• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dieta bezglutenowa to nie fanaberia, jeśli chorujesz na celiakię

Ewa Palińska
23 września 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
- Nieprzestrzeganie diety bezglutenowej przez osoby chore jest zagrożeniem dla ich zdrowia i nawet życia. Każdy błąd może spowodować u chorego nawrót objawów chorobowych i niepotrzebne cierpienie - podkreśla Katarzyna Nowak z pomorskiego oddziału Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej. - Nieprzestrzeganie diety bezglutenowej przez osoby chore jest zagrożeniem dla ich zdrowia i nawet życia. Każdy błąd może spowodować u chorego nawrót objawów chorobowych i niepotrzebne cierpienie - podkreśla Katarzyna Nowak z pomorskiego oddziału Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej.

Diety bezglutenowe stają się coraz modniejsze, jednak dla osób chorych na celiakię niejedzenie glutenu nie jest modą czy fanaberią, a koniecznością. O tym, czym celiakia różni się od alergii, jak zdiagnozować tę chorobę oraz dlaczego tylko w jednej restauracji w Trójmieście osoby chore na celiakię mogą zjeść bezpieczny posiłek, opowiada Katarzyna Nowak z pomorskiego oddziału Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej.



Czy stosowałe(a)ś kiedykolwiek dietę bezglutenową?

Ewa Palińska: Wiele osób uważa, że celiakia to po prostu alergia na gluten. Jak jest naprawdę?

Katarzyna Nowak: Celiakia (inaczej choroba trzewna) w odróżnieniu od alergii na pszenicę jest chorobą autoagresywną, o podłożu genetycznym, polegającą na trwałej nietolerancji glutenu. Może się ujawnić w każdym wieku i od tego momentu trwa przez całe życie. Przy alergii układ odpornościowy człowieka produkuje inny rodzaj przeciwciał niż w celiakii. Jest jeszcze jedna jednostka chorobowa związana z glutenem - nieceliakalna nadwrażliwość na gluten.

Czy trudno zdiagnozować celiakię?

Celiakię diagnozuje się dość prosto. Wykonuje się odpowiednie testy z krwi oraz gastroskopię. Kłopot leży w tym, że celiakia daje tak niejednoznaczne objawy ze strony całego organizmu, że aby wpaść na to, że pacjent rzeczywiście ma celiakię, potrzeba doświadczenia i holistycznego spojrzenia na cierpiącego człowieka. Celiakia obejmuje zarówno układ pokarmowy, jak i krwionośny, nerwowy, szkieletowy, oddechowy i rozrodczy. Chorować może cały organizm, a wtedy trudno o diagnozę, bo nie każdy lekarz skoreluje objawy pacjenta z nieodpowiednią dla niego dietą.

Niestety średni czas od pierwszych objawów do diagnozy to dziewięć lat i wielokrotnie odwiedzony lekarz. Dzieci diagnozuje się łatwiej, bo - po pierwsze - na ogół mają objawy pochodzące z przewodu pokarmowego i - po drugie - cały czas pokutuje mit, że celiakia to choroba wieku dziecięcego, przez co lekarze pediatrzy częściej podejmują się diagnostyki w tym kierunku.

Okiem dietetyka: kto tak naprawdę powinien stosować dietę bezglutenową? Okiem dietetyka: kto tak naprawdę powinien stosować dietę bezglutenową?

Wykluczenie glutenu z diety wydaje się zadaniem niełatwym - zawiera go przecież większość produktów żywnościowych.

Gluten jest białkiem występującym w ziarnach zbóż: pszenicy, żyta i jęczmienia. Toksyczne działanie glutenu powoduje u osób chorych zanik kosmków jelitowych odpowiedzialnych za wchłanianie składników odżywczych. Zaburzenie wchłaniania prowadzi do wystąpienia różnych objawów klinicznych. Jedynym lekarstwem na celiakię jest ścisła dieta bezglutenowa stosowana przez całe życie. Dieta ta jest trudna, ponieważ gluten to nie tylko chleb, ciasto i makaron i ze względu na swoje właściwości jest chętnie wykorzystywany przez producentów żywności jako: zagęstnik, nośnik smaku, aromatu, emulgator. Dlatego możemy go znaleźć na przykład w keczupie, musztardzie, wędlinach, lodach, przyprawach i w wielu innych produktach, w których byśmy się go nie spodziewali.

Jako osoby z celiakią musimy na co dzień borykać się z różnymi ograniczeniami i trudnościami, ale nie zrażajmy się jednak, bo - jak mówi przysłowie - nieważne, jak wieje wiatr, ważne, jak ustawisz żagiel
Moda na wszelkiego rodzaju diety bezglutenowe sprawiła, że ludzie traktują je jak fanaberie. Byłam świadkiem, jak w restauracji kelner powiedział, że przecież nic się nie stanie, jeśli skłamie, że pieczywo jest bezglutenowe, choć wcale takie nie jest. "Przecież to tylko mała bułka" - uzasadnił.

Osoba chora na celiakię nie może spożyć nawet śladowych ilości glutenu, a taka ilość może się znaleźć w produktach z natury bezglutenowych (np. gryka, proso, kukurydza), które uległy zanieczyszczeniu podczas na przykład pakowania na tej samej linii, gdzie wcześniej pakowano inny produkt zawierający gluten, lub podczas niewłaściwego przetwarzania. Sprawą dyskusyjną jest owies, który z natury nie zawiera glutenu, ale może być zanieczyszczony innymi glutenowymi ziarnami już na polu. Zbiór do tego samego worka i przemiał w "glutenowym" młynie eliminuje takie zboże z diety celiaka. Dlatego tak bardzo trzeba uważać na wybór produktów spożywczych. A tych dzięki działalności Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej, którego jestem przedstawicielem, jest coraz więcej.

Używanie jednocześnie tych samych sprzętów kuchennych i blatów roboczych do glutenowych i bezglutenowych dań jest niedopuszczalne. Ogromnym zagrożeniem może też być pyląca, zwykła mąka, która wszędzie osiada. Dlatego też nie wszystkie potrawy bezglutenowe, jakie serwują restauracje, są wskazane dla chorych na celiakię. 
Używanie jednocześnie tych samych sprzętów kuchennych i blatów roboczych do glutenowych i bezglutenowych dań jest niedopuszczalne. Ogromnym zagrożeniem może też być pyląca, zwykła mąka, która wszędzie osiada. Dlatego też nie wszystkie potrawy bezglutenowe, jakie serwują restauracje, są wskazane dla chorych na celiakię.
Co z dostępnością produktów bezglutenowych? Pamiętam, że jeszcze kilkanaście lat temu wybór był bardzo ograniczony.

Dziś praktycznie w każdym sklepie można znaleźć podstawowe bezglutenowe artykuły spożywcze, a dzięki internetowi i sprzedaży wysyłkowej kupimy prawie wszystkie bezglutenowe odpowiedniki zwykłych produktów. Producenci żywności są czujni na zwiększone zapotrzebowanie i szybko rośnie liczba bezglutenowych artykułów. W tej chwili w Polsce jest około 100 producentów i około 2,5 tys. bezglutenowych produktów. Są to producenci, którzy badają regularnie swoje produkty, a nierzadko także surowce do ich wytworzenia, oraz uzyskali po przeprowadzonych przez nas audytach licencję na stosowanie Międzynarodowego Znaku Przekreślonego Kłosa, który gwarantuje bezpieczeństwo bezglutenowej żywności. Członkowie Stowarzyszenia co roku otrzymują Wykaz Produktów ze Znakiem Przekreślonego Kłosa zawierający aktualną listę bezglutenowych producentów. Lista taka jest także publikowana na stronach Stowarzyszenia www.celiakia.pl oraz www.przekreslonyklos.pl.

Czyli z ugotowaniem bezglutenowego obiadu w domu nie powinno być problemu. No i przecież restauracje coraz częściej włączają bezglutenowe potrawy do swojego menu.

Mając taką dostępność do produktów, przygotowanie bezglutenowego posiłku w domu nie jest sprawą trudną. Z restauracjami sprawa nie wygląda jednak tak optymistycznie. Największym problemem jest niedostatek - a w Trójmieście praktycznie brak restauracji (istnieje jedna) serwujących bezpieczne bezglutenowe dania. Dużym wyzwaniem dla rodziców jest zapewnienie odpowiedniego wyżywienia małym celiakom w przedszkolu i szkole. Szpitale i sanatoria też nie zapewniają bezpiecznej bezglutenowej diety. Podkreślam słowo "bezpieczna", ponieważ istnieje kilka lokali gastronomicznych, w których są rzekomo bezglutenowe dania, ale - jak się często okazuje - nie są one prawidłowo przygotowywane. Używanie jednocześnie tych samych sprzętów kuchennych i blatów roboczych do glutenowych i bezglutenowych dań jest niedopuszczalne. Ogromnym zagrożeniem może też być pyląca, zwykła mąka, która wszędzie osiada. Podkreślam, że przestrzeganie diety bezglutenowej przez osoby chore jest zagrożeniem dla ich zdrowia i nawet życia. Każdy błąd może spowodować u chorego nawrót objawów chorobowych i niepotrzebne cierpienie.

Przeszkoleni przedstawiciele Stowarzyszenia w ramach naszego autorskiego programu o nazwie Menu Bez Glutenu (www.menubezglutenu.pl) uczą restauratorów, jak prawidłowo przygotować i podać bezglutenowy posiłek. Powtórzę raz jeszcze, że dla osób chorych na celiakię dieta bezglutenowa jest jedynym lekarstwem, a nie fanaberią czy podążaniem za modą. Nie istnieją żadne medykamenty zapobiegające destrukcyjnemu działaniu glutenu ani niwelujące jego szkodliwe działanie na organizm dotknięty tą autoimmunologiczną przypadłością.

To chyba celebryci, którzy lansują się w mediach społecznościowych z dietami bezglutenowymi, wyrządzili wam niedźwiedzią przysługę. U nich faktycznie wygląda to na fanaberię.

Celebryci, często nie rozumiejąc powagi sytuacji, stosują tę dietę na pokaz, tylko trochę, nie codziennie, w zależności od sytuacji. A jeśli stosowanie tej diety ma podłoże zdrowotne, to trzeba przestrzegać jej rygorystycznych zasad. Nasze Stowarzyszenie działa na terenie całej Polski, mamy oddziały w wielu miastach. Organizujemy dużo spotkań, seminariów, konferencji i bezpłatnych porad oraz targi bezglutenowej żywności. Obecnie trwają przygotowania do kolejnych największych targów bezglutenowych w Polsce Gluten Free EXPO, zaplanowanych na 8-9 maja 2020 r. w Krakowie.

Komu pomagacie najczęściej?

Najbardziej naszej pomocy potrzebują osoby nowo zdiagnozowane, które po wyjściu od lekarza są pozostawione same sobie. Na spotkania zapraszamy lekarzy i dietetyków, którzy fachowo tłumaczą zawiłości chorób glutenozależnych i to, jak prawidłowo zbilansować posiłki, aby nie doprowadzić do niedoborów. Chcąc zintegrować naszych małych pacjentów, co roku organizujemy bezglutenowe mikołajki, Dzień Dziecka, obejmujemy patronatem obozy sportowe, na których dzieci mają zapewnioną bezpieczną dietę. Na warsztatach kulinarnych wspólnie pieczemy i gotujemy bezglutenowe posiłki. Poza tym szkolimy rodziców, nauczycieli przedszkoli i szkół, do których chodzą dzieci wymagające diety. Każda osoba potrzebująca naszej pomocy może się do nas zwrócić z prośbą o wyjaśnienie nękającego problemu. Chętnie pomożemy, rozwiejemy wątpliwości, pokażemy, że życie na diecie nie jest straszne, trzeba je tylko trochę przeorganizować, a wroga, czyli gluten, oswoić i polubić.

Słyszałam, że chociaż te spotkania mają bardzo poważne przesłanie, to humor was nie opuszcza.

Anegdota, którą zawsze opowiadamy na naszych spotkaniach, jest taka, że podczas pierwszych prób pieczenia bezglutenowego chleba wszystkie ptaki na osiedlu przechodzą na dietę, bo tyle nieudanych wypieków ląduje za oknem. Inny wesoły przykład z życia wzięty, historia z ostatnich targów Gluten Free EXPO z Warszawy: pewna starsza pani pod ciężarem dokonanych zakupów na stoiskach zwyczajnie się spociła i zmęczyła. Wolontariusze widząc zmagania staruszki, podeszli do niej i zapytali, czy może jej pomóc. Na to pani odpowiedziała, że myślała, że skoro te produkty są bez glutenu, to będą lekkie... Jako osoby z celiakią musimy na co dzień borykać się z różnymi ograniczeniami i trudnościami.

Opinie (60) 2 zablokowane

  • Pani Ewo dziękuję za artykuł. Jeśli chociaż jedna osoba zwiększy swoją świadomość na temat celiaki to będzie sukces.

    • 2 1

  • Choruję na celiakię

    Dieta mi nie pomaga ,przytyłam na tej diecie prawie 30kg i nie mogę zgubić zbędnych kilogramów .Faktem jest ,że plusem tej diety jest to że pozbyłam się anemii ,nie mam wzdęć to jedyny .Fizycznie i psychicznie czuję się gorzej ,trochę popracuje i jestem wrak człowieka, często mam omdlenia jeyksńcza mnie to .Też chcę normalnie żyć a to choróbsko mnie wykańcza :-(

    • 0 0

  • fit fragola

    oj ja coś o tym wiem.. ja w końcu zdecydowałam sie na przejście na diete bezglutenową w Fit Fragola. Ja to nie mam głowy do pilnowania diety itp. a tak to mam dostarczone posilki i nie muszę się o nic martwić :)

    • 0 0

  • gluten

    U mnie jest tylko nadwrażliwość na gluten, więc w malutkich ilościach mogę go jeść. Problem w postaci biegunek, wzdęć i bólu brzucha pojawia się kiedy zjem kilka kawałków pizzy, kanapkę ze zwykłego chleba lub pszenny makaron. Dlatego trzymam się bezglutenowej diety. Jednak moje jelita i tak potrafią się zbuntować. Dlatego łykam debutir z maślanem sodu, bo poprawia ich pracę. A i prowadzę dzienniczek żywieniowy, by wykluczać produkty, które mi szkodzą.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Dzień dla Zdrowia w Galerii Morena

badania, konsultacje

Cykl interwencji z psychologiem o uzależnieniach cyfrowych | spotkania dla szkół

wykład, spotkanie

Opiekunie! Twoje zdrowie też jest ważne

warsztaty, spotkanie

Najczęściej czytane