- 1 Lech Wałęsa trafił do szpitala (222 opinie)
- 2 6 sposobów na zwiększenie odporności (36 opinii)
- 3 1 tys. zachorowań na COVID-19 w 2 tygodnie. Zapisy na szczepienia od 6.12 (55 opinii)
- 4 Zasada "jedz mniej, ruszaj się więcej" nie działa? (159 opinii)
- 5 Przepełniony oddział psychiatryczny dla dzieci (216 opinii)
- 6 Na co nie stać Polaków? Każdy może zrobić "Szlachetną Paczkę" (195 opinii)
Maliny bogate w witaminy. Co można z nich zrobić?
Soczyste i aromatyczne, nieprzerwanie od lat cieszą się mianem jednych z najpopularniejszych owoców. Istnieje wiele ich odmian, które różnią się nie tylko wyglądem i kolorem, ale też smakiem. Łączy je to, że poza wyjątkowym smakiem mają mnóstwo właściwości niezwykle korzystnych dla zdrowia i urody.
Skład, który robi wrażenie
Mnóstwo witaminy C, E, witaminy z grupy B, a także substancje mineralne: potas, magnez, żelazo, wapń, żelazo, miedź, mangan. Brzmi jak skład dobrych suplementów diety, ale wszystko to mają w sobie... maliny. Znajdziemy w nich też kwasy (cytrynowy, jabłkowy, salicylowy, elagowy), pektyny, antocyjany, cukry. Liście zawierają flawonoidy, garbniki, sole mineralne, kwasy organiczne.
Maliny w służbie urody
Maliny chronią skórę przed przedwczesnym starzeniem, przyspieszają jej regenerację, odżywiają. Odświeżają, nadają jej świeży wygląd, oczyszczają a także redukują wypryski i walczą z niedoskonałościami. Co ponadto?
- Maliny zawierają kwasy owocowe: cytrynowy, jabłkowy, salicylowy - wykorzystywane do produkcji kosmetycznych kwasów AHA, których wspaniałe właściwości ujędrniające, odmładzające, rozjaśniające, przeciwtrądzikowe znane są bardzo dobrze nam kobietom - mówi Beata Drozd z Alloa Studio Kosmetyki Naturalnej. - Owoce i liście są znanym panaceum na osłabienie odporności, przeziębienia i stany gorączkowe, mniej znamy je jako kosmetyki. Ze świeżych malin i odrobiny dowolnego oleju roślinnego (tłoczonego na zimno) możemy spokojnie samodzielnie robić maseczki na twarz, które ją odżywią, pobudzą krążenie krwi, odświeżą, rozjaśnią - wskazane dla skóry szarej, "smutnej", wiotkiej, również trądzikowej.
Jakie inne malinowe kosmetyki możemy samodzielnie przygotować w domu?
Najprostsza maseczka malinowa
Skuteczna i niezwykle prosta, bo do jej przygotowania potrzebujemy tylko jednego składnika - malin. Rozgniecione widelcem nakładamy na twarz na 15 minut. Działa ściągająco, leczy zmiany trądzikowe, oczyszcza, napina i odżywia.
Maliny w maseczce nawilżającej
Dwie łyżeczki malin rozgniatamy i łączymy z żółtkiem, połową łyżeczki mąki ziemniaczanej i łyżeczką miodu. Możemy dodać też inne składniki - takie jak otręby, jogurt czy twaróg. Nakładamy na twarz, szyję i dekolt na 15-20 minut. Zmywamy letnią wodą. Nawilża, poprawia wygląd, koloryt i napięcie skóry, wygładza i usuwa oznaki zmęczenia.
Ci, którzy mają więcej czasu i wytrwałości z pewnością docenią inny malinowy preparat.
Lotion malinowy do twarzy
W ciemnym naczyniu szklankę malin zalewamy 250 ml spirytusu i odstawiamy na 30 dni. Przed zastosowaniem rozcieńczamy z wodą w proporcji 1:1. Oczyszcza i odświeża każdy rodzaj cery.
Nie wszystko możemy jednak zrobić samodzielnie.
- Mało kto wie, że z nasion malin tłoczone są oleje (na zimno). Olej z nasion malin jest bogaty w cenne nienasycone kwasy tłuszczowe omega 3 i 6, witaminy A i E, kwas elagowy - mający właściwości przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe. Wspomaga produkcję kolagenu i elastyny, co zwiększa elastyczność skóry. Olej ten pełni również funkcję naturalnego filtra przeciwsłonecznego (UVA i UVB), poprawia koloryt skóry i możemy go stosować nawet do skóry wrażliwej i trądzikowej, jak również suchej i normalnej. Wspaniały do masażu i kąpieli. Pomaga też zimą na odmrożenia twarzy i dłoni - informuje Beata Drozd.
Na zdrowie!
- Maliny rosną zarówno w lasach, jak i ogrodach, mają wiele odmian różniących się wielkością owoców, ich smakiem i barwą, ale najbardziej aromatyczne są te dziko rosnące w lesie i te właśnie zawierają najwięcej cennych dla zdrowia substancji - mówi dietetyk medyczny Małgorzata Jabłońska z Poradni Dietetycznej La Mariposa. - Stanowią źródło przeciwutleniaczy, które chronią organizm przed upływem czasu i szkodliwym działaniem wolnych rodników. Zawartość witamin i minerałów wpływa korzystnie na system nerwowy, układ krążenia, wzmacnia układ immunologiczny. Maliny są bogatym źródłem błonnika, który pomaga zarówno w odchudzaniu, jak i przy zaparciach, poprawiając motorykę jelit. Polecane osobom będącym na dietach odchudzających, ze względu na niską kaloryczność. Dlatego też maliny cenione są przez dietetyków i zielarzy.
Konfitury i soki, szczególnie chętnie stosowane są zimą, gdy organizm potrzebuje dodatkowego wsparcia odporności, szczególnie podczas choroby. Zbijają gorączkę, obniżają temperaturę, zatrzymują procesy zapalne, walczą z wirusami i bakteriami, pomagają pozbyć się bólu gardła, idealne, gdy łapie nas przeziębienie lub grypa. Ponadto obniżają ciśnienie krwi, oczyszczają organizm, wzmacniają serce, chronią przed miażdżycą i nowotworami. Stosowane są również przy przewlekłych chorobach reumatologicznych.
Podobnie jak w przypadku porzeczek czy truskawek, także liście malin posiadają wiele zdrowotnych właściwości.
- Liście działają ściągająco, przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie, hamują rozwój bakterii jelitowych i zmniejszają biegunkę. Wykazują też delikatne działanie rozkurczowe mięśni gładkich (np. macicy), dzięki czemu wykorzystywane są w łagodzeniu bólu miesiączkowego, podobnie jak owoce - wyjaśnia Małgorzata Jabłońska. - Napar z kwiatów maliny stosuje się wspomagająco w leczeniu hemoroidów i chorób kobiecych. Liście malin wchodzą w skład ziołowych mieszanek moczopędnych i żółciopędnych.
Napar z liści malin
Łyżkę liści malin świeżych lub suszonych zalewamy połową szklanki wrzątku. Zostawiamy pod przykryciem do zaparzenia przez 15 minut. Pijemy 2-3 razy dziennie podczas nieżytu jelit i żołądka, biegunki. Może też służyć jako środek do płukania jamy ustnej i gardła podczas stanów zapalnych.
Napar z owoców malin
Naturalny środek przeciwgorączkowy, przeciwzapalny, do stosowania podczas anginy, grypy, zapalenia oskrzeli, gdy chorobie towarzyszy gorączka. Dwie łyżki malin (świeżych lub suszonych) zalewamy wrzątkiem i parzymy 15 minut pod przykryciem, potem odcedzamy.
Sok malinowy
Kilogram malin myjemy i zalewamy szklanką wody. Gotujemy na małym ogniu do czasu aż maliny puszczą sok i rozgotują się. Następnie zostawiamy do ostudzenia i przecedzamy przez sito. Uzyskany sok wlewamy z powrotem do garnka, dodajemy cukier (ilość wedle upodobań smakowych, zazwyczaj między 200 a 800 gram na kilogram owoców) i szczyptę lub dwie kwasku cytrynowego. Ponownie zagotowujemy i przelewamy do wyparzonych słoików lub butelek. Pasteryzujemy.
Zastosowań w kuchni maliny mają niezliczoną ilość. Nalewki, dżemy, soki, desery, sosy to tylko te najpopularniejsze. Mimo niezwykłej popularności i licznych właściwości zdrowotnych istnieją przeciwwskazania w ich stosowaniu.
- Ostrożność powinny zachować kobiety w pierwszym trymestrze ciąży. Maliny mogą powodować reakcję alergiczną, zwłaszcza u osób wrażliwych na działanie kwasu salicylowego. Świeże owoce w większych ilościach są przeciwwskazane w przypadku ostrej niewydolności nerek, zapalenia nerek czy też dny moczanowej. Spożywanie malin powinny skonsultować z lekarzem osoby cierpiące na ostrą chorobę wrzodową żołądka lub zapalenia błony śluzowej żołądka - przestrzega dietetyczka La Mariposa.
Zbiór i suszenie
Maliny pojawiają się już na początku lipca i możemy je dostać w sklepach przez całe lato. Jednak leśne odmiany zazwyczaj owocują później, a ich owoce możemy zbierać nawet do połowy/końca września (w zależności od pogody). Szybko pleśnieją, dlatego należy je szybko przetwarzać. Możemy je mrozić i suszyć (początkowo w temperaturze 30°C, dosuszanie 50°C). Liście zbieramy późną wiosną/wczesnym latem, chociaż niektóre źródła podają również możliwość ich zbioru przez całe lato. Suszymy rozłożone cienką warstwą w cieniu, w przewiewnym miejscu.
Miejsca
Opinie (20)
-
2016-08-20 15:47
(5)
A my jakiś czas temu wywaliliśmy wszystkie krzaki malin z ogródka (łącznie z agrestem i porzeczkami), bo nie było komu jeść... ani robić z tego cokolwiek...
- 1 25
-
2016-08-20 17:47
(3)
Trzeba było otworzyć stoisko na hali ... Maliny są drogie wiec trochę by wpadło kasy ...
- 6 0
-
2016-08-20 19:54
(2)
Więc może na następny sezon trzeba to nadrobić?
Albo wystawić inne owoce, których jest w nadmiarze....- 0 0
-
2016-08-23 08:34
jak u mnie w nadmiarze, to rozdaję znajomym, przyjaciołom, sąsiadom (1)
sama dużo zamrażam, soki w sokowniku -łatwo się robi,
a codziennie w sezonie koktajle na kefirze, a nawet na wodzie, dla rodziny
( nawet maruderzy rodzinni nie lubiący jeść owoców, koktajle piją chętnie)- 0 0
-
2016-08-23 10:07
Ja bym też chętnie rozdała rodzinie czy znajomym. Ale oni to chcą żeby im zebrać i przywieźć do domu - tak to bardzo chętnie. Tylko kto ma na to czas no i chęci w kółko coś zbierać... To nie parę drzew do obzbierania, to wielki sad. Jabłek nie zbieramy kilka dni tylko kilka tygodni.
- 0 0
-
2016-08-20 19:56
Ja bym z chęcią wzięła. Zawsze można zjeść od tak, albo w jogurcie czy kaszką manną .
- 2 1
-
2016-08-22 01:05
Gdzie kupić (1)
A gdzie sprzedają jeszcze malinki, kto wie ?
- 0 0
-
2016-08-23 08:31
na ryneczku na Zaspie blisko galerii Zaspa
- 0 0
-
2016-08-21 19:48
(2)
Jak to co? Ciasto z malinami, sok malinowy na zimę....
Ludzie na wsiach całkiem nieźle zarabiają sprzedając maliny w skupie - za kg wychodzi jakieś 6,50 ;). Sama tak kilka lat temu u babci na wsi przędłam na nowy telefon. Nic mi nie przeszkadzało,to że miałam całe podrapane ręce i tkwiłam cały dzień na nogach. ;)- 1 0
-
2016-08-22 06:27
W tym roku w skupie 4,5. (1)
W zeszłym było nawet 7.
- 0 0
-
2016-08-22 09:57
Ponoć są jakieś dwa gatunki malin - tak sie dowiedzialam z tablicy w skupie - jedna płatna o złotówkę więcej za kg a druga odpowiednio płatna mniej.
Ale ja tak pracowałam 2 lata temu, ceny mogą być teraz inne.- 0 0
-
2016-08-20 19:29
(3)
Znam ludzi którzy zbierają maliny, aby sobie dorobić. I powiem tak, Oni ich nie jedzą, tyle chemi ląduje na krzakach.
- 2 10
-
2016-08-21 21:16
(2)
W moim ogrodzie na żadnym krzaku czy drzewie nie znajdziesz cienia chemii :)
- 2 1
-
2016-08-22 08:52
(1)
W moim też nie. Ale fakt, za nastolatka w wakacje zbierałem maliny aby sobie dorobić. Plantacja była (pewnie dalej jest) w Jankowie zaraz za Gdańskiem, i chemii na krzaki lali co nie miara.
Jako ciekawostkę z trochę innej beczki. Mam kolegę, które ma stawy hodowlane z pstragiem w kilku odmianach. I pokazał jak powstaje tz pstrąg łososiowy. Przez dwa tygodnie, ostro karmi specjalną mieszanką zwykłego pstrąga, aby ten nabrał pożądanego koloru i smaku. Mieszanka jest tak sztuczna że sam tej ryby nigdy nie je, Mi też mocno odradza.- 0 0
-
2016-08-22 09:02
Jak ludzie maja plantację czegoś, typowo na handel, to wiadomo - liczy sie zysk. A dla własnej konsumpcji to zazwyczaj swoich plonów nie obleja sie mega chemią.
- 1 0
-
2016-08-21 21:08
smoothie!
pyszne , orzeźwiające smoothie ze świeżych malin , dojrzałym bananem i miętą pieprzową , i trochę naturalnego jogurtu!
- 3 2
-
2016-08-21 17:41
ah te maliny
zawsze dobre
- 1 0
-
2016-08-21 08:04
mamy maliny zróbmy dżem
Kto pamięta ten tekst? ;)
- 2 0
-
2016-08-20 20:54
na zdjęciach są tylko odmiany maliny czerwonej, jest średnia. Ale najlepsza na świecie jest czarna malina (nie mylić z jeżyną). czarna rośnie do 4 metrów, ma duże owoce, bardzo słodkie, jest popularna na południu Polski, na północy jest rzadka.
Polecam, to dopiero malina!- 4 1
-
2016-08-20 15:00
Tylko nalewke. Codziennie dla zdrowia dwie literatki:).
- 14 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.