• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co z majówką i wakacjami w pandemii? "Czwarta fala jesienią to optymistyczny scenariusz"

Piotr Kallalas
26 kwietnia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Jeżeli w okolicach majówki powtórzą się słynne sceny obserwowane w Zakopanem, to niestety początek wakacji może być trudny. Mówiąc natomiast o dłuższej perspektywie, to kluczowe będzie pojawienie się mutacji wirusa skutkujących opornością na szczepienia. Jeżeli w okolicach majówki powtórzą się słynne sceny obserwowane w Zakopanem, to niestety początek wakacji może być trudny. Mówiąc natomiast o dłuższej perspektywie, to kluczowe będzie pojawienie się mutacji wirusa skutkujących opornością na szczepienia.

Czy możemy mówić o końcu pandemii czy raczej jej dalszym rozwoju, co z majówką i wakacjami, o zagrożeniu ze strony nowych mutacji, a także skali niepożądanych odczynów szczepiennych - o tym wszystkim porozmawialiśmy z prof. Tomaszem Smiataczem, wojewódzkim konsultantem chorób zakaźnych, kierownikiem Kliniki Chorób Zakaźnych Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.



Czy obawiasz się, że w czerwcu dojdzie do czwartej fali zakażeń?

Od kilku tygodni obserwujemy poprawę sytuacji, zarówno w przypadku liczby nowych zakażeń, jak i powiększającej się liczby wolnych łóżek na oddziałach. Czy najgorsze, przynajmniej w przypadku trzeciej fali, mamy już za sobą?

Prof. Tomasz Smiatacz: Wchodzimy w okres pomiędzy falami zakażeń i najwyraźniej ta trzecia powoli się kończy. Dynamika epidemii ma swoją specyfikę - w pierwszej kolejności spada liczba zachorowań, następnie zwalniają się miejsca w szpitalach, a na końcu spada liczba zmarłych. Natomiast na pewno nie była to ostatnia fala, a następna prawdopodobnie będzie już inna - chcielibyśmy, aby była niższa i oddalona czasowo, jednak jest również taka perspektywa, że pojawi się na początku wakacji.

Wiele osób spodziewa się kolejnych wzrostów dopiero jesienią.

To jest scenariusz optymistyczny. Szczepienia mają obecnie przyspieszyć, jednak efekty będziemy obserwować najwcześniej za 4-6 tygodni u pojedynczego pacjenta, a w populacji liczącej kilkadziesiąt milionów osób - jeszcze później. Szacuje się więc, że efekt masowych szczepień zaobserwujemy dopiero pod koniec wakacji. Jeżeli w okolicach majówki powtórzą się słynne sceny obserwowane w Zakopanem, to niestety początek wakacji może być trudny. Mówiąc natomiast o dłuższej perspektywie, to kluczowe będzie pojawienie się mutacji wirusa skutkujących opornością na szczepienia.

Rodzi się coraz więcej takich przesłanek w stosunku do wariantu brazylijskiego, są pierwsze doniesienia naukowe potwierdzające ten fakt w przypadku wariantu z RPA w odniesieniu do niektórych szczepionek. Jest to potencjalnie zły scenariusz, ponieważ w przypadku dotarcia do nas takiego wirusa - wszystko zacznie się od początku. Pozostaną nam ponownie jedynie maseczki i dystansowanie się, bo one chronią przed każdym wariantem SARS-CoV-2.

Gdzie można zaszczepić się na COVID-19? Lista punktów szczepień w Trójmieście


Przed kwietniowym okresem świątecznym wszyscy obawiali się dojścia do momentu pełnego obłożenia szpitali covidowych. Było blisko?

Szczęśliwie po jesiennej fali wyciągnęliśmy wnioski i nauczyliśmy się pewnych rzeczy. Przekształcanie oddziałów specjalistycznych w oddziały covidowe i powołanie szpitali tymczasowych, zaopatrzenie w tlen, a także oddelegowanie personelu poszło znacznie sprawniej niż jesienią. Nasze możliwości przyjęcia uderzenia ze strony wirusa były większe. Bardzo ważne było również ograniczenie zakażeń wśród personelu medycznego dzięki szczepieniom.

Miejmy nadzieję, że chroniąc się przed kolejną falą, system zmierzy się z problemami kadrowymi.

Wykształcenie personelu medycznego trwa latami i jest o wiele bardziej kosztowne niż nawet wybudowanie szpitala tymczasowego. Proces kształcenia kadry ma swoją dynamikę i przynosi efekty po wielu latach. Obserwowaliśmy pewne ruchy doraźne zmierzające do zwiększenia liczby personelu, jednak potrzebne są długofalowe działania.

Czytaj też: Szpital tymczasowy od środka. "Leczymy bez względu na stan"

Czy grudniowy optymizm wynikający z perspektywy zbliżających się wtedy szczepień nie był przedwczesny?

Optymizm oczywiście był uzasadniony, ponieważ szczepionki chronią również przed wariantem brytyjskim. Problemem natomiast było to, że nie zdążyliśmy się zaszczepić, zanim patogen do nas dotarł. Scenariusz dotyczący potencjalnego rozprzestrzenienia się wariantu brazylijskiego może być gorszy ze względu na to, że potencjalnie może on omijać odporność poszczepienną, to zagadnienie jest obecnie intensywnie badane. Natomiast gdyby brytyjski wirus dotarł do nas teraz, to na pewno trzecia fala nie byłaby tak dotkliwa. Ta sztuka udała się np. w Izraelu.

Jak walczyć z powstawaniem nowych mutacji?

Jest to naturalny proces dostosowywania się wirusów RNA i koronawirusów do populacji ludzkiej. Podobne zdarzenia miały miejsce w przypadku epidemii hiszpanki. Dostosowanie się patogenu do rezerwuaru będzie odbywać się w miejscach, gdzie replikacja wirusa nie jest ograniczana i pandemia swobodnie postępuje. Nie bez powodu wykrywamy warianty południowoafrykańskie, brazylijskie, nigeryjskie czy indyjskie. Z różnych względów były to miejsca, gdzie nie udawało się wdrożyć środków profilaktycznych. Im bardziej tłumi się możliwości wirusa do replikacji, również poprzez szczepienia, tym bardziej zmniejszamy ryzyko powstawania nowych wariantów.

Czytaj też: Poprawia się sytuacja w trójmiejskich szpitalach covidowych

"Jest to klasyczna epidemia, tylko 100 lat później. Obecnie stworzyliśmy znacznie korzystniejsze warunki do rozprzestrzeniania się wirusów". "Jest to klasyczna epidemia, tylko 100 lat później. Obecnie stworzyliśmy znacznie korzystniejsze warunki do rozprzestrzeniania się wirusów".
Z czego wynika "falowanie" epidemii? Jaki może być jej koniec?

Taka jest natura każdej epidemii, wynika przede wszystkim ze zmiany naszych zachowań, ale także pojawiania się nowych wariantów wirusa oraz powiększającej się liczby ozdrowieńców. Jeżeli uda nam się - przy pomocy szczepień i naszego zachowania - nie dopuścić do powstawania nowych wariantów, to te fale będą coraz niższe i wreszcie wygasną - osiągniemy oczekiwaną przez wszystkich odporność populacyjną.

Czy można porównywać obecną epidemię ze wspomnianą hiszpanką?

Jest to klasyczna epidemia, tylko 100 lat później. Obecnie stworzyliśmy znacznie korzystniejsze warunki do rozprzestrzeniania się wirusów. Na świecie żyje wielokrotnie więcej ludzi, jest wśród nas więcej osób z niedoborami odporności, a także jesteśmy o wiele bardziej mobilni. Z drugiej strony nabyliśmy istotne, technologiczne możliwości ograniczania transmisji wirusa, zdalnego funkcjonowania pomimo pandemii, co może równoważyć naszą sytuację.

Testy na koronawirusa na NFZ i płatne - Gdańsk, Gdynia, Sopot


Jak ocenia Pan realizację programu szczepień?

W mojej ocenie sprawy potoczyły się najlepiej, jak w takich warunkach mogły się potoczyć, choć z pewnością jest wiele rzeczy, które dałoby się zrobić lepiej. Kluczowy był dotąd niedobór szczepionek. Podkreślam, że prowadzimy program masowych szczepień w czasie epidemii. Na szczęście Polacy chcą się szczepić, udało się zaszczepić m.in. personel medyczny, co już istotnie zmieniło obraz wiosennej fali zachorowań i pozwoliło uniknąć ponownego paraliżu oddziałów szpitalnych. Teraz z wielką niecierpliwością oczekujemy na pierwsze efekty szczepień u seniorów, co również będzie kluczowe, także z punktu widzenia obciążenia systemu oddziałów szpitalnych w przypadku potencjalnej kolejnej fali zachorowań.

Czy doniesienia o zakrzepach traktowanych jako NOP-y są dla pana niepokojące?

Kłopoty z zakrzepicą są potencjalnie bardzo groźne dla zdrowia pacjenta, ale niezwykle rzadkie - ocenia się, że występują w jednym przypadku na milion. W rutynowych badaniach klinicznych nie mamy szansy wychwycić tak rzadkich zdarzeń. Dlatego tak istotne jest raportowanie wszelkich zdarzeń, nawet tych pozornie niezwiązanych przyczynowo ze szczepieniem. Jest to również lekcja dla nas wszystkich, że w medycynie zwykle nie ma gwarancji, ani pewności. Raczej poruszamy się w przestrzeni ograniczania ryzyka i porównywania zagrożeń np. pomiędzy zaszczepieniem i zachorowaniem. W przypadku COVID-19 bardzo wyraźnie widać, że bezpieczniejszym rozwiązaniem jest poddanie się szczepieniu, a nie zaniechanie go.

Czytaj też: Skala objawów poszczepiennych? UCK przedstawia statystyki

Co z wakacjami i możliwością wyjazdów?

Bardzo miło jest podróżować, ale musi się to odbywać pod pewnym nadzorem epidemiologicznym. Wirus podróżuje na duże odległości w naszych organizmach i należy starać się jak najbardziej ograniczyć przemieszczanie jego nowych wariantów. Relaks i odpoczynek jest ważny, ale z dalekimi podróżami wstrzymałbym się do momentu wytłumienia epidemii. Jest to bowiem ryzyko i to nawet dla osób zaszczepionych, które dotrą w regiony występowania wariantu opornego.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (126)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

IV Gdańskie Dni Zdrowia

spotkanie, konferencja

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Depresja poporodowa. Rozmowa z psycholożką Martą Zawadzką-Zboś

spotkanie, konsultacje

Najczęściej czytane