- 1 Coraz więcej rodziców odmawiających szczepienia dzieci (213 opinii)
- 2 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
- 3 "Aparat za miliony niszczeje". Co dzieje się z pandemicznym tomografem? (54 opinie)
- 4 Niemal 180 marzeń do spełnienia. Czekają podopieczni hospicjum (13 opinii)
- 5 Przemoc domowa a Niebieska Karta. Kto najczęściej jest sprawcą? (120 opinii)
- 6 Niedźwiednik bez apteki. Czy coś się zmieni? (67 opinii)
Od marca jeden oddział kardiologiczny w Gdyni
Od marca w Gdyni funkcjonować będzie tylko jeden oddział kardiologiczny - to kolejny krok związany z połączeniem gdyńskich szpitali w jedną spółkę. Kardiologia zniknie więc ze szpitala w Redłowie, by zasilić Oddział Kardiologiczny Szpitala Św. Wincentego a Paulo.
Czytaj również: Sprawdziliśmy warunki w szpitalach gdyńskich
Gruntowny remont oddział przeszedł w latach 2002-2004 r., a zmodernizowany i wyposażony został dzięki kwocie 4 mln zł - środkom zebranym przez Radę Sponsorów działającą przy oddziale szpitala w Redłowie.
- Wspólnymi siłami staraliśmy się podnieść standard Oddziału Kardiologicznego i stworzyć z niego nowoczesny ośrodek - mówi Sławomir Kitowski, zastępca przewodniczącego Rady Sponsorów. - Udało się, dzięki sponsorom. Ludzie dokładali do szpitala, do tego konkretnego oddziału, a teraz ma on zostać zlikwidowany. To jest dla mnie niepojęte.
Przeniesienie Oddziału Kardiologii (w miejscu którego powstać ma okulistyka) nastąpić ma jeszcze w marcu br. (planowo od 16 marca kardiologia działać będzie tylko w Szpitalu Św. Wincentego a Paulo). To wynik wcześniejszego połączenia spółek gdyńskich szpitali, który, zdaniem prezesa spółki oraz właściciela - Urzędu Marszałkowskiego, służyć ma podniesieniu jakości opieki medycznej.
- Nikt nie lubi zmian i zazwyczaj każdy się ich boi, ale musimy przenieść kardiologię do Szpitala Św. Wincentego a Paulo, bo jakość opieki medycznej, z punktu widzenia pacjenta, wymaga poprawy - mówi Janusz Boniecki. - Poza tym kardiologia w Redłowie generuje rocznie 2 mln strat, łóżka stoją puste, sprzęt niewykorzystany. Nie możemy pozwolić sobie na marnotrawienie środków publicznych - dodaje.
Nowy prezes, choć szpitalem zarządza krótko - od stycznia br., jest przekonany, że opisywana zmiana wyjdzie pacjentom na dobre, a sam kontrakt z NFZ nie ulegnie zmniejszeniu. Obecnie kardiologia w Szpitalu PCK kontraktowana jest na kwotę 2 mln 800 tys., a kardiologia w Szpitalu św. Wincentego a Paulo kwotą 22 mln rocznie. - Pod koniec 2015 r. będziemy starali się o jeszcze większy kontrakt z NFZ - podkreśla Boniecki.
Zgodnie z informacjami uzyskanymi od prezesa, pracownicy przenoszonego oddziału kardiologii nie muszą martwić się o zatrudnienie. Wszystkie pielęgniarki pracujące dotychczas na kardiologii w Redłowie zostaną zatrudnione w szpitalu Wincentego a Paulo. - Pracę stracić może kilku kardiologów - dodaje Boniecki. Liczba łóżek również ma się nie zmniejszyć - do 43-łóżkowego oddziału szpitala miejskiego dojdzie 26 łóżek z likwidowanego oddziału redłowskiego szpitala.
Proponowany przez Urząd Marszałkowski i prezesa spółki gdyńskich szpitali model opieki kardiologicznej, zlokalizowany w jednym miejscu, nie podoba się wszystkim. Takich zmian nie chcą m.in. sami pacjenci.
- Mój tata był pacjentem obydwu gdyńskich oddziałów kardiologicznych i przyznam, że nie da się porównać warunków, jakie tam panują. Fatalny stan oddziału i słaba opieka pielęgniarska - to nasze doświadczenia ze Szpitalem Św. Wincentego - mówi pan Jan, mieszkaniec Gdyni. - Za to bardzo dobrze wspominamy leczenie w Redłowie. Samo podejście do pacjenta inne, nie mówiąc o warunkach. Dlatego nie rozumiem tych zmian, bo jeśli już cokolwiek przenosić, to chyba z miejskiego do Redłowa.
Zawodu nie kryje też ordynator kardiologii Szpitala PCK w Redłowie.
- Choć proponowane zmiany to element długo opracowywanej i dobrze przemyślanej koncepcji, to jednak profil naszego oddziału wypracowywaliśmy od lat i myśleliśmy, że to, co udało się osiągnąć jest wystarczającym argumentem, by kardiologia funkcjonowała w Redłowie - mówi dr Michał Szpajer, ordynator Oddziału Kardiologii Szpitala PCK w Redłowie. - Rozumiem jednak, że jednym z powodów, dla których łączy się oddziały, są kwestie finansów - od 1,5 roku nie mamy kontraktu na przychodnię kardiologiczną, przez co zmniejszył się też nasz kontrakt na szpital, a to powoduje, że generujemy straty. Ale element finansowy nie powinien być jedynym kryterium, bo liczy się przede wszystkim dobro i korzyści pacjentów.
Zarząd szpitala planuje też oddanie laboratorium, działającego przy Szpitalu w Redłowie, w Zakładzie Diagnostyki Laboratoryjnej, w ręce prywatnej firmy. Ma ona zostać wyłoniona w drodze procedury konkursowej - Chcemy w ten sposób obniżyć koszty badań - mówi Janusz Boniecki. - Poza tym outsourcing to nic nowego. Szpital miejski zdecydował się na niego kilka lat temu i dobrze na tym wyszedł. .
Miejsca
Opinie (104) 1 zablokowana
-
2015-02-18 11:16
To chyba jakieś nieporozumienie !!!Taki oddział zostaje zlikwidowany
i przeniesionym do Miejskiego Szpitala? to tak jakby pacjentów z Leśnej Góry mam na myśli serial przenieść do starych magazynów .Przez przeszło 20 lat leczył się na tym oddziale mój juz nieżyjący ojciec,był tez w Miejskim Szpitalu, na Zaspie i w Akademii nigdzie nie było takich wspaniałych warunków i opieki lekarskiej, bo to zwyczajny kołchoz.Brak słów, jak można zmarnowac cos tak wartościowego. GRANDA !!!- 16 2
-
2015-02-18 11:28
Kto chociaz raz był w Miejskim to ma stracha na sama mysl o nim (1)
Jak tylko wyobrazę sobie , ze cos ze mną moze byc nie tak , to jedyna rzecz jakiej sie boje , to to , że trafię do Miejskiego. Miałam skierowanie od chirurga na zabieg operacyjny , na moje pytanie gdzie najlepiej sie udac , chirurg odpowiedział jedno : NA PEWNO NIE DO MIEJSKIEGO...ale to sama juz wiedziałam. Ja na to , ze kolezanka miała operacje w Redłowie , ale chirurg powiedział mi , ze juz nie ma tam kontraktów na takie zabiegi a szkoda. Ktoś napisał, ze w MIejskim jak w melinie. NIe wszędzie , ale sie z tym zgodzę . Na pewno wie to ten , kto przeleżał kilkanascie godzin na obserwacji.Neurologia , chirurgia, ortopedia -porazka! Dziecięcy choć brzydki to ujdzie.
- 11 0
-
2015-02-18 17:03
gdzie lepiej
czytaj magdo ze zrozumieniem. chodzi o kardiologię, nie o oddziały o których mówisz
- 0 2
-
2015-02-18 12:15
a to ciekawe!!! , ze w gdyńskich szpitalach są puste łóżka zwłaszcza na kardiologii...to sukces Urzędu Marszałkowskiego ,ze teraz gdynianie będą mieć aż 69 łóżek...czyli przy każdej zmianie tj przenoszenie oddziałów , tracimy miejsca hospitalizacji..Ile straciliśmy łóżek pulmonologicznych przy poprzedniej zmianie i łączeniu? Kardiolodzy???co to za problem, specjalistów na rynku mnóstwo, każdy lekarz może zrobić ta specjalizację
Zyczę wszystkim gdynianom zdrowia, bo chyba Urząd Marszałkowski odbiera nas jako najzdrowszych w woj. pomorskim- 17 0
-
2015-02-18 12:46
Likwidacja kardiologi w Morskim
Czy ktoś z podejmujących tą decyzję zdaje sobie sprawę co to znaczy dla nas potencjalnych pacjentów . Jestem po dwóch zawałach które złapały mnie gdzieś "po drodze " w Polsce . Teraz staram się trzymać się domu i odwiedzałem chorych w obu szpitalach i chyba z złapię następny jak myślę o "madrości " zarządu szpitala skazujący wszystkich sercowców na centrum Miasta . Mam nadzieję nasz Prezydent wyegzekwuje podstawową logikę w postępowaniu a wiem jak ważne w dochodzeniu do zdrowia jest otoczenie
- 12 0
-
2015-02-18 13:17
paranoja
Likwidacja Oddziału kardiologii w Redłowie to nie zbrodnia, to głupota. I to monstrualna. Życzę Panu Marszałkowi i Panu Januszowi Bonieckiemu pobytu w tym przybytku, który trudno nazwać szpitalem. Twierdzenie p. Bonieckiego, że "jakość opieki medycznej, z punktu widzenia pacjenta, wymaga poprawy" i zostanie osiągnięte przez likwidację Oddziału w Redłowie to delikatnie mówiąc paranoja.
- 16 1
-
2015-02-18 13:42
SKANDAL
Komu zależy na powiększeniu statystyki zgonów w Gdyni.
Najlepszy ODDZIAŁ KARDIOLOGICZNY I LEKARZY zostaje likwidowany .
TO SIĘ NAZYWA WIELKI SKANDAL !!!- 16 3
-
2015-02-18 14:28
(2)
Wiele w tej sprawie można zrozumieć: brak kontraktów, konieczność redukcji długów, optymalizację kosztów, zwiększenie efektywności, ale po co likwidować (przenosić? Zwalniając personel sic!) sprawnie działający wzorcowy oddział kardiologiczny z Redłowa do budynku w centrum bez wcześniejszej jego modernizacji i dostosowania do potrzeb kardiologii. Przecież dzisiaj oba szpitale to jeden organizm, ta sama spółka z o.o., więc o kontrakty NFZ można występować wspólnie. Co się kryje pod zamiarami przeniesienia okulistyki z siódmego piętra w dawnym szpitalu miejskim do Redłowa na miejsce oddziału kardiologicznego, a następnie przebudowy tego piętra przy udziale prywatnych środków finansowych. Może to będzie wyłącznie komercja dla VIP-ów oparta na potencjale szpitala??? A tak na marginesie zastanówcie się mieszkańcy Gdyni i okolic nad taką sprawą. Brak jest pieniędzy na leczenie i nowy szpital lub rozbudowę w najlepszym miejscu, tj. w Redłowie. My i nasze rodziny jesteśmy już lub, prędzej czy później, będziemy pacjentami. Policzcie więc ile pieniędzy miasto wydało na niepotrzebne szerszej społeczności lub zbędne inwestycje: lotnisko, infobox, muzeum emigracji, szkoła filmowa, kolejka na Kamienną Górę, latanie samolotów, openery, stadion rugby, itp.!!! Policzcie ile marszałek województwa wydał w ostatnich latach na kampanię promującą swoją osobę. Podsumujcie to wszystko, a zobaczycie co było ważniejsze niż nasze zdrowie i życie. Teraz interweniujmy, krzyczmy i groźmy. W TEJ SPRAWIE NIE MOŻNA SIEDZIEĆ CICHO!!!
- 13 1
-
2015-02-18 15:15
A co na to nasz ukochany prezydent z wizją dr. Szczurek
- 4 0
-
2015-03-01 22:04
chodzi o kasę, a pacjentów do piachu
Nikt nie przeniesie Oddziału Onkulistyki do tego budynku, bo tam sal operacyjnych nie ma. Wcisną to gdzieś na ginekologii lub chirurgii. A budynek po wywaleniu Interny sprzedadzą. Czy naprawdę nikt nie widzi, że chodzi tylko o kasę i odpowiednio wysokie łapówy?!?
Ludzi to nasze władze mają gdzieś. Za rok przeniosą Internę i zlikwidują połowę łóżek. I wtedy już żaden pacjent onkologiczny rozsiany do szpitala się nie dostanie, bo przecież w Miejskim ktoś powyżej 80 lat albo z rozpoznaniem nowotworu jest traktowany tak, że ma umierać w domu. A wielu z nich jeszcze na Internie w Redłowie odżywa.- 0 0
-
2015-02-18 15:25
jak to sie mówi na mieście
W miejskim ludzie umierają.
- 9 1
-
2015-02-18 16:09
Paranoja
Jedyne wiarygodne wyniki lab. Daje właśnie laboratorium szpitalne. Po drugie kardiologia i cały szpital miejski w Gdyni to syf z malaria! I gronkowcem zlocistym, wieczna sr*czka wsród pacjentów. Chory film.
- 9 0
-
2015-02-18 17:02
CBA do Marszałka (1)
Czyli tak : na trzy miesiące Marszałek zamyka kardiologię z Redłowa dając parę ewentualnie wolnych łóżek w Miejskim , w tym czasie przeprowadza okulistykę i remontuje oddział a potem otwiera tam kardiologię? Ale okulistyka to oddział zabiegowy więc musi Redłowską kardiologie dostosować do potrzeb tego oddziału oczywiście remontując go ?? Bo już o tych kosztach nikt nie wspomniał. W tej sytuacji RACHUNEK EKONOMICZNY NAKAZUJE NIC NIE ZMIENIAĆ . NIKT UCZCIWY PRZY ZDROWYCH ZMYSŁACH NIE BĘDZIE PRZEPROWADZAŁ TAK KOSZTOWNYCH ROSZAD. Na dodatek kontrakty z NFZ są już podpisane więc obecna wyprowadzka z Redłowa niczego nie zmieni. AAAAA rozumiem KARDIOLOGIĘ :BEZ SKALPELA"NFZ TAK NISKO WYCENIA ,ŻE BARDZIEJ OPŁACA SIĘ ZAMKNĄĆ ODDZIAŁ NIŻ PRZYJMOWAĆ PACJENTÓW !???? TO PRZECIEŻ EUTANAZJA - ZAKAZANA W NASZYM KRAJU więc Marszałek łamie prawo ????
- 10 1
-
2015-02-20 00:03
sorry minus to pomyłka
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.