy obywatele , którzy uzupełniają statystykę . Cały ten bałagan ,to przez cięcia finansowe na służbie zdrowia. Ludzie tam pracują w stresie ,by nie przekroczyć limitu ustalonego zakontraktowanego .

        • 0 0

  • Pomyślałabym że to czarna komedia (1)

    gdyby człowiek nie odszedł z tego świata.Aż strach się bać korzystając ze służby zdrowia.Pracownicy są przemęczeni albo niedouczeni.

    • 56 4

    • Mój dziadek też zmarł z takiego samego powodu

      Tylko 20 lat temu i wtedy nikt z tego powodu nie zrobił medialnej afery.

      • 7 0

  • gmach jak w zachodnich filmach a personel głupi (6)

    szkoda ,że razem z rozbudową UCK nie idzie wiedza ,takie błędy żeby nie sprawdzić grupy krwi pacjenta ?
    porażka całego systemu zdrowia ,wstyd brak kompetencji i powinni zapłacić wysokie odszkodowanie rodzinie zmarłego bez żadnych wymówek!jak tak można ? teraz idąc gdziekolwiek trzeba patrzeć tym głupcom na ręce ! żenada -podali krew innej grupy!

    • 55 26

    • ... (3)

      personel głupi? I to jest wniosek z tej sytuacji? Dobrze, że nikt nigdy i nigdzie wcześniej się nie pomylił!

      • 3 13

      • tu jest ewidentna niedbałość

        myli to się architekt w projekcie gdy źle obliczy

        • 11 0

      • tak , zmęczony ? to niech idzie na urlop!

        • 6 1

      • to rutyna zabiła tego gościa

        a weź się coś zapytaj takiej piguły zobaczysz jaki ma szacunek do pacjentów :/

        • 11 3

    • to nie pierwszy raz!

      ile tam ludzi posłano do grobu ,zamiotą pod dywan i zleci jak po kaczce! błąd ,niedbałość ,pech czy zbieg okoliczności ale powiedz to rodzinie zmarłego pacjęta! brak poważnej przyczyny -jest tylko.... co niedbałość ? bo nasza pielegniarka zapomniała spojrzeć ,bo lekarz miał dyżur i jest po 12 godzinach pracy żeby się więcej nachapać ,bo co jeszcze wymyślą ?

      • 14 1

    • Zachwyca mnie, jak łatwo formułuje się takie wyroki. I ilu jest mądrzejszych od reszty. Dzięki ci internecie za to, że jesteś forum wszelkich wypowiedzi.

      • 3 1

  • smutne, lecz pozostaje wierzyć iż nas taka pomyłka nie dotknie. (1)

    Jak by nie było polscy lekarze są uważani za jednych z najlepszych na świecie specjalistów. Oczywiście rodzinie należą się co najmniej wielkie przeprosiny i prawda o tym co zaszło.

    • 26 4

    • O czym Ty piszesz

      Kto tak uwaza? Gdzie? Z calym szacunkiem ale nasza medycyna nie ma sie czym pochwalic. Jest wielu dobrych, kompetentnych i ciezko pracyjacych lekarzy ale generalnie zadnego specjalnego uznania na swiecie nie mamy.

      • 3 0

  • Nie każdyk to kończy medycynę jest dobrym lekarzem. (5)

    Może dwie, trzy osoby z dziesięciu to lekarze z powołania. Reszta to pozoranci, nieuki, które skończyły medycynę z rozpędu, bo mamusia chciała, czy podsunęli komu trzeba co trzeba. Nie uzupełniają wiedzy, nie utożsamiają się z zawodem. Istnieje u nas mylne przekonanie o ich wszechwiedzy medycznej. Jakbym brał wszystkie leki, które mi przepisują, to dawno bym się przekręcił. Patrzę na ich wiedzę medyczną z dużym dystansem.

    • 80 14

    • Akurat w tym przypadku błąd popełniła pielęgniarka.

      • 8 5

    • "czy podsunęli komu trzeba co trzeba"??? (1)

      Z tego co się orientuję to na studia medyczne przez wiele lat były egzaminy jednakowe dla całej Polski a aktualnie kwalifikacja odbywa się na zasadzie wyników z matury...czyli tak jak na większości uczelni w Polsce.

      • 5 1

      • nie ma to związku z ludzką niedbałością

        • 2 0

    • tu nie trzeba powołania, by umieć czyta c co jest napisane na worku z krwią

      • 9 0

    • z powolania mozna isc na ksiedza a nie na lekarza, to wspaniale ze wiesz lepiej niz specjalista, pogratulowac tylko wiedzy :P zeby skonczyc medycyne trzeba byc co najmniej przecietnie inteligentnym czlowiekiem, egzaminy same sie nie zdaja , wiedza przez osmoze nie wchlania, operacje same sie nie przeprowadzaja, owszem sa lekarze ktorzy po specjalizacji czyli jakichs 12 latach nauki wiecej ksiazki nie otwiera bo uwaza ze swoje odbebnil ale to raczej tyczy sie starszych lekarzy z malych wiosek gdzie nie ma konkurencji, poza tym osobiscie mam wrazenie ze najwiecej o medycynie wiedza pacjenci i to im ktos mniej wyksztalcony tym madrzejszy i bardziej wymagajacy

      • 3 2

  • (17)

    Przetoczenie niewłaściwej grupy jest ryzykiem zabiegu, niezwykle małym, ale niestety realnym. Proszę zdać sobie sprawę, że nie jest to oczywisty błąd, krew podawana pacjentowi jest kontrolowana kilka razy, a pacjent monitorowany od momentu rozpoczęcia transfuzji. Lekarz, pielęgniarka, to tylko ludzie, w ich naturze nie leży doskonałość. Proszę wczuć się w położenie pielęgniarki, jestem w stanie zaryzykować wiele twierdząc, że nie zrobiła tego naumyślnie.
    Wielogodzinne zmiany to coś na co godzimy się my obywatele i podatnicy, dlatego rzucanie mięsem i tryskanie jadem przy każdej najmniejszej sposobności wydaje się bezsensowne.
    Najszersze kondolencje dla rodziny pacjenta i wyrazy współczucia dla personelu medycznego.

    • 86 18

    • ... (2)

      absolutnie się zgadzam z przedmówcą. Nikt nie zobił tu nic specjalnie, a zawiodło wiele czynników na wielu poziomach. Nie jest to takie jasne kto konkretnie zawinił. Współczuję rodzinie i pielęgniarce, na której zapewne wszystko się skumuluje

      • 17 13

      • Nie ma winnego- to w komunie

        zawsze jest ktoś winien- jedna pielęgniarka lub więcej osób z personelu medycznego

        krew jest oznaczona na opakowaniu i ktoś kto podłącza powinien CZYTAĆ i sprawdzać w karcie pacjenta- to już ostateczne sprawdzanie, bo wcześniej gdy ktoś bierze z lodówy też powinien sparwdzić

        zawsze jest to ludzki błąd ( przy podaniu lub przy pakowaniu tez może być)

        nie tak dawno przez taki błąd zmarło dziecko w szpitalu

        • 23 1

      • a ja się absolutnie nie zgadzam

        skoro - jak twierdzisz - jest taka kontrola krwi i monitoring pacjenta, to tym bardziej nie miało prawa dojść do zamienienia. Chyba, że coś w tym monitoringu i w tych procedurach nawaliło... Niedawno znajomej zamienili karty (nota bene w prywatnym szpitalu), co udało jej się skorygować w ostatnim momencie przed podaniem znieczulenia ogólnego. Mało brakowało, a obudziłaby się lżejsza o jakąś zdrową część ciała, albo wcale. Wiadomo, człowiek nie jest nieomylny, ale przyczyną większości tzw. "błędów ludzkich" jest samowolne upraszczanie procedur i omijanie wytycznych. Czyli standardowo: głupota, lenistwo i brak wyobraźni. W medycynie te błędy kosztują ludzi życie, a odpowiedzialność (cywilna) jest znikoma.

        • 17 2

    • Niestety, błąd nie taki rzadki

      dane są tylko w specjalistycznej statystyce

      dostępnej nie tak łatwo po zalogowaniu na jeden z portali medycznych

      • 7 1

    • Nie zgadzam się, nie może być takiego ryzyka (6)

      Jest wiele dużo trudniejszych zawodów i zadań, gdzie ludzie nie mogą się pomylić i ponoszą najwyższą odpowiedzialność. Zamiana krwi w szpitalu to potworne niedbalstwo, rażące niedopilnowanie obowiązków i skandaliczny błąd wynikający z bałaganu, bezmyślności i nieodpowiedzialności - przede wszystkim tej osoby, która tą krew ostatecznie podała nie wykonując banalnego "ostatecznego sprawdzenia".

      • 22 0

      • (5)

        Mimo to w każdej dziedzinie zdarzają się pomyłki. Czarnobyl, katastrofy kolejowe, powietrzne, chemiczne. Jeśli nie, proszę o sprostowanie.

        • 1 5

        • i za nie trzeba odpowiadać (4)

          i , niestety, ponosić konsekwencje

          mam wolny zawód i ustawodawca zmusza mnie do wykupienia b.drogiego ubezpieczenia OC

          dlaczego pielęgniarka nie może wykupić - można składkę podzielić na raty pobierane od pensji,

          można na zasadzie zamówienia publicznego wynegocjować z ubezpieczycielem korzystną stawkę ---można, jeśli się che

          • 5 1

          • (1)

            Myślę, że gdyby pielęgniarki było stać, to by się ubezpieczały, co jest jedną kwestią. A drugą jest to czy ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej rozwiązuje sprawę?
            Zmarł człowiek, to sprawa dotycząca ludzkiego życia, to nie rozgrywka o pieniądze.

            • 1 5

            • a jeśli ten człowiek

              Utrzymywał rodzinę i zarabiał np. 10,000 zł/m-c? To co, teraz tylko renta od państwa 1,000 zł? To nie jest przypadek losowy, to jest wina ludzka.

              • 7 0

          • ...

            pielęgniarka na kontrakcie musi ubezpieczyć się na bardzo wysoką kwotę z OC, inaczej nie dostanie umowy

            • 0 0

          • Jeśli pielęgniarka jest zatrudniona na umowę o pracę, to obejmuje ją OC szpitala. Sama nie musi kupować dodatkowego, dobrowolnego OC, aczkolwiek może.

            Jeśli jest na własnej działalności, to powinna mieć wykupione obowiązkowe OC indywidualnej praktyki pielęgniarskiej, może też dokupić do tego dobrowolne OC pielęgniarki.

            Szczególnie drogie to OC pielęgniarki nie jest, jest tańsze niż OC lekarza.

            • 1 0

    • do "Przetoczenie niewłaściwej grupy" (2)

      oczywiście ,że pielęgniarka nie zrobiła tego naumyślnie- bo to krowa a nie pielęgniarka. W szpitalu dziecięcym w Gdańsku pielęgniarki nie potrafiły pobrać krwi 2 letniemu dziecku przyjętemu w stanie zagrażającym życiu,cała akcja pobierania trwała 2 godziny w końcu przyszła oddziałowa w wieku emerytalnym i pierwsze wkłucie i pobrała- ale to nie koniec historii- pielęgniarka wysłana z ampułką do laboratorium w tym samym szpitalu niosła ją tak ,że krew zakrzepła i pobieranie krwi od początku.Dziecko wyglądało tak jakby wytarzano je w kaktusach-tak było pokłute, teraz pytanie -jakie trzeba mieć kwalifikacje by donieść krew do laboratorium (ile szkół trzeba skończyć ?), córeczka na widok białego fartuch dostawała histerii.Jedziemy dalej :szpital na Klinicznej pielęgniarki ruszą d..ę ze swojej kanciapy tylko w czasie przerwy reklamowej w "M jak miłość" czy innego gó..a które przez całą zmianę oglądają- zastrzyki robią do 10, a pacjentka która została przyjęta o 12 dostanie zastrzyk jutro pomimo że lekarz dał zlecenie w chwili przyjęcia do szpitala, po interwencji u lekarza,że zastrzyku nie podano krowa musiała oderwać się od ekranu tv i zastrzyk zrobiła w taki sposób,że rozwaliła całą żyłę komentując na całą salę o kapusiach. Konkluzja: brać trzonek od łopaty i napie...ć, i patrzeć czy równo puchnie -przemęczone pielęgniarki - dobre sobie, jak praca nie odpowiada to jechać do NRD zbierać szparagi, albo won do Biedronki na kasę. Po całych tych pomyjach zaznaczam ,że są też takie pielęgniarki które potrafią normalnie pracować"profesjonalnie" i wcale nie biegają od pacjenta do pacjenta z wywieszonym językiem

      • 16 6

      • współczuje

        przykro mi że masz takie doświadczenia. Na pocieszenie powiem tylko że ja miałam przyjemność spotkać w życiu kilka naprawdę świetnych pielęgniarek - one istnieją - niestety strasznie ich mało :( faktycznie więcej było tych "krów"

        • 6 2

      • $$$

        Sam się weź do roboty jak jesteś taki perfekcyjny......Genek

        • 3 9

    • Pomylic to sie można

      Pomylić to się można jadąc przez Morenę, a nie przez Wrzeszcz,

      • 12 1

    • Nie mozna mowic

      O przetoczeniu niewlasciwej krwi jako o ryzyku zabiegu. Ryzyko zwiazane z leczeniem to sytuacje, ktore moga sie wydarzyc pomimo zachowania wszelkich srodkow ostroznosci i sa nie-do-unikniecia pomimo prawidlowo przeprowadzonego procesu. Przetoczenie nieprawidlowej krwi jest zwyklym bledem, ktory nie ma prawa sie wydarzyc. Wspolczuje zarowno rodzinie jak i personelowi. Mam nadzieje, ze wnioski zostana wyciagniete.

      • 4 0

    • Wini się pielęgniarkę , z gdzie był lekarz. Lekarz jest zobowiązany podczas toczenia krwi BYĆ obecny na sali chorego .

      • 0 0

  • Szklane akwarium uniwersyteckie a w nim czai się śmierć (3)

    Przeciętny człowiek zwłaszcza chory chyli czoła przed takimi budowlami jak kiedyś przed ogromnymi budowlami sakralnymi. Tymczasem zwykła pomyłka i to pielęgniarki(obecnie, co najmniej licencjat)a także lekarzy nadzorujących (w tym przetaczanie krwi)w UNIWERSYTECIE MEDYCZNYM?

    Gdy moim zdaniem w takiej placówce to już nie tylko powinna byc sprawdzana i analizowana krew pod wieloma względami, ale i innych autoimmunologicznych na podstawie płynów ustrojowych, bo choćby podczas oddychania hapteny z organizmu wydalacza haptenów przenikają do krwi biorcy haptenów. Biorca haptenów także wydala do powietrza swoje hapteny i poprzez to polepsza lub pogarsza swój stan.

    Może jestem wyczulony w tym temacie, dlatego, że mój ojciec zmarł na przypadłość związaną z krwią, ale w tamtym okresie nie była wiedza na takim poziomie jak jest dzisiaj i nie było takiego zaplecza, a jednak dużo się dowiedziałem od prof.Mazurowej. A tu taka gdańska niefrasobliwość i to już któraś z kolei:((

    • 28 17

    • chyba sie nawdychales haptenow chłopie :))) (1)

      i stąd takie bzdury wypisujesz

      • 4 6

      • idź na wampiraria

        akcje na uczelniach odbędą się jeszcze 21 i 25 listopada. Zgodnie z zarządzeniem RCKiK w Gdańsku do odwołania nie przyjmuje się osób z grupami krwi: AB+, AB-, B+

        • 0 0

    • Nie zapominaj

      Tez o midichlorianach!

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

Najczęściej czytane