• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pacjenci odwołują wizyty u specjalistów, bo boją się lekarzy

Ewa Palińska
1 maja 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Lekarze przestrzegają, że ograniczenie podstawowej i specjalistycznej diagnostyki już przez dwa miesiące niewątpliwie przyczyni się do wzrostu poważnych zachorowań lub zgonów w przyszłości. Lekarze przestrzegają, że ograniczenie podstawowej i specjalistycznej diagnostyki już przez dwa miesiące niewątpliwie przyczyni się do wzrostu poważnych zachorowań lub zgonów w przyszłości.

Strach przez zachorowaniem na COVID-19 spowodował, że ludzie boją się kontaktu z lekarzami, ponieważ uważają ich za potencjalnych transmiterów wirusa. W niektórych placówkach medycznych liczba wizyt spadła nawet o 50 proc. w stosunku do stanu sprzed epidemii. Lekarze przestrzegają, że zwlekanie z wizytą może okazać się niekiedy tragiczne w skutkach. Szczególnie jeśli ktoś cierpi na choroby przewlekłe. Zapewniają też, że pacjenci mogą czuć się bezpieczni, bo podczas takich wizyt spełnione są wysokie standardy bezpieczeństwa.



Czy obawiasz się, że podczas wizyty u lekarza możesz zostać zakażony(a) koronawirusem?

Długie kolejki do specjalistów, przepełnione grafiki lekarzy - tak było jeszcze przed dwoma miesiącami, czyli przed wykryciem w Polsce pierwszego przypadku zachorowania na COVID-19. Dziś liczba wizyt u specjalistów drastycznie spadła.

- Liczba osób korzystających z usług medycznych od początku ogłoszenia tzw. lockdownu (czyli przymusowego zakazu opuszczania budynków) znacząco się zmniejszyła i związana jest z lekarzami wszystkich specjalności, bez wyjątku - mówi lek.med. Miron Walaszczyk, dyrektor administracyjny, współwłaściciel przychodni Medyczna Gdynia. - Spadek ten dotyczy wizyt stacjonarnych. Wzrosła natomiast liczba telewizyt. Jednakże sumując obie formy konsultacji lekarskich (porada stacjonarna i telewizyta), to liczba ich spadła o więcej niż połowę w porównaniu z miesiącami przed pandemią. Trzeba jednak pamiętać, że telewizyta nie zastąpi w pełni stacjonarnej konsultacji lekarskiej. Są specjalizacje i schorzenia, w których dla prawidłowej diagnostyki wymagany jest kontakt bezpośredni z lekarzem.

Zagrożenie dla zdrowia i życia stanowi nie tylko COVID-19



Społeczeństwo boi się zakażenia koronawirusem bardziej niż skutków nieleczenia innych chorób. Zdaniem lekarzy takie postępowanie może prowadzić do wzrostu zachorowań i zgonów w przyszłości.

- Wszyscy jesteśmy od wielu tygodni "karmieni" niebezpieczeństwem związanym z rozprzestrzenianiem się koronawirusa i potencjalną możliwością zakażenia - mówi Miron Walaszczyk. - W środkach masowego przekazu każde wiadomości rozpoczynają się od podania liczby osób zakażonych i liczby zgonów w kraju i na świecie. Taka atmosfera wpływa na zachowania społeczeństwa i niechęć opuszczania swoich mieszkań nawet w sytuacjach, które ze względów zdrowotnych by tego wymagały.
Zdaniem szefa Medycznej Gdyni sytuacja nasilonego lęku wśród pacjentów w połączeniu z zamknięciem lub ograniczeniem dostępności do większości placówek medycznych ma bezpośredni wpływ na ogólne zdrowie społeczeństwa.

- Ograniczenie podstawowej i specjalistycznej diagnostyki już przez dwa miesiące niewątpliwie przyczyni się do wzrostu poważnych zachorowań lub zgonów w przyszłości - przestrzega Miron Walaszczyk.

Zawału nie wyleczysz online



Bezpośredniego kontaktu z lekarzem nie powinni się bać i unikać szczególnie pacjenci kardiologiczni. Niestety i tutaj liczba chętnych do skorzystania z konsultacji znacznie spadła, co niestety nie oznacza, że spadła również liczba zawałów.

- Jeśli chodzi o kardiologię, to jest to bardzo duży problem, zauważony we wszystkich państwach, których dotyczy epidemia koronawirusa - mówi prof. dr hab. n. med. Miłosz JaguszewskiI Katedry i Kliniki Kardiologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. - Spadek jest dość istotny, bo w niektórych krajach sięga nawet 50 procent. U nas szacuje się, że jest to od 15 do 40 proc., w zależności od ośrodka - niektóre szpitale działają jako jednoimienne, inne funkcjonują jak wcześniej, jednak bez zabiegów planowych. My w sposób ewidentny widzimy, że pacjenci boją się szpitala. Niejednokrotnie docierają do szpitala w momencie, kiedy ich stan jest krytyczny i na udzielenie pomocy z naszej strony może być za późno.
Po ogłoszeniu przez WHO pandemii koronawirusa na portalach społecznościowych ruszyła akcja "Zostań w domu". W jej ramach internauci dzielą się doświadczeniami z domowej kwarantanny, polecają filmy czy książki do przeczytania. W akcję zaangażowali się też sportowcy czy politycy.

Prof. Jaguszewski: Ryzyko zawału serca można zredukować



"Nie #zostanwdomu z zawałem serca. Wybierz życie!"



Kardiolodzy, w kontrze do akcji "zostań w domu", zorganizowali własną, opatrzoną hasłem "Nie #zostanwdomu z zawałem serca. Wybierz życie!".

- Sytuacja jest dramatyczna, dlatego musimy ludziom uzmysłowić, że jeśli odczuwają ból w klatce piersiowej, to nie mogą sobie pozwolić na to, aby siedzieć w domu - mówi prof. Miłosz Jaguszewski. - #zostanwdomu z zawałem serca. Wybierz życie!" to akcja zainicjowana przez Polskie Towarzystwo Kardiologiczne. Chcemy uzmysłowić ludziom, że jeśli odczuwają ból w klatce piersiowej trwający dłużej niż 10 minut, to natychmiast powinni zadzwonić po karetkę, bo jeśli będą zwlekali, to my nie będziemy w stanie im pomóc. Tych objawów naprawdę nie wolno lekceważyć!
Kontaktu z lekarzem nie powinny unikać też osoby chorujące przewlekle. Szczególnie jeśli zaczną im doskwierać dodatkowe, niepokojące dolegliwości.  

- Z punktu widzenia kardiologicznego w momencie, kiedy pacjent cierpi na tzw. chorobę przewlekłą, jak niewydolność serca i - dla przykładu- puchną mu nogi, pogorszyła się u niego tolerancja wysiłku w ostatnim czasie, zaczyna czuć, że szybciej się męczy i ma duszności, powinien skontaktować się z kardiologiem lub lekarzem pierwszego kontaktu, a jeśli zajdzie taka konieczność bez wahania wezwać karetkę pogotowia - podkreśla prof. Jaguszewski. - Pamiętajmy też, że zawały nie dotyczą wyłącznie osób w podeszłym wieku. Jeśli ktoś ma 30-40 lat i będzie odczuwać ból w klatce piersiowej trwający 10 minut bądź dłużej, również powinien wezwać pomoc, bo może potrzebować pomocy, której będzie można mu udzielić jedynie w pracowni hemodynamicznej.

Kardiolodzy w Trójmieście


SOR-y: "sytuacja powoli wraca do normy"



Po wykryciu zakażenia koronawirusem w Polsce liczba pacjentów zgłaszających się po pomoc na szpitalne oddziały ratunkowe gwałtownie spadła. Obecnie obłożenie SOR-ów wraca do normy.

- Liczba osób zgłaszających się na SOR spadła w początkowym okresie o ponad 50 proc., ale obecnie stopniowo wraca do stanu wyjściowego - informuje Katarzyna Brożek, rzecznik spółki Copernicus PL.
W szpitalach zarządzanych przez spółkę Szpitale Pomorskie najwięcej pacjentów, z oczywistych względów, zgłasza się po pomoc do Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy:

- Ze względu na pandemię koronawirusa w Szpitalu Zakaźnym nastąpił gwałtowny wzrost liczby osób zgłaszających się na Izbę Przyjęć. Jest to ok. 60-70 pacjentów dziennie (przed pandemią było to ok. 15-20 osób) - mówi Małgorzata Pisarewicz, rzecznik spółki. - Na SOR w Szpitalu Miejskim im. Św. Wincentego a Paulo w Gdyni faktycznie zgłasza się mniej pacjentów - spadła choćby liczba przypadków kardiologicznych. Nadal trafiają tam natomiast osoby, które ucierpiały w wypadkach bądź doznały urazów.
Zdarzało się również, że pacjenci z przyjazdem do szpitala zwlekali jak najdłużej.

- Sytuacja z odwlekaniem przyjazdu do szpitala dotyczyła dzieci i młodzieży z bólami brzucha, co spowodowało, że obserwowane zapalenia wyrostów robaczkowych w tej grupie wiekowej są istotnie bardziej zaawansowane niż przed pandemią - mówi Katarzyna Brożek.

Lekarze: "wizyta stacjonarna jest bezpieczna"



Wiele osób skoncentrowało się na myśleniu o koronawirusie, bagatelizując inne zagrożenia, które dotyczyły nas przed epidemią. To, że będziemy je ignorować, nie znaczy, że zostaną zneutralizowane.

- Każdy przecież zdaje sobie sprawę, że liczba chorych na setki schorzeń nie uległa zmniejszeniu w wyniku tego, że pojawił się na świecie nowy patogen SARS-CoV-2 - podkreśla lek.med. Miron Walaszczyk, dyrektor administracyjny, współwłaściciel przychodni Medyczna Gdynia. - Mówiąc wprost, niewykluczone, że liczba zgonów spowodowana brakiem dostępności do usług zdrowotnych przewyższy w konsekwencji liczbę zgonów spowodowanych koronawirusem.
Lekarze podkreślają też, że pacjent podczas wizyt może czuć się bezpieczny.

- Jeżeli chodzi o zabezpieczenie placówek medycznych, to zapewne wszystkie spełniają wysokie standardy bezpieczeństwa, chociażby z faktu pracującego w nich wykwalifikowanego personelu medycznego - mówi szef Medycznej Gdyni. - Dlatego też, w takich warunkach, w razie konieczności wizyta stacjonarna jest w pełni bezpieczna.

Miejsca

Opinie (209) 10 zablokowanych

  • No chyba nic dziwnego! (9)

    Skoro najwięcej zainfekowań pochodzi ze środowiska medycznego. Ponad 30%.

    • 109 27

    • Lekarze to złodzieje w białych fartuszkach (1)

      Porada telefoniczna kosztuje tylko 200 zł haha

      • 18 23

      • Nikt Cię nie zmusza do kupowania usługi.

        • 13 1

    • no i co zawsze tak było nic nowego

      • 5 4

    • Do szpitali trafiają chorzy z zakażeniami

      a tam personel bez odpowiednich środków ochrony osobistej. Naprawdę was to jeszcze dziwi?

      • 20 3

    • sami wizyty odwołali (1)

      a teraz jarzábka udają, ze ludzie nie przychodzą.
      doktor niech się ogarnie i glupot nie opowiada.

      • 18 4

      • Każdy po wizycie u lekarza powinien dostać zestawienie i koszt (jako informację)

        wykonanej uslugi. To się ludziom od razu poukłada, czemu jest tak a nie inaczej. Np. 200zł za spojrzenie na kartę 1 pacjeta podczas 5min obchodu sali, osobno pozycja "Hospitalizacja" i pozostałe składowe, wydawało by się zawierające się w niej. Tzw. "Na ubezpieczenie" to z czyich pieniędzy jest ? Gdyby zlikwidować "ZUS zdrowotne" i zostawić ludziom te pieniądze w kieszeni to od razu 50% by zrezygnowało z chodzenia do lekarza.

        • 7 2

    • (1)

      Durnota Polakow jest nieograniczona, a zacofanie mozna porownac tylko z mieszkancami Amazonii

      • 10 4

      • proszę nie obrażać mieszkańców Amazonii - są bardzo ogarnięci, przyjaźni sobie i naturze, żyją szczęśliwie i radośnie - przeciwieństwo zaściankowych, sfrustrowanych nadwiślańskich dzikusów

        • 0 0

    • bo tylko tam robi się testy - tam gdzie sie testow nie robi wszyscy są zdrowi ;)
      statystyki podawane przez obecnie sprawujących władze są zaniżone przynajmniej 5 krotnie

      • 0 0

  • No... ostatnio chciałam się wybrać do lekarza specjalisty, prywatnie oczywiście bo na fundusz nie ma szans. (11)

    Spodziewałam się że zapłacę około 150 złotych za wizytę, jakież było moje zdziwienie gdy przez telefon pani z rejestracji poinformowała mnie o dodatkowej opłacie w wysokości 100 zlotych, bo przecież koronawirus i idące za tym szczególne zasady bezpieczeństwa :D nie poszłam... Mam ich w...

    • 178 22

    • Tylko się nie zdziw, kiedy po epidemii usłyszysz, że podwyżka 100 zł dalej obowiązuje, bo inflacja (ta, której podobno nie ma). Twoje zdrowie, twoja sprawa.

      • 39 10

    • mnie złodziej chciał skasować (2)

      200 zł za poradę telefoniczną, tyle samo co za wizytę - nie mam już złudzeń, że to nie lekarze tylko hieny

      • 72 17

      • Sęp się rzucił na twoje pińcetplus :-)

        • 16 25

      • po prostu ceny się urealniają, montaż lodówki 200 pln, wymiana opon 130pln, to i porada lekarza nie wypadałoby żeby była tańsza - ceny się w końcu urealniają i ceny usług medycznych będą tylko rosły - aż osiągną wartość tygodniówki robotnika - która to cena od zarania dziejów była stosowana

        • 0 0

    • Ok

      Ciekawe jak fryzjer powie, że też musisz dopłacić 100 to będziesz żałowała ...

      • 27 19

    • poczekaj na państwową za darmo

      • 13 3

    • (1)

      Ja mialam dentyste online poniewaz potrzebowalam antybiotyku. Nie poszlam do gabinetu ktory jest otwarty bo podobno licza sobie dodatkowo za to ze dadza pacjenta takie ubranka zdezynfekuja wszystko po nas i przed nami itp. Jak mam zaplacic za to wiecej to dziekuje

      • 8 5

      • Też miałam taką sprawę u dentysty prywatnie. Telefoniczna rozmowa co i jak, recepta i finito. Za darmo.

        • 10 0

    • OLO

      A ja zapłaciłam 100 zł u stomatologa i nie robię z tego problemu

      • 4 2

    • Nie wszyscy

      Mnie u lekarza ortopedy wizyta kosztowała tyle, co w listopadzie, czym byłam mile zdziwiona, bo spodziewałam się, ze zapłacę więcej. USG to samo

      • 2 0

    • .....

      Na NFZ można pójść........ Każdy ma wybór. Nie każdy rozumie jak małe kontrakty NFZ podpisuje z przychodniami na limity wizyt i dlatego psioczy na lekarzy........... A żale należy przedkładać w Funduszu. Jeśli będzie więcej podpisanych umów na przyjęcia to i lekarz przyjmie więcej pacjentów z NFZ.........

      • 3 1

  • (2)

    Ludzie, ktorzy przed tzw. epidemią wygladali na konkretnych i myslacych okazali sie bezbronni i totalnie nieracjonalni pod wplywem strachu i paniki.

    • 67 16

    • Zastraszony prosty człowiek zdolny jest do naprawdę głupich rzeczy

      • 16 3

    • O, ależ bardzo racjonalne jest, że w czasie pandemii, nie chodzę do swojego lekarza specjalisty

      w przychodni przyszpitalnej, żeby czegoś nie przywlec z samego budynku szpitalnego, a nie od lekarza. Do czasu uspokojenia sytuacji z wirusem, wolę iść na prywatną wizytę do małego gabinetu. Zdrowie zabezpieczone w dwójnasób - nie chodzę po miejscach o podwyższonym ryzyku złapania wirusa, a kontrola stanu zdrowia i tak jest.

      • 2 0

  • Pisali ze przez to, że ludzie przestali chodzić do tak zwanych specjalistow smiertelnosc spadla (2)

    W niektórych regionach o 40%. Branza pogrzebowa narzeka na brak klientów

    • 68 18

    • Na jednym z portali napisali, że branża funeralna (1)

      Chyba jeszcze jesteśmy w Polsce, a więc chodziło o branżę pogrzebową lub cmentarną. Jest i**otyczne prześciganie się z angielskim słownictwem-nazewnictwem. Mimo, że znam angielski, to za każdym razem proszę rozmówcę o przetłumaczenie na polski, wtrąconych obcych słów. Hejtysrejty.

      • 15 0

      • pongliszom precz

        polaki dzbaniaki kochają nazwy obce, nawet nasze marki odzieżowe i kosmetyczne musiały się i**otycznie ponazywać, żeby polaki dzbaniaki kupowali.

        • 2 1

  • PIS mowil ze skroci kolejki do specjalistow (1)

    oraz ze rodacy beda wracac do Polski. Obietnice spelnione? Spelnione. I to jak skutecznie :DDDDD

    • 102 8

    • dobre :D nie bardzo rozumiem, do jakich specjalistów, nie obrażajmy specjalistów, przecież nawet nie rejestrują więc o co kaman

      • 3 0

  • Nie boją się lekarzy tylko płacenia 50proc. ekstra "bo korona" (8)

    Lekarz ubierze przyłbice za 4 zł i rękawiczki za 2zl a wyśpiewają wam przy paceniu dodatkowe 100zl za wizytę.

    • 133 21

    • ale przecież nikt cię nie zmusza do prywatnej wizyty (3)

      więc o co hallo?

      • 16 47

      • (2)

        albo idziesz do lekarza sie wyleczyc albo na NFZ

        • 1 0

        • Tak, prywatni lekarze ratują życie (1)

          Zwłaszcza swoje życie.
          Zwłaszcza swój styl życia.

          • 3 1

          • zostań lekarzem i ciesz się życiem, przecież to takie łatwe proste i przyjemne

            • 0 0

    • (1)

      Tyko że stare ceny już nie wrócą :-) Idzie pędząca drożyzna, która będzie usprawiedliwiana w dowolny sposób, teraz "korona", za pół roku jak wszystko zdrożeje o następne 50%, będzie inny powód.

      No, ale jest zapowiedź 1.300 dla bezrobotnych + 1.200 za bycie zwolnionym, więc jest czad.

      • 26 3

      • Nie ma czadu, bo jak ktoś pracował na umowę o dzieło, a teraz nie ma zamówień z powodu pandemii

        to nic nie dostaje.

        • 3 0

    • to nie tylko lekarz ale dostosowanie gabinetu personelu pomocniczego , srodkow do dezynfekcji itp, nawet nie masz pojecia ile kosztuje calosciowy stroj ktory w zasadzie jest jednorazowy bo tylko niektore elementy mozna dezynfekowac

      • 2 0

    • Ceny w pandemii

      Radzę sprawdzić ceny środków ochrony osobistej chociażby w internecie,zapoznać się dokładnie z tematem i dopiero pisać.Więcej na ten temat powinny przekazywać media,bo większośc narodu nic nie wie.....i pisze głupoty.

      • 5 4

  • Dla mnie bomba (3)

    Jeśli ktoś odwołuje wizytę, na którą tyle czekał, to być może tak naprawdę jej nie potrzebował ;) no nareszcie dostanę się szybciej do lekarza

    • 62 37

    • o to jest dobre

      • 5 5

    • Ktoś czekał ponad rok do endokrynologa i otrzymał telefonicznie informacje, nie przychodzić wizyta odwołana !

      • 4 1

    • Odwołanie wizyt

      Tu akurat nie zgodzę się z artykułem,ponieważ mam męża po operacji kardiochirurgicznej oraz z wszczepionym stymulatorem serca. To przychodnia odwołała wizytę na którą czekaliśmy prawie pół roku ; zarówno w Poradni Kardiologicznej oraz w innej przychodni na kontrolę rozrusznika.
      Będą informować o kolejnym terminie wizyty telefonicznie.
      Żeby dodzwonić się do jakiej kolwiek Przychodni to trzeba spędzić ze słuchawką w ręku dobre pół dnia , aż łaskawie podniesie pracownik słuchawkę.

      • 1 0

  • Co za bzdura (3)

    Boją się lekarzy?
    Przecież to lekarze odwołują wizyty i zabiegi. W połowie czerwca mam mieć biopsję. Tylko czekam na telefon, żebym nie przychodziła (osobie z terminem na maj już odwołali). A później powiedzą, dlaczego pani tak późno przyszła.

    • 166 7

    • Zgadzam się! (1)

      Zgadzam się! To przychodnie odwołują wizyty min u kardiologów... Mi kazali wstrzymać się u onkologa z badaniami aż wszystko ucichnie żeby się nie zarazić... Mam założoną kartę DILO... Którą zobowiązuje do szybkich badań... Wychodzi na to że nie!

      • 14 0

      • Aka

        Też mam kartę DILO. Dostałem ją po biopsji. Koniec stycznia. Potem miałem badanie PET i pod koniec lutego operację. Powodzenia.

        • 2 0

    • to nie czekaj tylko idz prywatnie to nie sa duze pieniadze a na pewno ci zrobia i to o wiele lepiej

      • 0 2

  • do jasnej ciasnej zdecydujcie się!!!

    jeździcie po pracownikach SO że nic nie robią. jak robią to jeszcze gorzej. dramat!!!

    • 22 15

  • Przede wszystkim należy wprowadzić kary administracyjne dla tych co rezerwują a sie nie zgłaszają (20)

    Za nieodwołanie wizyty powiedzmy tydzień wczesniej - popularna ostatnio kara administracyjna 500 zł. Gwarantuję, że nagle kolejki do specjalistów zmniejszą się o połowę co najmniej.
    Poza tym ciemna masa, lud niewykształcony wpadają w panikę. Piszą bzdury na klatkach, niszczą samochody lekarzom... Ta ciemna masa ma prawa wyborcze i mijamy ich na ulicy, spotykamy w sklepie... wstyd i żenada.

    • 96 38

    • Masz rację. Kolejkowiczów należy karać mandatami za nieodwoływanie wizyt

      • 26 5

    • (4)

      Minusują staruchy, które przychodzą do lekarzy na pogawędki i zapisują się równolegle do wszystkich lekarzy jacy są. Tak na wszelki wypadek, przecież coś może zaboleć. A jak nie zaboli to nie pójdzie, przeciez nic mu nie zrobią.

      • 16 10

      • (1)

        Chyba nie wiesz jak to działa.Po pierwsze trzeba dostać skierowanie, po drugie oddać je przy rejestracji.Obyś żył zdrowo

        • 7 6

        • Ależ co to za problem nakłamać w towarzyskiej pogawędce lekarzowi. Pani doktór, wszystko boli!

          • 4 3

      • Możliwe, tym bardziej nie ogarną odwołania wizyty. (1)

        A tak w ogóle to jesteś pewien że wizytę da się odwołać (wiesz, dodzwonić się lub podobne)?

        A może niech ludzie umierają bo ty masz swoją wizję ordnungu?

        • 5 6

        • Skoro mogli stać w kolejce do rejestracji, to mogą iść odwołać

          To się nazywa poczucie odpowiedzialności, empatii i przyzwoitość dla drugiego człowieka, by ten też miał szansę się zbadać.

          • 2 4

    • Racja... Peowcy sa najgorsi bo wygladaja na madrych i swiatowych a w srodku sloma z butow i sieczka zamiast mozgu

      • 9 15

    • (1)

      Za nieinformowanie pacjenta o odwołaniu wizyty jaka kara? Za notoryczne spóźnianie, za odbębnianie konsultacji?za nieprawidłowo wystawiane recepty? za nieodbieranie telefonów w rejestracji? Możnaby długo.

      • 11 3

      • Gdybyście zachowywali się jak ludzie u lekarza, to by było inaczej. Na spóźnienie lekarza można złożyć skargę u dyrektora placówki. Recepty są teraz elektroniczne. Nie spotkałem się, żeby ktoś nie odbierał telefonu w recepcji. Oczywiście, że rano nie odbiorą, bo stoicie w kolejkach do rejestracji

        • 4 9

    • (3)

      Tydzień wcześniej? Bez przesady! Skąd mam wiedzieć tydzień wcześniej, że nie będę mógł pójść do lekarza? Czasem okazuje się dopiero w dniu wizyty, że z jakiegoś powodu nie mogę jednak przyjść. Maksymalnie dzień wcześniej mogę odwołać wizytę.

      • 7 7

      • Oczywiście. Najczęściej się dowiadujecie tego samego dnia. Zawsze znajdziecie wytłumaczenie (2)

        Chodzi o to, żeby na twoje miejsce był czas wpisać innego pacjenta. Jeden dzień nie wystarczy.
        Gdyby były kary, to nagle by się okazało, że ten powód dla którego ktoś miałby nie przyjść nie istnieje.
        Mało tego. Za każdą kolejną wizytę u tego samego lekarza powinn abyć pobierana opłata. Na przykład 5 zł. Od razu turystyka gabinetowa by się ukróciła. Bezczelnie korzystacie z "bezpłatnej" służby zdrowia, a potem ten kto pracuje i utrzymuje emerytów nie ma możliwości się do lekarza dostać.

        • 6 7

        • (1)

          Zapewniam ,że wśród tak wielu oczekujących nawet godzinę przed wizytą znależliby się chętni.Nazwanie bezczelnym korzystanie ze służby zdrowia i określenie utrzymywaniem emerytów pozostawiam bez komentarzy.Obyś nie chorował

          • 6 4

          • Godzinę przed wizytą? Może i tak, ale nie każdy siedzi w domu i czeka na tel z przychodni

            A emerytów utrzymują obecnie pracujący. Masz inne wyobrażenie o naszym systemie emerytalnym?

            • 3 4

    • Przecież to przychodnie dzwonią i odwołują wizyty !

      • 7 2

    • trohę kultury

      Ta ciemna masa, lud niewykształcony decyduje na wyborach kto będzie rządził .I ciemnogrodem i światłymi obywatelami.
      Masa decyduje , nie ty.

      • 1 3

    • (1)

      To nie pacjenci odwołują wizyty tylko przychodnie dzwonią i odwołują ! Jest to do sprawdzenia w historii połączeń odebranych, więc nie piszcie bzdur !!

      • 8 2

      • Teodor nie spamuj

        Gdyby było mniej chętnych do pogawędek z lekarzami, to więcej osób by się załapało

        • 2 4

    • Kara za nieodwołaną wizytę powinna być, bo stąd takie długie oczekiwanie na zabiegi...bo pacjenci nie stawiają się na wyznaczony termin nie informując szpitala czy poradni. W to miejsce wszedłby ktoś komu b. zależy na tej wizycie. Jest to pełna nieodpowiedzialność i brak solidarności z innymi chorymi.Trzeba to jak najszybciej zlikwidować,

      • 5 1

    • Taki problem zadzwonić dzień PRZED do pacjenta ?
      To twój biznes i jak go nie potrafisz kontrolować to po prostu go nie prowadź - znajdą się tacy, którym zależy.

      Ja wiem, że was lekarzy PRL przyzwyczaił do tego, że d@#$ nie trzeba ruszyć, aby mieć kontakt z pacjentem.
      ... dziwne, że lekarze za naszą granicą jeżeli jest "lekarzem rodzinnym" mają obowiązek kontaktować się ze swoimi pacjentami i stosować profilaktykę.

      W Polsce to model nie do wyobrażenia ;)
      "ja Lekarz, mam się kontaktować z pacjentem ... - nie do tego jestem stworzony " ;)

      niszczą samochody lekarzom ... ja bym powiedział, że karma wraca ... żaden pacjent, który jest zadowolony z obsługi, nie ma powodu do złości.
      Jak ci niszczą coś to się zastanów(nad sobą) może dlaczego ...

      Jak by lekarze nie zachowywali się jak akwizytorzy koncernów farmaceutycznych, a naprawdę leczyli, to nikt nie miałby do nich pretensji.

      a obecnie wygląda to tak, że lekarze zapisują Ci najdroższe z możliwych dostępnych leków ...

      • 5 1

    • Kary?

      To w obie strony powinno działać.
      Przychodnia czy Poradnia Specjalistyczna jak odwoła wizytę ,a( kolejna nie wiadomo kiedy będzie),to powinna karę zapłacić pacjentowi.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

Najczęściej czytane