• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

L4 na wypalenie zawodowe od 2022 r. Czym jest i jak się objawia?

Wioleta Stolarska
15 października 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Wypalenie zawodowe od 1 stycznia 2022 r. będzie uznawane za chorobę, na którą pracownik będzie mógł otrzymać L4. Wypalenie zawodowe od 1 stycznia 2022 r. będzie uznawane za chorobę, na którą pracownik będzie mógł otrzymać L4.

Stres, zła organizacja pracy, nadmiar obowiązków, wyczerpanie psychiczne i fizyczne - wypalenie zawodowe może zrujnować życie. To problem, który istnieje od lat, jednak praca w nietypowych warunkach w czasie pandemii COVID-19 jeszcze go pogłębiła. Zagrożone są zwłaszcza osoby ambitne. Ale też takie, które nie myślą realistycznie, nie potrafią ocenić, co mogą, a czego nie mogą zdziałać w pracy. Także pracoholicy. Już od 2022 roku lekarze będą mogli wystawiać zwolnienie lekarskie pracownikom, u których zdiagnozują wypalenie zawodowe. O tym, czym objawia się wypalenie zawodowe i jak sobie z nim radzić, rozmawiamy z psychologiem klinicznym i terapeutą dr Beatą Mańkowską z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Gdańskiego.



Potrzebujesz pomocy i wsparcia? Znajdź psychologa w Trójmieście


Wioleta Stolarska: Czym jest wypalenie zawodowe? Czym się objawia i jak je rozpoznać?

Czy dostrzegasz u siebie objawy wypalenia zawodowego?

Dr Beata Mańkowska, Instytut Psychologii, Wydział Nauk Społecznych UG: Wypalenie zawodowe to syndrom objawów pojawiających się w pewnej kolejności. Pierwszy objaw to wyczerpanie psychofizyczne, a więc poczucie psychicznego dyskomfortu i niekończącego się zmęczenia, których źródła człowiek lokuje w środowisku zawodowym. Stan ten wynika z chronicznego stresu, jakiego osoba doświadcza na co dzień w miejscu pracy i z którym sobie nie radzi w sposób konstruktywny.

Objaw drugi zwany jest cynizmem - dotyczy niekorzystnych zmian w relacjach z ludźmi w miejscu pracy. Stajemy się drażliwi, opryskliwi, wybuchowi, nie kontrolujemy złości i przejawów niechęci wobec ludzi, z którymi lub na rzecz których pracujemy. Przewlekły stres, z którym osoba nie poradziła sobie, wyczerpuje resztki zapasów sił i aby nie ulec całkowitemu wyniszczeniu, jednostka włącza mechanizmy obronne - zaczyna stosować "obronę przez atak", a więc przepuszczać bezpośrednie ataki na innych lub przejawiać arogancję, obojętność lub brak troski wobec innych ludzi, wszak "wciąż czegoś ode mnie chcą". Człowiek przybiera wówczas maskę osoby zimnej, obojętnej, nieczułej. Przestaje empatyzować. Przejawy cynizmu zaczynają odstraszać osoby dotąd najwierniejsze i najbardziej życzliwe, co doprowadza do poczucia opuszczenia i osamotnienia. Ten etap wypalenia godzi także w standardy etyczno-moralne pracownika, dyskwalifikuje z dalszego pełnienia ról psychologa, lekarza, nauczyciela czy opiekuna osób potrzebujących. Oznacza dehumanizację relacji międzyludzkich, a na takie, zwłaszcza w zawodach pomocowych, nie ma miejsca.

Trzecim objawem, a zarazem etapem wypalenia jest utrata satysfakcji zawodowej, zwana też utratą skuteczności oraz efektywności. Oznacza narastające przekonanie o braku celowości własnej pracy, o nienadawaniu się do jej wykonywania, o utracie wpływu na jej przebieg i osiągane efekty. Etap ten zaburza przekonanie o własnej wartości, a nierzadko doprowadza do załamania nerwowego, co potwierdzają nie tylko badania naukowe, ale i statystyki liczby osób wypalonych hospitalizowanych z powodu degradacji zdrowia, prób samobójczych lub przewlekłych stanów depresyjnych.

Na tym etapie często dochodzi też do pogorszenia funkcjonowania poznawczego w zakresie koncentracji uwagi, pamięci oraz planowania złożonych działań i ich pełnej realizacji. Ten etap najpełniej odzwierciedla pojęcie de facto wypalenia zawodowego - człowiek przypomina rumowisko, zgliszcza ledwie pozostałe po wybuchu pożaru. Jeśli na tym etapie nie nadejdzie pomoc - dojść może do trwałej utraty zdrowia psychicznego, a nawet śmierci.

Czytaj też: Praca zdalna czy w biurze - który model jest lepszy w dłuższej perspektywie?

Czym różni się wypalenie zawodowe od stresu w pracy?

Chroniczny stres w miejscu pracy stanowi czynnik konieczny w rozwoju wypalenia, lecz nie wystarczający. Do wypalenia dochodzi, gdy jednostce brakuje wystarczających kompetencji radzenia sobie z codziennym stresem zawodowym.

Wypalenie zawodowe to zespół objawów wykraczających poza stres. Jego pierwszy etap - wyczerpanie psychofizyczne - można utożsamiać ze stresem o przewlekłym przebiegu, lecz kolejne etapy dotyczą szerszych obszarów funkcjonowania jednostki. Etap drugi - cynizm - obrazuje zaburzenie sfery relacji międzyludzkich, a trzeci - poważne zmiany w obrazie samego siebie. Wypalenie jest więc syndromem różnych jakościowo objawów dotyczących sfery psychofizycznej, interpersonalnej i poznawczej.

Jak sprawdzić do kiedy mam zwolnienie lekarskie?



Po jakim czasie pracy wypalenie może się ujawnić?

Pierwsze symptomy wypalenia zawodowego mogą wystąpić już po pierwszym roku pracy. Ważne, by rozumiejąc, jak rozwija się syndrom wypalenia zawodowego, możliwie szybko dostrzec jego symptomy u siebie lub u innych i w porę przeciwdziałać ich dalszej eskalacji.

Czytaj też: "Co trzecia osoba doświadcza kryzysu psychicznego"

Z jakiego powodu najczęściej może się pojawić wypalenie?

Ryzyko jego rozwoju wzrasta, gdy wymagania stawiane przez pracę pozostają w niezgodzie z możliwościami ich sprostania przez pracownika, a więc gdy zachodzi dysproporcja pomiędzy oczekiwaniami środowiska pracy a możliwościami danej osoby, jak również zainwestowanym przez nią wysiłkiem a gratyfikacją, a więc nagrodzeniem tego wysiłku. Mówimy wówczas o niedopasowaniu jednostki do pracy.

Spośród czynników tkwiących w miejscu pracy istotnym źródłem wypalenia może być zły klimat organizacyjny, a w tymże zakresie najważniejszą rolę odgrywa przełożony oraz zaufanie do organizacji.

Stawia to pracodawców w dużej odpowiedzialności za podtrzymanie dobrego stanu psychofizycznego swych podwładnych poprzez budowanie dobrych relacji międzyludzkich, sprawiedliwe traktowanie czy wspieranie w rozwoju.

Objawy wypalenia zawodowego wpływają nie tylko na życie zawodowe, ale dotykają również innych aspektów życia. Objawy wypalenia zawodowego wpływają nie tylko na życie zawodowe, ale dotykają również innych aspektów życia.
Kto jest bardziej narażony na wypalenie zawodowe?

Badania naukowe wskazują, że cechy indywidualne mogą również odgrywać rolę w rozwoju wypalenia zawodowego. Wyróżnia się bowiem pewne cechy zwiększające to ryzyko. Bardziej podatne na wypalenie, zwłaszcza wyczerpanie psychofizyczne, są osoby chwiejne emocjonalnie, pełne lęku i napięcia, a więc neurotyczne oraz zamknięte w sobie. Rozwojowi cynizmu z kolei sprzyjają takie cechy, jak niski poziom empatii, życzliwości i otwartości na innych. W końcu utraty satysfakcji i wiary we własne możliwości bliskie są osoby nadmiernie sztywne i perfekcjonistyczne oraz posiadające niską samoocenę.

Ponadto z osobowością wiążą się style radzenia sobie ze stresem. Uwidaczniają się w stałych tendencjach reagowania na stres. Ogólnie za najbardziej korzystne uważa się sposoby radzenia sobie skoncentrowane na bezpośrednim rozwiązywaniu problemów, a najmniej korzystne - polegające na stosowaniu uników oraz skupieniu na własnych emocjach.

Wypalenie zawodowe to większe zagrożenie dla kobiet czy mężczyzn? Które grupy zawodowe są bardziej narażone na tę chorobę?

Już dawno okazało się, że wypalenie zawodowe nie dotyczy wybranych profesji związanych z pomaganiem potrzebującym, takich jak lekarze, pielęgniarki czy wychowawcy lub nauczyciele, lecz może rozwinąć się u każdej osoby aktywnej zawodowo bez względu na stanowisko pracy lub branżę zatrudnienia.

Badania ostatnich lat niezbicie potwierdzają bowiem, że warunki oraz wymagania pracy przekraczające możliwości ich realizacji należą do najgroźniejszych czynników ryzyka wypalenia. W tym zakresie dużą rolę odgrywa brak dostatecznego wsparcia psychicznego w miejscu pracy, konflikty międzyludzkie, brak czytelnych i sprawiedliwych kryteriów oceny pracownika, niskie zarobki oraz wzajemna nieufność pomiędzy przełożonymi a pracownikami. Z takimi psychostresorami borykają się przecież przedstawiciele różnych profesji.

Jeśli chodzi o płeć - zarówno kobiety, jak i mężczyźni wypalają się zawodowo, choć obraz i dominujące objawy mogą różnić się w tym zakresie. Kobiety częściej wyczerpują się psychofizycznie, a mężczyźni częściej rozwijają objawy cynizmu w relacjach interpersonalnych. Badania wskazują, że ma to związek z większą gotowością kobiet do poświęceń oraz wyższym poziomem empatii.

Czytaj też: Mężczyzn z problemami szukają na siłowni

Czy zakwalifikowanie wypalenia zawodowego w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych jest dobrą decyzją?

Zgodnie z Międzynarodową Statystyczną Klasyfikacją Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10 wypalenie zawodowe stanowi jednostkę nozologiczną oznaczoną kodem: Z73:0 i należy do kategorii problemów zdrowotnych związanych z problemami życiowymi, stan życiowego wyczerpania. Podniesiona została zatem ranga problemu, z którym zmaga się wiele osób aktywnych zawodowo, nierzadko posądzanych przez przełożonych lub współpracowników o lenistwo, złą wolę lub brak należnego zaangażowania w obowiązki zawodowe.

Tym samym osoba doświadczająca objawów wypalenia może ubiegać się o zwolnienie lekarskie lub urlop zdrowotny służące regeneracji nadwątlonych sił i uszczerbku na zdrowiu.

Wypalenie zawodowe dotyka coraz więcej pracowników Wypalenie zawodowe dotyka coraz więcej pracowników

Syndrom wypalenia zawodowego to z pewnością kolejna  choroba cywilizacyjna, która dotyka współczesne społeczeństwo. Syndrom wypalenia zawodowego to z pewnością kolejna  choroba cywilizacyjna, która dotyka współczesne społeczeństwo.
Czy wypalenie zawodowe może mieć wpływ na naszą kondycję fizyczną czy inne powikłania dla naszego organizmu?

Zdecydowanie tak. W związku z tym, iż wypalenie zawodowe jest konsekwencją chronicznego stresu w miejscu pracy, z czasem dochodzi do pogorszenia stanu zdrowia ze strony układu sercowo-naczyniowego (nadciśnienie, choroba niedokrwienna, zawał mięśnia sercowego, udar mózgu), pokarmowego (wrzody żołądka, dwunastnicy, zaparcia), układu immunologicznego (alergie, częstsze infekcje, nowotwory).

Ponadto wiele badań wskazuje, iż do chorób stresopochodnych należą też choroby tarczycy, skóry, cukrzyca, jak również zaburzenia natury psychicznej i nerwowej (zaburzenia snu, stany lękowe, depresje). Poza wymienionymi symptomami pogorszenia stanu zdrowia dochodzi do niekorzystnych zmian w obrazie psychologicznym - obniżenie samooceny, postępująca apatia, obniżenie sprawności poznawczej, np. pamięci, uwagi, zdolności planowania i osiągania celów. W zaawansowanym stadium wypalenia może dojść do rozwoju depresji lub tendencji samobójczych, które bez interwencji psychiatrycznej doprowadzić mogą do tragedii.

Czytaj też: Ranking: najlepsi psycholodzy w Trójmieście

Gdzie szukać pomocy? Wystarczy zmiana pracy, kwalifikacji czy otoczenia, a może po prostu przerwa od pracy?

Powszechnie wiadomo, że lepiej zapobiegać, niż leczyć zaawansowany stan chorobowy. Należy zatem reagować na pierwsze niepokojące symptomy zmęczenia, zadbać o regularny odpoczynek od pracy, wprowadzić właściwe proporcje czasu pracy i czasu na wytchnienie, rozgraniczyć sprawy zawodowe od życia osobistego.

W przypadku przedłużającego się stresu należy skonsultować się z lekarzem, nie zawahać się przed sięgnięciem po zwolnienie lekarskie i kilkudniową przerwę w pracy na odbudowanie sił i powrót do równowagi psychicznej, a jeśli i to nie pomoże, zwrócić się do specjalisty: psychologa lub psychiatry.

Niezależnie od wyżej wymienionych wskazówek, warto dbać na co dzień o rozwój osobisty i  doskonalić kompetencje radzenia sobie ze stresem. Staną się one "budulcem" wzmacniającym naszą odporność psychiczną na szereg stresorów pojawiających się w codziennym życiu każdego człowieka.

Jeśli chodzi o ciągłość zapewnienia pracownikowi profesjonalnego wsparcia - przekonana jestem do regularnego korzystania z superwizji własnej pracy. Superwizję prowadzić powinien psycholog posiadający duże doświadczenie kliniczne lub psychoterapeutyczne. Regularna praktyka superwizyjna zaoferowana przez pracodawcę zapobiegnie rozwojowi wypalenia. Pozwala na odreagowanie codziennego stresu, przeanalizowanie źródeł problemów osobistych i niedomagań w miejscu pracy oraz pomaga znaleźć optymalne rozwiązania w sytuacjach trudnych. Nie sposób pominąć siły wzajemnego wsparcia, jakiego udzielają sobie pracownicy wspólnie konsultujący swe problemy i korzystający ze wzajemnych doświadczeń. Od lat prowadzę superwizję dla wielu grup zawodowych i przynosi ona nieocenione "owoce".

Czy w przypadku wypalenia zawodowego konieczna jest terapia?

Na zaawansowanym stadium wypalenia specjalistyczne wsparcie psychologiczne w formie konsultacji, dłuższego procesu psychoterapii, a nierzadko pomocy psychiatry stają się nieodzowne. Trwanie w stanie chronicznego wyczerpania, niechęci wobec innych osób oraz samego siebie, przedłużające się stany apatii i bezsilności doprowadzić mogą do trwałej utraty zdrowia, w tym ciężkiej depresji klinicznej i prób samobójczych.

Beata Mańkowska - doktor nauk społecznych w zakresie psychologii, adiunkt Instytutu Psychologii Uniwersytetu Gdańskiego, psycholog kliniczny, wieloletnia terapeutka uzależnień, absolwentka studiów podyplomowych w zakresie zarządzania zasobami ludzkimi. Zainteresowania naukowe koncentrują się wokół problematyki wypalenia zawodowego jako konsekwencji chronicznego stresu w miejscu pracy, rozumienia natury zjawiska, w tym poszukiwania jego złożonych determinant, mechanizmów oraz czynników ochrony. Promotorka idei superwizji jako formy profesjonalnego wsparcia w miejscu pracy z wieloletnim doświadczeniem w zakresie prowadzenia superwizji dla pracowników instytucji pomocy społecznej, pedagogów, nauczycieli, kuratorów sądowych. Autorka publikacji naukowych oraz uczestniczka wielu polskich i zagranicznych konferencji poświęconych problematyce stresu organizacyjnego, wypalenia zawodowego oraz ochronie zdrowia psychicznego osób aktywnych zawodowo. Członek Polskiego Towarzystwa Psychologicznego oraz Amerykańskiego Towarzystwa Naukowego: Society for Occupational Health Psychology.

Miejsca

Opinie (116) 6 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (7)

    Ostroznie z tymi L4 bo mozecie wyleciec z pracy. Niektore firmy wpadly jakis czas temu na pomysl zeby wprowadzic benefit w postaci konsultacji psychologicznych i dziwnym trafem wielu ludzi po tych konsultacjach traci prace. Tak, te konsultacje nie sa dla Was tylko dla firmy. Ludzie sie ciesza, ze firma taka dobra i tak dba a naprawde chodzi o to zeby wylowic tych zdemotywowanych, zmeczonych i sfrustrowanych i sie ich pozbyc. To znacznie tansze niz sie z kims takim uzerac. Zastapic mozna kazdego, nawet supermana, ktory jest w firmie od poczatku i wie o niej wszystko. Podstawowym celem firmy jest zarabianie - warto miec to na uwadze.

    • 83 3

    • Chcieliśta korporacji, wyciśkających was jak cytrynę, dla których jesteście tylko kolejnym numerem to mata.

      • 32 1

    • Ciekawe, dzieki za informacje.

      • 23 0

    • Święte słowa (1)

      Jak widzę u siebie w pracy takich niezastapionych pusty śmiech mnie ogarnia , pracoholicy i tyle najlepiej siedzieć w robocie 7 dni w tyg po 10 godz. Żałosne jednostki

      • 12 3

      • Nie niezastąpionych, tylko zmanipulowanych, oni mają tak myśleć, bo to jest na rękę szefowi, a potem i tak kopniaka dostaną

        • 18 0

    • Worker (1)

      A kto bedzie robił?

      • 0 2

      • 500 + niech się wreszcie ruszy do pracy bo nasze emerytury piekło pochłonie!

        • 3 0

    • Dobra uwaga... A już myślałem czy mojej kierowniczce liniowej nie napomknąć o moich problemach - skandynawska korporacja to mi się wydaje że tam stawiają na pomoc. Ale licho wie, rzeczywiście lepiej pomóc sobie psychologiem z zewnątrz jakby co.

      • 0 0

  • (10)

    ach ci millenialsi. za PRL to sie pracowalo i nikt nie narzekal. a jak sie nie chcialo pracowac to i tak sie dostwalo pieniadze bo 'czy sie stoi czy sie lezy 500zl sie nalezy'. ile to razy czlowiek jak juz mial dosc to sie po prostu napil i szedl do roboty. mozna? no kiedys tak. no i zaklady pracy lepiej placily i zawsze mozna bylo cos wziac z zakladu do domu: narzedzia, papier, wyroby. teraz mlodziez taka roszczeniowa jest

    • 14 63

    • Daleko mi do roszczeniowości millenialsów... (4)

      ...a tym bardziej do tego przedziału wiekowego, ale pierwsze dwa punkty/objawy to jakbym czytał o sobie :(

      Napić się to niestety mogę dopiero po 20 ale nic nie zmienia to mojego stanu. Może za słaby alk?

      Dzięki za artykuł. Może coś uda mi się z tym zrobić.

      • 10 0

      • (3)

        4 browary pomagają w dobrym śnie ;-)

        • 1 4

        • Wręcz przeciwnie (2)

          Pomagają zasnąć, ale taki sen jest słaby, nie regeneruje, człowiek często się budzi i ostatecznie budzi się niewyspany.

          • 10 1

          • (1)

            Ja po alko śpię jak zabity, a budzę sie jedynie ew z kacem. Każdy jest inny, tak na przyszłość.

            • 2 3

            • Taaa, alkoholizm lekarstwem na wypalenie zawodowe. Super. Jesteśmy jednym z najbardziej rozpitych narodów - dzięki tym "nieszkodliwym" browarkom. A potem 40-latkowie z rozwaloną trzustką czy wątrobą.
              Mam znajomych, z których jeden, korposzczur, który pracę zmienia od pięciu lat (w sensie: gada o tym, ale nie dostaje tak samo płatnej pracy, więc siedzi w starej), przez cały weekend zapija smutki pięciu dni roboczych. Co widzą dzieci? Tatę, który odniósł sukces i zapewnia im dobrobyt, choć mógłby spokojniej pracować za mniejszą płacę? Czy może pijaną kłodę, której osobowość przerysowuje alkohol i która uwala się wieczorem do snu, nie pamiętając o niczym?
              To już wolę "cieniasów" millenersów, którzy szukają pomocy u specjalistów, zmieniają pracę, mają jakąś świadomość siebie, a nie - obciążają swoimi problemami wszystkich wokół, ale "trwają".

              • 6 0

    • jeszcze dzieki Pisowi te czasy wrócą , komuna wraca , młodzież nie jest roszczeniowa tylko nowoczesna , myśląca

      • 13 5

    • po łapkach w dół widzę, że większość nie wylapała sarkazmu (2)

      szkoda

      • 8 1

      • Dużo łapek w dół, bo większość wyłapała twój nielogiczny bełkot, a nie sarkazm. (1)

        • 7 5

        • To nie ja jestem autorem

          • 0 0

    • Nie wiem

      czy wiesz, ale komuna się już skończyła...chociaż ty dalej w nią brniesz i to właśnie przez takich PRLowców w tym kraju nigdy nie będzie lepiej. Komuna zniszczyła tej kraj doszczętnie.

      • 1 4

  • (15)

    Już od dawna jestem wypalony zawodowo. Pensja żałośnie niska. Nienawidzę swojej pracy i jestem chory na samą myśli, że muszę rano do niej wstać.

    • 71 1

    • Rzuć prace i zyj jak bezdomny ;) zawsze masz wybór (7)

      • 6 15

      • (6)

        Rachunki same się nieopłacą, kredyt sam się nie spłaci, dzieci piaskiem nie wykarmię.

        Cóż, jakoś zaciskam codziennie zęby i z nienawiścią przychodzę do pracy. Zerkam nerwowo na zegarek i czekam na koniec dnia.

        • 33 1

        • Żyj swoim życiem, nie patrz na sąsiada, kolegę czy na durne programy w TV.

          Kto co ma, jak wygląda.
          Pomyśl co zrobić, aby mieć lepiej.

          • 23 1

        • Koniecznie szukaj innej firmy i sprobuj delikatnie zmienic dziedzine. Np jesli jestes serwisantem pralek, to sprobuj z lodowkami, jesli programujesz w js to sprobuj w php, itp (to tylko przyklady - prosze sie nie czepiac). Dopoki masz prace to masz czas zeby w spokoju szukac innej firmy. Z tej Cie wyrzuca predzej czy pozniej bo wypalenia nie da sie ukryc a efekty Twojej pracy beda coraz gorsze. W firmie raczej sie nie przyznawaj do klopotow bo wylecisz szybciej niz sie spodziewasz.

          • 28 1

        • Na pewno da się coś zmienić

          Może zacznij od codziennego przeglądania ofert pracy albo stron różnych firm? Może w końcu trafi się coś, co Cię zainteresuje i w czym możesz czuć się pewnie. Nie warto tak się męczyć, zdrowie jest ważniejsze

          • 11 1

        • Kurcze ludzie, odwagi, jeśli jestes fachowcem w swojej dziedzinie to nie rozumiem uwiązania. ja zmieniam pracę co 2 lata, bo 1 rok jesteś szanowany, 2 rok jest umierkowanie i zaczynasz wchodzić w tryby machiny firmy, 3 rok zaczynają ci włazić na łeb. Pracodawcy lubią równiez ludzi z kredytami, bo Ci mają największą pętlę na szyi i można ich wyciskać jak cytrynę. Przykra prawda.

          • 8 0

        • Nie trzeba bylo podejmowac sie spraw, ktore przekraczaja twoje mozliwosci

          Tak to bywa jak się ulegnie babie i jej nieprzetłumaczalnemu instynktowi rozrodczemu, inaczej wściekłości macicy, a potem tyraj całe życie jak frajer, a jak będziesz zbyt stary słaby lub chory, dostajesz kopa, wylatujesz, a Twoja baba poszuka sobie mlodszego.

          • 4 3

        • ale to nie jest wypalenie zawodowe tylko frustracja z powodu słabo opłacanej i nie lubianej pracy

          • 0 0

    • (3)

      Myślałeś o zmianie? Ja porzuciłem karierę lekarską dla IT i jestem bardzo zadowolony. Jako lekarz pracuję tylko hobbystycznie parę godzin w tygodniu, co by z wprawy nie wyjść. W IT trzeba oczywiście dużo się uczyć, ale za to jak się dobrze zakręcisz nie trzeba dużo kontaktu z ludźmi, a ja tego nie znoszę (co ciekawe uchodzę za duszę towarzystwa, a wśród pacjentów za wyjątkowo miłego i empatycznego). Pozdrawiam.

      • 12 5

      • (1)

        W IT tylko na poczatku nie trzeba sie kontaktowac z ludzmi. Pozniej jest tego coraz wiecej a im dluzej jestes w firmie tym wiecej Cie pytaja. Traktuja czlowieka jak encyklopedie lub podreczna pamiec.

        • 15 1

        • jak kwitujesz 5 średnich krajowych to myślę że ktoś może jednak czegoś oczekiwać czasem, o coś zapytać, wydać jakieś polecenie ;)

          • 12 0

      • Dobre, ludzi nie lubisz a jesteś empatyczny, to zwykle

        Wchodzenie do d., najgorsze co może być, najgorsza osobowość.

        • 3 5

    • A czym sie zajmujesz? (1)

      Kurcze, czlowieku. Mam nadzieje, ze zadzialasz cos w tym temacie. Niedobrze, jak cie mdli na sama mysl.

      • 6 0

      • Bezrobotny ;)

        • 0 1

    • Kurcze, to zmień pracę!!!! Ile jeszcze czasu będziesz wtym tkwić, skoro widzisz, że Ci to nie służy?

      • 5 0

  • Opinia wyróżniona

    czy ja wiem (6)

    jak widze takie objawy u siebie to zmieniam prace, sam coś z tym robię a nie czekam aż się mną zajmą, jesteśmy dorośli, możemy sami o sobie decydować, jak mi sie coś nie podoba, zaczynam od tego co ja mogę z tym zrobić

    • 48 57

    • Niektórzy nie są w tak dużym mieście że inna praca dla nich jest

      Niestety, nie wszyscy mogą zmienić pracę. Mogą być tak wąskimi specjalistami, że więcej pracy w promieniu 200 km nie ma

      • 18 3

    • Pisza potem, przy aplikowaniu że szukają nowych wyzwań he he (3)

      Najlepsze gdy to pisze robotnik budowlany lub monter kadłubów.

      • 3 4

      • A robotnik budowlany lub monter kadłubów nie może szukać nowych wyzwań? (1)

        • 15 2

        • zawsze mozna zostac

          pogromca lwow

          • 5 1

      • A co w tym niezwykłego?

        Tynkarz nie ma prawa znudzić się tynkowaniem?

        • 7 1

    • Są branże i sytuacje życiowe kiedy zmiana pracy jest bardzo trudna

      Dodaj do wypalenia zawodowego kredyt i wychowanie dzieci masz sytuację patu i maszynkę zniszczenia.

      • 15 1

  • Opinia wyróżniona

    (2)

    Fajny artykuł. Nic odkrywczego, ale dobre podsumowanie tej jednostki chorobowej. Dobrze, że zaczyna się o tym mówić i traktować to poważnie, bo ma to wpływ na wszystkie aspekty życia.
    U mnie niestety wszystkie objawy się u mnie zgadzają, ale mam nadzieję, już niedługo uda mi się zmienić pracę.

    • 108 8

    • Powodzenia!!!

      • 20 0

    • zastanawiające jest to

      jak ludzie mocno się przywiązują;)

      • 0 0

  • powinni jeszcze dodać brak podwyżek jako powód do wystawiania tzw. L4 przez lekarzy

    Wtedy milicja albo inne skarbówki mieliby usankcjonowane robienie z nas i**otów a ZUS czy inne organy ubezpieczeń mundurowych mialyby święty spokój z pytaniami dlaczego nie ścigają pozorantów,

    • 23 0

  • (9)

    mnie najbardziej smiesza 25-30 latkowie, ktorzy juz sa wypaleni zawodowo :D

    • 15 46

    • (7)

      Dlaczego?

      • 14 3

      • (6)

        pytasz powaznie? 30 latek klepiacy tickety w korpo jest wypalony, Ciebie to nie smieszy? stare polskie przyslowie, jak sobie poscielisz tak sie wyspisz :)

        • 6 18

        • (5)

          Poważnie pytam. Mam ciotkę na emeryturze, która nie tak dawno jeszcze pracowała (za marne pieniądze) w bibliotece. Covid im sporo popsuł oczywiście, ale wcześniej to była wg niej super praca. Ciągle coś się działo, jakieś warsztaty z tego, tamtego, spotkania z autorami, jakieś spotkania dla dzieci typu wspólne pisanie bajki czy zagadki. Ciotka książki kocha, więc z każdy pogadała, ona coś poleciła, czytelnik coś polecił i tak się działo. Poszła na emeryturę, bo złapała covida, ciężko przeszła i teraz się boi.
          A taki typ w korpo co? Klepie te tickety, często durne jak nie powiem co. Jak nie ton to ktoś inny będzie je klepał, wpływu na cokolwiek zero. Nawet jak jesteś managerem niższego stopnia, to tak naprawdę niczym nie zarządzasz, tylko klepiesz raporty i się tłumaczysz z niedotrzymania głupich celów. I tak dzień po dniu, zarabiając na 40 metrów mieszkania, zapominając o swoich marzeniach, celach, hobby...

          • 30 0

          • otoz to (4)

            kariera korposzczura to najgorsze, co moze byc. Stracilabym sens zycia, gdybym miala pracowac pod presja w takim bezdusznym molochu. Jakos sie nie dziwie, ze ludzie popadaja w stany depresyjne od takiej pracy. W ogole nie masz poczucia sprawczosci. Taka bezsensowna praca w slepym zaulku.

            • 19 1

            • (3)

              A ja tyram na swoim. Robię to, co lubię. Ale o pieniądze u klienta muszę się często dopominać parę razy. Owszem, czasem w tygodniu wyrwę wolny dzień, ale jeszcze częściej pracuję w weekend. Wstaję, przechodzę 3 kroki i jestem w pracy. Jak nie dostanę zlecenia, jestem w plecy o zus. Ciągła zmiana, ciągła niepewność. To koszty niezależności, wpływu, pracy z pasją. I często myślę, ze może jednak lepiej by było klepać pierdoły w korpo i wracać do domu. Mieć chociaż weekend wolny. Co tydzień.

              • 2 1

              • Ja pracuje na etacie (2)

                Ale w srednim przedsiebiorstwie. Moim zdaniem to lepsze niz korpo, lepsza atmosfera, nie jestes tylko numerkiem na liscie plac. Plus nie ma bezsensownych procedur. Co kto lubi. Ale fakt faktem, moj maz pracuje na swoim i jest glowa w pracy 24/7. Kasa bardzo dobra, ale pracy rzeczywiscie duzo i w roznych godzinach.

                • 1 0

              • (1)

                ja pracuję w budżetówce, pieniądze żadne, ale atmosfera dobra no i u mnie akurat spokój. zawsze jest coś za coś.

                • 3 1

              • Ano

                Czasem lepszy spokoj, niz mamona.

                • 2 0

    • ja mam 35 lat, 10 lat w zawodzie w jednej firmie i wiem, że nadszedł czas na zmiany, niby jest pensja, niby się narobić nie muszę, niby spoko ludzie ale jak myślę o całej organizacji o tym ilu doszło dyrektorów a nam nie chcą wypłacić premii bo covidy, o nepotyzmie na górze o zatrudnianiu niekompetentnych o roszadach na dole to mi się nie chce

      • 14 0

  • To jeszcze powiedzcie gdzie znaleźć lekarza, który nie będzie bał się wystawić kilkumiesięcznego L4 na wypalenie zawodowe.

    Bo z moich doświadczeń, po konsultacjach u kilku psychiatrów, lekarze bardziej boją się o własny tyłek (kontrola ZUS), niż chcą pomóc pacjentowi. Prędzej wyślą cię do szpitala psychiatrycznego (i niech tam się martwią jak ci pomóc), niż dadzą zwolnienie lekarskie na epizod depresyjny czy wypalenie zawodowe (od nowego roku).

    • 22 5

  • Właściwie (1)

    Takie sformułowanie jest znane od lat i można było dostać na to zwolnienie tu nikt kosmosu nie odkrył. Obecnie rozwija nam się wypalenie życiowe bez perspektyw wbrew temu co mówią w telewizji. Młodzież o mieszkaniu swoim nawet klitce niech zapomni kredyty ceny z kosmosu a kto chce to do śmierci spłacać bo tak teraz będzie.

    • 86 1

    • Nie można było dostać zwolnienia na wypalenie zawodowe.

      Można było dostać na depresję, która jest następstwem wypalenia zawodowego.

      • 18 0

  • zwolnienie l4? to jakiś żart?

    przecież można wziąć kredyt i zmienić pracę

    • 14 10

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

Distinguished Gentleman's Ride

w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Najczęściej czytane