• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Egoiści czy dojrzali? Bezdzietni z wyboru

Magda Oleszko-Włostowska
20 lipca 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Trudno mówić tu o nowym zjawisku, ale na pewno żyjące bezdzietnie pary chętniej opowiadają dziś o swoich motywacjach niż kiedyś. Trudno mówić tu o nowym zjawisku, ale na pewno żyjące bezdzietnie pary chętniej opowiadają dziś o swoich motywacjach niż kiedyś.

Żadnych pieluch, wstawania w nocy czy ząbkowania - bywa, że właśnie z niechęci do rezygnacji z wygodnego życia, pary celowej rezygnują z rodzicielstwa. O świadomej bezdzietności opowie psycholog Justyna Świerczyńska z Gabinetu Psychologicznego w Gdyni

.

Świadoma rezygnacja z macierzyństwa/ojcostwa:

Dla jednych egoiści, dla drugich osoby dojrzałe i... odważne, bo świadomie rezygnujące z bycia mamą lub tatą. Kim zatem są bezdzietni z wyboru i jak motywują swoją decyzję?

- Terminem "bezdzietni z wyboru" zwykło się określać ludzi, którzy oficjalnie deklarują swoją niechęć do posiadania dzieci - wyjaśnia Justyna Świerczyńska. - Sama nazwa wydaje się jednak budzić wiele nieporozumień. Bo co to właściwie znaczy bezdzietność z wyboru? Wybór oznacza zdanie sobie sobie sprawy z szeregu uwarunkowań, którym podlegamy. To świadomość zarówno własnych pozytywnych zasobów jak i niezaleczonych ran, bolesnych konfliktów i często nieuświadomionych obaw.

Przeglądając strony internetowe, na których wypowiadają się tzw. "bezdzietni z wyboru", trudno znaleźć wypowiedzi świadczące o rzeczywistej potrzebie zrozumienia siebie i swojej decyzji. Zamiast nich pojawiają się argumenty nacechowane dużym ładunkiem emocjonalnym - że dzieci krzyczą i zwracają na siebie uwagę, że brudzą i trzeba się nimi bez przerwy zajmować, wreszcie, że rodzice nie potrafią wychowywać swoich dzieci, albo robią to z pobudek czysto egoistycznych.

- Argumentów jest wiele, wszystkie jednak służą utwierdzeniu bezdzietnych w ich decyzji, nie zaś refleksji nad samą istotą macierzyństwa-ojcostwa lub jego braku. Tak jakby już samo zastanawianie się nad rodzicielstwem automatycznie oznaczało wyrażenie na nie zgody - mówi Justyna Świerczyńska.

Czy decyzja o braku potomstwa zawsze świadczy o egoizmie? A może to wyraz większej dojrzałości?

- Trudno mówić o egoizmie w przypadku ludzi, którzy oficjalnie deklarują niechęć do macierzyństwa i ojcostwa - tłumaczy psycholog. - Myślę, że problem leży głębiej. Warto przede wszystkim zastanowić się nad samym aktem informowania innych o swojej niechęci do dzieci. Wydaje się, że za takim gestem leży ogromna potrzeba upublicznienia swojego problemu, skonfrontowania go z regułami społeczeństwa. W świecie, gdzie macierzyństwo i ojcostwo jest zjawiskiem powszechnym, mówienie o niechęci do dzieci stanowi rodzaj wyzwania rzuconego obowiązującym standardom. Podobną funkcję pełni bunt w okresie dorastania. Dorastający człowiek nie wie, co się z nim dzieje i kim jest, dlatego potrzebuje nieustannego konfrontowanie swojej osoby z nakazami i zakazami ustalonymi przez społeczeństwo. W każdym takim przypadku za takim gestem leży jednak niepewność i lęk.

Oczywiście nie ma jednego wspólnego wytłumaczenia dla takich postaw, jednak pewne cechy osób rezygnujących z rodzicielstwa mogą być wspólne. Często są to osoby silnie skoncentrowane na swoich potrzebach, niejednokrotnie zajmujący wysokie stanowiska czy też wykonujący tzw. wolne zawody. Wpływ na taką decyzję mogą też mieć zachodnie wzorce kulturowe. Zdarza się również, że na podjęcie takiej decyzji mają zdarzenia czy urazy z dzieciństwa.

- Nasze własne doświadczenia z dzieciństwa mogą mieć w tym wypadku kluczowe znaczenie - wyjaśnia Justyna Świerczyńska. - Bycie matką lub ojcem bezpośrednio łączy nas z postaciami naszych własnych rodziców. To powiązanie jest nieuchronne i w przypadku osób "bezdzietnych z wyboru", które odmawiają przyjęcia tej roli, sygnalizować może - podkreślam słowo może, szereg problemów.

Wiele matek wykorzystuje relację z dzieckiem do zaspokajania własnych potrzeb bliskości i zależności, dlatego niechętnie znosi ich dorastanie i samodzielność. Dzieci takich matek mogę unikać bliskich relacji z innymi ludźmi w obawie przed ponowną utratą niezależności. Całkowicie bezradne i zależne od nas dziecko wydaje się zatem być kimś szczególnie groźnym, kogo trzeba unikać.

- Innym powodem niechęci do dzieci może być nieuświadomione poczucie winy spowodowane brakiem zdolności do miłości i troski - mówi Justyna Świerczyńska. - Dzieje się tak w przypadku osób, których rodzice skrajnie się dla nich poświęcali niczego w zamian nie żądając. Takie osoby mogą czuć, że nie są w stanie troszczyć się o drugą osobę, nie wierzą w swoją zdolność do dawania i tworzenia nowego życia. Podobnie dzieje się w przypadku osób, które odrzucają rodzicielstwo świadomie, nie chcąc powtórzyć błędów wychowawczych swoich rodziców. I w tym przypadku wiara we własną zdolność do miłości i naprawy błędów okazuje się słabsza od żalu i urazy żywionej do rodziców. Podobnych powodów może być wiele, ważne jest by każdy przypadek traktować indywidualnie.

Brak potomstwa to trudna sprawa, zarówno dla rodziców jak i dzieci.

- Zbytnie naciski ze strony rodziców, niekończące się pytania o "powiększenie rodziny" mogą wywołać efekt odwrotny do zamierzonego - tłumaczy psycholog. - Z drugiej strony, nawet jeśli zdajemy sobie sprawę z własnych obaw dotyczących macierzyństwa lub ojcostwa, najczęściej trudno dzielić się nimi z rodzicami. Najważniejsze, ale i najtrudniejsze zarazem wydaje się nie reagowanie emocjonalnie na tego typu pytania. Nie należy szukać na siłę wykrętów, ale raczej konsekwentnie wyznaczać granice własnej prywatności. Raczej pytać, dlaczego rodzicom tak bardzo na tym zależy, nie zaś tłumaczyć się ze swoich decyzji.

Opinie (123) 3 zablokowane

  • Niestety (2)

    jedyne interesujace kobiety w srednim wieku to tez bez dzieci, reszta to uwstecznione intelektualnie kury domowe, ktore jedynie umieja wklejac tysiace zdjec swoich bachorow w naszej klasie

    • 30 14

    • Jedynym osiagnieciem ich zycia jest posiadanie dziecka, zalosne... Potem rozwijaja sie intelektualnie czytajac tylko gazetki typu `Mamo to ja` :)

      • 7 4

    • RACJA

      brawo w końcu ktoś napisał prawde o takich mamuśkach. Potrafia tylko o dzieciach gadać o ich kaszkach, ząbkowaniu itp wiem to po swioch znajomych... zanim zaszły w ciąże na wszystkie tematy można było porozmawiać teraz jedyny ich temat to pieluchy

      • 1 0

  • Najgorsze powody do posiadania dzieci: (4)

    1. żeby mieć sługę i opiekuna na starość
    2. żeby usidlić faceta
    3. żeby nie iść do pracy

    • 24 4

    • normalnie jakby ktos napisal o powiedzmy 85% moich kolezanek...

      • 4 0

    • dodalbym

      4. Zabicie nudy w malzenstwie

      • 6 0

    • a gdzie numer 0

      0. bo buk tak karze

      • 6 1

    • Tak

      BRAWO te 2 ostatnie dotyczą leniwych bab, które wolą siedzięc w ciepłym domku i brać kase od męża i wiecznie narzekać

      • 0 0

  • (3)

    Dziecko? A skąd wziąć na to pieniądze. Też nie mamy dzieci bo nas na to nie stać. Mieszkamy w wynajetym mieszkaniu bo kredytu nam banki nie dadzą więc nie byłoby gdzie tego dziecka chować. Nie wpominając o kasi ena jego utrzymywanie. Jaki kraj taka ilość dzieci.

    • 11 2

    • (1)

      Wasi dziadkowie i rodzice zapewne byli milionerami, że się na was zdecydowali?
      Ech, dzieciaki, pomyślcie w ten sposób: gdyby wasi rodzice myśleli tak, jak wy, gdyby byli takimi egoistami, dziś nie byłoby was tutaj. Nie dostalibyście szansy na życie. A gdyby wcześniejsze pokolenia tak myślały, czy dziś istaniałaby ludzkość?

      • 1 6

      • nieistniałaby i był by spokój

        • 0 0

    • Brak kasy

      Mnie to nawet na mysze nie stać a co dopiero na dziecko... za kilka dni wyjeżdzam za granice za pracą, bede wynajmować pokoj ze znajomymi i chłopakiem... chcemu uzbierać na własne mieszkanie... a to trochę potrwa i denerwuje mnie te naciskanie na młodych i presja otoczenia" bo potem nie zdąrze" a co ja mam do cholery w wieku 30 lat trumne sobie kupić bo potem nie zdąrze- jak rozumują co niektórzy

      • 0 0

  • wniosek po przeczytaniu opinii (1)

    Wakacje w Polsce trwaja zdecydowanie zbyt dlugo!

    • 11 4

    • ewidentnie

      • 1 2

  • (2)

    A mnie sie wydaje, ze dzieci ma sie nie dlatego, zeby zajmowaly sie nami na starosc. I z mojego punktu widzenia sa pary, ktore uwazaja dzieci za wielkie szczescie, a nie niechciany, ale przyjmowany problem. Ja chce miec dzieci dlatego, ze to cos pieknego dac komus zycie, ktore zrodzilo sie z milosci dwojga ludzi. To wielka radosc obeserwowac jak maluch dorasta, patrzec na swiat jego oczami i na nowo poznac piekno malych rzeczy, a potem stworzyć mu warunki, zeby moglo odejsc z domu, przekazac innym ludziom swoja milosc, dobre uczynki i madrosc. Poznajemy osobe, ktora kochamy w szczegolny sposob, a to chyba wazniejsze niz zawodowy sukces czy zycie samemu dla siebie. Ale rozumiem, ze trudno jest osobom, ktore nie mialy kochajacej rodziny i pewnie myslac o dzieciach czuja swoja krzywde.

    • 8 13

    • Cleo

      Mam kochającą rodzinę, jednak nie mam zamiaru mieć dzieci.

      • 1 0

    • Żal

      a ja z kolei nie rozumiem twojego ograniczenia. Wyobraż sobie,że nie któś może mieć udane dzieciństwo a mimo to dzieci mieć nie chce

      • 0 0

  • A skąd wyście się wzięli?!?!?! (5)

    do popierających "łatwy styl życia" :
    Nie sądzicie że pojawiając się na tym świecie jesteście mu coś winni? każdy ma prawo do życia, wy je komuś zabieracie. gdyby każdy był taki wygodny, to świat by nie istniał. nikt nie mówił, że życie jest bajką, i składa się tylko z przyjemności. dlatego nie wymawiajcie się odpowiedzialnością i dobrodziejstwem wobec dzieci których nigdy nie będzie!! skoro jesteście tchórzami to się tym nie chwalcie! zakładam, że w innych dziedzinach życia też kroczycie najłatwiejszą drogą... wstyd.
    i rzeczywiście to przykre, że większość dzieci na dzisiejszym świecie to wpadki... ale dzięki temu one się jeszcze rodzą... choć też nie wszystkie.

    • 8 33

    • sorry kto komu zycie zabiera

      skoro mu go nie dał bo nie chce?
      wolny wybór

      • 10 0

    • Ty tu nas nie uswiadamiaj i nie insynuuj. Mozna prowadzic latwy styl zycia narobiwszy dzieciakow i sie pozniej nimi nie zajmowac. Chyba to jest gorsze niz swiadome rezygnowanie z dzieci bo sie uzna ze bedzie zie zlym rodzicem.

      Ty wlasnie nalezysz do tego gatunku kur domowych, z klapkami na oczach, typu ze "trza narobic dzieciakow, bo tak chce spoleczenstwo i ciotka z wujem z mazowsza beda mogli sie uchlac na chrzcinach"

      To sie wstydz, swojej glupoty i braku samodzielnego myslenia

      • 8 0

    • Miła Kasiu

      Świat jest piękny poprzez swoją różnorodność i wierz mi, że na świecie są potrzebni zarówno " dziecioroby " jak i bezdzietni, Matka Natura tak to skomponowała. Granica między odpowiedzialnością a tchórzostwem jest bardzo płynna i nie nam ją oceniać. Kroczenie najłatwiejszą drogą ociera raczej o hedonizm i chyba nie ma się czego wstydzić, gdyż już starożytny filozof Epikur zalecał raczej " życiowe skróty " niż piętrzenie samemu przed sobą życiowych trudności. Skoro wprowadzenie za Bismarcka ubezpieczeń społecznych spowodowało to, że inwestycje w dzieci stało się zbędne, nie miej pretensji o to, że ludzie się do tego powoli dostosowują. W przyrodzie " nic się nie dzieje więcej, niż stać się musi "

      • 7 0

    • te kasia pozwol ludziom by decydowali za siebie

      wstyd to jest Twoja wypowiedz koscielny moherze, kto dal ci prawo do nazywania tych ludzi tchórzami!

      • 4 0

    • ta która ma wolność

      A komu my zabieramy życie- przecież jęzeli kogoś nie ma na świecie to nawet o tym fakcie nie wie, a żeby coś komuś zabrać to ta osoba musi najpierw istnieć- proste i logiczne... powiem krótko żle zakładasz... a wpadki no a czego się spodziewałaś w dzisiejszych czasach

      • 0 0

  • źle pytanie zostało postawione w tytule

    i to przesądziło o dalszej dyskusji :(

    Równie dobrze można by napisać artykuł pod tytułem "kapitalista - krwiopijca czy bohater?"

    • 4 1

  • płodzic i chodzic do kościoła (2)

    im więcej na 30m2 tym lepiej!! A to, że dzieci dresiki palą faje i melają na dworze to już niech buk osądzi.

    • 10 3

    • no jak takie dzieci zamierzasz mieć to lepiej ich nie płódź (1)

      • 0 2

      • no ja wlasnie nie zamierzam takich miec

        BO WIEM ZE DO POSIADANIA DZIECI TRZEBA MIEĆ MÓZG i WARUNKI, a jak widać w takich przypadkach zabrakło obu uwarunkowań.

        • 0 0

  • matka natura się nie myli! (6)

    Jeśli są na świecie osoby, które nie chcą się rozmnażać, to pozwólmy im na to!
    Ich geny znikną z ziemi! I może właśnie powinny? Matka natura wie najlepiej, co i jak...

    • 7 18

    • natura sie nie myli??

      A skad tyle cieplakow naokolo??

      • 5 0

    • myslałam ,że ludzie mja dzieci (1)

      ale widze ,ze ty masz bachory
      prosta babo

      • 4 1

      • ty za to nie masz słownika

        ani wykształcenia

        • 0 2

    • Rozpłodowy mutancie

      i co komu po twoich genach?

      • 1 1

    • genetyczka się znalazła :)

      a co mnie obchodzą moje geny???

      • 0 0

    • Natura to fałszywa s...

      szkoda,że matka natura jest ślepa co do patologicznych rodzin wielodzietnych lub takich gdzie jest bieda

      • 1 0

  • madry (1)

    madry ktos powiedzial kiedys :"drogi rozwoju czlowieka i zwierzecia przybraly oddzielne tory dopiero wtedy,kiedy czlowiek zrozumial,ze nie jedyna i glowna jego powinnoscia jest przedluzenie gatunku." ;)

    • 8 1

    • bardzo madry

      bardzo mądry człowiek musiał być:)

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty, spotkanie

Targi kosmetyczne i fryzjerskie - Uroda

targi

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

Najczęściej czytane