• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Karnawałowy makijaż

Magdalena Oleszko - Włostowska
24 stycznia 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Karnawał twa w najlepsze. Wiele z nas kompletuje wieczorowe kreacje i planuje szaloną zabawę na karnawałowych balach. O tym jak powinien wyglądać karnawałowy makijaż i co zrobić, aby zabłysnąć na licznych przyjęciach opowiada Elżbieta Skoczeń, dyplomowana wizażystka i stylistka.

- Makijaż karnawałowy powinien być bezpośrednio związany z kreacją i tematyką imprezy, na którą się wybieramy - mówi Elżbieta Skoczeń. - Na pewno jest to makijaż mocniejszy i odważniejszy niż ten, który wykonujemy na co dzień. To doskonała okazja, aby trochę poeksperymentować i pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa.

Podstawowy i najczęściej popełniany przez kobiety błąd polega na tym, że nowy makijaż wykonują tuż przed wyjściem na bal. Niestety, często okazuje się, że efekt jest odwrotny od zamierzonego.

- Pamiętajmy, że makijaż nietypowy i znacznie różniący się od makijażu, który wykonujemy na co dzień musimy "przećwiczyć" - radzi wizażystka. - Musimy go też dopasować do siebie i swojego stylu. Tylko wtedy osiągniemy pożądany efekt.

Przygotowując się do wyjścia musimy pamiętać o spójności makijażu i stroju. Suknie sylwestrowe są zwykle bardziej wystawne, eleganckie i bogatsze w zdobienia. Tegoroczna moda "nakazuje" duże kontrasty - czyli zakładamy suknię bardzo długą, albo bardzo krótką. Ale wszystkie powinny być błyszczące i bogato zdobione. Dopuszczalne jest łączenie różnych materiałów, np. koronek i jeansu, jedwabiu i futer.

- Makijaż musi pasować do kreacji - mówi Elżbieta Skoczeń. - Dlatego jeśli mamy zieloną suknię, makijaż powinien zawierać jakiś akcent w tym kolorze. Także tutaj obowiązuje zasada kontrastu. Jeśli więc kreacja jest błyszcząca, to makijaż powinien być delikatniejszy i mniej połyskliwy. Jeśli wieczorna kreacja jest bardzo bogato zdobiona, makijaż powinien zawierać tylko błyszczący akcent: czy to na ustach, czy na powiece. I odwrotnie, do "małej czarnej" możemy wykonać odważny makijaż. Wyjątkiem jest bal przebierańców - wtedy możemy całkowicie zaszaleć.

Makijaż w karnawale 2007 bazuje na dwóch kolorach: złotym i srebrnym, ale nie stronimy też od turkusu, zieleni i czekolady.

- Jednym z bardzo polecanych i promowanych przez światowych projektantów i kreatorów wizerunku jest makijaż w tonacji zimowego nieba lub łuny księżycowej - mówi Elżbieta Skoczeń. - Malujemy oczy w tonacjach chłodnych, np. w srebrze. Wszystko podkreślamy czernią, lub mieszamy z błękitem i granatem. Pamiętajmy, że cera musi być idealnie gładka i matowa, ewentualnie rozświetlona pudrem transparentnym w miejscach padania światła. Usta powinny być w kolorze naturalnym, ale pociągnięte błyszczykiem. Drugi rodzaj makijażu to makijaż w odcieniach złota. Na powieki nakładamy złoty cień, możemy także dodać brokat albo cekiny. Oko starannie i nieco mocniej obrysowujemy konturówką i dokładnie tuszujemy. Końcowym etapem takie makijażu jest nałożenie na policzki pudru, a na usta pomadki - oba kosmetyki powinny być w miedzianym odcieniu.

W tym roku bardzo modne są brwi i policzki zdobione biżuteryjne. Warto tu pofantazjować, ponieważ w sklepach aż roi się od różnego rodzaju dodatków i ozdobnych gadżetów.

- Makijaż karnawałowy nie musi być "schematyczny" - mówi stylistka. - Polecam prosty, domowy sposób na jego urozmaicenie. Możemy wyciąć wzór z papierowej koronki, lekko przyłożyć wycięty kawałek na umalowaną i upudrowaną twarz. Następnie przez koronkę, pędzelkiem, lub małą gąbką, nanosimy kolorowy cień lub brokat.

Jeśli uważamy, że nie jest nam dobrze w takim błyszczącym karnawałowym makijażu, możemy potraktować złote lub srebrne kolory jako dodatki.

- Wystarczy, że złote lub srebrne odcienie dodamy w formie delikatnego akcentu - opowiada Elżbieta Skoczeń. - Polecam np. brokatowe rzęsy. Możemy kupić gotowe w sklepach kosmetycznych, a możemy wykonać je samodzielnie w domu. Nakładamy na rzęsy tusz i malujemy je trzykrotnie, aby uzyskać efekt głebokiego spojrzenia. Czynność wykonujemy powoli i bardzo starannie, żeby się nie pozlepiały. Kiedy rzęsy są jeszcze wilgotne, na końcówki, bardzo małym pędzelkiem, nakładamy odrobinę złotego lub srebrnego brokatu. Pracy niewiele, a efekt wspaniały!

Jeśli ktoś nie lubi eksperymentować, warto przyjrzeć się nowinkom kosmetycznym, których zastosowanie nie wymaga zbyt wielkiej wprawy, a daje ciekawy efekt.

- Pomalowane usta lekko muśnijmy brokatem w ich dolnej części - mówi Elżbieta Skoczeń. - Gdy na makijaż klasyczny (na kości policzkowe lub pod łuk brwiowy) nałożymy puder rozświetlający, również uzyskamy efekt wieczorowy. Możemy wykończyć makijaż brokatem w sprayu, którym lekko muskamy włosy, ramiona i dekolt. Spryskajmy nim także nogi i stopy, jeśli występujemy w sandałkach.

Przygotowując się na sylwestrowe szaleństwo nie wolno nam zapominać o dłoniach i stopach. Makijaż typu "french" jest zawsze na czasie, a wykonane na nim delikatne zdobienia pasują do każdej kreacji. Przy malowaniu paznokci również warto pomyśleć o kolorystycznym akcencie pasującym do kreacji.

- Nawet jeśli nie zdecydujemy się na żadne szaleństwo w makijażu, a będziemy miały zadbaną cerę, wypielęgnowane dłonie i paznokcie, oraz puszyste i błyszczące włosy, zawsze będziemy wyglądały dobrze - kończy Elżbieta Skoczeń. - Jeśli tego zabraknie, nie pomogą nam najbardziej fantazyjne dodatki, czy najpiękniejsza suknia balowa. Ze swojej strony życzę wszystkim udanego eksperymentowania i szampańskiej zabawy!
Magdalena Oleszko - Włostowska

Opinie (1) 1 zablokowana

  • "Nakładamy na rzęsy tusz i malujemy je trzykrotnie, aby uzyskać efekt głebokiego spojrzenia."

    a ja nie nakładam tuszu kilka razy bo nie muszę. magnif`eyes daje taki efekt już po jednym pociągnięciu szczoteczką :)

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Transformacyjna Podróż w Kolorach Czakr z Anetą Paluszkiewicz

200 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Dzień dla Zdrowia w Galerii Morena

badania, konsultacje

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Najczęściej czytane