- 1 Coraz więcej rodziców odmawiających szczepienia dzieci (213 opinii)
- 2 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
- 3 "Aparat za miliony niszczeje". Co dzieje się z pandemicznym tomografem? (54 opinie)
- 4 Niemal 180 marzeń do spełnienia. Czekają podopieczni hospicjum (13 opinii)
- 5 Przemoc domowa a Niebieska Karta. Kto najczęściej jest sprawcą? (120 opinii)
- 6 Niedźwiednik bez apteki. Czy coś się zmieni? (67 opinii)
Co najczęściej łamiemy na śliskim chodniku? Gips już nie taki straszny
Skręcenia w obrębie kolan czy stawu skokowego, złamanie w nadgarstku czy barku to powszechne kontuzje, na jakie jesteśmy narażeni szczególnie zimą na ośnieżonych czy oblodzonych chodnikach. Szczęśliwie postęp w rozwoju różnych metod unieruchamiania kończyn pozwala stosunkowo szybko wrócić do aktywności.
- Jeżeli chodzi o urazy, które obserwujemy ze zwiększoną częstotliwością w okresie zimowym, to mówimy głównie o kontuzjach spowodowanych różnego rodzaju poślizgnięciami. Upadając, uderzamy biodrem bądź ręką o podłoże. Skutkuje to złamaniami w obrębie nadgarstka, czyli kości promieniowej lub łokciowej, barku, czyli kości ramiennej, oraz tymi zdecydowanie bardziej niebezpiecznymi, jak złamania kości udowej w okolicy biodra. Każde ze złamań wymaga potwierdzenia i wykonania zdjęcia rentgenowskiego oraz konsultacji ortopedycznej. Ryzyko złamania w wyniku upadu wzrasta z wiekiem. Szczególnie narażeni są pacjenci po 60. roku życia. Ponadto widzimy większą liczbę wszelkiego rodzaju skręceń, standardowo w obrębie kolan czy stawu skokowego - mówi lek. Mateusz Janik, specjalista ortopedii i traumatologii narządu ruchu, Carolina Medical Center.
"Obecnie dysponujemy zaawansowanymi technikami operacyjnymi"
Sytuacja jest szczególnie trudna dla wspomnianych osób w wieku senioralnym, których organizm regeneruje się wolniej i występuje ryzyko postępowania innych powikłań związanych z unieruchomieniem i postawą leżącą. Kiedyś takie losowe zdarzenia całkowicie zmieniały życie chorych, a pacjenci niekiedy nie dochodzili nawet do umiarkowanej sprawności, ograniczając swoją aktywność do zajęć domowych. W tym momencie postęp chirurgii pozwala na znacznie szybsze rozpoczęcie skutecznej rehabilitacji.
- Obecnie dysponujemy zaawansowanymi technikami operacyjnymi. Szybkie i stabilne zespolenie złamania pozwala na rezygnację z gipsu, co skutkuje szybszym uruchomieniem kończyny, wczesną pionizacją po operacji, a w konsekwencji daje to większą szansę na powrót do takiej sprawności jak przed urazem - podkreśla lek. Mateusz Janik.
Bombki i materiały w prezencie. Zapraszamy do wspólnego zdobienia bombek
Warto przygotować się do sezonu narciarskiego
Sezon urazowy wiąże się również z wzmożoną aktywnością w przypadku sportów zimowych. Niestety powszechną praktyką jest to, że na wyjazdy narciarskie czy nawet pobliskie wypady wybieramy się bez wcześniejszego przygotowania czy rozciągnięcia.
- Narciarstwo i snowboard cieszą się niesłabnącą popularnością. Szczególnie narażone na urazy są osoby, które regularnie nie uprawiają innych sportów albo nie zaplanowały przed wyjazdem w góry odpowiedniego treningu - mówi lek. Mateusz Janik.
Specjaliści wskazują, że niekiedy wyjazd na narty jest jedyną aktywnością sportową, do jakiej przyznają się pacjenci. Niestety zdarza się, że taka postawa mści się bardzo szybko w postaci urazu i konieczności nie tylko przerwania aktywności, ale i dalszego leczenia oraz rekonwalescencji.
Wybierz imiona dla jarmarkowych maskotek. Trwa głosowanie
"Staramy się zachować funkcję kończyny"
Wielu pacjentów ciągle wiąże unieruchomienie stawu z zastosowaniem ciężkiego gipsu, który pokrywa całą kończynę i powoduje znaczne osłabienie mięśniowe i dyskomfort związany z ograniczonymi możliwościami higieny. Obecnie jednak ortopedzi mają do dyspozycji szereg rozwiązań, a w razie potrzeby zastosowania gipsowania możemy skorzystać z nowoczesnych rozwiązań.
- Decyzja o usztywnieniu kończyny w postaci gipsu, ortezy czy szyny jest złożona i zależy od wielu czynników, takich jak rodzaj i lokalizacja złamania, ból, obrzęk czy współpraca pacjenta. Rzeczywiście coraz więcej mówi się o tym, że nieprawidłowe unieruchomienie może mieć tak samo złe konsekwencje dla pacjenta jak źle wygojone złamanie. Dlatego, jeśli to możliwe, staramy się zachować funkcję kończyny, np. zachowując ruchomość palców. Często gips pozostaje nadal najlepszą formą leczenia. W świadomości wielu ludzi funkcjonuje przekonanie o zastosowaniu ciężkiego, mineralnego gipsu, w którym nie można myć rąk czy wykonywać innych codziennych czynności. Obecnie mamy dostęp do nowoczesnych, syntetycznych "gipsów", w których można się kąpać czy nawet iść na basen - tłumaczy dr Janik.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-12-05 11:23
To złamania lepiej prywatnie czy na NFZ? (2)
Załóżmy, że złamię nogę czy rękę. I że mam trochę kasy. To lepiej jechać na SOR, czy od razu gdzieś prywatnie? Przydałby się artykuł na ten temat z porównaniem ofert - co dostaniemy na SORze a co w placówce prywatnej jednej czy drugiej.
Pomijam wizyty u ortopedy - to wiadomo, że najlepiej prywatnie.- 13 1
-
2022-12-05 13:14
prywatnie to ze dwa dni poczekasz (1)
ze złamaniem poszedłbym od razu na SOR
- 4 0
-
2022-12-05 13:51
No tak... ale w artykule piszą o nowoczesnych rozwiązaniach, a ktoś w komentarzu, że na SORze dostaje się zwykły gips i szynę... to jak to z tym jest?
- 1 1
-
2022-12-05 12:57
Ludzie nic by sobie nie łamali i nie skręcali zimą, gdyby miasto odpowiednio dbało o odśnieżanie chodników w mieście.
- 7 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.