- 1 Coraz więcej rodziców odmawiających szczepienia dzieci (197 opinii)
- 2 "Aparat za miliony niszczeje". Co dzieje się z pandemicznym tomografem? (54 opinie)
- 3 Niemal 180 marzeń do spełnienia. Czekają podopieczni hospicjum (13 opinii)
- 4 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
- 5 Poród na porodówce NFZ dramatycznym przeżyciem? "Odczłowieczona i odarta z godności" (323 opinie)
- 6 Niedźwiednik bez apteki. Czy coś się zmieni? (67 opinii)
Amelka, która urodziła się kilka tygodni temu, jest wolna od ciężkiej choroby - zespołu Smitha, Lemlego i Opitza - wady wrodzonej, której efektem jest m.in. zahamowanie wzrostu i deformacje kończyn. Mama Amelki, mieszkanka Pomorza, urodziła wcześniej dziecko z takim zespołem, które zmarło po trzech miesiącach, dwie następne ciąże straciła. Dlatego uznała, że powtórki z koszmaru nie chce przeżywać i zdecydowała się na zapłodnienie in vitro połączone z wyborem zarodka bez wad genetycznych.
Uczyli się od innych
Gdańscy lekarze dr Joanna Liss i doc. Krzysztof Łukaszuk uczyli się tej metody na uniwersytetach w Szwecji, Danii i USA. Metoda znana jest na świecie od 10 lat i stosowana m.in. w USA, Japonii, Wielkiej Brytanii. Jak uzyskuje się embrion wolny od wad genetycznych? Są dwa sposoby. Pierwszy polega na badaniu komórki jajowej pobranej od kobiety, metoda jest dobra, jeśli wada jest dziedziczona w linii żeńskiej. Natomiast w przypadku wad przekazywanych przez ojca, trzeba zbadać zarodek, ponieważ plemnik takiego badania by nie przeżył. Koszt takiego zabiegu to od 2 do 8 tys. zł plus zabieg in vitro (4 - 5 tys. zł). W Gdańsku dokonano już około 60 takich badań, uzyskano 19 ciąż wolnych od wielu genetycznych chorób.
Aby to zrobić, dojrzałą komórkę jajową pobiera się od kobiety za pomocą biopsji. Badając, odłącza się od niej tzw. ciałko kierunkowe i sprawdza w nim obecność wadliwych genów. Ciałko w dalszym rozwoju zarodka jest usuwane, więc gdy się je bada nie powoduje to szkód. Zdrowe jajeczko zapładnia się i podaje do macicy. Drugi sposób to diagnozowanie zarodka. Zapładnia się kilka komórek jajowych poza organizmem kobiety. Po trzech dniach, kiedy embriony składają się z ośmiu komórek, lekarze pobierają jedną komórkę i sprawdzają, czy nie ma "złych" genów. Według lekarzy ten zabieg też nie szkodzi zarodkowi
Czy zabiegi wykonywane w Gdańsku są w jakiś sposb regulowane prawem? Doc. Krzysztof Łukaszuk, szef kliniki Invicta, mówi, że w Polsce nie ma żadnych praw dotyczących diagnostyki preimplantacyjnej, a nawet tych, które regulują przeprowadzanie zabiegów sztucznego zapłodnienia, dlatego klinika opiera się na prawie unijnym. Dlaczego tak specjalistyczna procedura jest prowadzona w prywatnej placówce, a nie w ośrodku akademickim, gdzie byłaby nad tym kontrola administracyjna?
Białystok następny
- Chyba głównym powodem jest fakt, że zabiegi in vitro nie są w Polsce refundowane, a zapłodnienie pozaustrojowe jest kluczem do tego rodzaju diagnostyki - mówi prof. Jacek Zaremba, kierownik Zakładu Genetyki Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Kolejnym miastem, gdzie takie zabiegi będą możliwe, ma być Białystok.
|
|
Opinie (76) 2 zablokowane
-
2007-02-01 18:36
In-Victa (1)
To już niestety fabryka. Ilość zabiegów stanowczo obniża jakość. Koszty dla przyszłych rodziców olbrzymie, ale szefostwu Invicty jest na rękę, że nie muszą się szarpać z NFZ-em. Zdesperowany rodzic zapłaci raz...drugi...trzeci... może wtedy się zlitują i nie spieprzą roboty. Umowa jest tak sformuowana, że za nic nie odpowiadają... negocjacja umowy?! wolny żart! wóz albo przewóz!
- 0 0
-
2014-08-08 09:48
Re: In-Victa
jakoś teraz maja program finansowany przez mz ;)
- 0 0
-
2010-01-04 16:09
Ludzie!!!! (1)
Nie wiecie co piszecie!! Po stracie dziecka z powodu choroby genetycznej postanowiliśmy z mężem skorzystać z zabiegu zapłodnienia in vitro połączonego z wyborem zarodka. Nie chcemy kolejny raz przechodzić przez koszmar jaki było dane nam przeżyć. Nie chodzi o to że nie chcemy problemu ale o to że nie chcemy śmierci kolejnego dziecka. Nasz synek był chory i nie mógł żyć z tą chorobą.
- 1 0
-
2013-06-14 14:55
Re: Ludzie!!!!
i bardzo dobrze! nauka daje nam możliwości to korzystajmy z tego!
- 0 0
-
2013-06-13 15:25
Nie rzucasz , namawiasz do ich zabijania.
A czy ktoś kiedyś zapytał, takie dzieci czy nie wolałyby by byc zdrowe ?
Pytanie bezprzedmiotowe przy braku możliwości wyleczenia.
Powinno być:
A czy ktoś kiedyś zapytał, takie dzieci czy nie wolałyby by żyć?
Bardzo możliwe, że wolałyby nie żyć , ale to już eutanazja i inny problem.- 0 0
-
2007-02-06 22:30
Dana, Dana
Skoro pytałaś o moje kryteria dopuszczania do aborcji (a mowa w artukule nie o aborcji, a o wyborze jajeczek albo zarodków), to tak jakby wrzuciłaś wszystko do jednego worka.
Oczywiście, że to dyskusja. No to ja przedstawiam swoje zdanie, ale skoro Twoje musi być na końcu (i pewnie jak sądzisz na wierzchu)..........- 0 0
-
2007-02-05 11:19
nowy wspaniały świat
W dzisiejszym dzienniku "kraje, które dopuszczają eutanazję".
W Holandii dopuszczalna jest eutanazja dzieci od 12 r.ż, jeśli zgodę wyrażą rodzice.- 0 0
-
2007-02-05 10:30
sal paradiso
oczywiście, że jestem za szczepionkami- kupujemy ich więcej niz przewiduje program NFZ.
Natomiast chciałąm powiedizeć, mylac pojecia, czy nie mylac, że jest to po prosty kwestia wyboru.
Moje zdanie jest takie jak wyraziłam: zarodek to człowiek,
natomaist widzę różnicę miedzy zabiciem zarodka, który nie jest jeszcze w macicy, a zabiciem czlowieka- NIE WIEM KąD WYWNIOSKOWAłAś MYLNIE- bo nie napisałam u o systemie kar, czy konsekwencji, - a to by wskazywało, z enie widze różnicy pomiedzy ZABCIEM.
Napisałm tylko, z ezarodem ma taki sam materiał genetyczny jak człowiek np. kilkuletni, i a punktu widzenia NAUKI- jest po prostu CZłOWIEKIEM.
Nigdzie nie napisałam, że kogokolwiek potępiam.
Zabieramy głos w dyskusji.
Aborcja terapeutyczna - aż razi mnie połączenie sfromułowań.
Wiem, że wiele kobiet ma z kolei zespół poaborcyjny- depresję- kobiet, których zarodki zostały zniszczone podczas leczenia niepłodnosci.
chodzi mi o fakty, nie oceniam pobudek, ani czynów- fakt: zarodek bez względu na to czy w macicy czy nie jest człowiekiem.
A życie to kwestia wyboru.
dodam: mam 39 lat, czwórkę wspaniałych dzieci- u najmłodszego zdiagnozowano wadę genetyczną, b. poważną. ( ciąża była w I-szym trymestrze).
Urodziliśmy.
Diagnoza mylna.
Kazdy ma swoje sumienie.
Bez oceny.- 0 0
-
2007-02-04 21:18
jestem za!!!!!!!!!!!!
- 0 0
-
2007-02-04 18:37
jestem za rozwojem nauki i nie widze nic zlego w opisanym przypadku, w wrecz przeciwnie-kazdy chce miec zdrowe dziecko i jesli nauka daje rodzicom taka mozliwosc, to dobrze, ze z niej korzystaja.
- 0 0
-
2007-02-04 13:13
I niech Amelka rośnie zdrowo na pociechę swoim rodzicom!
- 0 0
-
2007-02-03 21:33
do poprzedniczki
NARESZCIE KTOS TU ROZUMUJE DO RZECZY A NIE P.....RZY TRZY PO TRZY FARMAZONY O SZLACHETNOśCI ALBO KAWAłKI O NATURALNEJ SELEKCJI
DZIęKI - PRZYWRóCIłAś WIARę- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.