- 1 Co zrobić z nieudanym tatuażem? (53 opinie)
- 2 Pijana pogryzła ratownika medycznego (146 opinii)
- 3 Skierowanie elektroniczne, ale kod trzeba podać w okienku (18 opinii)
- 4 Dlaczego pijemy coraz więcej alkoholu? (255 opinii)
- 5 Gdyńscy chirurdzy operowali nowatorską metodą (22 opinie)
- 6 Ząbkowanie u dziecka. Jak złagodzić ból?
Jak prawidłowo dbać o oczy i kiedy o pomoc trzeba poprosić okulistę?
Wielogodzinna praca przy komputerze, długie oglądanie telewizji, nieustanne wpatrywanie się w ekran smartfona. Wiadomo, że z powodu tych nawyków nasze oczy cierpią. Jednak poza nawilżaniem oczu i dbaniem o ich regularny odpoczynek należy je odpowiednio chronić, ponieważ są narażone na wiele niebezpiecznych czynników.
Ciało obce, oko cierpi
To właśnie oczom zawdzięczamy 80 proc. wszystkich informacji, jakie docierają do mózgu.Na co dzień, w zwyczajnych sytuacjach, często nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo narażamy oczy na mechaniczne uszkodzenia. Może się to zdarzyć podczas najbardziej prozaicznych zajęć - np. w trakcie domowych porządków, gdy wycieramy powierzchnie z kurzu i pyłu (szczególnie powyżej głowy), trzepiąc dywan czy wytrzepując koc lub narzutę. Oczy narażamy również podczas różnych aktywności fizycznych, takich jak spacery, biegi, jazda na hulajnodze czy rowerze, ale też podczas gry w piłkę czy zabawy z dzieckiem w piaskownicy. W tak prostych sytuacjach możemy sprawić, że ciało obce pojawi się na powierzchni oka. Jak to się dzieje?
- Ciało obce wbija się w rogówkę, czyli przezroczystą, najbardziej wysuniętą do przodu część ściany oka, przez którą patrzymy - wyjaśnia okulista dr n. med. Jan Staniewicz z poradni Visumedica, który kieruje Oddziałem Okulistycznym w Kociewskim Centrum Zdrowia w Starogardzie Gdańskim. - Ważne jest, by w takim wypadku zgłosić się jak najszybciej do okulisty, który w profesjonalny sposób usunie świeże, niezardzewiałe ciało obce (jak na ilustracji A), nie uszkadzając nadmiernie rogówki. Jeśli ciało obce będzie przebywać na rogówce zbyt długo, może rdzewieć lub doprowadzić do jej zapalenia. Początkowo wokół miejsca wbicia w rogówkę (rysunek B), a potem nawet jej większego obszaru. Stan taki prowadzi do powstawania blizn rogówki, które mogą, nawet znacznie, pogarszać widzenie - dodaje ekspert.
Laserowa korekcja wzroku - zabieg, koszty, wskazania
Przed wpadaniem ciał obcych do oczu można, ale przede wszystkim trzeba się zabezpieczać. Znacząco zmniejszymy ryzyko tzw. "wbitki", jeśli nie będziemy patrzeć w kierunku pracujących szlifierek, pilarek czy innych maszyn w ruchu, gdy zaś obsługujemy je w pracy lub w domu, powinniśmy bezwzględnie zakładać okulary ochronne. Osoby aktywne, uprawiając sporty na otwartej przestrzeni (rower, biegi, jazda na hulajnodze), powinny stosować najprostszą metodę ochrony, czyli nosić okulary przeciwsłoneczne.
Gdy oko za dużo pracuje
Pandemia i wynikająca z niej coraz częściej praca zdalna (home office) to sytuacja sprzyjająca coraz częstszemu nadwyrężaniu naszych oczu. Coraz dłużej siedzimy przed ekranem komputera, do późnej nocy oglądamy seriale, odreagowujemy stres, grając w gry na smartfonie. Efekt? Coraz częściej uskarżamy się na kłopoty.
- Długotrwała praca przed monitorem komputera, jak też wielogodzinne wpatrywanie się w ekran tabletu czy smartfona rodzą kilka problemów dla narządu wzroku - przestrzega dr n. med. Adam Trapkowski, okulista z NZOZ OKO. - Przede wszystkim jesteśmy narażeni na promieniowanie emitowane przez monitory. Nawet jeśli występuje ono w małych dawkach, możemy spotkać się tam z promieniowaniem podczerwonym, ultrafioletowym, niskoczęstotliwościowym i nawet rentgenowskim. Co prawda występowały one w znacząco większym stopniu w monitorach kineskopowych, ale nie sposób pominąć ich wpływu, jak również niekorzystnie działającego na oczy widma niebieskiego generowanego przez led - dodaje ekspert.
Czytaj też: Pracujesz w domu i przy komputerze? Oszczędzaj oczy
- Ekran monitora czy telewizora odświeża się z określoną częstotliwością, czyli innymi słowy po prostu mruga - wyjaśnia dr n. med. Adam Trapkowski. - Częstość tego odświeżania jest na tyle duża (nawet 100-240 Hz), że nasz zmysł widzenia zostaje oszukany i tego nie zauważamy. Ale nie do końca! Taka sytuacja powoduje o wiele rzadsze mruganie, a co za tym idzie - gorsze nawilżenie powierzchni oka. Powstało nawet określenie jednostki chorobowej: zespół rzadkiego mrugania - dodaje.
Dlaczego tak ważne jest dla naszych oczu mruganie? Ekspert wyjaśnia, że każde mrugnięcie rozprowadza po powierzchni oka film łzowy, który stanowi bardzo ważną warstwę ochronną. To dzięki niej widzimy klarownie, jest to również zabezpieczenie przed wysychaniem struktur wysoce uwodnionych i ochrona przeciwzapalna. To właśnie we łzach występuje lizozym - naturalny dezaktywator szkodliwych czynników zapalnych.
W medycynie funkcjonuje już termin "ślepota smartfonowa", określający zespół dolegliwości wywołanych nadmiernym korzystaniem ze smartfonów i komputerów.- Należy zdać sobie sprawę z tego, że w czasie skupienia na ekranach czy na książce mrugamy nawet dwa razy rzadziej niż w czasie innych czynności, np. na świeżym powietrzu - wyjaśnia dr n. med. Mateusz Koberda, specjalista chorób oczu, chirurg okulista z Artlife, właściciel Trójmiejskiego Centrum Okulistycznego (www.okulista-gdansk.pl). - Powoduje to wyparowywanie filmu łzowego z powierzchni oka, a w konsekwencji różnego rodzaju problemy - zależne od wieku, problemów współistniejących oraz tego, jak często oko narażamy na tego typu sytuacje. Film łzowy chroni przed szkodliwym działaniem czynników środowiska i odżywia powierzchnię oka. Jego zaburzenia czy brak przyczyniają się zatem do powstawania mikrouszkodzeń i stanów zapalnych na powierzchni oka, które później wymagają diagnozy i leczenia - dodaje.
Po kropelce...
W aptekach powszechnie dostępne są środki, które mają za zadanie wspomagać nasze oczy i łagodzić skutki ich codziennego nadmiernego wysiłku. Czy krople rzeczywiście pomagają zwłaszcza tym osobom, które znaczną część dnia spędzają przed monitorem komputera lub nieustannie wpatrują się w smartfony?
- Krople do oczu są ważnym elementem wspomagającym prawidłowe funkcjonowanie powierzchni oka w dzisiejszych czasach - potwierdza dr n. med. Mateusz Koberda. - Wynika to z wielu czynników. Przede wszystkim zdecydowanie częściej niż w przeszłości korzystamy z odległości bliskich, skupiamy się na świecących ekranach, używa się mniejszych czcionek tekstu. Do tego przebywamy w klimatyzowanych pomieszczeniach. Ponadto zwiększyło się zanieczyszczenie powietrza różnego rodzaju cząsteczkami chemicznymi powodującymi podrażnienia powierzchni oka. Używanie kropli wspomaga utrzymanie prawidłowego nawilżenia i osmolarności powierzchni oka oraz wspomaga wypłukiwanie niechcianych substancji z worka spojówkowego - wyjaśnia.
- Krople stosowane podczas pracy przy monitorach mają pomagać w poprawie zaburzonego mechanizmu nawilżania powierzchni oka i przez to, poza poprawą komfortu, zabezpieczać przed wystąpieniem stanów zapalnych - potwierdza dr Adam Trapkowski. - Kluczową kwestią jest jednak to, by nie zawierały konserwantów, gdyż mogą one podrażniać oczy, zamiast dawać im ukojenie, a nawet generować alergię. Niezmiernie ważne jest też przestrzeganie czasu przydatności kropli do użycia - dodaje ekspert.
Wśród dostępnych na rynku kropli do oczu dużą popularnością cieszą się zwłaszcza te, które w szybki sposób "czyszczą" powierzchnię oka, likwidując jego zmęczony wygląd. A jak wiemy, zmęczone oko nie wygląda ładnie.
- W przypadku, gdy dojdzie do podrażnienia oka, może ono objawiać się na wiele sposobów, a jednym z nich jest zaczerwienienie się, czyli poszerzenie się naczyń powierzchownych spojówki - wyjaśnia dr n. med. Mateusz Koberda. - To mechanizm obronny oka mający na celu zwiększenie wydzielania z rozmaitych gruczołów i "wypłukiwanie" czynnika drażniącego z oka. Stosowanie kropli obkurczających te naczynia powoduje wybielenie oka, ale jednocześnie hamuje ten mechanizm obronny. Daje więc krótkotrwały efekt w postaci lepszego wyglądu oka, ale de facto pogarsza funkcjonowanie jego powierzchni - ostrzega ekspert.
Okuliści w Trójmieście - prywatnie i na NFZ
Najchętniej po tego typu krople sięgają właśnie osoby spędzające dużo czasu przed telewizorem, pracujące przy komputerze i "zarywające noce". Czy okuliści je polecają? Nie.
- Niestety bardzo popularne i w dodatku dostępne bez recepty są krople zawierające tetryzolinę oraz nafazolinę - mówi dr Adam Trapkowski. - Są one prawdziwą zmorą każdego okulisty, ponieważ dają, przynajmniej na początku, spektakularne "zbielenie" zaczerwienionego oka. Tetryzolina i jej pochodne obkurczają powierzchowne naczynia spojówkowe, jak i same spojówki, ale efekt ten jest przejściowy, ponieważ nie jest usunięta przyczyna. W sytuacji kiedy są one stosowane przewlekle, powodują uzależnienie od ich stosowania. Ponadto rozwijają się zmiany zanikowe, gdyż obkurczenie naczyń skutkuje przewlekłym niedotlenieniem spojówki. Dodatkowo w swoim składzie zawierają one konserwant - chlorek benzalkonuim, który poprawia trwałość kropli, ale jest kolejnym czynnikiem szkodliwym i drażniącym przy długotrwałym stosowaniu - wyjaśnia ekspert.
- W przypadku przedłużonego stosowania tego typu kropli dochodzi do tzw. "efektu z odbicia", a więc naczynia poszerzają się jeszcze silniej, co często jest przyczyną zgłoszenia się do okulisty, który musi leczyć ten stan, stosując silne leki przeciwzapalne - dodaje dr n. med. Mateusz Koberda. - Często pacjenci nie wiążą tych objawów ze stosowanym lekiem i nie wspominają o nim w czasie wizyty, co dodatkowo utrudnia prawidłowe postawienie diagnozy - mówi ekspert.
Czytaj też: Ile kosztuje laserowa korekcja wzroku w Trójmieście
Co zatem z kroplami? Stosować czy nie? Dr Adam Trapkowski wyjaśnia:
- Podstawowa zasada, którą przyswaja każdy student medycyny, brzmi: "primum non nocere", czyli po pierwsze nie szkodzić - mówi. - Każdy lek jest wielkim dobrem, o ile stosowany jest wtedy, kiedy istnieją ku temu racjonale przesłanki. Krople do oczu są jedną z form podawania leku - tak jak tabletka czy zastrzyk. Zawierają w swoim składzie zarówno sam lek, jak i jego nośnik. Powtórzę: są dobrodziejstwem, o ile są stosowane zgodnie z zleceniami i po ustaleniu wskazań przez lekarza - podkreśla ekspert.
Soczewki kontaktowe? Tak, ale rozważnie
Na dobrą kondycję naszych oczu ma również wpływ odpowiednie korzystanie z soczewek kontaktowych. Chociaż ułatwiają życie i uwalniają nas od okularów, mogą nam zaszkodzić - zwłaszcza gdy nie działamy zgodnie z zaleceniami okulisty oraz ich producenta. Osoby z wadami wzroku decydują się na soczewki miękkie (jednodniowe albo stosowane w trybie przedłużonym), ale również twarde (sztywne). Niezależnie od wyboru, jakiego dokonamy pod okiem okulisty, mamy znaczący wpływ na ich działanie, komfort, a także zdrowie oczu.
Co szkodzi oczom, gdy nosimy soczewki
- noszenie soczewek dłużej, niż powinniśmy;
- niewłaściwa higiena soczewek i przemywanie ich wodą;
- spanie w soczewkach, które nie są do tego przeznaczone.
Jeśli nie przestrzegamy terminu wymiany soczewek, istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że wraz z nimi wkładamy sobie do oka bakterie. Jeżeli producent zaznaczył na opakowaniu, że soczewki są jednodniowe, po ich użyciu należy je bezwzględnie wyrzucić. W przeciwnym razie możemy podrażnić rogówkę i nabawić się poważnych dolegliwości. Warto pamiętać, że szkła kontaktowe zużywają się tak samo, jak tworzywo, z którego powstały - jednodniowe soczewki po jednym dniu tracą swoje właściwości. Spanie w soczewkach, które nie są przeznaczone do nocnego stosowania, grozi natomiast licznymi powikłaniami i stanami zapalnymi oczu. W trakcie snu oczy nie są prawidłowo dotlenione, co prowadzi do suchości i ich podrażnienia. Długotrwałe spanie w soczewkach naraża nas więc ostatecznie na niedotlenienie rogówki, co prowadzi do poważnego zapalenia, a nawet utraty wzroku.
Niezwykle istotne dla zdrowych oczu jest odpowiednie dbanie o czystość stosowanych soczewek. Wiadomo, że tych jednodniowych nie dotykamy w ciągu dnia brudnymi rękami. Makijaż oczu wykonujemy zawsze po nałożeniu soczewek, a demakijaż po ich wyjęciu z oczu. Jeżeli nosimy soczewki do dłuższego stosowania, nie wolno ich przemywać wodą - służy do tego odpowiedni płyn, który powinien być wymieniany w pojemniku po każdym użyciu soczewek. Z kolei pojemnik do przechowywania soczewek powinien być wymieniany co ok. trzy miesiące. Przestrzeganie tych zasad daje gwarancję higieny i bezpieczeństwa.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-02-28 12:22
(4)
Przez nasz tryb życia bardzo łatwo jest właśnie sklasyfikować problemy z oczami, zespół suchego oka, uczucie ciała obcego w oku jako problem związany z przesileniem oczu i tak dalej, a okazuje się ze to podłoże może być zdecydowanie inne i leczenie w formie zwykłych kropli czy okularów zerówek z filtrem może to być za mało. Bo winą za to czasami jest pasożyt
- 0 0
-
2022-03-29 15:06
(3)
Ale to nie jest chyba aż tak częste. Nie mówię, że nie możliwe, ale jak dla mnie większość przypadków to właśnie brak odpowiedniego dbania o oczy
- 0 0
-
2022-04-28 10:07
(2)
No u mnie było tak, że akurat to była wina nużeńca. Nie wiem czy to jest najczęstsza przyczyna takie na przykład zespołu suchego oka, ale wydaje mi się, że częstsza niż się wydaje
- 0 0
-
2022-05-27 13:36
(1)
No ja będę musiała też pójść z tym do jakiegoś specjalisty. W ogóle do kogo się idzie chcąc zbadać co to dokładnie może być. Jak to było w twoim przypadku?
- 0 0
-
2022-06-29 08:56
Ja to wykonywałam prywatnie i badanie ogólnie polega na tym że sie pobiera kilka brwi lub rzęs i bada. Potem zostaje w zależności od tego czy nużeniec dotyka oczu czy twarzy, dobranie odpowiedniej pielęgnacji. U mnie potrzebne było zakupienie zarównoi kremów do twarzy z odexima jak i kropli do oczu typowo na nużeńca, które pomogą zwalczyć te dolegliwości wymienione chociażby w artykule
- 0 0
-
2021-10-26 10:49
A dlaczego (3)
Brak w ankiecie punktu: stosuję prawidlowe okulary przeciwsłoneczne z filtrami. Powinien być zakaz sprzedaży okularów za tzw 20-60 zł. Nie dość że niszczą wzrok to do niczego dobrego nie prowadzą. I nie piszcie że okulary z prawidłowym filtrem kosztują nie wiadomo ile kasy. Bo po sezonie można takie okulary nabyć za 100zl
- 8 4
-
2021-10-26 11:38
(2)
a co jest nie tak z okularami za 20 zł jeśli maja filtr uv400? Mozna gdzies sprawdzic czy moja okulary nie sa oszukane?
- 3 1
-
2021-10-26 12:26
można- prawie w każdym zakładzie optycznym
- 3 1
-
2021-10-27 19:11
40 lat patrzę w słońce i nic.
Może dużo zależy od tego stresu ;) ja w ogóle go nie mcm
- 0 0
-
2021-10-26 10:08
(1)
"W pełni zaszczepieni ludzie stanowili zdecydowaną większość zgonów na COVID-19 w Szwecji i Wielkiej Brytanii w zeszłym miesiącu taką zależność pokazują dane rządowe obu krajów.
Sytuacja w Szwecji
Według szwedzkiej gazety Svenska Dagbladet, tamtejsza Agencja Zdrowia Publicznego (Folkhälsomyndigheten) poinformowała na początku"W pełni zaszczepieni ludzie stanowili zdecydowaną większość zgonów na COVID-19 w Szwecji i Wielkiej Brytanii w zeszłym miesiącu taką zależność pokazują dane rządowe obu krajów.
Sytuacja w Szwecji
Według szwedzkiej gazety Svenska Dagbladet, tamtejsza Agencja Zdrowia Publicznego (Folkhälsomyndigheten) poinformowała na początku października, że 70 procent zgonów z powodu COVID-19 w okresie od 1 do 24 września dotyczyło osób w pełni zaszczepionych. W całym kraju odnotowano w tym czasie około 130 śmiertelnych przypadków COVID-19."- 0 23
-
2021-10-26 14:00
Podchwytliwe pytanie
a jak zaszczepionych będzie 100% osób, to jaki procent zgonów będą stanowić?
...
źle! 0% - zaszczepieni nie umierają- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.