• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oprawa lepsza niż gra

jag.
27 października 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 

Arka Rugby

Gdynia i RC Arka po raz kolejny celująco zdali egzamin przy organizacji meczu eliminacyjnego reprezentacji Polski w rugby. Na trybunach zasiadło około czterech tysięcy kibiców. Był doping, race, program artystyczny w przerwie, upominki dla publiczności... Zabrakło tylko dobrej gry i zwycięstwa biało-czerwonych. Gospodarze doznali pierwszej porażki w dywizji 2B, przegrywając z Chorwacją 14:15 (9:12).

Punkty: Buchało 9 (3xkarne), Michalak 5 (przyłożenie) - Ursic 15 (5xkarne).

POLSKA: Bartoszewicz (32 Królikowski), Wojaczek (54 Bobryk), Wilczuk - Falk, Ławski - Mirosz, Sajur (53 Raszpunda), Brażuk (32 Dąbrowski, 75 Więciorek) - Szostek - Buhało, Miśkiewicz (47 Malochwy), Łukasiewicz, Hotowski, Pisarek (75 Michalak) - Banaszek.

Chorwaci obawiali się siły fizycznej Polaków. - Z tego powodu przegraliśmy pierwszy mecz - przypominał Dalibor Starcevic, menedżer gości. U siebie poprzestali na 11 punktach i przegrali 11:12. Tym razem więcej mieli punktów już do przerwy. A wszystko za sprawą Vlado Ursica. "10" przyjezdnych z pięciu karnych wykorzystała aż pięć. Już po ośmiu minutach Chorwacja prowadziła 6:0. Gdy łacznik ataku kopał, to Drago Lulic, debiutujący w roli selekcjonera Chorwacji odwracał się plecami do egzekutora. Potem odwracał się i unosił ręce w geście triumfu.

- Zwłaszcza w przed przerwą daliśmy się zdominować w młynie. Może nie w całej formacji, ale brakowało siły przebicia w pierwszej linii. Nie szkolimy zawodników do tej linii, a naturalnej, wielkiej siły żaden z nich też nie ma - ocenił Tomasz Putra, polski szkoleniowiec.

Mimo nie najlepszej gry pierwszą połowę Polacy mogli zremisować. Wystarczyło tylko kopnąć z karnego na słupy w dogodnej sytuacji w 35. minucie. Nasi reprezentanci wybrali jednak wybicie piłki do boku, bo liczyli, że po wygranym aucie uda im się zdobyć przyłożenie. Przeliczyli się. Później tej "trójki" bardzo brakowało.

- Zawsze w takich sytuacjach zostawiał decyzję w rękach zawodników. jeśli czuli się mocni, to nie neguję tego wyboru. Generalnie nikogo po meczu nie zganiłem. Zespół bowiem starał się grać tak jak chciałem. Były nawet szybkie akcje, ale okazało się, że wyszkolenie techniczne naszych zawodników nie pozwala aż na tak szybkie rugby. Stąd brała się duża liczba błędów - dodał Putra. - Brakowało nam nie tyle ostatniego podania, co ostatniego chwytu, bo dobre sytuacje potrafiliśmy sobie wypracować - dodał Łukasz Szostek, łącznik polskiego młyna.

Chorwaci nie silili się na nowoczesność. Twardo stawali w obronie, gdy trzeba było przetrwać kryzys potrafili kopnąć piłkę za plecy naszych zawodników lub położyć się na murawie i prosić o pomoc... fizjoterapeutki. - Alica robi swoją robotę najlepiej na świecie - zachwalał Starcevic, a my dyskretnie nie wnikaliśmy, co to oznacza...

Od 47. minuty goście prowadzili 15:9. "Od zwycięstwa dzieli nas tylko przyłożenie i podwyższenie" - umiejętnie podgrzewał do dopingu publiczność spiker. Ale wsparcie trybun, czy bateria rac nie uskrzydliła biało-czerwonych do tego stopnia, aby wygrali. Jedyna "piątka" miała miejsce już w doliczonym czasie gry. Wreszcie gospodarzy zagrali składną akcję wszerz boiska, którą rajdem prawym skrzydłem wykończył Mariusz Michalak. Sędzia poczekał jeszcze na wykonanie próby podwyższenia i zakończył grę.

- Może to i była trudna pozycja, ale z mojej strony i powinienem to kopnąć - mówił niepocieszony po zakończeniu gry Jurij Buchało, który kopał podwyższenie niemal z linii bocznej boiska. - To nie był najwyraźniej mój dzień - dodał naturalizowany w Polsce Ukrainiec. "10" Posnanii nie tylko nie zdobył tyle punktów z karnych, ile można była zakładać, ale także niezbyt dobrze wykopywał piłkę w aut. Na pewno po tego typu zagraniach było można zyskać więcej terenu.

Nie tak pożegnanie z reprezentacją wyobrażał też sobie Stanisław Więciorek. - W rugby gram już ćwierć wieku. Kiedyś trzeba skończyć. W lidze występować będę do czerwca. Z kadrą żegnam się dziś. Jednak reprezentacji się nie odmawia. Jeśli trener w jakiejś ekstremalnej sytuacji uzna, że jestem jeszcze potrzebny, to zapewne się stawię - mówił popularny "Więcior", który na boisko wszedł w samej końcówce.
jag.

Kluby sportowe

Zobacz także

Opinie (71) 3 zablokowane

  • Maciek , mowisz ze nie ma mlodych ??

    nr 15 pan Banaszek rocznik 86 chyba. Moim zdaniem przegral mecz. Jest slaby, 0 dobrych decyzji. Caly czas grał sam.

    • 0 0

  • banaszek to rocznik 87:P
    co do jego gry to na tym polega gra 15, od rozgrywania pilek sa 9 i 10 a obronca ma robic jak najwiecej metrow po chwycie pilki, moim zdaniem banaszek byl jednym z wyrozniajacych sie graczy w tym meczu

    • 0 0

  • Slaba 15

    Kazdy kto ogladal puchar swiata widzial ze obroncy 90 pilek ktore lapali na swojej polowie odkopywali a nie szukali akcji indywildualnych tym bardziej ze banaszek nie jest takims mega kotem w grze w kontakcie

    • 0 0

  • w Gdyni było super !

    oprawa super lepiej niz na top 14 we Francji, tylko ta gra i wynik...........................
    Łódź nie ma nawet prawa porównywać sie z Gdynią jeżeli chodzi o imprezę sportową, organizację itp itd
    poza tym bezczelność i buta Łodzian jest powszechnie znana

    • 0 0

  • Piłka Nożna fan...:)

    Pierwszy raz byłem na meczu Rugby powiem, że dość ciekawie to wygląda. Już na samym wstępie jak chciałem ukryć piwo to ochrona śmiało mnie zapraszała na trybuny. Szok, można normalnie sobie usiąść i wypić piwko, rewelacja. Sam doping moze i nie wyglądał najlepiej ale nie ma bluzgów, była jakaś zorganizowana ekipa maluchów z barwami narodowymi na twarzach. Jak na pierwszy raz mi sie podobało, jeszcz nie za bardzo kumam o co chodzi:) ale chyba za dużo piłek z rąk Polacy wypuszczali... Napewno sie jeszcze wybiore...

    • 0 0

  • jeszcze jedno do Łodzian

    wole zasuwać z noclegiem na mecz do Gdyni niz do was jechać na mecz, patrzec na waszą spinkę, zarozumiałość

    • 0 0

  • brak na 15 stępnia, brak betona na 4 bartoszewicz słaby, trzeba postawić na marianka, brawo dla wieciorka

    • 0 0

  • do nie z Pomorza

    po prostu masz s****zkę przed łodzianami, albo siedzisz w dupsku u śledzi po same uszy :)

    • 0 0

  • o widze ze kolega pewnie z Warszawy- wy akurat to nie zabierajcie glosu bo do was na mecze przychodzi 100 osob a jak jakas powazna firma chce zaczac sponsorowac reprezentacje to przychodzi do Folca na mecz a pozniej momentalnie rezygnuje- i nie ma co sie dziwic bo jak widza taka grupke ludzi to nic dziwnego ze szkoda im jakiejkolwiek kasy!!!! co do oprawy to napewno Arka robi ja dobrze w koncu ma doswiadczenie z boisk pilkarskich co w tym przypadku okazalo sie akurat plusem poza tym Jarek Bator sie stara co widac na kazdym kroku! natomiast jezeli chodzi o ilosc kibicow na meczach ligowych to lodz ma zdecydowana przewage nad arka nie mowiac o innych!!!!! a ten sport tworza ludzie a nie race itp

    • 0 0

  • do Łodzi

    To że Arka ma miejsze trybuny niz budowlani to nie znaczy ze przychodzi na jej mecze malo ludzi napewno nie jest ich miej niz na meczach w lodzi

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Z psychodietetyczką przy herbacie: Q&A z Aleksandrą Spychalską

spotkanie, spotkanie

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

Dzień dla Zdrowia w Galerii Morena

badania, konsultacje

Najczęściej czytane