• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Oddała organy swojego syna. Teraz Bartek żyje w 6 osobach

Katarzyna Kołodziejska
25 stycznia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
W Polsce dzień transplantacji obchodzony jest 26 stycznia - na pamiątkę pierwszego udanego przeszczepu nerki, który odbył się w 1966 r.  W Polsce dzień transplantacji obchodzony jest 26 stycznia - na pamiątkę pierwszego udanego przeszczepu nerki, który odbył się w 1966 r.

Bartek z Gdańska zginął w tragicznym wypadku 3 lata temu. Jego mama zdecydowała o przekazaniu organów syna. Dzięki temu uratowała życie 6 osobom. Teraz założyła fundację, żeby uświadamiać innym wiedzę na temat przeszczepiania narządów.



Na zdjęciu Bartek Kruczkowski, syn Jolanty Kruczkowskiej. - Mój syn żyje dziś w sześciu osobach. Znam ich płeć i wiek. Od nich i ich rodzin dostaje listy z podziękowaniami - mówi ze łzami w oczach pani Jolanta. Na zdjęciu Bartek Kruczkowski, syn Jolanty Kruczkowskiej. - Mój syn żyje dziś w sześciu osobach. Znam ich płeć i wiek. Od nich i ich rodzin dostaje listy z podziękowaniami - mówi ze łzami w oczach pani Jolanta.

Czy zgodził(a)byś się na podpisanie oświadczenia woli na oddanie organów?

Bartek Kruczkowski miał 26 lat. Do tragicznego wypadku doszło 28 listopada 2010 r. w Londynie. Mężczyzna z grupą znajomych wszedł na dach budynku, żeby z wysokości podziwiać panoramę stolicy Anglii. Konstrukcja nie wytrzymała ciężaru i zawalił się dach. Bartek spadł z wysokości 10 metrów i uderzył się w głowę. Lekarze stwierdzili śmierć mózgu. Żadnemu z jego znajomych nic się nie stało.

- Dla Bartka nie było już ratunku - mówi jego mama Jolanta Kruczkowska. Mimo ogromnej rozpaczy, decyzję o przekazaniu organów podjęła szybko. - W naszym domu temat transplantacji był obecny. Wiedziałam, że mój syn by tego chciał. Jemu nie mogłam już pomóc - zawiesza głos.

Po pytaniu lekarzy, czy zgadza się na oddanie organów syna, odpowiedziała krótko 'Tak'. - Zgodziłam się bez wahania - mówi dziś. W kilkugodzinnych odstępach, przez lekarzy różnych specjalności pobrane zostały dwie nerki, wątroba, trzustka i zastawka płucna. Wątroba uratowała życie dwóm osobom. Jej część otrzymał 2,5-letni chłopiec, drugi fragment trafił do 56-letniego mężczyzny. Nerki Bartka przeszczepiono 30-latkowi i 25-letniej kobiecie. Zastawka płucna i trzustka uratowała życie dwóm młodym mężczyznom.

- Mój syn żyje dziś w tych sześciu osobach - mówi ze łzami w oczach pani Jolanta. - Znam ich płeć i wiek. Od nich i ich rodzin dostaje listy z podziękowaniami. Spotkanie? Na to jest jeszcze za wcześnie. Wspomnienia i ból nadal są zbyt mocne - przyznaje.

W trzy lata po tragedii Jolanta Kruczkowska wraz z przyjaciółmi Bartka zdecydowała, że założy Fundacje im. Bartka Kruczkowskiego. Jak mówi skłonił ją do tego przede wszystkim brak wiedzy i świadomości osób na temat transplantacji. Po śmierci syna i jej zgodzie na pobranie organów, usłyszała wiele słów, które to potwierdzają.

- Jak mogłam dać pokroić swoje dziecko - usłyszałam od kogoś. Wiem, że nie była to zła wola czy złośliwość, ale właśnie niewiedza - opowiada. Ta w naszym kraju nadal jest znikoma. Brakuje edukacji, kampanii społecznych. - Naszą misją jest upowszechnianie wiedzy o transplantacji i prawie dotyczącym dawstwa organów po śmierci i za życia, wsparcie dla osób oczekujących na transplantację jak również wsparcie dla rodzin dawców. Mam nadzieję, że nasze działania skłonią więcej osób do podjęcia świadomej woli przekazania po śmierci swoich organów do transplantacji jak i zarejestrowania się jako dawcy szpiku czy krwi - wyjaśnia Jolanta Kruczkowska.

Fundacja działa zaledwie od kilku miesięcy. Na razie ich działalność polega m.in. na prowadzeniu strony internetowej, poprzez którą można na przykład pobrać i wydrukować oświadczenie woli. Członków fundacji będzie można też spotkać 26 stycznia na Uniwersytecie Gdańskim. Tego dnia przypada Ogólnopolski Dzień Transplantacji, w rocznicę pierwszego udanego przeszczepu nerki w 1966 roku, który odbył się w I Klinice Chirurgicznej Akademii Medycznej w Warszawie. Był to wtedy 621. taki zabieg na świecie (pierwszy miał miejsce w roku 1954).

W 2013 r. w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku dokonano 116 przeszczepów (o 6 więcej niż w 2012r.). W całej Polsce wykonano ponad 1500 takich operacji.

Natomiast w Klinice Hematologii i Transplantologii, także działającej przy UCK, przeprowadza się przeszczepienia komórek krwiotwórczych pobranych ze szpiku lub z krwi obwodowej. Klinika wykonała w ubiegłym roku (był to pierwszy pełny rok działalności w nowej lokalizacji oddziału w Centrum Medycyny Inwazyjnej) 80 transplantacji. Wśród przeszczepień alogenicznych dominowały przeszczepienia od dawców niespokrewnionych (znalezionych w rejestrach polskich lub zagranicznych - 21 transplantacji). Niestety potrzeby znacznie przekraczają wydolność transplantacyjną oddziału. Kolejka oczekujących na przeszczep to obecnie 15 osób. Czas oczekiwania na zabieg przekracza 3 miesiące.

Miejsca

Opinie (122) ponad 10 zablokowanych

  • Coraz więcej "trupów" się budzi (2)

    Dobrze poznać i drugą stronę...

    • 10 3

    • (1)

      wolałbym już żeby mi coś wycieli i śmierć pewną niż obudzić się w trumnie!
      jak już tak piszesz to może w ogóle po wydaniu aktu zgonu niech debile wprowadzą prawo że trup musi 2 miesiące odczekać w kostnicy na łóżku bo może ożyje??? oczywiscie na koszt rodziny.

      • 1 0

      • ee, chodzi o czekanie, o szansę

        a nie że jeszcze żywemu wytną organy.

        • 1 2

  • Dziękujemy

    • 4 0

  • BARTEK żyje w 6 osobach.

    Ja i moja żona w dowodach osobistych mamy wklejony pasek o woli oddania własnych organów innym osobą w przypadku naszej niespodziewanej śmierci.
    chociaż nie wiem czy będą przydatne ze względu na nasz wiek moze sie przydadzą.
    Polska to na wskroś katolicki kraj i przestrzegając 7 przykazanie każdy nie powinien mieć przed taką decyzją żadnych wątpliwośći ba uważam to za obowiązek.
    gdy osobie potrzebującej jakiegokolwiek organu w ten sposób sie odmawia to tak jakby się ją skazywało na śmierć.-wide 7 przykazanie.

    • 5 2

  • uważam, że pod takim artykułem opcja komentowania powinna być zablokowana ze względu na niedorzeczność i niski poziom treści niektórych opinii internautów

    • 5 3

  • Szlachetny i piękny gest

    Szlachetny i piękny gest. Należy się Pani ogromny szacunek. Na Świecie jest jeszcze ogromna nietolerancja, ale myślę, że nie powinno się słuchać ludzi negatywnie nastawionych do transplantacji. Pomoc drugiemu człowiekowi, zwłaszcza w sytuacji zagrożenia życia to najważniejszy obowiązek każdej osoby. Jeżeli przeczyta Pani ten post, to proszę wiedzieć, że jestem pod Pani ogromnym wrażeniem i mocno trzymam kciuki za Panią i fundację. Z najszczerszymi pozdrowieniami- Natalia

    • 6 0

  • Ogromny szacunek

    Ogromny szacunek, za wielką odwagę. Sześć wielkich cudów przy jednym ogromnym nieszczęściu. Gorąco pozdrawiam!!!

    • 5 0

  • znalam Bartka i pania Jole

    znalam Bartka...chodzilismy do jednej szkoly podstawowej..informacja o jegos mierci wstrzasnela mna. Dzialania Pani Joli bardzo mnie ucieszyly i licze, ze fundacja pomoze wielu osoba.

    Pozdrawiam i podziwiam....

    • 5 0

  • Popieram! (1)

    Wszystkim przeciwnikom radzę pomyśleć co by było gdyby wasz syn czy córka czy matka zachorowali i potrzebowali by przeszczepu a rodzina zmarłego powiedziała by że nie zezwala na pobranie narządów i ktoś z waszych bliskich przez to by umarł!!!
    wolicie zakopać w ziemi żeby zgniło? niż uratować komuś życie???

    • 2 2

    • Masz jakieś głębsze refleksje prócz tych sloganów?

      • 1 1

  • saba

    Szacunek dla pani.,,

    • 4 0

  • Wyobraźcie sobie ból towarzyszący wycinaniu serca na żywca! (3)

    Wyobraźcie sobie ból towarzyszący wycinaniu gałek ocznych na żywca.
    Wyobraźcie sobie ból towarzyszący wycinaniu nerek na żywca.
    Wyobraźcie sobie ból jaki pozostaje po wycięciu wątroby na żywca. Nawet morfina na to nie pomoże!
    Myślicie że ciało w śpiączce nie czuje?
    Że ból nie jest przekazywany w całym organizmie?
    Wycięcie serca na żywce to nie jest zacięcie przy tarkowaniu ziemniaków.
    A następnie zastanówcie się co czynicie.
    Ludzie u których stwierdzono śmierć mózgu często wybudzali się i wracali do normalnego życia.
    Ludzie których lekarze skazywakli na śmierć po ciężkich wypadkach często przeżywają.

    • 9 4

    • (1)

      Rozróżnij proszę śmierć mózgu od śpiączki, bo to dwie różne rzeczy. Ludzie, dokształcajcie się i czytajcie zamiast powielać zasłyszane bzdury!

      • 2 4

      • A jesteś w stanie w 100% udowodnić śmierć mózgu?

        Skoro ci światli lekarze transplantolodzy nie wiedzą nawet za co odpowiadają poszczególne obszary mózgu?
        Miałeś kiedykolwiek podręcznik akademicki w dłoni? Może miałeś taki przeznaczony dla studentów medycyny?
        Tylko idiota twierdzi że wie wszystko.

        • 4 4

    • Cóż, naukowcom i lekarzom nie opłaca się wyobrażać sobie,

      a zwykłym ludziom zakłócać swojego bydlęcego samozadowolenia odrobiną refleksji.

      Oczywiście masz rację, choć dla grup wpływów jest to niewygodne.

      • 1 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Distinguished Gentleman's Ride

w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Dzień dla Zdrowia w Galerii Morena

badania, konsultacje

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Najczęściej czytane