• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak będzie wyglądała organizacja wesel?

Wioleta Stolarska
29 maja 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Od 6 czerwca można organizować uroczystości rodzinne i wesela, w których bierze udział do 150 osób. Od 6 czerwca można organizować uroczystości rodzinne i wesela, w których bierze udział do 150 osób.

Od 6 czerwca będzie można organizować wesela do 150 osób - to dobra wiadomość dla wielu par, które nie były pewne, czy ich uroczystość będzie mogła się odbyć. Informacje o tym, jak ma wyglądać wesele, budzą jednak wiele niejasności, obowiązywać będą bowiem wytyczne, których wciąż nie podano. Wiadomo na razie, że goście podczas zabawy nie będą musieli mieć maseczek.



Czy odwołaliście lub przełożyliście wesele lub inną uroczystość ślubną ze względu na epidemię?

W czwartym etapie odmrażania gospodarki rząd pochylił się nad branżą ślubną. 6 czerwca zostaną zdjęte niektóre obostrzenia dotyczące branży weselnej. Oznacza to, że wiele uroczystości nie będzie musiało zostać odwołanych czy przełożonych.

Czytaj też: "Miał być ślub i wesele też". Koronawirus zmienia plany młodych par

Teraz jednak tysiące par i organizatorzy wesel czekają w napięciu na informacje, które wyjaśnią, jak zorganizować uroczystość.

- Te zgromadzenia bardzo proszę organizować z zachowaniem dystansu, aby ograniczyć ryzyko transmisji koronawirusa - zaapelował szef rządu.

Organizacja wesel w Trójmieście


Zabawa w czasach zarazy



Co na razie wiadomo? Organizatorów uroczystości obowiązują wytyczne sanitarne, m.in. dotyczące liczby gości - imprezę można zorganizować na 150 osób. Nie poinformowano jednak, czy liczba ta obejmuje obsługę, najprawdopodobniej jednak tak nie będzie.

W przypadku uroczystości w kościele limit osób został zdjęty już od soboty, 30 maja. Tutaj osoby biorące udział w uroczystości muszą zasłaniać usta i nos. Ci sami goście, którzy będą obecni w kościele, nie będą musieli jednak nosić maseczki podczas wesela. Z kolei obowiązkowo maseczki będzie musiała nosić obsługa lokalu, w którym będzie odbywać się wesele czy inna uroczystość rodzinna.

Catering w Trójmieście


Rząd apeluje by w każdej sytuacji zachowywać dystans społeczny, również w lokalach gastronomicznych, a za takie można uznać sale weselne. Biorąc pod uwagę, że nie wszyscy goście są spokrewnieni, a już na pewno nie pochodzą z tego samego gospodarstwa domowego, trudno będzie utrzymać wymagany dystans podczas zabawy.

Jeśli w przypadku organizacji wesel utrzymane zostaną wytyczne dla lokali gastronomicznych również na sali weselnej, restauracji czy innym zajeździe zachowana, powinna zostać odpowiednia odległość między stolikami, czyli 2 metry. Wówczas goście siedzący przy osobnych stolikach muszą znajdować się w odległości 1,5 metra od siebie.

Sale okolicznościowe - zobacz oferty


Jak zapowiedział premier decyzje i zalecenia dotyczące organizacji takich wydarzeń podejmować będzie główny inspektor sanitarny, wojewódzki inspektor sanitarny we współpracy z wojewodą.

Opinie (49) 4 zablokowane

  • Kwestia dogadania się

    Nie warto ryzykować, jeśli da się omówić z właścicielami sami czy firmami, żeby przełożyć to w czasie o kilka miesięcy. Owszem, trzeba wtedy podjąć ryzyko, ale no wiecznie gospodarka nie może być zatrzymana. My się dogadywaliśmy z firmą Kanzeon w kwestii przesunięcia terminu i starali się nam wręcz doradzić.

    • 0 0

  • Gość

    Po co w kościele ta maseczka skoro pół godziny później te same osoby będą razem pić na sali weselnej i obsciskiwac się bez masek.

    • 0 0

  • Wesele na 150 osób. Po co to ? (1)

    Ślub w koście lub USC. Wesele zupełnie niepotrzebne. Nasz ślub w małym gronie rodzinnym odbył się 20 lat temu. Obyliśmy się bez hucznego wesela. Było naprawdę fajnie. Do dziś jesteśmy zgodnym małżeństwem. Czego wszystkim małżeństwom serdecznie życzę.

    • 12 4

    • Sam ślub bez wesela? po co to?

      Ślub w kościle lub USC. Wesele na 150 osób. Świetna zabawa do białego rana w gronie wszystkich znajomych i przyjaciół. Było naprawdę fajnie. Do dziś jesteśmy zgodnym małżeństwem. Czego wszystkim małżeństwom serdecznie życzę.

      • 0 0

  • Ale po co? (3)

    Dla tego schabowego disco polo kretyńskich konkursów i fotek ...

    • 26 6

    • Disco polo i kretyńskie zabawy to już przeżytek. (1)

      Byłes ostatnio na weselu? Czy w 1990?

      • 3 6

      • bylem u kuzyna 2 lata temu

        i byla wszelkie przasne zabawy, belkoczaca disco polowa kapela, mielone i woda lejac sie strumieniami

        • 0 0

    • Po to

      Żeby nie spotykać się z całą rodziną wyłącznie na stypach...

      • 5 7

  • gdzie jest tu logika (1)

    Gdy w Polsce było 20 chorych na covid-19 pozamykali nas w domach teraz gdy chorych mamy już tysiące można wszystko
    nawet wesela na 150 osób robić - obyśmy nie poszli z tym za daleko a później nie płakali że .....

    • 11 2

    • Kasa misiu, kasa

      Logika jest prosta - ograniczenie rąk wyciągniętych po publiczne pieniądze których już nie ma.

      • 0 0

  • chyba największe ryzyko z tymi weselami do 150 osób w zamkniętej sali.... (3)

    tańce, przytulańce ,życzenia

    • 38 7

    • taniec tak

      ale na odległość

      • 0 0

    • ale noc poślubna w maseczkach i dystans 2m (1)

      musi być

      • 5 0

      • W "apartamencie" dystans dwóch metrów ?!

        To znaczy że co ? Z sąsiadką mam spać ?

        • 1 0

  • My postanowiliśmy nie rezygnować z wesela, ale okroiliśmy liczbę gości. Mamy zamówione jedzenie od catering arts i będziemy w takim wielkim namiocie - bo mamy plenerowe wesele i mam nadzieję, że jakoś to będzie.

    • 4 5

  • po co? (12)

    Nigdy nie pojmę po co ludzie organizują takie wesela? Wydają na nie kupę kasy i jeszcze oczekują, że im się to zwróci, bo każdy gość musi w prezencie oddać przynajmniej równowartość kosztów jakie organizator poniósł w związku z zaproszeniem tej osoby (jedzenie, sala, nocleg, transport).
    Dzięki za takie zaproszenie.
    Nie lepiej zwyczajnie zostawić dla siebie te kilkadziesiąt tysięcy i pojechać na fajne wyjazdy w ciekawe miejsca? Zamiast stresować się organizacją takiego wesela i tego co powie wujek z ciotką Ziutką z Pcimia Dolnego?

    • 67 12

    • Bez sensu jest to co piszesz (4)

      Serio wymagasz, że ktoś zapłaci za Ciebie za jedzenie, obsługę, nocleg i alkohol? Jak idziesz na jakąkolwiek imprezę (nie mam na myśli tutaj już wesela), gdzie podawane jest jedzenie lub alkohol to musisz płacić. A na weselu to czy zapłacisz zależy tylko od Ciebie. Tak samo zależy od Ciebie czy w ogóle na nie pójdziesz. Nie chcesz płacić to nie idziesz. Ale idąc tym tokiem rozumowania, to nie powinieneś chodzić na żadną imprezę, na której trzeba płacić za jedzenie i alkohol. Do pubów i na imprezy zapewne też nie chodzisz, bo przecież jak ktoś zaprasza, to należy Ci się wszystko za darmo. Chyba tylko w przytułku dla bezdomnych będziesz miał wszystko za darmo.

      Piszesz, że para młoda oczekuje, że im się wesele zwróci. Każdy średnio ogarnięty człowiek wie, że wesele zazwyczaj się nie zwraca. A to co dostaje się w kopertach to tylko mała część wydatków. Ale w tym wszystkim chodzi o to, by właśnie częściowo coś zostało. Z grzeczności dajesz pieniądze, bo wiesz, że para młoda włożyła dużo pracy i wysiłku w organizację. Nawet na domówkę nie przychodzisz na krzywy ryj.

      Gdy organizowałem wesele wraz ze swoją żoną nie liczyliśmy na żadne pieniądze. Priorytetem była dobra zabawa, jedzenie, muzyka. Ponad 100 gości, wszystko wyszło idealnie. Wujek czy ciotka, której coś się nie podobało zawsze się znajdzie. Wszystkim nie dogodzisz, bo jeden woli makaron nitki w rosole, inny kokardki. Razem z żoną dużo podróżujemy i wspomnienia z podróży są wspaniałe, to prawda. Ale jeszcze lepszym wspomnieniem było nasze wesele. I za takie wspomnienia właśnie warto płacić. Pozdro :)

      • 15 10

      • (3)

        Nie zgadzam się z tym, co piszesz. Wesele to zobowiązująca impreza, z której nie zawsze mogę zrezygnować. Z innych imprez mogę. Nie cierpię wesel, tego nadęcia, tego myślenia młodych, ze zorganizowali coś wyjątkowego, chociaż każdy średnio inteligenty widzi, że to kolejna wiocha, w tym samym stylu. I te oczekiwania, wierszyki, że kasa się należy. To przeliczanie "za talerzyk". Żeby pójść do koleżanki na weselę muszę wydać dobre kilkaset złotych. 600 w kopercie, 100 na taksówkę, kwiaty, ubranie itp.

        • 8 2

        • Nie wiem skąd się urwałeś (2)

          Skąd masz takich dziwnych znajomych, że z wesela zrezygnować nie możesz. Mogę jedynie współczuć, że obracasz się w takim towarzystwie/rodzinie. Serio ludzie macie spore problemy psychologiczne jeżeli tak to wszystko odbieracie :) Zamiast czerpać przyjemność z życia to doprawiacie jakieś wymyślne historie. Jakie nadęcie? Jaka wiocha? Kurde ja w innym świecie chyba żyję, albo miałem szczęście trafić na zarąbistą rodzinę i znajomych. Chyba po prostu należysz właśnie do tych gości, którym nic się nie podoba, nie wiedzą czemu się tu znaleźli i nie pasują w ogóle do reszty towarzystwa. Współczuję i mimo wszystko życzę powodzenia :)

          • 1 4

          • (1)

            Bo wesela to wiocha. Dorośniesz- zrozumiesz!

            • 3 0

            • Dorosłem i zrozumiałem, ale Ty tego nie zrozumiesz :)

              • 0 3

    • dziwne myślenie (1)

      A chodzisz na tego typu imprezy? Nikt nie narzuca ile trzeba wrzucić do koperty. Wydaje mi się, że nie jest to najważniejsze, żeby się zwróciło i raczej nikt nie wyprawia tego typu imprez po to żeby się dorobić tylko, zaprasza osoby z którymi chce spędzić ten dzień zazwyczaj raz w życiu. Wesela są wyprawiane od xxx lat w mniejszym , większym gronie. Przeniosły się z mieszkań do lokali. Tak jak np studniówki przeniosły się z sal gimnastycznych do hoteli . Urodziny też są wyprawiane w lokalach . zapraszani są goście i można powiedzieć że z pustymi rękami nie możesz iść to coś kupujesz . To tak samo wesele chcesz to dajesz.

      • 1 5

      • A widzisz i tu jest ta różnica. Jak ktoś zaprasza Cię na urodziny do restauracji to dajesz w kopercie zwrot "za talerzyk". Nie! Przynosisz prezent, na jaki Cię stać, kwiaty lub butelkę.

        • 5 1

    • też tak uważam po czasie (3)

      kiedyś myślałem inaczej miałem normalne wesele ale drugi raz nie odwalałbym takiej szopki

      • 20 1

      • Każdy myśli po sobie... (2)

        Ty byś tak nie zrobił, a ja bym z chęcią powtórzył wesele. Pieniądze nie są w życiu najważniejsze, a spotkanie z rodziną w tak dużym gronie i wspólna zabawa jak najbardziej. No, ale to też zależy od rodziny...

        • 11 6

        • Wesele miałem dwa lata temu i nie żałuję ani złotówki wydanej (1)

          Niesamowity dzień i wspaniała zabawa naprawdę. A pieniądze dokładnie jak mówi osoba wyżej nie są najważniejsze. Aczkolwiek gdybym miał brać kredyt żeby zrobić takie wesele to jest głupota w czystej postaci.

          • 12 3

          • Robiłeś wesele za swoje czy za pieniądze rodziców? Bo jak za rodziców to wcale mnie nie dziwi takie podejście.

            • 8 3

    • Wiesz jak jest. To biznes. Młodzi wesele robią za kasę rodziców, a sami kasę zarabiają z kopert!

      • 6 1

  • A nie można było?

    • 0 1

  • Zajmijcie się sobą (1)

    A może niech każdy zrobi jak uważa i dajcie w końcu innym żyć swoim życiem. Uważasz, że wesele jest bez sensu? Ok, nie rób wesela, nie bierz udziału w weselach i tyle. Chcesz zrobić przyjęcie? Też ok, baw się dobrze i spędź miło czas. Przestańcie układać ludziom życia, niech każdy robi jak uważa.

    • 17 5

    • to by było zbyt proste, Polak-Janusz musi marudzić i musi krytykować innych, sam jest najlepszy, wybitny, nieomylny i wspaniały...

      • 3 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Transformacyjna Podróż w Kolorach Czakr z Anetą Paluszkiewicz

200 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Najczęściej czytane