• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dodatkowe 350 mln zł na podwyżki dla szpitali. Co z przychodniami POZ?

Piotr Kallalas
10 sierpnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Ministerstwo Zdrowia miało wybrać szerszy wariant finansowania, który uwzględniał dodatkowo środki na wzrost wynagrodzeń dla pracowników kontraktowych i personelu pomocniczego oraz administracyjnego, a także zwiększone koszty działalności placówek medycznych. Ministerstwo Zdrowia miało wybrać szerszy wariant finansowania, który uwzględniał dodatkowo środki na wzrost wynagrodzeń dla pracowników kontraktowych i personelu pomocniczego oraz administracyjnego, a także zwiększone koszty działalności placówek medycznych.

Po wprowadzeniu ustawowych podwyżek płacy minimalnej w sektorze opieki medycznej Narodowy Fundusz Zdrowia zdecydował o przekazaniu kolejnej puli pieniędzy. 350 mln zł ma trafić do szpitali, które miały problem z sfinansowaniem nowych stawek. Problem z finansowaniem zgłaszają również przychodnie POZ.



Czy podwyżki dla personelu medycznego to dobry krok?

Miesiąc temu weszły w życie przepisy mówiące o wzroście minimalnego wynagrodzenia dla osób zatrudnionych w sektorze zdrowia. Im bliżej było końca pierwszego miesiąca z nowymi stawkami, a więc de facto rozliczenia, tym więcej pojawiało się głosów ze strony szpitali powiatowych o braku możliwości sfinansowania podwyżek. Przypomnijmy, że średnio minimalne wynagrodzenie miało wzrosnąć o 30 proc.

W związku z trudną sytuacją szpitali podjęto decyzję o uruchomieniu dodatkowych funduszy, a dokładniej 350 mln zł, w okresie przejściowym, w którym odbywa się zmiana modelu finansowania opierającego się teraz na wzroście wyceny świadczeń, a nie dodatkowym strumieniu środków.

- Już od sierpnia tego roku planujemy podnieść ryczałt szpitali PSZ, co zapewni tym placówkom wyższe przychody o ok. 235 mln zł do końca roku. Wprowadzimy też dodatkowy wskaźnik korygujący w wysokości 2 proc. Wiąże się to z kolejnym wzrostem przychodów szpitali o ok. 115 mln zł do końca roku, ale to rozwiązanie odpowiednie będzie wyłącznie dla placówek I i II poziomu PSZ, czyli głównie szpitali powiatowych - zapewnił Bernard Waśko, wiceprezes NFZ.

Podwyżki dla lekarzy i pielęgniarek. Średnio o 30 proc. w górę



Ministerstwo wybiera drugi wariant



W skali roku z budżetu NFZ na ten cel popłynie natomiast 18,5 mld zł. Tym samym Ministerstwo Zdrowia miało wybrać szerszy wariant finansowania, który uwzględniał dodatkowo środki na wzrost wynagrodzeń dla pracowników kontraktowych i personelu pomocniczego oraz administracyjnego, a także zwiększone koszty działalności placówek medycznych.

- Wyliczyliśmy, że koszt wdrożenia rekomendacji w drugim wariancie wyniesie ponad 18,5 mld zł w skali roku. Średni wzrost wartości umowy placówki medycznej z NFZ to 22,4 proc. - wskazywał podczas konferencji Roman Topór-Mądry, prezes Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.

40 proc. przychodni zabraknie środków?



Głos w sprawie finansowania szpitali zabrali również przedstawiciele Federacji Porozumienie Zielonogórskie, którzy wskazują, że w planach finansowych nie uwzględniono specjalistów medycyny rodzinnej. Chodzi przede wszystkim o przychodnie w mniejszych miejscowościach.

- Przeprowadziliśmy ankietę wśród poradni należących do Federacji PZ. Niemal 40 proc. poradni, porównując koszty z czerwca i lipca dotyczące wynagrodzeń, ale też innych kosztów wynikających z galopującej inflacji, stoi przed ryzykiem zamknięcia poradni. Kto spojrzy w oczy pacjentom i powie im, że akurat dla nich zabrakło pieniędzy? To dyrekcjom placówek medycznych zarzuca się niegospodarność, ale zastanawiam się, jak w takim razie nazwać brak odpowiedniego systemu finansowania, który zapewni wszystkim Polakom równy dostęp, zwłaszcza do POZ? - zastanawia się Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego.
Specjaliści podnoszą kwestię zaniżonego finansowania Podstawowej Opieki Zdrowotnej i braku konkretnych propozycji i rozwiązań ze strony rządzących.

- Pacjenci stają się coraz bardziej świadomi, śledzą doniesienia medialne i rozumieją, że brakuje środków na zapewnienie im podstawowego prawa do równej i godnej opieki zdrowotnej. Moi pacjenci z małej miejscowości pytają, czy nie grozi im ryzyko utraty dostępu do swojego lekarza rodzinnego. W obliczu stanowiska AOTMiT oraz Ministerstwa Zdrowia, które uważa, że POZ nie zasługuje na dofinansowanie, trudno mi patrzeć w oczy pacjentom i zapewniać ich, aby się nie martwili. Nie wiemy, co będzie. Mamy kontakt z lekarzami z całej Polski, oni się boją, ale przede wszystkim boją się pacjenci. Trudno zrozumieć, że przy jednoczesnym nakładaniu coraz większej liczby obowiązków, brakuje środków na zapewnienie POZ sprawnego funkcjonowania - dodaje Tomasz Zieliński, specjalista medycyny rodzinnej, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (40)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Certyfikowany kurs pierwszej pomocy

warsztaty, spotkanie

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych

badania

Najczęściej czytane