• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co zrobić z nieproszonymi gośćmi z przedszkola?

Piotr Kallalas
27 września 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Wszawica rozwija się przede wszystkim we włosach. Wszawica rozwija się przede wszystkim we włosach.

Pasożyty rozprzestrzeniające się zwłaszcza u przedszkolaków to duży problem nie tylko dla dzieci, ale całych rodzin. Łatwość rozprzestrzeniania się owsików czy wszy sprawia, że co roku stanowią one duży problem występujący w placówkach przedszkolnych. Jak wygląda profilaktyka i jak należy zareagować?



Czy twoje dziecko przyniosło z przedszkola wszy lub inne pasożyty?

Rok szkolny rozpoczął się niemal miesiąc temu i już pojawiają się pierwsze sygnały o problemach dzieci, które przyniosły do domu pasożyty.

- Synek drapie się w nocy i dosłownie wyje. Pierwszy raz mamy do czynienia z owsikami i, szczerze mówiąc, mam nadzieję, że już do tego nie wrócimy. Na razie całą rodziną wdrożyliśmy leczenie - mówi Ania z Sopotu.
Problem dotyczy głównie placówek przedszkolnych - nieco starsze dzieci i młodzież są w stanie w o wiele większym wymiarze zadbać o własną higienę. Natomiast w przypadku przedszkoli jest to nawracający problem, a jedyne, co mogą zrobić dyrektorzy placówek, to wywiesić karteczkę z informacją, że jedno z dzieci miało np. wszy lub wspomniane owsiki.

- Niestety bardzo często zdarza się, że rodzice przychodzą z taką informacją za późno, kiedy dziecko wyzdrowieje. W takich sytuacjach trudno jest zatrzymać rozprzestrzenianie się pasożytów. Najczęściej mamy do czynienia z owsikami i wszami - mówi nam jedna z dyrektorek gdańskiego przedszkola publicznego.
Pierwsze dni dziecka w przedszkolu. Jak sobie poradzić? Pierwsze dni dziecka w przedszkolu. Jak sobie poradzić?

"Owsiki mogą przenosić się na domowników"



W przypadku owsicy mamy do czynienia z pasożytniczym robakiem, którego jaja są przypadkowo połykane. Dlatego w przypadku tej choroby kluczowym elementem profilaktyki jest higiena - przede wszystkim częste i dokładne mycie rąk, a także próba nauczenia dziecka, że nie powinno wkładać rąk do buzi.

- Owsica jest klasyczną chorobą przenoszoną drogą pokarmową, określaną jako choroba brudnych rąk. W obrazie klinicznym bardzo często występuje nocny świąd odbytu, dzieci zaczynają się drapać, co skutkuje pojawieniem się jaj owsików na palcach i pod paznokciami. Małe dzieci wkładają ręce do ust, przenosząc jaja do przewodu pokarmowego, i cykl się zamyka. Owsiki mogą przenosić się na domowników, dlatego bardzo ważne jest wdrożenie szybkiej diagnostyki i zgłoszenie się do specjalisty. Leczenie jest bardzo proste i krótkie, podajemy preparaty przeciwpasożytnicze. Należy pamiętać, że w przypadku owsicy czy innych chorób pasożytniczych przewodu pokarmowego terapii poddajemy całe rodziny - mówi prof. Krzysztof Korzeniewski, kierownik Zakładu Epidemiologii i Medycyny Tropikalnej w Wojskowym Instytucie Medycznym.
Leczenie polega na przyjmowaniu najczęściej jednej dawki preparatu. Nie zmienia to faktu, że kluczowe jest szybkie zgłoszenie się do specjalisty i postawienie diagnozy.

"Wiele osób niestety popada w psychozę"



Innymi pasożytami, które dają się we znaki całym rodzinom, są wszy. Te bezskrzydłe owady, żywią się krwią i do perfekcji opanowały umiejętność poruszania się po włosach. Do zakażenia dochodzi najczęściej przez kontakt z chorym lub przez używanie rzeczy osobistych, ubrań czy np. kocy.

- Wszawica rozwija się przede wszystkim we włosach. Dzieci zarażają się nie tylko przez bezpośredni kontakt z drugim człowiekiem, ale również kontakt z kocami czy pościelą. Trzeba wykazać się dużą dozą cierpliwości, stosować odpowiednie płyny i szampony do włosów, a także regularnie wyczesywać włosy celem usunięcia gnid (jaj wszy). W mieszkaniu wszystko musi być prane w wysokich temperaturach i prasowane - ręczniki, ubrania i pościel. Jest to trochę walka z niewidzialnym wrogiem i wiele osób niestety popada w psychozę, mając poczucie niepokoju, że pasożyty wrócą - mówi prof. Krzysztof Korzeniewski.
Lekarze zwracają uwagę, że w przypadku profilaktyki liczy się czujność rodzica, który powinien codziennie rozczesywać włosy dziecka i sprawdzać, czy nie pojawiły się tam uciążliwe owady.

Kiedy pierwsza wizyta u dentysty? Najgorzej, kiedy dziecko przychodzi już z bólem Kiedy pierwsza wizyta u dentysty? Najgorzej, kiedy dziecko przychodzi już z bólem

Problemem jest brak higienistek i pielęgniarek



Walkę z podobnymi zdarzeniami, ale także stosowanie skutecznej profilaktyki utrudniają niestety uwarunkowania systemowe. Specjaliści wskazują, że od kilkunastu lat wybrane, pasożytnicze jednostki chorobowe nie są już monitorowane i tym samym zgłaszane do służb sanitarnych. Problem stanowi również brak narzędzi profilaktyki w placówkach przedszkolnych.

- Obserwujemy kilka systemowych problemów. Na mocy ustawy z 2008 roku o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi kilkanaście jednostek chorobowych, które były monitorowane wcześniej w Polsce (m.in. owsica, glistnica), zostało wykreślonych z obowiązku raportowania przez służby sanitarne. Z drugiej strony w przedszkolach dochodzi do sytuacji, w których rodzic musi wydać zgodę na to, aby opiekun w placówce mógł sprawdzić, czy we włosach nie ma gnid, bo część rodziców sobie tego nie życzy. Kolejną kwestią systemową jest brak higienistek czy pielęgniarek w szkołach i tym samym badań profilaktycznych, które niegdyś były standardem. Wobec tego wszystko pozostaje w rękach rodziców i ich odpowiedzialności - dodaje prof. Krzysztof Korzeniewski.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (25)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Światowy Dzień Zdrowia

wykład

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

konsultacje

Najczęściej czytane