• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy na Zaspie powstanie Szpital Dziecięcy, a na Nowe Ogrody wróci porodówka?

Piotr Kallalas
25 października 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
- Budując koncepcję Szpitala Dziecięcego powstał projekt oddziału obserwacyjno-zakaźnego, ponieważ taka komórka jest niezbędna, a jej deficyt doskwiera zarówno oddziałom pediatrycznym naszej Spółki, jak i Szpitalowi Dziecięcemu na Polankach - mówi prezes Dariusz Kostrzewa. - Budując koncepcję Szpitala Dziecięcego powstał projekt oddziału obserwacyjno-zakaźnego, ponieważ taka komórka jest niezbędna, a jej deficyt doskwiera zarówno oddziałom pediatrycznym naszej Spółki, jak i Szpitalowi Dziecięcemu na Polankach - mówi prezes Dariusz Kostrzewa.

Czy na Zaspie powstanie Szpital Dziecięcy? Kiedy na Nowe Ogrody wróci porodówka? Jak szpitale poradzą sobie w tym sezonie grzewczym? - Trzeba powiedzieć, że szpitale nie mają zbyt dużych możliwości redukcji zużycia energii. Cała technologia medyczna jest oparta na zasilaniu i każdy obiekt generuje ogromne koszty w obszarze zużycia energii elektrycznej. Odrębnym zagadnieniem jest dostawa ciepła systemowego. Nie trzeba nikogo przekonywać, że komfort termiczny pacjentów pozostaje poza dyskusją, a koszty rosną także tu - mówi Dariusz Kostrzewa, prezes zarządu spółki Copernicus.



Oddziały zakaźne od lat były traktowane trochę jak kukułcze jajo - placówki medyczne nie kwapiły się do przejęcia organizacji tego sektora świadczeń z różnych względów. W ostatnim czasie zostały podjęte decyzje, które zamykają historię oddziałów stacjonarnych przy ul. Smoluchowskiego. Dlaczego Copernicus zdecydował się wziąć na siebie organizację oddziału zakaźnego dla dzieci na gdańskiej Zaspie?

Dariusz Kostrzewa, prezes zarządu spółki Copernicus: Nie jestem w stanie wyobrazić sobie Pomorza bez sprawnie funkcjonującego oddziału zakaźnego dla dzieci. Trudno mi wyrokować o losach Szpitala Zakaźnego przy ul. Smoluchowskiego, natomiast plany spółki Szpitale Pomorskie zmierzają do wydzielenia oddziału zakaźnego dla dzieci ze struktur spółki. Z kolei strategia Podmiotu Leczniczego COPERNICUS obejmuje utworzenie wielospecjalistycznego ośrodka pediatrycznego. Tak więc naturalną koncepcją była myśl, aby leczenie zakaźne dzieci ulokować właśnie na Zaspie.

Budując koncepcję Szpitala Dziecięcego powstał projekt oddziału obserwacyjno-zakaźnego, ponieważ taka komórka jest niezbędna, a jej deficyt doskwiera zarówno oddziałom pediatrycznym naszej Spółki, jak i Szpitalowi Dziecięcemu na Polankach. Warto podkreślić, że lekarze pediatrzy z terenu całego województwa mają od lat kłopot z leczeniem szpitalnym dzieci z neuroinfekcjami oraz z zakażeniami układu pokarmowego. To są pacjenci, dla których zawsze trudno było znaleźć wolne łóżko szpitalne, a powinni oni trafiać właśnie do oddziału zakaźnego.

W 2026 r. w Gdańsku powstanie Centrum Pediatryczne. Co dalej z Polankami? W 2026 r. w Gdańsku powstanie Centrum Pediatryczne. Co dalej z Polankami?
Jak będzie wyglądać ta inwestycja?

Kierunek jest z pewnością właściwy, natomiast tego rodzaju inwestycja wymaga czasu, znacznych nakładów finansowych oraz działań organizacyjnych. Te właśnie zagadnienia omawiamy z Samorządem Województwa Pomorskiego. Chcielibyśmy, aby powstał nowoczesny, sprawnie działający, 20-łóżkowy ośrodek mogący przyjąć dzieci z całego województwa. Na dziś jesteśmy na etapie koncepcji architektonicznej, rozmawiamy o możliwościach finansowania przez samorząd prac modernizacyjno-adaptacyjnych pomieszczeń w dawnym bloku operacyjnym na Zaspie, który został zwolniony po oddaniu nowego obiektu. Docelowo - w przyszłości, jeśli powstanie na Zaspie szpital pediatryczny, to tam taka komórka wydzielona znajdzie swoje miejsce.

Czy uda się przenieść również personel medyczny?

Obecna kadra lekarska szpitala zakaźnego posiada unikalne kwalifikacje i z całą pewnością jest to personel docelowy, który będzie współtworzył ten ośrodek. Na obecnym etapie planowania korzystamy z wiedzy i doświadczenia tych osób. Jestem przekonany, że kadrze medycznej zależy na pracy w jak najlepszych warunkach.

Wspomniał pan o planach stworzenia nowego ośrodka pediatrycznego na gdańskiej Zaspie - Szpitala Dziecięcego. Obecnie mamy placówkę medyczną przy ul. Polanki, a także wiemy, że UCK w Gdańsku zaczyna budowę wysokospecjalistycznego obiektu pediatrycznego z chirurgią. Jak w taki stan wpisuje się państwa inwestycja, która jest obecnie na etapie planowania?

Jest jeszcze zbyt wcześnie, aby mówić o szczegółach tego projektu. Dziś mamy zatwierdzony Wojewódzki Plan Transformacji, zgodnie z którym przewiduje się utworzenie wielospecjalistycznego szpitala dziecięcego, który przejmie w olbrzymiej większości funkcję Szpitala Polanki i zagreguje działalność pediatryczną naszej spółki. Obecnie oddziały o profilu pediatrycznym znajdują się w Szpitalu M. Kopernika, Szpitalu św. Wojciecha i Ośrodku Leczenia Zeza u dzieci przy ul. Wejhera. Jesteśmy na etapie uzgodnień warunków realizacji inwestycji z Ministerstwem Zdrowia. Jeśli nasz projekt zyska akceptację, to pozostanie jedynie oczekiwanie na nabór wniosków. Założone przez nas warunki muszą znaleźć odzwierciedlenie w koncepcji architektonicznej, a w ślad za nią w projekcie. W ocenie Wojewody Pomorskiego inwestycja w budowę szpitala dziecięcego jest ze wszech miar uzasadniona.

Szpital z własnym robotem da Vinci. Szpital z własnym robotem da Vinci. "Kolejka do sylwestra"
Jak wygląda obecnie kwestia powrotu oddziału położniczo-ginekologicznego do Szpitala Kopernika?

Wyłoniony w procedurze przetargowej wykonawca aktualnie opracowuje, na podstawie naszej koncepcji architektonicznej, dokumentację projektową. W toku prac projektowych ujawniają się nowe okoliczności, które komplikują nieco cały proces. Po części wynika to z faktu, że obiekt szpitalny przy ul. Nowe Ogrody nie odpowiada współczesnym standardom przestrzennym. Modernizacja przewiduje m.in. wymianę stropów, a to, jak wiadomo, stanowi poważną ingerencję w konstrukcję budynku. Aby tak intensywne działania mogły być realizowane, konieczny jest podział prac na etapy i kolejne udostępnianie poszczególnych części kompleksu szpitalnego. Docelowo, zgodnie z uzgodnionym z podmiotem właścicielskim stanowiskiem, oddział ginekologiczno-położniczy wznowi działalność w swej dotychczasowej lokalizacji. Przewidywane zakończenie prac szacujemy na rok 2024.

Czy to jedna z ostatnich inwestycji modernizującej starą infrastrukturę przy ul. Nowe Ogrody?

Pracujemy intensywnie od ponad dziewięciu lat i na pewno zbliżamy się do końca prac modernizacyjnych szpitala przy Nowych Ogrodach. Aktualnie prowadzimy remont oddziału, w którym znajdzie swoje miejsce Oddział Chirurgii Kręgosłupa, a łącznie ze wspomnianą już ginekologią, będziemy mieli zakończoną modernizację kluczowych części szpitala. Pozostanie jeszcze do rozwiązania kłopotliwa strefa na poziomie -1 zawierająca ciągi komunikacyjne, która od dawna wymaga modernizacji. Jest to niezwykle trudne zadanie, ponieważ trzeba będzie pogłębić budynek - zagłębić się w ziemię, w fundamenty. W pierwszej kolejności skoncentrowaliśmy wysiłki na przestrzeni klinicznej, teraz nadchodzi moment na działania kończące program modernizacji szpitala. Po zakończeniu prac będziemy mogli powiedzieć, że Szpital przy Nowych Ogrodach jest zmodernizowany.

Najpierw epidemia, teraz wojna i inflacja. Od 2019 r. szpitale praktycznie cały czas borykają się z nowymi poważnymi problemami.

W naszej branży zawsze coś zaskakuje. Przeżyliśmy reformę systemową służby zdrowia (tworzenie kas chorych, wycofanie się z tej koncepcji i powołanie Narodowego Funduszu Zdrowia), szereg zmian zasad finansowania itp. W międzyczasie pojawiły się wspomniane przez pana, jeszcze bardziej zaskakujące, zewnętrzne okoliczności. Uważam, że w tych trudnych czasach radzimy sobie dobrze i nie wstrzymujemy inwestycji starając się jednocześnie rozwiązywać bieżące problemy. Obecnie np. doskonale rozumiemy, jak działają realia epidemiczne. Dziś przygotowujemy się do leczenia rannych żołnierzy ukraińskich, którzy być może trafią do nas już wkrótce. Przed spółką stawia się zadania o charakterze misji społecznej i nie możemy się od tego odciąć. Po to jesteśmy, aby reagować na tego rodzaju wyzwania.

"Zapowiadany jest mechanizm regulacyjny cen energii. Wzrost miał być nawet pięcio-sześciokrotny, teraz mówi się o sprowadzeniu stawek do poziomu ich dwukrotności w stosunku do wartości obecnych. Trzeba powiedzieć, że szpitale nie mają zbyt dużych możliwości redukcji zużycia energii." "Zapowiadany jest mechanizm regulacyjny cen energii. Wzrost miał być nawet pięcio-sześciokrotny, teraz mówi się o sprowadzeniu stawek do poziomu ich dwukrotności w stosunku do wartości obecnych. Trzeba powiedzieć, że szpitale nie mają zbyt dużych możliwości redukcji zużycia energii."
Czy szpitale dadzą radę podołać zbliżającemu się tsunami w postaci wzrostów cen za energię?

Koszty rosną w sposób, którego nie przewidzieliśmy, tworząc plany finansowe. Zawsze zakładamy pewien wzrost cen, ale rzeczywistość przerosła oczekiwania w negatywnym sensie. Koszty wynagrodzeń w ostatnim czasie wzrosły o poziom nieco poniżej 30 proc. Z kolei wartość sprzedaży punktu płatnikowi publicznemu kształtuje się inaczej w każdym szpitalu, u nas wzrost był na poziomie 10 proc. Zapowiadany jest mechanizm regulacyjny cen energii. Wzrost miał być nawet pięcio-sześciokrotny, teraz mówi się o sprowadzeniu stawek do poziomu ich dwukrotności w stosunku do wartości obecnych. Trzeba powiedzieć, że szpitale nie mają zbyt dużych możliwości redukcji zużycia energii. Cała technologia medyczna jest oparta na zasilaniu i każdy obiekt generuje ogromne koszty w obszarze zużycia energii elektrycznej. Odrębnym zagadnieniem jest dostawa ciepła systemowego. Nie trzeba nikogo przekonywać, że komfort termiczny pacjentów pozostaje poza dyskusją, a koszty rosną także tu.

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (26)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Galeria Przymorze zachęca do oddawania krwi

imprezy i akcje charytatywne

Targi kosmetyczne i fryzjerskie - Uroda

targi

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Najczęściej czytane