- 1 Liliana przez 5 lat była przykuta do łóżka bez diagnozy (32 opinie)
- 2 5 prostych ćwiczeń na bolącą szyję i kark
- 3 Oddział za ponad 5 mln zł, ale nie może wykonywać złożonych zabiegów (1 opinia)
- 4 Te zabiegi musi wykonać każda 30- i 40-latka (49 opinii)
- 5 Średnio 169 dni czekania na rezonans magnetyczny na Pomorzu? (87 opinii)
- 6 Szpital z rekordem zabiegów kardiologicznych (11 opinii)
Nie każdy leżący na ulicy jest pijany
O tym, że warto zdawać sobie z tego sprawę, przypomnieli gdyńscy strażnicy miejscy, którzy zajęli się leżącym na ulicy 88-letnim mężczyzną. Zgłaszający mieszkaniec opisał go jako pijanego. Okazało się, że powodem upadku nie jest nietrzeźwość, ale problemy ze zdrowiem.
- Na miejscu funkcjonariusze od razu zauważyli, że starszy mężczyzna potrzebuje pomocy lekarskiej. Miał podkurczoną rękę, zamknięte oko i problemy z wysłowieniem się. Nie było czuć od niego woni alkoholu - relacjonuje Leonard Wawrzyniak, rzecznik straży miejskiej w Gdyni.
Po wezwaniu karetki strażnicy ułożyli wyziębionego przechodnia w bezpiecznej pozycji oraz zabezpieczyli kocem termicznym przed utratą ciepła. W międzyczasie okazało się, że leżący mężczyzna ma 88 lat, jest wdowcem, mieszka sam, a jedyna córka wiedzie życie za granicą.
Po przyjeździe ratowników medycznych okazało się, że temperatura ciała mężczyzny to 34 stopnie. Został zabrany do szpitala.
- Wielu nie dzwoni po służby, widząc leżących przechodniów, od razu zakładając, że ktoś jest pijany. Pamiętajmy, żeby interweniować zawsze, bo nigdy nie wiadomo, czy nasz telefon nie uratuje komuś życia - podkreśla Wawrzyniak.
Czytaj też: Bezdomni nie chcą korzystać ze schronisk
Miejsca
Opinie (136) 5 zablokowanych
-
2020-11-17 08:52
Opinia wyróżniona
Nie pomaga w zgłoszeniu fakt, że potrzebujący leży na Oruni. (1)
Od siebie dodam tylko, że nie pomaga w zgłoszeniu fakt, że potrzebujący leży na Oruni.
Gdy tylko osoba z drugiej strony telefonu to usłyszy to ma wątpliwości czy warto kogoś przysyłać.
Raz się nawet zdarzyło, że Pan miał na nadgarstku żółtą opaskę SOR.
Ale ogólnie wszystko idzie ku lepszemu.- 37 5
-
2020-11-17 09:55
mnie kiedys lekarka pogotowia ochrzaniła za wezwanie karetki do lezacego, chwilami siedzacego, tracącego przytomnosc faceta po 60tce, dodam ze bylo ponad 30stopni, skwar, ale mimo ochrzanu i tak bede dzwonila w takich sytuacjach
- 24 1
-
2020-11-17 07:17
Opinia wyróżniona
Kiedys na początku millenium (1)
Brat mojego ojca wracał po pracy do domu
Znaleźli wujka na ławce na przystanku harcerska na wzgórzu . Wszyscy myśleli że pijany po pracy a był to piątek po południu . Okazało się że wylew i wujek zmarł 2 dni później. Pomagajmy i reagujmy na ludzi którzy leżą na ulicy.- 122 4
-
2020-11-17 08:46
nie nam oceniac
kiedys zawolalam pomoc do czlowieka lezacego na chodniku pod blokiem, okazalo sie ze czlowiek pijany, zona wyrzuciła z domu
panowie zabrali go
moze to bylo dno tego czlowieka i wyszedl na prosta poprzez to ze nie umarl , ze ktos dal mu szanse na zycie?
Nie wiem ale warto probowac- 18 0
Wszystkie opinie
-
2020-12-09 20:20
Ulica Widna tą którą nazywają widna w ogóle nie jest
- 0 0
-
2020-12-09 20:18
Witawa
No niestety ta Witawa to patologia
- 0 0
-
2020-11-17 10:22
(3)
O, mój blok w którym się wychowywalem za dzieciaka Widna5
- 7 0
-
2020-12-09 20:14
Ano, ulica cudów świata
- 0 0
-
2020-11-17 15:08
hehehe (1)
ja też wśród patoli
- 3 0
-
2020-11-17 21:35
Jo, ulica cudów
- 2 0
-
2020-12-09 20:12
Z tego opisu wynika że miał jakiś udar
- 0 0
-
2020-11-19 23:30
Szymon
jaka bzdura to ja tego człowieka ratowalem !! pogotowie nie przyjeżdzało przez 40 minut a strażnik miejski powiedział że jest pijany są na to światowe !! za takie szykany sprawe do sądu wam zaloze
- 2 0
-
2020-11-17 08:37
(2)
Zeszłej zimy właśnie na ulicy Widnej zauważyłam leżącego na ławce mężczyznę. Akurat przejezdzal radiowóz, więc go zatrzymałam i pokazalam tego leżącego pana. Policjantka była na mnie wściekła i coś mi wykrzykiwała, że przecież on zawsze tam leży i co ona ma zrobić. No więc zaproponowałam, żeby przynajmniej sprawdziła czy żyje i poszlam dalej. Postawa pani z policji mnie wówczas poraziła.
- 26 0
-
2020-11-17 20:49
(1)
A dlaczego sama nie sprawdziłaś czy żyje ???
- 0 2
-
2020-11-18 19:26
Wydawało mi się, że obecna na miejscu policjantka jest w danej sytuacji bardziej odpowiednią do tego osobą.
- 1 0
-
2020-11-18 13:18
Trochę zorientowany
Wszyscy winni-policja ,straż,pogotowie itp.Tylko trzeba do takiej osoby podejśc i zobaczyć co się dzieje ,a tutaj???.Najlepiej zadzwonić z samochodziku będąć już w trasie poza Gdańskiej i wymagać cudów że ktoś leży na ziemi i ??????.Najpierw to trzeba się zorientować co się dzieje-z tym jest gorzej i z ew pomocą i oceną sytuacji. Potem żale bo ??? bo nie przyjechali,bo nic nie zrobili itp.Czasem tacy ludzie nie chcą pomocy-odwiezienia do schroniska-noclegowni.Czasem nie kwalifikują się do pogotowia opiekuńczego(izby wytrzeźwień) i co dalej???-Milicji już nie ma i nie te czasy-najlepiej wszystkich wyzwać że nic nie robią bo to najprościej.
- 2 0
-
2020-11-17 15:30
Widzialam (2)
Wczoraj ul Garbary Straz miejska podjezdza do bezdomnego i go olewa , poten ludzie wzywaja pogotowie a pogotowie czeka na straz miejska godzine bo to nie ich rola odwozic bezdomnych do noclegowni
- 2 1
-
2020-11-18 13:09
Widziałem
Najlepiej skomentować i głupoty wypisywać-niby ten bezdomny parę razy był stawiany do pionu przez SM-brak podstaw do odwiezienia do noclegowni bo taka osoba musi wyrazić zgodę. Brak podstaw do odwiezienia na izbę wytrzeźwień-ten człowiek i tak po doprowadzeniu do pionu i po przemieszczeniu się dalej sam odrzucał kule i się kład na ziemie bo miał taką ochotę i miał wszystko i wszystkich w 4 literach-najprościej głupoty wypisywać a samemu???-no właśnie
- 0 0
-
2020-11-17 20:04
Straż miejska to nie taksówka.
- 0 1
-
2020-11-18 00:04
Czy to ..
Bamber?
- 2 0
-
2020-11-17 22:52
Strach pomagać
W obecnych czasach zastraszania ludzi człowiek się boi czy nie ma covida czy pijany nie zaatakuje czy może nie naćpany czymś nie dzgnie. Mamy takie chore czasy że można liczyć tylko na siebie. 30 lat temu było inaczej ludzie byli mili życzliwi i pomocni.
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.