• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bunt nastolatka: jak sobie z nim radzić

Justyna Piątkowska
27 lipca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
W okresie dojrzewania nastolatki zachowują się napastliwie i agresywnie, co wynika m.in. z budząccej się w nich seksualności, z którą nie umieją sobie poradzić. W okresie dojrzewania nastolatki zachowują się napastliwie i agresywnie, co wynika m.in. z budząccej się w nich seksualności, z którą nie umieją sobie poradzić.

Choć przejawy buntu okresu dojrzewania są różnorodne, zazwyczaj ten czas nie jest łatwy - zarówno dla samego nastolatka, jak i całej jego rodziny. Choć taki bunt jest zjawiskiem powszechnym i świadczy o prawidłowym rozwoju, istnieją zachowania niepokojące i niebezpieczne, których nie można ignorować.



Współcześnie dojrzewanie psychoseksualne dzieci rozpoczyna się nieco wcześniej, niż w pokoleniach poprzednich - naszych rodziców i dziadków. Pierwsze jego przejawy zazwyczaj zauważyć można po zakończeniu etapu nauczania początkowego szkoły podstawowej.

W tym czasie chłopcy, ze swoją budzącą się seksualnością, mogą radzić sobie przejawiając zachowania o charakterze agresywnym. Charakterystyczne dla tego okresu są żarty o tematyce erotycznej, seksualne słowa (często używane bez ich zrozumienia) i rysunki, wymieniane w męskim gronie.

Jak wspominasz swój okres dojrzewania?

Należy czujnie obserwować i zapobiegać przemocy wśród dzieci czy przejawom wandalizmu. Pamiętajmy jednak, że jest to prawidłowa rozwojowo dla tego wieku droga ujścia narastającej energii seksualnej i fascynacji tą, niezrozumiałą jeszcze, sferą życia.

W tym okresie chłopcy i dziewczynki zazwyczaj nie mieszają się w grupach koleżeńskich. Dziewczęta również zaczynają kojarzyć swoją rodzącą się seksualność z agresją - jednak odrzucają ją. Zazwyczaj marzą o miłości romantycznej, idealizują idoli filmowych i muzycznych, fantazjują o księciu z bajki.

Ten okres życia wydaje się właściwym dla pełnego uświadomienia seksualnego dziecka przez rodziców. Zapowiada on bowiem zbliżające się zmiany fizyczne (wyglądu i funkcjonowania ciała) i wejście w okres młodości. Za dolną granicę normy dojrzewania biologicznego uznaje się ok. 10 rok życia. U dziewcząt widoczne zmiany rozpoczynają się zazwyczaj ok. 11-12 roku życia, ale przebiegają łagodniej. U chłopców pierwsze przejawy dojrzewania seksualnego pojawiają się nieco później, ok. 12-13 rok życia, ale są bardziej gwałtowne.

Wejście dziecka w wiek nastoletni uznaje się powszechnie za duże wyzwanie dla całej rodziny. Nierzadko słyszy się opinie rodziców, iż "ten czas trzeba po prostu jakoś przetrwać". Dla prawidłowego rozwoju młodego człowieka, jak również rodziców i rodziny, istotna jest również "jakość" tego procesu.

Okres nastoletni może przypominać rodzicom miniony "bunt dwulatka", kiedy to słodki maluch po raz pierwszy otwarcie wyrażał swoją złość, a na każde pytanie odpowiadał "Nie!". Tak, jak dwulatek przestaje być w pełni zależnym od opiekunów i pragnie mieć własne zdanie oraz coraz większą swobodę poznawania świata, tak nastolatek musi przygotować się do stopniowego usamodzielniania i roli młodego dorosłego.

Celem procesu dojrzewania psychoseksualnego jest ukształtowanie własnej, indywidualnej tożsamości. To znaczy - znalezienie odpowiedzi na pytanie "Kim jestem?", "Jak chciałbym, aby wyglądało moje życie?". Znalezienie rozwiązania tych dylematów nie jest łatwe, wiąże się więc z intensywnym procesem eksploracji świata i próbowaniu różnych rozwiązań. Wielu młodych ludzi, potrzebuje w pełni doświadczyć bycia zarówno "metalem", jak i np. "ateistą", "poetą" lub "ekologiem". Odpowiedź na pytanie "Kim jestem?" wiąże się bowiem również ze sprawdzeniem, "Jaki nie chcę być". Choć często rodzice dążą do przekazania dziecku własnego życiowego doświadczenia, zazwyczaj konieczne jest, aby nastolatek samodzielnie odkrywał prawdy i reguły życia społecznego oraz kształtował swój światopogląd.

Warto również pamiętać, że agresywne zachowania nastolatka (skłonność do kłótni, trzaskanie drzwiami, sprzeciwianie się decyzjom) ma charakter testowania granic - sprawdzenia, na jak wiele można pozwolić sobie w rodzinie, a więc i w społeczeństwie. Stanowczość rodziców w istotnych kwestiach (np. podziale obowiązków czy trosce o bezpieczeństwo) sprzyja właściwemu odnalezieniu się młodego człowieka w dorosłym świecie - na studiach, czy w miejscu pracy. Dobrze rozwiązany kryzys nastolatka powinien zakończyć się gotowością do uzyskania samodzielności oraz odpowiedzialności za siebie i swoje zachowania.

W trudnych dla rodziców chwilach warto pamiętać, że niezrozumiałe, a często wręcz przykre dla otoczenia, zachowania nastolatków, nierozłącznie wpisane są w ich prawidłowy rozwój. Uważa się wręcz, że jeśli ktoś nie przechodził buntu w wieku nastoletnim, może szczególnie intensywnie przeżywać kolejne kryzysy rozwojowe. Na przykład doświadczyć trudności ok. 30 roku życia (symboliczny wiek pełnego usamodzielnienia się, zazwyczaj związany z założeniem rodziny i pojawieniem się własnych dzieci) lub w osławionym "kryzysie wieku średniego" (ok. 40 roku życia). Aroganckie zachowania nastolatka można odbierać, nie jako personalne uderzenie w rodziców, ale walkę ze światem i społeczeństwem, w którym młody człowiek pragnie się odnaleźć i zaistnieć, a który symbolizuje rodzina. Jednocześnie buntowniczym zachowaniom sprzyjają gwałtowne zmiany hormonalne, nad którymi młody człowiek ma ograniczoną kontrolę.

Aby pomyślnie przejść okres buntu nastolatka, najważniejsze, aby w tym okresie nie tracić kontaktu z dzieckiem. Warto, nawet w trudnych sytuacjach, okazywać mu zainteresowanie i troskę. Być stale gotowym na kontakt, rozmowę - starać się rozumieć i wspierać dziecko. Częstą trudnością rodzin jest wejście w role przeciwnych stron konfliktu. Niekiedy rodzicom zdarza się również ośmieszać wybory nastolatka - żartować z jego idealistycznych poglądów, awangardowego wyglądu lub muzyki, której słucha. Rozwiązaniem tego problemu może okazać się wprowadzenie do domu rytuału wspólnych dyskusji - wymiany opinii na istotne tematy (np. bieżących wydarzeń społecznych), w której nastolatek, tak samo jak każdy dorosły, może wypowiedzieć swoje, kształtujące się właśnie, poglądy.

O autorze

autor

Justyna Piątkowska

psycholog, seksuolog, terapeuta.

Miejsca

Opinie (46) 1 zablokowana

  • Jak się buntuje albo mówi że zacznie się kochać z kim popadnie to ja nie daje jej pieniędzy i jedzenia,wtedy szybko się ogarnia (7)

    to naprawde dobry sposób ,w krytycznych sytuacjach pozostaje tylko pas i kapeć

    • 43 9

    • Pas jest zakazany.
      Jakiś pawlik Morozow jeszcze doniesie i co? Dziecko w postępowym społeczeństwie UE nalezy do państwa i jest własnością ogółu nie do samolubnego rodzica

      • 9 9

    • Tak pas to dobra sprawa (1)

      Ale raz na miesiąc solidnie i za coś bardzo złego wtedy zna seoje miejsce w szeregu, no serce boli ale co zrobić wyskoki będzie miał to os czasu do czasu nie zaszkodzi lanie !!!!

      • 12 5

      • "oj synku *plask* mnie to boli bardziej niż ciebie *plask* *plask*", mam tylko nadzieję, że dzieciakowi w polskim nie pomagasz, bo nie zda do następnej klasy...

        • 6 0

    • w normalnym państwie tak. Tutaj się zaraz znajdzie urzędnicza szmata, która powie, że dziecko państwowe i się znęcasz nad państwową własnością

      • 12 7

    • jakbym miala corke z taka paszcza i wyrazem twarzy jak kolezanka na zdjeciu to zrzeklabym sie praw rodzicielskich

      ;)

      • 9 2

    • Dziewczęta również zaczynają kojarzyć swoją rodzącą się seksualność z agresją - jednak odrzucają ją. Zazwyczaj marzą o miłości romantycznej, idealizują idoli filmowych i muzycznych, fantazjują o księciu z bajki.

      Pani redaktor:) w jakim swiecie Pani zyje? Pani jest ekspertem, a nie wie Pani, ze dziewczynki sa brutalniejsze i bardziej agresywne? Juz widze, jak marza o ksieciu na bialym koniu, a za moment ida nakopac ladniejszej kolezance, bo przystojniak z 6 C nie do tej dziewczyny sie usmiechnal co trzeba.

      Prezentowany artykul jest bardzo romantyczny, ale chyba nie ma za duzo wspolnego z rzeczywistoscia. Wystarczy przejsc sie po podstawowkach, a tym bardziej gimnazjach.

      • 11 1

    • jak chce sie kochac to trzeba domnie przyprowadzic przynajmniej bedzie miała dobrego nauczyciela:)

      głupia czy tylko udaje:)

      • 2 0

  • kiedys psycholodzy mowili ze agresja dzieci jest przez tzw. klapsa w d,,,,, a dzis bredza ze przez bezstresowe wychowanie itp !! (5)

    Jednak lepsze bylo wychowanie na tzw. krotkiej smyczy '' i rowniez w szkole nauczyciel przejmowal na czas lekcji funkcje rodzica i mogl dac ostro po d,,,e g@wniarzowi . Byl spokoj , szacunek do nauczyciela a dzis jest chlanie, dragi i madre gadki w mediach psychologow ktorzy tylko teorie potrafia wciskac a juz na ulicy przewaznie mlodzi ich po glowach tluka i tak to wyglada. Teoria to nie zycie.

    • 41 7

    • (2)

      Chcesz powiedzieć, że jak ty chodziłeś do szkoły to dzieciaki nie paliły i nie piły alkoholu? No proszę Cię...

      • 5 5

      • (1)

        oczywiscie ze pily i palily ALE:
        - robily to w tajemnicy a nie na bezczela
        - nie zakladaly nauczycielom kibli na glowe

        • 12 3

        • -nie widzę większej różnicy pomiędzy piciem w tajemnicy i na bezczela - tak czy inaczej szkodzi
          -ciężko chyba jest założyć komuś kibel na głowę

          • 2 12

    • kiedys byl bunt 2-latka, pozniej przedszkolaka, pozniej zerowkowicza, pozniej gimbusa, pozniej sfrustrowanego pracownika dzialu marketingu, pozniej biednego emeryta...takie spoleczenstwo;)

      • 5 1

    • To kiedyś nie było " drugs sex and rock'n'roll " ?

      • 1 0

  • "Bunt nastolatka: jak sobie z nim radzić" (2)

    Pokazać mu, kto w tym stadzie zwanym rodziną rządzi, przy jednoczesnym poszanowaniu jego praw i pokazaniu młodzieńcowi, że jest ważny i jesteśmy jego przyjacielem, a nie wrogiem.

    • 47 1

    • (1)

      konsekwencja, konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja. Nie nerwowo, ale stanowczo. I z argumentami drodzy Panstwo, a nie w stylu "bo nie":) Jesli ma np. 8 lat i krzyczy i nie rozumie, ze nie macie pieniedzy na nowa zabawke to wasza wina, ze do tej pory dziecko nie poznalo wartosci pieniadza i gospodarowania nimi. Na wszystko jest sposob, trzeba tylko obserwowac wlasna pocieche i stanowczo wyznaczac granice. Nie tylko karac, ale i nagradzac slownie za pitoly. Jako pracownicy lubicie byc chwaleni? To samo stosujcie do dziecka. A nie tylko kary, nakazy i zakazy.

      • 11 0

      • jedynym argumentem w każdej rozmowie moich rodziców było właśnie "bo nie", "bo ja wiem lepiej", "bez dyskusji" i ew. "nie mam czasu na głupoty". teraz słyszą to samo ode mnie :)

        • 1 0

  • jak będziesz niegrzeczny/niegrzeczna (3)

    to tatuś odda cię do Salezjanów na Niedżwiednik...

    • 29 4

    • aha (2)

      tylko jest mały problem: trzeba dużo wcześniej zapisać dziecię do tej szkoły (koleżanka chciała zapisać brzdąca po ukończeniu przez niego 2 roku życia i nie przyjmowali już zgłoszeń z tego rocznika)

      • 1 0

      • podobno (1)

        jest jeszcze szansa zapisać embrion...oby nie wyrośnięty nadto.

        • 5 0

        • buhahah moja nienarodzone dziecko za 2 lata chciala do zlobka, byla poza setka na liscie rezerwowych. Dziewczeta zanim znajdziecie kandydata na meza i ojca waszego dziecka, tak orientacyjnie oszacujcie date porodu, mierzcie sily na zamiary i tak na 2019 moze miejsce w zlobku bedzie;)

          • 3 1

  • Lać po d*pie

    I patrzyć czy równo puchnie . Szlaban na kasę i do pracy zagonić ciężkiej fizycznej. Od razu się odechce głupot . Stare metody najlepsze metody.

    • 38 14

  • lubie czytac teksty Pani Justyny

    Mloda, samotna bez dzieci, a tyle wie o życiu !!!

    Szacun ! Gdybym wiedzial ze moj syn chcial doswiadczyc bycia metalem to bym wzial pasek z metalowa sprzaczka, a tak tylko kapciem dostal 2 razy.... no trudno.

    na szczescie i tak wyszedl na ludzi

    • 23 7

  • skórzany pas z klamrą

    proste, tanie, skuteczne

    • 16 4

  • normalnie,

    ja mojego miglanca,jak fika,prowadzę do piwnicy i pokazuję beczkę na kompostową maż...

    • 7 2

  • Tylko pas!

    Tylko pas!

    • 7 4

  • Ja ... (4)

    ... mojej corce przekazalam dwie " moje madrosci " ( chociaz teraz wydaja mi sie glupie ) . Zajdziesz w ciaze - wylatujesz z domu i ladujesz w domu samotnej matki . Popadniesz w konflikt z prawem - nie licz na jakakolwiek pomoc . Wiedziala , ze te grozby spelnie , bo nigdy nie zmienialam raz podjetej decyzji . Teraz ma 29 lat , meza , dziecko i dziekuje mi za te " madrosci " . Moze taka terapia szokowa jest dobra :-)

    • 14 17

    • A ja

      mojej córce zawsze mówię, że choćby nie wiem co się stało, zawsze będę za nią stała i jej pomogę. Taka ściana, o którą zawsze można się oprzeć. W domu są normy, zasady i granice, jest wiedza na tematy seksualne też i chyba sporo tolerancji na dla młodzieńczego buntu. Moi rodzice nie mieli ze mną lekko, a jakoś nie zeszłam na manowce.

      • 6 2

    • (2)

      ze mną tam rodzice normalnie rozmawiali, i nie myślałam nawet o zachodzeniu w ciążę czy konflikty z prawem, ale skoro córka ci dziękuje za te mądrości, to znaczy, że miała na to wszystko wielką ochotę...

      • 2 1

      • :-) (1)

        Pewnie lezalas plackiem w kosciele i spiewalas w koscielnym chorze ... I pozniej trafiamy na takie zony , ktore mysla , ze jak sie je pocaluje to zaraz zajda w ciaze . Dobrze , ze jestescie juz na wymarciu :-)

        • 2 4

        • szkoda, że idioci nie są na wymarciu, bo poważne myślenie o antykoncepcji czy niechęć do łamania prawa nie jest związana z żadną religią.

          • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty, spotkanie

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Targi kosmetyczne i fryzjerskie - Uroda

targi

Najczęściej czytane