Euro 2020 zostało zainaugurowane 11 czerwca. W pierwszy meczu, w Rzymie Włochy pokonały Turcję 3:0 (0:0). Polska zagra 14 czerwca o godzinie 18 w Sankt Petersburgu ze Słowacją. Na trzy dni przed tym bojem odbyła się pierwsza odprawa i trening techniczny poświęcony temu rywalowi. Nadal jednak niezbyt dużo wiadomo, jak zamierzają grać biało-czerwoni. - Sami nie wiemy, jaki będzie skład. Trener pokazał, że potrafi zaskoczyć. Możemy zdziałać wszystko, nie ma co panikować - przyznał Maciej Rybus.
Euro 2020, co prawda z rocznym opóźnieniem, ale jednak zostało zainaugurowane w piątek, 11 czerwca 2021 roku. W Rzymie Włochy pokonały Turcję 3:0 (0:0). Gole zdobyli: Merih Demiral 53. minuta (samobójczy), Ciro Immobile 66, Lorenzo Insigne 79
Drugi mecz grupy A Walia - Szwajcaria odbędzie się 12 czerwca o godzinie 15 w Baku. Ponadto w sobotę zaprezentują się drużyny z grupy B: godz. 18 Kopenhaga: Dania - Finlandia, 21 St. Petersburg: Rosja - Belgia.
Reprezentacja Polski nie traci czasu w korkach. Po Trójmieście porusza się w eskorcie policji
Na tym ostatnim stadionie 14 czerwca o 18 zainauguruje Euro 2020 reprezentacja Polski. Na trzy dni przed meczem biało-czerwoni rozpoczęli misję "Słowacja". W piątek na Polsat Plus Arena Gdańsk odbyli zajęcia przygotowujące już stricte pod poniedziałkowy mecz. Z 25 powołanych na turniej piłkarzy w zajęciach nie uczestniczył Jan Bednarek, który zmaga się z urazem mięśniowym. Dzień wcześniej obrońca zaprezentował się kibicom na otwartym treningu, ale ćwiczył indywidualnie, nie brał udziału w zajęciach z piłkami. Ze sztabu kadry wciąż płyną jednak zapewnianie, że ten piłkarz jest nadal brany pod uwagę na inauguracyjny mecz.
- Mieliśmy pierwszą odprawę i trening pod tych rywali. Wiemy, w jakim ustawieniu grają i co prezentują. Oglądałem ich mecz z Austrią i jest to ciekawa drużyna. To też doświadczony zespół, bo kilku zawodników grało jeszcze na mundialu w 2010 roku. Na pewno czeka nas ciężki mecz. Będzie kluczowy, bo pierwsze spotkanie ustawia sytuację w grupie. Tak jak miało to miejsce na mistrzostwach świata w Rosji - powiedział Maciej Rybus, który 11 czerwca został wytypowany do udziału w konferencji prasowej na gdańskim stadionie.
Kibice wierzą w reprezentację Polski. Oklaski dla biało-czerwonych
Selekcjoner przykładał wagę do tego, nad czym mają pracować piłkarze. Po części poznaliśmy więc odpowiedź na to, co ma być atutem Polaków podczas mistrzostw Europy.
- Akcje oskrzydlające mogą dużo dać. Tak strzeliliśmy pierwszą bramkę w Poznaniu. W polu karnym zawsze mamy zawodników, którzy mogą dobrze zagrać głową. Trener zawsze podkreśla, żeby dośrodkowania były z odpowiednią siłą - dodał obrońca grający na co dzień w Lokomotiwie Moskwa.
Jednak trzy dni przed inauguracyjnym spotkaniem pierwszy skład biało-czerwonych jest wciąż niewiadomą. Wyjściowe "11" w meczach z Rosją (1:1) i Islandią (2:2) różniły się od siebie. Nawet piłkarze nie wiedzą, kto będzie grał, ale są dobrej myśli, ufają Paulo Sousie.
- My naprawdę sami nie wiemy, jaki będzie skład. Trener pokazał kilka razy, że potrafi zaskoczyć, i skład podaje dopiero przed odjazdem na stadion. Przed Euro we Francji wyniki nie napawały optymizmem. Dlatego spokojnie do tego podchodzimy, nie ma co panikować. To jest sport, my możemy zdziałać wszystko - tłumaczył Rybus.
Zobacz otwarty trening reprezentacji Polski, Polsat Plus Arena Gdańsk, 10 czerwca 2021
On też jest po kontuzji i w ostatnich sprawdzianach przed Euro 2020 zaliczył tylko 10 minut, w końcówce starcia z Islandią. Wcześniej po raz ostatni zagrał 12 maja, w finale Pucharu Rosji. Dlatego rywalizacja o to, kto zagra jako lewy wahadłowy, jest nierozstrzygnięta.
Na razie na kontuzji Arkadiusza Recy najmocniej skorzystał Tymoteusz Puchacz, który nie tylko jako debiutant został powołany do kadry na Euro 2020, ale już zaliczył 2 mecze w narodowych barwach. Były piłkarz Lecha Poznań, który w nowym sezonie zagra w Unionie Berlin, "przeskoczył" w hierarchii na tej pozycji m.in. Rafała Pietrzaka, którego powołał do reprezentacji jesienią poprzedni selekcjoner - Jerzy Brzęczek.
- Tymek fajnie zaprezentował się w debiucie. Widać, że ma potencjał. Jest młody, dobrze przygotowany fizycznie, dobrze podłącza się do akcji ofensywnych. Jestem jednak w dobrej formie, trenuję z drużyną od pięciu dni i wszystko jest w porządku - chwalił konkurenta do gry w "11" Rybus. W pierwotnej wersji na piątek były planowane dwa treningi. Jednak ten, który miał się odbyć o godz. 17, został odwołany.
W sobotę, 12 czerwca z hotelu Marriott Resort&Spa przy ul. Bitwy pod Płowcami 59 w Sopocie, gdzie mieszkają reprezentanci Polski podczas Euro 2020, na stadion Polsat Plus Arena Gdańsk przyjadą oni już o godzinie 10.
Również w niedzielę, 13 czerwca o tej samej porze odbędzie się ostatni trening przed meczem ze Słowacją. To swoista nowość, gdyż zazwyczaj odbywał się on na obiekcie, na którym odbywał się mecz. Tym razem nie będzie zajęć w St. Petersburgu. Wylot do Rosji wyznaczony jest z lotniska w Rębiechowie w niedzielę o godz. 13:45.
Na stadionie w Gdańsku biało-czerwonych ponownie będzie można zobaczyć we wtorek, 15 czerwca o godz. 17. Będzie to trening otwarty, na który będzie mogło wejść ponad 9 tys. kibiców. Dystrybucja bezpłatnych zaproszeń ma ruszyć w poniedziałek, 14 czerwca. Tak jak do tej pory, prowadzona będzie przez internet wedle zasady "kto pierwszy, ten lepszy". Szczegóły mają być znane w niedzielę.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy