- 1 Coraz więcej rodziców odmawiających szczepienia dzieci (190 opinii)
- 2 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
- 3 Niemal 180 marzeń do spełnienia. Czekają podopieczni hospicjum (13 opinii)
- 4 Poród na porodówce NFZ dramatycznym przeżyciem? "Odczłowieczona i odarta z godności" (323 opinie)
- 5 Nowe spojrzenie na stwardnienie rozsiane. Konferencja dla pacjentów (12 opinii)
- 6 "Aparat za miliony niszczeje". Co dzieje się z pandemicznym tomografem? (54 opinie)
Gdańsk: protest przeciw "demoralizacji dzieci"
"Stop demoralizacji dzieci" - apelują przeciwnicy wydanej przez Urząd Miejski w Gdańsku broszury edukacyjnej dla chętnych uczniów i rodziców "Zdrowe Love". W sobotnie przedpołudnie przed magistratem protestowało kilkadziesiąt osób z Kongresu Nowej Prawicy, Fundacji Mamy i Taty oraz organizacji pro life.
Środowiska prawicowo-katolickie nie zgadzają się także na upolitycznianie opracowywanego przez miasto Modelu na Rzecz Równego Traktowania.
Czytaj też: 50 ciąż z gdańskiego programu in vitro
- Broszura edukacyjna "Zdrowe Love" propaguje rozwiązłość, promując m.in. pigułkę "dzień po", masturbację i koncepcję płci kulturowej. Naszą uwagę zwraca hojne finansowanie z pieniędzy budżetu Miasta Gdańska organizacji pozarządowych wspierających ideologię gender. Plany wprowadzenia w maju 2018 roku w Gdańsku elementów Europejskiej Karty Równości Kobiet i Mężczyzn w Życiu Lokalnym, popieranej przez środowiska LGBT i otwarcie odwołującej się do ideologii gender, nie znalazły uznania w trakcie tzw. panelu obywatelskiego, a mimo to miasto nadal prowadzi działania na rzecz wprowadzenia elementów Karty - przekonywali protestujący.
Podkreślali, że według opinii wyrażonej przez Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, Europejska Karta Równości jest niezgodna z obowiązującym w Polsce prawem między innymi dlatego, iż jej postanowienia nie znajdują się w kompetencjach samorządu, co przyznają niektórzy urzędnicy miasta Gdańska.
- Protestujemy przeciwko łamaniu porządku prawnego przez władze miasta Gdańska, a w szczególności naruszania konstytucyjnego prawa rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Finansowe wspieranie organizacji skrajnie lewicowych obliczone jest na dezintegrację polskiego społeczeństwa i stanowi realne zagrożenie naszego bezpieczeństwa - argumentowali organizatorzy protestu.
Czytaj również: Edukacja seksualna w Gdańsku. Nowy program budzi kontrowersje
Na zarzuty protestujących już w piątek odpowiedział na Facebooku Piotr Kowalczuk, wiceprezydent Gdańska.
- W toku prac nad modelem brały udział wszystkie gotowe i chętne do tego środowiska. Niektórzy katoliccy działacze wyłączali się z pracy, po czym do niej powracali. Manipulacją więc są stwierdzenia o dyskryminowaniu kogokolwiek. Panel obywatelski to nie zgromadzenie religijne, czy obrady jednej z partii lub grupy lobbystycznej. To narzędzie partycypacji, które z powodzeniem stosowane jest w Polsce, Europie i świecie, dające równe szanse wszystkim mieszkankom i mieszkańcom do samostanowienia - napisał na swoim profilu.
Miejsca
Opinie (560) ponad 50 zablokowanych
-
2018-06-11 10:59
Skandal!! (1)
Precz z indoktrynacją naszych dzieci prowadzoną przez zboków!!!! Skoro moje podatki mają być wydawane na promocję dewiacji seksualnych, to nie będę nigdy płacił podatków w Gdańsku!!
- 0 1
-
2018-09-25 18:25
Dewiacje seksulane to jest pedofilia - uwaga w kościele gwarantowana
Sam jesteś zbok. Młodzież i dzieci powinny mieć świadomość, że ludzie mają różne preferencje seksualne i posiadać wiedzę co wiąże się z rozpoczęciem współżycia. Oby było więcej takich inicjatyw.
- 0 0
-
2018-09-25 18:22
Super, że takie zajęcia i broszurka będą w szkołach !!!!
Super, że takie zajęcia i broszurka będą w szkołach !!!!
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.