• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak przeżyć świąteczne obżarstwo

22 grudnia 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Czy Świąteczne objadanie musi się dla nas skończyć tragicznie?

Właściwie już od listopada rozmawiamy o tym z naszymi klientami. A nie zapominajmy, że wielu z nich jest w trakcie programu redukcji wagi. Ich celem jest chudnięcie, a to nieporównywalnie cięższe zadanie, niż samo utrzymanie tzw. należnej (optymalnej) masy ciała. Dlatego przy odrobinie wysiłku, mając na uwadze, że podczas Świąt możliwa jest redukcja masy ciała, można także utrzymać tą, w której czujemy się dobrze.

Chudnięcie podczas Świąt - to brzmi wspaniale. Skupmy się jednak na utrzymaniu dotychczasowej wagi.

Wszystko zależy od tego z jakim nastawieniem i w jaki sposób podejdziemy do Świąt. Mówiąc obrazowo: czy potraktujemy je tylko jako zaliczenie miski pierogów oraz pół metra makowca, czy też zastanowimy się nad tym co będziemy jeść i w jakich ilościach. W planowaniu jedzenia trzeba włączyć głowę i myślenie. Spontaniczność w jedzeniu zawsze kończy się w jeden sposób - nadwagą.

Jak najbezpieczniej przejść przez Święta?

Najbezpieczniej jest zastanowić się chwilę przed kolacją Wigilijną, na czym chcielibyśmy się skupić w czasie świątecznych posiłków i twardo trzymać się swojego planu. Przeciętna kobieta, która zje w trakcie dnia świątecznego lekkie śniadanie i lunch ma do dyspozycji około 1200kcal "wolnych kalorii", przeciętny mężczyzna przy tych samych założeniach ma do dyspozycji około 1700kcal. Oczywiście nie będzie to idealnie zbilansowana dieta, ponieważ mimo, iż Wigilia jest postna, to i tak ilość tłuszczu i słodyczy będzie większa niż w dniu codziennym. Trzymając się jednak pewnej kalorycznej granicy można nie zrobić sobie wielkiej krzywdy, bądź nawet nie zrobić jej sobie wcale. Jeśli jednak już robimy zapasy środków ułatwiających trawienie, powinna nam się włączyć czerwona lampka - to znak, że zakładamy najgorszy scenariusz dietetyczny na Święta.

Co i w jakich ilościach jeść, aby nie przekroczyć dozwolonej ilości kalorii?

Wytłumaczę to na przykładzie tych 1200kcal do wykorzystania w czasie każdego Świątecznego dnia - jak możemy się w nich zmieścić. Zacznę od tabeli kaloryczności potraw:
- barszcz czysty (porcja wielkości 200g), to około 30kcal,
- zupa grzybowa czysta to około 15kcal - nie bierzemy pod uwagę zabielania śmietaną kremówką i wkładu w postaci uszek lub kołdunów,
- 4 pierogi z kapustą i grzybami to 166kcal,
- 4 pierogi ruskie to 204kcal,
- 2 małe krokiety z kapustą to 110kcal,
- kapusta postna z grzybami 100g to 18kcal,
- karp (jeżeli pozbawimy go panierki), mały kawałek będzie miał około 85kcal,
- jeden filet śledziowy w śmietanie to 42kcal - pod warunkiem, że "nie pływa" on w owej śmietanie,
- karp w galarecie - porcja to 55kcal,
- dorsz po grecku mała porcja to 80kcal.

Warto zadbać, aby na wigilijnym stole znalazły się warzywa wysokobłonnikowe i o małej ilości węglowodanów jak lekka sałatka warzywna: z pomidorami, papryką czy grejpfrutem. Polecam także brokuły, szparagi, pieczarki (podane z prażonymi orzechami będą bardziej "świąteczne"), a z drugiej strony będą stanowić pewnego rodzaju "odtrutkę" na wszystkie ciężkie dania. Szybciej też zaspokoimy apetyt i zjemy mniej tych "treściwych" produktów.


Czy zostanie nam miejsce jeszcze na słodycze, tak żeby zmieścić się w bilansie energetycznym?

Mamy na razie 790kcal przy założeniu, że zjedliśmy dokładnie takie porcje o jakich mówiłam i jedną zupę. Mamy więc do dyspozycji jeszcze 410kcal. Przechodzimy zatem do deseru:
- mała kostka sernika to 237kcal,
- piernik, kawałek grubości około 1cm ma 93kcal,
- makowiec - kawałek takiej samej grubości to 142kcal,
- lampka czerwonego wina 68kcal.

Trzy produkty: sernik, makowiec i lampka czerwonego wina to razem 447kcal. Także prawie zmieściliśmy się w 1200kcal jakie ma do dyspozycji przeciętna kobieta. Mężczyźni mają do dyspozycji nieco więcej, ale też nie jest to nieograniczona ilość.


Czy trzymając się planu można spokojnie przejść przez Święta?

Oczywiście. Pamiętajmy jednak, że takie produkty podnoszą znacznie poziom cukru i generalnie obfita kolacja, szczególnie ciągnąca się przez 3 świąteczne dni, może rozregulować ośrodek sytości i głodu. Odczujemy to w taki sposób, że czucie sytości będą dawały nam coraz większe ilości jedzenia. Jeśli okres ten przeciągnie się dalej - do Nowego Roku i dalej, przekroczymy o 500kcal nasze zapotrzebowanie energetyczne, to w 8 dni od Wigilii do Nowego Roku będziemy "bogatsi" o 700g tkanki tłuszczowej.

Czyli świąteczne obżarstwo może mieć dla nas spore konsekwencje?

Niestety. A na nadwagę nie ma cudownego leku. Bez odpowiednio zbilansowanej diety nic nie spali tkanki tłuszczowej. Trzeba więc będzie popracować nad sobą w okresie poświątecznym, w przeciwnym wypadku niechciane kilogramy pozostaną z nami na dłużej.
Jeśli zauważyliśmy po Świętach małą nadwagę, najlepiej od razu zacząć działać przy pomocy odpowiednio zbilansowanej diety. Im wcześniej zaczniemy tym szybciej wrócimy do wagi sprzed świąt.


Dziękuję za rozmowę.

Ja również dziękuję i życzę Państwu wspaniałych Świąt Bożego Narodzenia bez dodatkowych kilogramów!

Po dodatkowe informacje zapraszamy do Centrum Dietetyki Żywienia i Zdrowia w Sopocie www.jemzdrowo.pl

Opinie (10)

  • Jejku. Przez wieki nikt sie nad tym nie zastanawiał, a teraz to już niemalże terapia potrzebna, żeby w święta nie przytyć kilograma. Paranoja.

    • 1 0

  • Przez święta nie trzeba będzie dojeżdżać do i z pracy:)

    • 0 0

  • brawo..

    po takiej "terpii" przybędzie kulkuset anurektyków. dzięki w ich imieniu.
    a reszcie normalnych smacznego-w końcu to święta.

    • 1 0

  • dajcie spokój z tymi kaloriami!

    ja schudłam dopiero jak przestałam się stresować i to liczyć:)

    • 2 0

  • jak można przytyć w 2 czy 3 dni?

    chyba zawartość jelit jedynie może się powiększyć.

    • 0 0

  • Robię podobnie

    Już od paru lat, planuję co zjem w święta i muszę powiedzieć, ze nie widzę minusów takiego postępowania.
    1.Nie mam tego straszengo uczucie objedzenia, które towarzyszyło mi w poprzednich latach
    2.Nie boli mnie żołądke, nie mam zgagi
    3.Nie jestem taka senna i ocieżała jak to bywało
    Wszystkim polecam z czystym sercem, acha i na bank wszyscy co mówią, że tak sie nie da, maja duże brzuchy albo bioderka

    • 0 0

  • jeny, to juz nawet w Swieta nie moge sobie pofolgowac i sie najesc przynajmniej na przyszly rok? Dla mnie Swieta to miedzy innymi dwa razy okraglejszy brzuch, pol kilo cialka wiecej no i to upojne uczucie przejedzenia....ahhh:)

    • 2 0

  • a ja jem duzo i czesciej chodze na toy toy

    • 0 0

  • jedyne co się

    Czy Boże Narodzenie i Wielkanoc to tylko żarcie i wydawanie kasy?
    Zdaje się, że większość ludzi zapomniała o co w tym wszystkim chodzi.
    Media też nakręcają ciśnienie trąbiąc ciągle o nowych rekordach sprzedaży przedświątecznej, o tym jak się skutecznie nażreć przy wigilijnym stole.

    • 0 0

  • jest pięknie

    jest tam pięknie i wspaniale można się zrelaksować

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Najczęściej czytane