- 1 Pacjenci bez krtani walczą o głos. "Prosimy, żeby nas usłyszeć" (10 opinii)
- 2 Insulinooporność: Jak radzić sobie z tą "prawie" chorobą? (13 opinii)
- 3 Krztusiec bije rekordy w kwietniu (119 opinii)
- 4 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
- 5 Coraz więcej rodziców odmawiających szczepienia dzieci (279 opinii)
- 6 Poród na porodówce NFZ dramatycznym przeżyciem? "Odczłowieczona i odarta z godności" (323 opinie)
Czy restrykcje covidowe wciąż mają sens?
Choć większość z nas nie ma wątpliwości, że dyscyplina i dystans społeczny spowodowały, że w Polsce epidemia koronawirusa została ograniczona, to jednak wciąż obowiązują przepisy, które - z dzisiejszego punktu widzenia - wydają się kuriozalne. Mało kto rozumie już, kiedy, gdzie i po co ma mieć maseczkę. Czy obecne obostrzenia powinny jeszcze obowiązywać, skoro zakażeń praktycznie już nie ma, a liczba zaszczepionych wciąż szybko rośnie?
Patrząc jednak na obecnie obowiązujące zasady, trudno znaleźć osobę, która bez wahania wyjaśniłaby podstawy logiczne niektórych z nich.
Na część zwrócił uwagę nasz czytelnik, pan Wojciech.
- Wchodzę do sklepu, w którym jestem sam: obowiązkowa maseczka. Jak nie mam, to przypomina mi o tym wielka kartka, a gdy jej nie zauważę, to zza szyby z pleksi krzyczy do mnie pani sprzedawczyni. Zakładam, kupuję, wychodzę i zdejmuję. Pod sklepem tłok przy paczkomacie, bo coś się zawiesiło. Stoimy w siedem osób, rozmawiamy, nikt nie ma maseczki, nikomu to nie przeszkadza. Zatrzymuje się policja, pyta, co się dzieje, bo rzeczywiście wyglądamy nietypowo. Odpowiadamy, że paczkomat się zawiesił. "Aaaa, kolejny raz w tym tygodniu" - macha ręką policjant i odjeżdża. O maseczki oczywiście nie pyta - opowiada gdańszczanin.
Taśma odgrodzi koronawirusa?
Jeszcze bardziej kuriozalnie jest podczas zawodów sportowych. Nawet jeśli w nich nie uczestniczymy, to zobaczymy to w telewizji.
Podczas ostatnich mistrzostw województwa pomorskiego w karate, które odbywały się bez publiczności (nie mogli wejść nawet rodzice najmniejszych dzieci), zawodnicy mogli zdejmować maseczki tylko na czas startu. Gdy oczekujący na swoją kategorię wiekową się zapomnieli, od razu przypominali im o tym organizatorzy.
Koronawirusa oddzielała jednak taśma - za nią była już strefa startowa, gdzie nie trzeba było mieć maseczki.
Nikomu nie trzeba chyba tłumaczyć, że karate to sport kontaktowy - zawodnicy zdobywają punkty po uderzeniu przeciwnika, podcięciu etc. Są spoceni, walczą w bliskim kontakcie, ale gdy skończą i przejdą za taśmę... muszą założyć ochronną maseczkę.
Komicznie wygląda to też w telewizji, gdzie można ostatnio oglądać np. mecze naszych reprezentacyjnych piłkarzy czy siatkarek.
Trener i rezerwowi muszą być w maseczkach, także podczas odprawy czy przerwy na żądanie. Na zgrupowaniu trenują oczywiście bez maseczek, mieszkają razem w pokojach i chyba nikt o zdrowych zmysłach nie spodziewa się, że tam je noszą, ale gdy trener wybierze skład - wszystko się zmienia i część musi założyć maseczki.
No chyba że podczas meczu są zmiany i wychodzą na boisko, aby zmierzyć się z rywalkami i rywalami z innego kraju - wtedy już nie.
Podobnie jest z kibicami, którzy wciąż nie mogą wypełnić całego stadionu. Dlaczego? Przecież siedzą obok siebie bez żadnego dystansu, a obok widzimy pozamykane całe sektory.
- Na papierze wszystko się zgadza. Ale właśnie takie są obecne przepisy dotyczące maseczek: papierowe. Bo część osób ich nie przestrzega, a ci, którzy przestrzegają, w sumie sami nie wiedzą po co. Wygląda to równie kuriozalnie, jak podjęta na początku pandemii decyzja o "zamkniętych lasach". Ale chyba ktoś zapomniał, że mamy już ponad 14,8 mln zaszczepionych w Polsce i ponad 523 tys. zaszczepionych w samym Trójmieście - podsumowuje nasz czytelnik.
Opinie (156) 10 zablokowanych
-
2021-06-09 18:00
Czy twoje zycie ma sens?
A życie sąsiada?
- 2 9
-
2021-06-09 18:06
Przyzwyczajanie do absurdów
Ma na celu wprowadzanie następnych.
- 14 1
-
2021-06-09 18:10
Przyszły takie czasy, że (1)
jak ludzie widzą kogoś przy zdrowych zmysłach powstają przeciwko niemu mówiąc: jesteś szalony.
Stop nienormalności, wynocha propaganda, wynocha robienie ludziom wody z mózgu.- 16 1
-
2021-06-10 18:11
Ale jedna łapka w dół jest :))))
Jakiś typ się nie zgadza z tym, co napisane.
Ciekawe czy ktoś taki kiedyś za ileś lat przejrzy na oczy. Jak myślicie?- 0 0
-
2021-06-09 18:15
"Obowiązek naseczkowy"
Był bez sensu od zarania. Ludziom tłumaczono, że wirus najłatwiej rozprzestrzenia się w zamkniętych pomieszczeniach. W sumie - zgoda. Tak zresztą było od zawsze, podobnie podobnie jak z pleśnią, roztoczami itp. Stąd kazano ludziom nosić maski: w pracy, w sklepie, w autobusie. Ale już kierowcy autobusu maska nie dotyczyła, choć dotyczyła ubera i taryfiarzy. Uprawiający sport na powietrzu musieli nosić maski, o ile sportu nie uprawiali wyczynowo. W ogóle maski stały się "twarzą" tej "epidemii", choć przez dekady sezonu grypowego (wczesna wiosna/późna jesień), gdy wszędzie spotykało się całą masę zakatarzonych, kaszlących osób - nikt na tym świecie nie pomyślał nawet o tym, że ktoś chory, kto na przykład jedzie właśnie do kekarza, mógłby zabezpieczyć drogi oddechowe przed rozprzestrzenianiem "swojego" wirusa. Dlaczego? Bo w tej "pandemii" maski wprowadzono głównie pod publikę, koszt produkcji był niewielki, a kto je robił to i zarobił. Przy zdumiewającym w swej liczebności aplauzie histeryków obwiniajacych bliźnich o przejawy skrajnej nieodpowiedzialności z racji noszenia masek "na brodzie" lub "pod nosem".
- 20 2
-
2021-06-09 18:36
(1)
pandemia narodziła się w łbach masonerii,ktora chce za pomocą preparatów zdepopulować ludnosc..mając swoich ludzi w rządach..udaje im sie to...Patogeny były i będą tak działa natura tylko człowiek jest głupi, że chce być mądrzejszy. Korporacje i ich naukowcy na smyczy ,badania , które sami tworzą pod teorię , sami finansują mają tylko za zadanie ciemnemu ludowi coś sprzedać . Nauka? Jaka nauka i za ile??
- 10 4
-
2021-06-09 18:41
Widzę że z ciebie typowy fan nocy magi. Taki ciekawy program w TV.
- 1 2
-
2021-06-09 18:49
Zawody pod patronatem polskiego związku tańca
Odbyły się z publicznością, rodzina, kibice, trenerzy. Wymóg maseczka na wejście, na korytarzach tłok, w szatniach tłok, normalność można powiedzieć... po powrocie w nagrodę zakaz udziału w zajęciach przez tydzień, aby nie zarazić innych, gdzie dzieci chodzą do szkoły na codzień... jaki to wszystko ma sens? Nie damy się już zwariować. Gdzie jest ten wirus dziś? Czemu wróci temat jesienią w sezonie grypowym? Sorry covidowym bo grypy już nie ma...
- 11 1
-
2021-06-09 19:38
Tresura zawsze ma sens
- 5 1
-
2021-06-09 20:05
Religia ma to do siebie, że nie musi mieć sensu (1)
Ważne są rytuały, zakazy, nakazy, by społeczność fanatycznych covidian mogła się wyrażać i identyfikować w miejscach publicznych. No i koniecznie zwalczanie innych religii, np. zakazując zgromadzeń osób innych wyznań niż covidianizm.
- 63 16
-
2021-06-10 00:17
Genialne porownanie
Pozwolisz ze bede tez uzywac tego porownania
- 6 2
-
2021-06-09 20:15
Odpowiadając na pytanie zawarte w tytule artykułu
To zależy.
- 1 0
-
2021-06-09 20:19
Totalne zniewolenie i zamordyzm!
Pod pretekstem fałszywej pandemii! Kilku szatańskich psychopatów terroryzuje cały świat urojonym wirusem!!!
- 13 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.