- 1 Troje kandydatów na rektora GUMed (22 opinie)
- 2 Oddział za ponad 5 mln zł, ale nie może wykonywać złożonych zabiegów (11 opinii)
- 3 5 prostych ćwiczeń na bolącą szyję i kark (1 opinia)
- 4 Liliana przez 5 lat była przykuta do łóżka bez diagnozy (34 opinie)
- 5 Te zabiegi musi wykonać każda 30- i 40-latka (49 opinii)
- 6 Gdyński szpital przez 4 dni nie wykonywał diagnostyki obrazowej (108 opinii)
Amelka, która urodziła się kilka tygodni temu, jest wolna od ciężkiej choroby - zespołu Smitha, Lemlego i Opitza - wady wrodzonej, której efektem jest m.in. zahamowanie wzrostu i deformacje kończyn. Mama Amelki, mieszkanka Pomorza, urodziła wcześniej dziecko z takim zespołem, które zmarło po trzech miesiącach, dwie następne ciąże straciła. Dlatego uznała, że powtórki z koszmaru nie chce przeżywać i zdecydowała się na zapłodnienie in vitro połączone z wyborem zarodka bez wad genetycznych.
Uczyli się od innych
Gdańscy lekarze dr Joanna Liss i doc. Krzysztof Łukaszuk uczyli się tej metody na uniwersytetach w Szwecji, Danii i USA. Metoda znana jest na świecie od 10 lat i stosowana m.in. w USA, Japonii, Wielkiej Brytanii. Jak uzyskuje się embrion wolny od wad genetycznych? Są dwa sposoby. Pierwszy polega na badaniu komórki jajowej pobranej od kobiety, metoda jest dobra, jeśli wada jest dziedziczona w linii żeńskiej. Natomiast w przypadku wad przekazywanych przez ojca, trzeba zbadać zarodek, ponieważ plemnik takiego badania by nie przeżył. Koszt takiego zabiegu to od 2 do 8 tys. zł plus zabieg in vitro (4 - 5 tys. zł). W Gdańsku dokonano już około 60 takich badań, uzyskano 19 ciąż wolnych od wielu genetycznych chorób.
Aby to zrobić, dojrzałą komórkę jajową pobiera się od kobiety za pomocą biopsji. Badając, odłącza się od niej tzw. ciałko kierunkowe i sprawdza w nim obecność wadliwych genów. Ciałko w dalszym rozwoju zarodka jest usuwane, więc gdy się je bada nie powoduje to szkód. Zdrowe jajeczko zapładnia się i podaje do macicy. Drugi sposób to diagnozowanie zarodka. Zapładnia się kilka komórek jajowych poza organizmem kobiety. Po trzech dniach, kiedy embriony składają się z ośmiu komórek, lekarze pobierają jedną komórkę i sprawdzają, czy nie ma "złych" genów. Według lekarzy ten zabieg też nie szkodzi zarodkowi
Czy zabiegi wykonywane w Gdańsku są w jakiś sposb regulowane prawem? Doc. Krzysztof Łukaszuk, szef kliniki Invicta, mówi, że w Polsce nie ma żadnych praw dotyczących diagnostyki preimplantacyjnej, a nawet tych, które regulują przeprowadzanie zabiegów sztucznego zapłodnienia, dlatego klinika opiera się na prawie unijnym. Dlaczego tak specjalistyczna procedura jest prowadzona w prywatnej placówce, a nie w ośrodku akademickim, gdzie byłaby nad tym kontrola administracyjna?
Białystok następny
- Chyba głównym powodem jest fakt, że zabiegi in vitro nie są w Polsce refundowane, a zapłodnienie pozaustrojowe jest kluczem do tego rodzaju diagnostyki - mówi prof. Jacek Zaremba, kierownik Zakładu Genetyki Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Kolejnym miastem, gdzie takie zabiegi będą możliwe, ma być Białystok.
|
|
Opinie (76) 2 zablokowane
-
2007-02-01 15:29
lekarze informują że badania aberracji chromosomowych wykonuje się między 11 a 14 tygodniem ciąży.
Do badań prenatalnych należy też np. zwykłe USG.
A tu wciąż o 7 komórkach i in vitro.- 0 0
-
2007-02-01 15:33
Przeczytajcie uważnie, i w tym artykule jest mowa o tym, co podpowiada zwykły rozsądek: ten zabieg nie daje gwarancji na zdrowe dziecko.
- 0 0
-
2007-02-01 15:47
badania psychiatryczne
Ciekawe czy robią tym kobieta badania psychiatryczne przed zapłodnieniem.. sama znam kobietę, która miała takie historie z poprzednimi dziećmi, jedno chore chyba zabiła inne usunęła - jedyne żywe rodzina jej odebrała... teraz w takiej klinice stara się o nowe zdrowe dziecko...
Prawdopodobnie utrata poprzednich dzieci odebrała jej zmysły.. a teraz lekarze dadzą jej kolejną szanse...
Czasem natura wie co robi... wiec jak już pomagać to... może warto sprawdzić czy utrata wcześniejszych dzieci nie była przypadkowa....
Może wlasnie dlatego powinno sie to odbywać w państwowych odrodkach... mnie juz zal tego "szczesliwego" embriona który trafi do macicy takiej kobiety... a to moja przyjaciolka... ale dziecka mi żal !- 0 0
-
2007-02-01 16:03
a czy kościół, jeżeli przedwcześnie urodzi się dziecko martwe, pozwala na pochówek tego dziecka? słyszałam, że nie. zastanawia mnie jedno: większość ludzi rozczula się, że po połączeniu dwóch komórek - wara! nie dotykać. te komórki przecież nic nie czują, więc nie rozumiem dlaczego ludzie w ogóle mają jakieś przeciwwskazania do tego typu badań, działań itd. hmm..a ile komórek naskórka codziennie się złuszcza, ło jeju! to dopiero dramat.
do Mamy: nikt nikomu żyć nie zabrania, ale sądzę, że gdybyś miała dziecko upośledzone w takim stopniu, że całe życie musiałabyś się nim opiekować, jak będziesz miała 60 lat i trzeba będzie unieść tego dorosłego człowieka, przebrać itd., bo to nie chodzi o to, że teraz masz siłę. pewnie trzy razy byś sie zastanowiła. a Wszystkim parom, które decydują się na zabieg in vitro życzę szczęścia.- 0 0
-
2007-02-01 17:16
Problem jest bardzo, bardzo skomplikowany i złożony, a czytelmniczki potrafią go spłycić do: zdrowe dziecko albo kilka komórek, które i tak by się złuszczyły. Vivat rozum:(
- 0 0
-
2007-02-01 18:36
In-Victa (1)
To już niestety fabryka. Ilość zabiegów stanowczo obniża jakość. Koszty dla przyszłych rodziców olbrzymie, ale szefostwu Invicty jest na rękę, że nie muszą się szarpać z NFZ-em. Zdesperowany rodzic zapłaci raz...drugi...trzeci... może wtedy się zlitują i nie spieprzą roboty. Umowa jest tak sformuowana, że za nic nie odpowiadają... negocjacja umowy?! wolny żart! wóz albo przewóz!
- 0 0
-
2014-08-08 09:48
Re: In-Victa
jakoś teraz maja program finansowany przez mz ;)
- 0 0
-
2007-02-01 21:27
Do aty
"nikt nikomu żyć nie zabrania"..., pytanie czy pozwoli Mu żyć?
- 0 0
-
2007-02-01 22:10
Znakomicie, ze są już takie możliwości.Co dobre to drogie niestety.:(
- 0 0
-
2007-02-01 22:14
tak nie moze byc!ci co nie mogą mieć potomstwa niech go nie mają i basta!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
- 0 0
-
2007-02-02 01:24
TAK JEST MIA
Tak jest Mia, a czarne jest czarne a białe zawsze białe!!!!!!!!!!!!
Nie leczmy się, nie róbmy operacji, nie udzielajmy pomocy tym co ulegli wypadkom!!!!!!!!!!!!!! To przecież naturalna selekcja albo tak po prostu musiało być!!!!!!!!!! Czemu tylko nie otworzą szerzej drzwi w szpitalach psychiatrycznych, żeby niektórym było łatwiej trafić i tam dokonac swego żywota......prawda Mia...? Bo takiej głupoty to już na pewno sie nie leczy- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.