• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nawet co piąty pacjent SOR pod wpływem alkoholu lub narkotyków

Piotr Kallalas
1 sierpnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Pijani i osoby pod wpływem środków odurzających to niestety codzienność jeśli chodzi o pacjentów Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych. Pijani i osoby pod wpływem środków odurzających to niestety codzienność jeśli chodzi o pacjentów Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych.

Alkohol, amfetamina i zioła, to najczęstsze używki wykrywane na SOR-ach u pacjentów, którzy są przywożeni przez zespoły ratunkowe. - Tacy pacjenci są dla nas największym zagrożeniem, bo są bardzo pobudzeni. Często dochodzi na SOR do pobić, do przemocy wobec personelu i takie przypadki są zgłaszane na policję - mówi pielęgniarka SOR w Gdyni.



Czy podczas imprez zażywasz narkotyki?

Wakacje to okres wzmożonej pracy na Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych. Nie chodzi jednak jedynie o zasłabnięcia związane z upałami, a o wzrost liczby pacjentów, którzy są pod wpływem alkoholu lub, a często - również - narkotyków.

- Pacjentów z używkami w okresie letnim-urlopowym jest nieco więcej. Najczęściej są oni pod wpływem alkoholu. Zdecydowanie więcej takich osób pojawia się w weekendy. Imprezy masowe, koncerty, itp. raczej nie wiążą się z dużym wzrostem takich pacjentów - mówi Mariusz Siemiński, ordynator Klinicznego Oddziału Ratunkowego UCK.

Nie ma zdrowej dawki alkoholu. Nowe badania



"Najczęściej otrzymują kroplówkę"



Inne doświadczenia w przypadku festiwali mają gdyńskie zespoły ratunkowe. Jak słyszymy, SOR podczas koncertów na przełomie lipca i sierpnia pękał w szwach i tak jest co roku. Jak wygląda kwestia przyjmowania pacjentów pod wpływem substancji psychoaktywnych?

- Tacy pacjenci pojawiają się co najmniej raz w tygodniu, chyba że mamy do czynienia z okresem festiwalowym, jak to było kilka tygodni temu. Mieliśmy wówczas kilkunastu pacjentów dziennie, którzy byli przewożeni przez karetki - mówi dr Grzegorz Kurowski, ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Gdyni, który podkreśla, że dla gdyńskiej placówki jest to najgorszy czas w roku i dodaje: - Pacjenci pod wpływem narkotyków i alkoholu są do nas przywożeni, gdzie najczęściej otrzymują kroplówkę i jest podejmowana wstępna diagnoza. Dzwonimy do szpitala psychiatrycznego w Gdańsku, gdzie nie ma jednak miejsc. Dlatego taki pacjent leży na SOR do momentu aż wydobrzeje, czasami jest to 12 godz., czasami jeszcze dłużej.

Gdzie trafiają pijani z całego Trójmiasta?



Nawet co piąty pacjent SOR-u jest "pod wpływem"



Dużą skalę problemu potwierdzają również specjaliści ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Szpitalu św. Wojciecha. Niestety bardzo często zdarza się, że pacjenci są nadpobudliwi czy agresywni.

- Szpitalny Oddział Ratunkowy przyjmuje około 200 pacjentów na dobę, z szacunków własnych około 10-20 proc. z nich jest pod wpływem różnych substancji psychoaktywnych. Pacjenci ci nierzadko są pobudzeni, agresywni czy bezkrytyczni wobec swoich postaw często pozbawionych naturalnego hamulca, jakim jest wstyd. Zachowania te bardzo dezorganizują pracę w SOR, a czasem zagrażają bezpieczeństwu innych pacjentów czy pracowników szpitala. Zdarza się, że do zaopatrzenia takiego agresywnego pacjenta prosimy o pomoc funkcjonariuszy policji, którzy nigdy nie odmawiają nam pomocy, a nierzadko przewożą osobę pijaną, po ustaniu wskazań do hospitalizacji, do Pogotowia Socjalnego dla Osób Nietrzeźwych - Marzena Szarafinska, z-ca kierownika SOR.
Pielęgniarki mówią wprost, to nie problemy zdrowotne są powodem trafiania takich pacjentów na SOR. W ten sposób system radzi sobie z agresją.

- Tacy pacjenci są dla nas największym zagrożeniem, bo są bardzo pobudzeni. Często dochodzi na SOR do pobić, do przemocy wobec personelu i takie przypadki są zgłaszane na policję. Często środowisko nie wie jak sobie poradzić z agresją i takie osoby trafiają na SOR. - stwierdza Dominika Smolik ze Szpitala św. Wincentego a Paulo.

Drink bez procentów? Mocktaile coraz popularniejsze



"Dopalaczy zdecydowanie mniej"



W ostatnim czasie spadła liczba pacjentów pod wpływem dopalaczy. "Były przypadki śmiertelne, pewnie się przestraszyli, natomiast generalnie problem używek to codzienność" - słyszymy.

- Najczęściej mówimy o osobach, które są pod wpływem alkoholu i amfetaminy, a także innych używek. Czasami zdarzają się przypadki dopalaczy, ale jest ich zdecydowanie mniej - dodaje dr Grzegorz Kurowski.
Są najbardziej typowe sytuacje, jednak tak naprawdę na poziomie SOR-u, analizy nie są w stanie wychwycić wszystkiego.

- Z klinicznego punktu widzenia dokładna analiza zażytych substancji nie jest możliwa, na rynku dostępnych jest w chwili obecnej bardzo duża ilość substancji chemicznych, które nie są wykrywane w standardowych testach laboratoryjnych. Ponadto znajomość przyczyny zatrucia nie zmienia sposobu leczenia, które najczęściej pozostaje leczeniem objawowym - dodaje Marzena Szarafinska.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (114)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty, spotkanie

Najczęściej czytane