• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Eksperymenty Anglii i dyscyplina Tajwanu w walce z wirusem

Michał Sielski
15 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Do urzędu nie wejdziesz? "I dobrze!"

Podczas gdy wszystkie dane naukowe wskazują na to, że przy obecnym poziomie wiedzy maksymalna izolacja jest najlepszą ochroną przed koronawirusem, Brytyjczycy postępują zupełnie odwrotnie: pełne stadiony podczas meczów Ligi Mistrzów, tłumy w metrze i miastach. Będziemy mieli kolejne epicentrum epidemii czy Brytyjczycy pokażą światu, że wszyscy przesadzamy i panikujemy?



W minionym tygodniu porównaliśmy podejście do koronawirusa w Chinach i we Włoszech. Wynika z niego, że Chiny mają świetne wyniki w opanowywaniu epidemii dzięki niespotykanej w większości krajów dyscyplinie i karności obywateli.

Dodajmy od razu, że często jest to karność wymuszona, także zdecydowanymi sankcjami za złamanie zakazów, ale jednak jest faktem, dzięki któremu liczba zachorowań spada i wszystko wskazuje, że Covid-19 jest jeszcze groźny, ale funkcjonowanie kraju powoli wraca do normalności - 95 proc. fabryk pracuje już normalnie i odrabia straty wynikające z przymusowego postoju.

Dlaczego Chiny radzą sobie z koronawirusem, a Włosi nie



Zupełnie inna sytuacja jest we Włoszech, gdzie w niedzielę 15 marca 2020 roku zmarło 360 osób, a nowe zakażenia liczone są w tysiącach. Eksperci są zgodni: to efekt kilkutygodniowej zwłoki, która sprawiła, że wirus rozprzestrzenił się praktycznie na cały kraj. Jak ważna jest izolacja w czytelnych grafikach pokazuje Washington Post w tym artykule. W skrócie: im bardziej ograniczymy kontakty z innymi ludźmi, tym mniej będzie nosicieli wirusa. Im mniej będzie nosicieli wirusa, tym mniej starszych i mniej odpornych osób umrze.

Tajwan - wygrała izolacja i procedury



Z epidemią zadziwiająco szybko poradził sobie Tajwan. To kraj, który typowany był na jeszcze większą ofiarę koronawirusa niż Chiny, bo z nimi graniczy, utrzymuje duży ruch turystyczny i biznesowy. Ale typowali tylko tak ci, którzy nie wiedzą jak bardzo Tajwan był przygotowany na epidemię.

Maski to obecnie normalny widok na ulicach. Od czasu SARS jest to przejaw lojalności wobec społeczeństwa, traktowany jak obywatelski obowiązek - mówi James Chang z Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Tajwanie.
Wszystko dzięki bolesnym doświadczeniom wirusa SARS, który w latach 2002-2003 zabił 73 obywateli tego kraju, a tysiące ciężko chorowało. Od tego czasu w Tajwanie jest Narodowe Centrum Dowodzenia Epidemiologicznego - to instytucja, której musi słuchać każdy minister, a także władze lokalne. To w nim działają dochodzeniowcy, którzy przez 24 godziny na dobę analizują każdy przypadek zakażenia. Wszyscy zaczęli pracować w systemie ciągłym już na początku roku, gdy Chiny dopiero nieśmiało przebąkiwały, że może być groźnie, a reszta świata bawiła się w najlepsze. Tajwan zaczął wtedy badać swoich obywateli wracających z Państwa Środka i wprowadzać kwarantannę u wszystkich, którzy mieli choćby nieco podejrzane objawy. Był przy tym także surowy dla każdego, kto zlekceważył zalecenia. Gdy odkryto, że jeden z mężczyzn poszedł na dyskotekę bez maseczki, nie tylko trafił na przymusową izolację, ale musi jeszcze zapłacić równowartość niemal 40 tys. zł grzywny. To przypadek praktycznie jednostkowy, większość mieszkańców zachowuje się bardzo odpowiedzialnie.

- Maski to obecnie normalny widok na ulicach. Używają ich praktycznie wszyscy, mimo że nie każdy wierzy w ich skuteczność, ale od czasu SARS jest to przejaw lojalności wobec społeczeństwa, traktowany jak obywatelski obowiązek - mówi James Chang z Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Tajwanie.
Śledczy nie tylko sprawdzają osoby, które powinny przechodzić kwarantannę, ale błyskawicznie ustalają wszystkich, z którymi mieli kontakt w ostatnich dniach. To setki osób, których dokładne dane znane są praktycznie następnego dnia. One także przechodzą testy i w razie potrzeby są izolowane. Poziom ryzyka i konieczność określają analitycy, którzy są wybierani spośród najlepszych, których nie brakuje - ta praca jest nie tylko wyznacznikiem wysokiego statusu społecznego, ale też bardzo dobrze opłacana. Analityk wirusowy zarabia w Tajwanie więcej niż ministrowie. Przy tym w okresie epidemii praktycznie nie wychodzi z centrum - tam śpi, je i pracuje po kilkanaście godzin na dobę.

Narodowe Centrum Dowodzenia Epidemiologicznego opracowuje także każdy komunikat medialny. Jest w nim zawsze informacja o zasadach postępowania i zaleceniach higienicznych oraz szczegółowe dane na temat wykonanych prac: liczba izolowanych osób, liczba przebadanych i poddanych kwarantannie. Nie ma za to podawania miasta, z którego pochodzili zakażeni. Izolowane osoby nie są pozostawione same sobie. Mają opiekę medyczną, jeśli trzeba to także psychologiczną i zasiłek w wysokości równowartości 127 zł dziennie.

Brzmi profesjonalnie? Zapewne, efekty też to potwierdzają. Liczba chorych w Tajwanie jest już mniejsza niż w Polsce.

"Ospa party" na wyspie



Całkiem inną drogą chcą iść natomiast Brytyjczycy.

- Nosicielstwo koronawirusa przez większość mieszkańców Wielkiej Brytanii to jedyny sposób, by Brytyjczycy uzyskali odporność na Covid-19 - mówi Patrick Vallance, doradca ds. nauki premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona.
Szaleniec czy wizjoner?

Nawet jeśli ziści się plan władz dotyczący nabrania odporności i wyspiarze poprzez swoiste "ospa party" nabędą przeciwciała, wcześniej umrze masa starszych osób.
Patrząc na epidemie historycznie, widać fazy, które praktycznie zawsze są takie same. Zaczyna się od szybkiego wzrostu zachorowań, a potem osiągnięcia szczytu (w Chinach i Tajwanie mamy go zapewne za sobą), który zwiastuje powolne opanowanie epidemii. Potem są jednak tzw. rzuty, czyli pojawianie się nowych ognisk choroby w różnych miejscach. Na razie wszystko się zgadza - patrząc globalnie, kolejnym ogniskiem jest Europa. Patrząc lokalnie: Włochy i Hiszpania. Na końcu mamy do czynienia z tzw. ogonem epidemii, czyli spadkiem liczby zachorowań we wszystkich ogniskach.

Według rządu Wielkiej Brytanii izolacja nie ma tu nic do rzeczy. Fakty świadczą o czym innym? Tym gorzej dla faktów...

Jak oceniasz decyzje brytyjskich władz?

Brytyjczycy podjęli niebezpieczną dla zdrowia narodu grę - chcą wygrać z epidemią... pozwalając się jej rozprzestrzenić. Na ostatnim meczu Liverpoolu w piłkarskiej Lidze Mistrzów mogliśmy oglądać pełne trybuny stłoczonych kibiców, podobnie jest w środkach transportu publicznego. Na ulicach też tłumy, szkoły i instytucje nie są zamknięte. Władze Wielkiej Brytanii zgadzają się, by przez koronawirusa zachorowało większość mieszkańców, bo przebyciu choroby (często bezobjawowym) będą już mieli w organizmie przeciwciała, które pozwolą im być odpornymi. Rzeczywiście ponowne zachorowania liczy się nawet nie w procentach, a promilach. Trzeba jednak założyć coś, czego w żaden naukowy sposób nie potrafimy na razie udowodnić: że koronawirus nie będzie mutował. Historia uczy jednak, że nie zawsze tak się zdarza.

- Dystansowanie społeczne działało w Chinach, Singapurze i innych krajach - podkreśla Alan McNally, profesor genomiki mikrobiologicznej ewolucyjnej na Uniwersytecie w Birmingham. - Musi istnieć połączenie dystansowania społecznego i szeroko zakrojonych testów, a następnie kwarantanny zarażonych osób w celu powstrzymania epidemii - i ta kwarantanna nie powinna być w domu, gdzie zobaczymy duży poziom rodzinnej transmisji, ale w specjalnych miejscach kwarantanny - dodaje, ale jego głos - podobnie jak innych naukowców - jest przez brytyjski rząd pomijany.
Jaką cenę zapłaci Wielka Brytania za "ospa party" - czas pokaże.

Gospodarka jest najważniejsza. Czy na pewno?



Kurs brytyjskiego funta jest na dnie, a brytyjska gospodarka na skraju recesji. Kurs brytyjskiego funta jest na dnie, a brytyjska gospodarka na skraju recesji.
Analitycy zauważają, że w brytyjskim eksperymencie może chodzić o gospodarkę. Zamykanie szkół, instytucji, restauracji i inne ograniczenia bardzo negatywnie wpływają na biznes i PKB. Tymczasem Brytyjczycy wciąż jeszcze liżą rany po Brexicie. Kurs funta brytyjskiego do amerykańskiego dolara regularnie wyznacza nowe rekordy spadków. Giełda pikuje, a nastroje są fatalne.

Nasz rząd gra w ruletkę ze społeczeństwem - Richard Horton, redaktor naczelny "Lancet", najbardziej prestiżowego czasopisma medycznego w Wielkiej Brytanii.
Namawianie ludzi do pozostania w domach z pewnością nie pozostałoby bez wpływu na popyt wewnętrzny. Wzrost PKB Wielkiej Brytanii w trzecim kwartale 2019 roku wyniósł zaledwie +0,3 proc. To najgorszy wynik od 2010 roku. Brytyjczycy są na skraju recesji, a produkcja przemysłowa (mierzona miesięcznie) spada cały czas. Pamiętać trzeba przy tym, że stopy procentowe są na historycznych minimach i nawet wszechmocny dotąd Bank Anglii traci możliwości, pozwalające pobudzać gospodarkę.

Nikt wprost nie powie, że brytyjski rząd postanowił poświęcić część społeczeństwa w zamian za utrzymanie reszty kraju na ekonomicznej powierzchni. Są już jednak tacy, którzy pokusili się o analizy ile może to przynieść ofiar. Jeśli pod uwagę weźmiemy dane o śmiertelności koronawirusa, przyjmując za właściwe najniższe z obecnie podawanych, czyli poziom śmiertelności w wysokości 0,04 proc. populacji (zakłada on jednak poziom izolacji, jakiego w Wielkiej Brytanii nie ma) to życie straci w tym eksperymencie ponad 26 tys. mieszkańców Wielkiej Brytanii. Jeśli uwierzymy natomiast, że bliższe prawdy jest 3 proc. śmiertelności (to najwyższy podawany poziom) to ofiar eksperymentu będzie... ponad 2 miliony. To byłby koniec nie tylko gospodarki, ale i całej Wielkiej Brytanii, jaką znamy.

- Nasz rząd gra w ruletkę ze społeczeństwem - skomentował na łamach The Guardian Richard Horton, redaktor naczelny "Lancet", najbardziej prestiżowego czasopisma medycznego w Wielkiej Brytanii.
Po zmasowanej krytyce rząd Wielkiej Brytanii zapowiedział w niedzielę, że będzie izolował osoby starsze niż 70 lat. Działania chce jednak zacząć "w najbliższych tygodniach". Obecnie liczba zarażonych koronawirusem wynosi tam 1 tys. 372 osoby, 35 osób już zmarło.

Opinie (496) ponad 10 zablokowanych

  • Opinia wyróżniona

    (24)

    Jeśli nawet w W. Brytanii ofiar byłoby 2 miliony to ich budżet by tylko zyskał, redaktorze.
    We Włoszech średnia wieku ofiar to 80 lat. Czyli w W. Brytanii zapewne niewiele się to różni.
    2 miliony emerytów mniej.
    Matematyka nie kłamie.

    Nasz Zus też by się ucieszył z takiego zmniejszenia obciążeń ;)

    • 279 56

    • Wcale nie (2)

      Cała emerytura trafia z powrotem do gospodarki więc napędza PKB.

      • 19 27

      • Od tego, że jest więcej gąb do wykarmienia przy stole jedzenia nie przybywa. (1)

        Pomyśl o wydatkach na tych emerytów.

        • 19 11

        • zwłaszcza leczenie, a zwłaszcza nowotworów, a im człowiek starszy tym wzrasta ryzyko

          nowotworu i kosztów leczenia (z punktu widzenia budżetu państwa).

          • 22 6

    • Czy naprawdę pragnalbys, by ludzkość szła tą drogą? (7)

      Pewnie da się załatać jakąś dziurę budżetową, gdy nie będzie juz beneficjentów emerytur. Również refundacja leków i terapii osób obloznie chorych bywa sporym obciążeniem dla finansów publicznych. Covid19 to zalatwi, szczególnie, gdy się podda populację procesowi uzyskiwania "herd immunity", jak raczył rzec B. Johnson.
      Moim zdaniem to zbrodniarz.

      • 38 12

      • Zbrodniarz? (6)

        Człowieku, czy Ty naprawdę uważasz, że ona tak jak nasz Prezes podejmuje jednoosobowo decyzje o wszystkim? Wystarczyłoby trochę więcej przeczytać aby wiedzieć, kto i na jakiej podstawie podjął póki co takie a nie inne decyzje w UK a nie szastać słowami jak pracownica magla.

        • 10 31

        • (5)

          To po co to firmuje swoją osobą ?

          • 14 5

          • Jakie firmuje? (4)

            Jako Premier przekazuje informacje społeczeństwu. Jakbyś poczytał informacje z angielskich dzienników a nie polskich "tłumaczeń" to pewnie byś wiedział ale przecież Ty wiesz lepiej.

            • 6 14

            • Otóż wlasnie czytalem. (3)

              I coz tam miałbym znaleźć?
              Podziel się proszę wskazówkami - linka nie wkleisz, więc proszę o nazwę periodyku, date i tutul artykulu.
              Jako "pracownica magla" - jak raczyles mnie zakwalifikować - bardzo chętnie się dokształcę :)
              Aha, i prosze bez wycieczek osobistych, o ile oczywiście jesteś w stanie się powstrzymac :)

              • 14 4

              • Jakiego periodyku, jakie daty? (2)

                Tak jak napisałem wystarczą informacje z BBC News, Guardiana i tym podobnych. Może czytałeś tyle że nie zrozumiałeś ale na pewno Borysek nie jest osobą podejmującą jednoosobowo decyzje. Mieszkam w UK, na bieżąco śledzę informacje na ten temat i wiem też jak to wygląda od profesjonalnej strony jako lekarz pracujący na ITU w szpitalu NHS. I to nie są żadne wycieczki osobiste tylko uwaga o tym, że czasem lepiej milczeć niż szerzyć głupoty pisząc o zbrodniarzu.

                • 2 16

              • konkrety (1)

                za trudne dla erudyty?

                • 4 1

              • Nie jestem Twoją prywatną encyklopedią

                Skoro nie umiesz czytać ze zrozumieniem po angielsku to lepiej się nie wypowiadaj. Tych artykułów są dziesiątki jak nie setki od czasu wybuchu epidemii czyli od stycznia. Anglicy nie obudzili się tak jak Polacy na początku marca.

                • 4 7

    • Zapomniałeś (albo nie wiesz) o tym, ze w niektórych krajach rzadu i społeczeństwo wykazują większa wrażliwość i empatię, a do za tym idzie inne działania.

      • 17 3

    • Why (5)

      Czemu opinia, która jest za wybiciem emerytów została wyróżniona ?? Trójmiasto.pl co z Wami ?

      • 29 8

      • To nie jest opinia ZA wybiciem emerytów i osób chorych ale mówi wprost do czego doprawadzą takie działania.

        • 19 3

      • Bo pluralizm etyczny? (1)

        :(

        • 4 1

        • porażające

          Wygląda na to, że niektóre kraje nigdy nie wyrastają z kolonializmu. Gdy już nie kolonizują świata, kolonizują własne społeczeństwo.

          • 1 0

      • Zakładając czysto hipotecznie że tak jest (1)

        To u nas myślisz że nawet jeśli życie straciłoby połowa emerytów i rencistów to druga połowa miałaby większe świadczenia? Hahahah zapomnij. Jedynie zwiększyłoby to dochody prezesów spółek państwowych generowało nowe patologiczne stanowiska zarządcze a nie poprawiłoby sytuacji pozostałych.

        • 16 3

        • A gdzie napisałem że dzięki temu wzroslyby emerytury tej reszty?

          Napisałem ogólnie o budżecie, a ten przecież dzielą wybrani przez nas politycy.

          • 4 0

    • Gwoli wyjaśnienia, nie jestem za "wybiciem emerytów"

      Napisałem tylko że śmierć dwóch milionów Brytyjczykow nie załamamie budżetu tego kraju, a wręcz przeciwnie. Bo 99% ofiar to są emeryci i rencisci. Żadne zaklęcia i modlitwy tego nie zmienią bo takie są fakty i tyle.

      • 10 2

    • Nasz ZUS by się cieszył...

      ...ale partia rządząca mogłaby stracić połowę elektoratu.

      • 3 0

    • Juz

      Już same myślenie w taki sposób jest złe . Czyli nasze dzieci tez powinny się cieszy , gdy będziemy mieć 66 lat .

      • 1 1

    • Pisząc to

      masz w pamięci swoich znienawidzonych rodziców ?

      • 0 3

    • a widzicie to, że we Włoszech, Hiszpanii odsetek wyleczonych jest taki jak zmarłych - szanse 50% na 50% ...... może wirus zmutował?

      • 0 0

    • Durne gadanie nasz ZUS ucieszyłby się - zrozumcie wkoncu tam sa tylko pracownicy i ich niew obchodzi ZUS

      • 0 0

  • Brawo za artykuł! (1)

    Szczerze to dawno nie czytałem tak świetnie napisanego tekstu. Naprawdę ukłony w stronę autora.

    • 71 3

    • Zaszczepiony na wszystko

      Chyba ci co piszą na codzień zapadli na koronowirusa

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Tego się nie da zastosować... (21)

    ... w społeczeństwach europejskich, uważam że taki reżim jaki jest w Polsce musiałby trwać bardzo długo, a to odbije się na gospodarce. Chyba trzeba będzie to przechorować, oczywiście słabe jednostki odpadną... Bo nawet jak zastopujemy wzrost zachorowań, to nie da się wyeliminować zarażeń do zera. A jak potem otworzą wszystko to wystarczy jeden taki zarażony na imprezie na 50 tys. stadionie i na nowo rośnie liczba zakażeń etc. I co na nowo, wszystko zamkniemy? Ba, nie pozwolimy już nigdy wjechać cudzoziemcom? Przecież wystarczy jeden zarażony Niemiec i na nowo epidemia etc...więc coraz bardziej uważam, że Niemcy i Wielka Brytania mają rację i trzeba to przejść.

    • 127 267

    • Ale chyba lepiej żeby to odbyło się takimi falami niż wielkim bum (4)

      • 82 3

      • System emeryralny (3)

        UK odetchnie...

        • 24 1

        • (2)

          gospodarka i kasa ważniejsza niż życie ludzi

          • 10 2

          • zapominasz o służbie zdrowia (1)

            rząd spowalnia epidemię bo wie że 1000 chorych już bedzie dla naszego słabego systemu zdrowotnego za dużo. Szwedzi czy Anglicy mają duzo lepsze szpitale i sprzęt dlatego mniej się boją epidemii. Mamy za mało lekarzy respiratorów nawet maseczek. Tu nie chodzi o zatrzymanie a o to aby nie było kolejek do respiratora jak we Włoszech

            • 7 2

            • Ten artykul to bzdury powtarzane przez tych samych ludzi

              Tych samych co wieszczyli koniec UK po brexicie. Anglicy przetestowali już 45 tyś osób. Zarażonych jest 1500 a zmarło ok 40. Bardzo mały procent w porównaniu do Wloch. Jest już plan przekształcania hoteli na szpitale i produkcja respiratorow przez firmy samochodowe. Rząd stara się ciąć skalpelem ogniska a.nie walić pałka we wszystko stąd te 45 tyś testów. Jak będzie zobaczymy ale NHS jest przygotowany. Mam nadzieję że w Polsce też!

              • 2 0

    • spowalniać rozwój zarażeń do czasu opracowania szczepionki. Wielka Brytania na pewno (4)

      zmieni zdanie jak pojawią się tysiące chorych, w zasadzie to już się wycofują z teorii o pozwoleniu na zarażanie, żeby obywatele nabrali odporności. Obywatele także się dostosują do reguł zastosowanych w Chinach, wystarczy że liczba zabitych będzie w tysiącach.

      • 43 6

      • Na SARS z 2002 do tej pory nie udało się opracować szczepionki (3)

        Prace trwają ale czy będą skuteczne to dopiero zobaczymy. Tak czy inaczej nawet jak się uda to od znalezienia szczepionki do momentu jej zastosowania trochę czasu minie, specjaliści mówią, że co najmniej rok. Rozumiem, że przez ten cały czas należy żyć w izolacji.

        • 24 4

        • no to może uzyc głowy i odrobine profilaktyki? (2)

          Codziennie żryj Sebidin i płucz gębę Corsodylem. Te dwa specyfiki eliminują namnażalnosc wszystkich wirusów lipofilnych w tym także koronowirusów.

          • 5 16

          • No patrz

            Szkoda, że się swoją profesorską wiedzą nie podzieliłeś w 2002 roku w trakcie wybuchu epidemii SARS, tyle żyć dzięki Twoim fachowym radom by się dało uratować. Przecież wystarczy wypłukać usta aby uniknąć infekcji.

            • 19 1

          • Akurat nie

            Chlorhexydyna bardzo słabo działa na wirusy

            • 2 0

    • To poświęć swoją matke i swojego ojca, Marcinie

      Nadal taki mądry?

      • 46 6

    • Chcesz umrzeć? Proszę bardzo, ja nie chcę

      • 28 6

    • Wam można wszystko wmówić

      Jeżeli macie 10 palców u rak juz prawdopodobnie jesteście nosicielami...

      • 12 6

    • Ale wirus może zaniknąć w wyższych temperaturach tak jak wirus grypy z nadejściem maja i czerwca.Tylko ludzie muszą do tego czasu przeżyć.

      • 8 1

    • izolacja ma na celu nie ochrone przed calkowitym zarazeniem a zarazeniem w jednym i tym samym czasie, po to by zwiekszyc szanse na leczenie dla chorych

      • 16 0

    • Niestety każdy wie że emeryt jest już nieproduktywny,brak wojen zrobił swoje emerytów niedługo będzie więcej niż pracujących,nasz system na pewno tego nie udżwignie, a zus ledwie dyszy.Dlatego wyprodukowano hybrydę biologicznę ktora będzie eliminowała jednostki plus 70.

      • 4 4

    • Chyba przeczytał pan wyłącznie drugą połowę artykułu

      • 0 0

    • O statystyce zawsze pięknie się mówi dopóki cię to nie dotknie osobiście, np. przez śmierć bliskich. Wtedy już trudniej głosić prawdy w stylu "słabe jednostki odpadną"

      • 6 0

    • Pisząc te słowa

      pomyślał o swoich dzieciach, żonie, rodzicach ?

      • 1 0

    • Oczywiście ze samej choroby sie nie uniknie ale najważniejsze aby rozciągnąć w czasie szczyt zachorowań.. łatwiej opanować i leczyć stopniowo chorych niż wszystkich na HURA i brakuje sprzętu (szczegolnie respiratorów).. we Włoszech juz lekarze musza decydować kogo leczyć a kogo pozostawić na pewna smierć.. myśle ze żaden człowiek nie chciałby podejmować takich decyzji.

      • 2 0

    • wystarczy przestrzegać pewnych zasad

      ale jeśli w czasie w którym jest potencjalne zagrożenie zarażenia stado matołów chodzi do knajp, imprezy, klubów sportowych, siłownie itp (Francja i Włochy to pod tym względem abstrakcja, choć u nas też nie brakowało takich gwiazd instagrama) to czego oczekujesz. Za łamanie tych zakazów powinny być bardzo dotkliwe kary finansowe.

      • 4 0

  • Najwyżej jak już będzie bardzo źle (2)

    To anglicy zaczną spożywać paracetamol

    • 59 0

    • Oni piją duzo piwa i herbaty

      a nawadnianie podstawą wydalania :-) i wirus się utopi albo upije.

      • 13 1

    • który podaje doktor mówiący w języku spaghetti

      • 0 0

  • Naprawdę Brtytyjska słuzba zdrowia nie wie

    co począć w takiej sytuacji czy tez jest na tak żenująco niskim poziomie?!

    • 20 5

  • Zazdroszczę wam moi Kochani rodacy. (4)

    Ja nie mogę wrócić, do Polski muszę, patrzeć na to co się dzieje w Niemcach .
    Większość obywateli Niemiec nie wierzy wto , ze jest 11 śmiertelnych przypadków Koronawirusa.
    To niedowierzanie jest spowodowane cenzurą jaka tu jest od lat , na prawie 6 tyś zachorowań 11 przypadków śmiertelnych. Najmniejszy odsetek. Przylądek?
    Jeszcze wczoraj w restauracjach były tłumy.
    Więc rodacy dumny jestem patrząc i czytając wiadomości z mojego ukochanego kraju.
    Ponad politycznymi podziałami pomagajmy sobie bądźmy Solidarni .
    pozdrawiam was wszystkich uważajcie na siebie i nich Bóg ma was w swojej opiece.

    • 77 16

    • Plotki, powtarzam plotki, mówią że...

      Niemcy nie klasyfikują wielu zgonów jako skutek koronawirusa, tylko jako inne schorzenia. Tym samym statystyki są jakie są. Czy to prawda? Nie wiadomo, ale porównując do innych krajów Niemcy są jakąś anomalią.

      • 23 3

    • To samo.

      • 0 0

    • Wpadnie tam Mill Jovovich

      I zrobi im resident evil Ostatni rozdział

      • 3 0

    • Bog...w opiece...

      Poki co, to wirus zaczyna byc wszechobecny i wiadomo jak wyglada.

      • 2 1

  • Panie Michale, bardzo dobry artykuł. (3)

    Dodać można jeszcze, że pojawia się bardzo znacząca presja społeczna na działania brytyjskiego rządu. Organizacje pozarządowe już nazywają takie postępowanie zbrodnią przeciw własnemu narodowi i traktowanie społeczeństwa jak "zwierzęta doświadczalne". Bardzo ciekawy przykład do obserwacji, co będzie dalej.

    • 61 5

    • (1)

      dobry artykuł, przeczytałam cały

      • 9 0

      • Pierwszy raz w życiu :D

        • 1 0

    • Religijna wiara Anglików w hartowanie zimnem.

      Anglicy hartują nawet małe dzieci, podobnie jak Skandynawowie. W mieszkaniach zimno, małe dzieci w krótkich spodenkach na boisku w styczniu. Wiatr i chłód, a kurtki rozpięte, bez czapek.Tylko, ze ten wirus lubi zimno i tak naprawdę nikt nie wie jakie będą powikłania, bo co można powiedzieć o wirusie, którego istnienie stwierdzono w połowie listopada. Uważam, że to wyraz klasowego podziału brytyjskiego społeczeństwa. Bogaci nie leczą się z biednymi, ich dzieci nie uczą się z biednymi. Emeryturki przeciętnego Anglika są kiepskie. Służba zdrowia powszechna -fatalna. Oxford lub Cambridge to studia w dużej mierze oparte na samodzielnej pracy, monitorowanej przez tutorów. bogaci przetrwają.

      • 3 0

  • Wyznawcy koronowirusa... (1)

    Są osoby,które jawnie zagrażają/zarażaja innych...Niestety/stery ulegamy samodestrukcji..Nie jest nam dane nazywać się człowiekiem..

    • 3 14

    • Chyba nie jest nam dane nazywać się ludźmi. To liczba mnoga. Chyba, że miałeś na myśli siebie, - nie jest mi dane nazywać się człowiekiem.

      • 1 0

  • Rewelacyjny artykuł

    Brawo p.Michale, bardzo ciekawy, pogłębiony artykuł. Dobrze się czyta.
    Dziękuję i cieszę się że mieszkam w Polsce:)

    • 29 5

  • w Tajwanie maski obowiązkowe i szybko się uporali z wirusem (4)

    A u nas obowiązują odmienne teorie i chorych przybywa...

    • 16 13

    • (3)

      po prostu nie ma tyle masek
      jak by były - były by otwarte opcje

      • 15 0

      • jak to nie ma ? (1)

        przecież w kółko gadają że jesteśmy przygotowani

        • 5 4

        • Pinokio to mówi

          • 9 1

      • dlaczego nie ma ?

        • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Biologia totalna | wykład wprowadzający 10 maja (piątek), godz. 20:30-22:30

70 zł
warsztaty, spotkanie

Slow Space by PUMA

20 zł
warsztaty, spotkanie, konsultacje, joga

Targi kosmetyczne i fryzjerskie - Uroda

targi

Najczęściej czytane