- 1 Troje kandydatów na rektora GUMed (38 opinii)
- 2 Oddział za ponad 5 mln zł, ale nie może wykonywać złożonych zabiegów (11 opinii)
- 3 5 prostych ćwiczeń na bolącą szyję i kark (1 opinia)
- 4 Liliana przez 5 lat była przykuta do łóżka bez diagnozy (34 opinie)
- 5 Te zabiegi musi wykonać każda 30- i 40-latka (49 opinii)
- 6 Gdyński szpital przez 4 dni nie wykonywał diagnostyki obrazowej (108 opinii)
Pacjent nie przyjdzie, ale wizyty nie odwoła. "Nawzajem sobie robimy krzywdę"
Pacjenci nagminnie nie przychodzą na wizyty lekarskie, a co gorsza nie informują o tym wcześniej przychodni. To niestety dodatkowo generuje kolejki - obecnie na wizytę do specjalisty czekamy średnio 4 miesiące.
- Po prostu nie ma społecznej odpowiedzialności. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że na ich miejsce do lekarza dostaliby się inni potrzebujący porady, leczenia, diagnostyki - mówi Joanna Szeląg, specjalistka medycyny rodzinnej, ekspertka Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
Nie przychodzą, nie dzwonią
Losowe sytuacje będą zdarzać się zawsze, jednak specjaliści wskazują, że największy problem jest z pacjentami, którzy nie tylko nie przychodzą, ale również wcześniej o tym nie informują.
- Naprawdę rzadko zdarza się, że pacjenci dzwonią wcześniej z informacją, że nie mogą przyjść. Zazwyczaj po prostu ich nie ma. Jeśli już ktoś dzwoni, to zwykle wymawia się losowymi przypadkami. Natomiast wiemy, że część pacjentów umawia się do kilku lekarzy tej samej specjalizacji i po pierwszej wizycie nie odwołują konsultacji w innych ośrodkach - słyszymy w gdyńskiej przychodni POZ.
Takie sytuacje bezpośrednio wpływają na wydłużenie kolejek do specjalistów. Jeżeli nie stawiamy się na wizytę, to miejsce to najczęściej przepada bezpowrotnie, ponieważ w tak krótkim czasie przychodnia nie jest w stanie umówić innego pacjenta. Przychodnie starają się z tym walczyć, wysyłając SMS-y i stosując szereg powiadomień, jednak często nawet to nie przynosi efektu.
Ból zęba w święta? "Dzwoniłam 4 razy i za każdym razem bez odzewu"
Pacjenci rezygnują nawet z patronażu
Są takie dni, w których co 10 umówiony chory nie przychodzi do gabinetu.
- Ostatnio na 5 zaplanowanych porad dietetycznych nie przyszło 2 pacjentów. Nie przyszli i nikogo o tym nie poinformowali - mówi Joanna Zabielska-Cieciuch, ekspertka Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
Takie sytuacje są codziennie obserwowane między innymi w gabinetach szczepień, a także w przypadku wizyt patronażowych.
- Często zdarza się, że pacjenci rezygnują - nie odwołując wizyty patronażowej, czyli badania przez pediatrę nowo narodzonego dziecka czy też z pierwszego po wyjściu ze szpitala szczepienia - dziwią się lekarze POZ.
Sami generujemy kolejki
W Polsce na wizytę u specjalisty pacjenci czekają średnio ponad 4 miesiące. Warto jednak podkreślić, że w przypadku niektórych specjalizacji ten czas jest znacznie dłuższy, np. do endokrynologa poczekamy zwykle 10 miesięcy.
- Radzę pomyśleć o tych, którzy czekają w kolejce do lekarza i nie mogą się dostać np. z nadciśnieniem, alergią, infekcją czy wysoką temperaturą. To dla nich często dramat. Takie
nieodpowiedzialne zachowanie opóźnia diagnostykę u innych pacjentów. Nawzajem sobie robimy krzywdę - dodaje Joanna Szeląg.
Opinie wybrane
-
2023-05-29 08:45
Kasia (9)
Wszystko pięknie ale dodzwonić się do przychodni przyszpitalnej graniczy z cudem. Żeby się zarejestrować trzeba jechać osobiście bo dodzwonić się niestety nie idzie. Więc czują w tym wina? Ok, jest cześć pacjentów, która olewa sprawę ale większość nie ma porostu możliwości odwołać wizyty telefonicznie niestety z winy przychodni/ szpitala
- 292 6
-
2023-07-01 08:36
Te baby nie odbierają
Wiele razy widziałem jak te baby na recepcji stały i sobie gadały o pierdołach, przed nimi w odległości 50cm dzwoniący telefon a te nic, dalej gadają. I tak dobre 30 minut jak tam byłem to żadnego nie odebrały!
- 0 0
-
2023-05-29 18:52
Mogła Pani przyjechać
Próbowałam się dodzwonić ileś dni wcześniej. Kontakt był dopiero gdy UCK zadzwoniło do mnie z potwierdzeniem i słyszę - mogła Pani podjechać, mieszka Pani w Gdańsku. Jak ja mogę podjechać to wy odbierać dłużej niż 8-12
- 21 0
-
2023-05-29 12:46
Dokładnie (2)
O ile mam determinację żeby wisieć po 3-4 godziny na telefonie żeby się zarejestrować, o tyle nie mam już czasu ani ochoty wisieć, żeby ją odwołać. Jak będzie się można normalnie dodzwonić, to pewnie problem się skończy. Szanowne rejestratorki - zacznijcie odbierać telefony. Albo wzorem prywatnych sieci wysyłajcie przed wizyta sms-y przypominające z możliwością odpisania o rezygnacji.
- 30 2
-
2023-05-30 03:56
ja ostatnio dostałem smsa ze zmianą daty wizyty na datę 3 dni od daty otrzymania smsa
- 1 0
-
2023-05-29 14:32
Proszę nie zrzucajcie wszystkiego na rejestratorki. Za organizacje pracy odpowiada dyrekcja. Jeżeli jest za mało personelu nie zdoła on wykonać powierzonych zadań. To trochę to samo co mówienie że za wady systemu zdrowia odpowiadaja lekarze. Za to jak działa służba zdrowia odpowiadają : ministerstwo zdrowia, NFZ oraz dyrekcje poszczególnych szpitali, itp.
- 21 0
-
2023-05-29 11:01
Dokładnie tak. Dziś ponad godzinę na telefonie żeby odwołać wizytę u lekarza rodzinnego. W rejestracji nikt nie odbiera, nie ma nawet informacji o długości kolejki.
Mamy aplikacje, e-recepty- e-skierowania, e-zwolnienia, a najprostsza rzecz czyli umówienie się na wizytę / odwołanie wizyty działa tak samo jak 30 lat temu. Jedyna różnica jest taka, że wisimy na kómórkach, a nie przy telefonach stacjonarnych.- 40 0
-
2023-05-29 10:06
Za granica funkcjonuje to raczej tak, ze to przychodnia dzien wczesniej dzwoni, zeby potwierdzic obecnosc pacjenta. I to w przypadku wizyt umawianych 2 dni wczesniej takze.
- 32 0
-
2023-05-29 09:22
(1)
Kiedyś przez 60 minut wisiałem na telefonie żeby dodzwonić się do UCK i odwołać wizytę. W końcu odpuściłem, było mi przykro, bo wiem że ktoś mógł to miejsce wykorzystać . Jak należy wtedy odwołać wizytę? Pojechać (mam ponad 1 godzinę drogi do Gdańska) i odczekać 2 godziny w kolejce do rejestracji żeby odwołać wizytę? Ten artykuł to kpina z pacjentów.
- 91 1
-
2023-05-29 10:02
Ja wisiałem 30 minut, mimo ze bylem drugi w kolejce.
Potem kolejne 15 minut zajęło mi odwołanie wizyty! Nic dziwnego że nie można się dodzwonić skoro tak prosta czynność jak odwołanie wizyty, mając tylko jedną, podając imię, nazwisko i PESEL, zajmuje tyle czasu. Podobno system się zawiesił i trzeba było zresetować.
- 39 0
-
2023-05-29 11:14
Dlatego później okazuje się że najedną godzinę są dwiee osoby.
Robią rejestrację większej ilości osób niż jest normalnie miejsc.
- 41 5
-
2023-05-29 20:55
(2)
Nikt nigdy nie pytał mnie dlaczego odwołuję wizytę, a nawet jeśli by zapytał to jest to moja sprawa, nie muszę szukać wymówek. Zawsze było przyjęcie informacji i podziękowanie za nią. Tyle. To takie proste.
Poza tym polecam dzwonić do przychodni tak w połowie dnia. Z rana ciężko się dodzwonić, bo ludzie chcą się umówić, natomiast w okolicach 13-14tej jest dużo łatwiej.- 31 5
-
2023-05-30 15:04
Halo przychodnie mamy już XXI wiek
Niech zorganizują to tak, żeby wizytę można było odwołać przez jeden krótki SMS i wtedy nikt nikomu nie będzie robił krzywdy
- 5 0
-
2023-05-30 07:24
Trudno tak siedzieć lub wisieć na telefonie w celu odwołania , niekiedy to trwa ok 45 minut .
- 7 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.