• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Eksperymenty Anglii i dyscyplina Tajwanu w walce z wirusem

Michał Sielski
15 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Do urzędu nie wejdziesz? "I dobrze!"

Podczas gdy wszystkie dane naukowe wskazują na to, że przy obecnym poziomie wiedzy maksymalna izolacja jest najlepszą ochroną przed koronawirusem, Brytyjczycy postępują zupełnie odwrotnie: pełne stadiony podczas meczów Ligi Mistrzów, tłumy w metrze i miastach. Będziemy mieli kolejne epicentrum epidemii czy Brytyjczycy pokażą światu, że wszyscy przesadzamy i panikujemy?



W minionym tygodniu porównaliśmy podejście do koronawirusa w Chinach i we Włoszech. Wynika z niego, że Chiny mają świetne wyniki w opanowywaniu epidemii dzięki niespotykanej w większości krajów dyscyplinie i karności obywateli.

Dodajmy od razu, że często jest to karność wymuszona, także zdecydowanymi sankcjami za złamanie zakazów, ale jednak jest faktem, dzięki któremu liczba zachorowań spada i wszystko wskazuje, że Covid-19 jest jeszcze groźny, ale funkcjonowanie kraju powoli wraca do normalności - 95 proc. fabryk pracuje już normalnie i odrabia straty wynikające z przymusowego postoju.

Dlaczego Chiny radzą sobie z koronawirusem, a Włosi nie



Zupełnie inna sytuacja jest we Włoszech, gdzie w niedzielę 15 marca 2020 roku zmarło 360 osób, a nowe zakażenia liczone są w tysiącach. Eksperci są zgodni: to efekt kilkutygodniowej zwłoki, która sprawiła, że wirus rozprzestrzenił się praktycznie na cały kraj. Jak ważna jest izolacja w czytelnych grafikach pokazuje Washington Post w tym artykule. W skrócie: im bardziej ograniczymy kontakty z innymi ludźmi, tym mniej będzie nosicieli wirusa. Im mniej będzie nosicieli wirusa, tym mniej starszych i mniej odpornych osób umrze.

Tajwan - wygrała izolacja i procedury



Z epidemią zadziwiająco szybko poradził sobie Tajwan. To kraj, który typowany był na jeszcze większą ofiarę koronawirusa niż Chiny, bo z nimi graniczy, utrzymuje duży ruch turystyczny i biznesowy. Ale typowali tylko tak ci, którzy nie wiedzą jak bardzo Tajwan był przygotowany na epidemię.

Maski to obecnie normalny widok na ulicach. Od czasu SARS jest to przejaw lojalności wobec społeczeństwa, traktowany jak obywatelski obowiązek - mówi James Chang z Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Tajwanie.
Wszystko dzięki bolesnym doświadczeniom wirusa SARS, który w latach 2002-2003 zabił 73 obywateli tego kraju, a tysiące ciężko chorowało. Od tego czasu w Tajwanie jest Narodowe Centrum Dowodzenia Epidemiologicznego - to instytucja, której musi słuchać każdy minister, a także władze lokalne. To w nim działają dochodzeniowcy, którzy przez 24 godziny na dobę analizują każdy przypadek zakażenia. Wszyscy zaczęli pracować w systemie ciągłym już na początku roku, gdy Chiny dopiero nieśmiało przebąkiwały, że może być groźnie, a reszta świata bawiła się w najlepsze. Tajwan zaczął wtedy badać swoich obywateli wracających z Państwa Środka i wprowadzać kwarantannę u wszystkich, którzy mieli choćby nieco podejrzane objawy. Był przy tym także surowy dla każdego, kto zlekceważył zalecenia. Gdy odkryto, że jeden z mężczyzn poszedł na dyskotekę bez maseczki, nie tylko trafił na przymusową izolację, ale musi jeszcze zapłacić równowartość niemal 40 tys. zł grzywny. To przypadek praktycznie jednostkowy, większość mieszkańców zachowuje się bardzo odpowiedzialnie.

- Maski to obecnie normalny widok na ulicach. Używają ich praktycznie wszyscy, mimo że nie każdy wierzy w ich skuteczność, ale od czasu SARS jest to przejaw lojalności wobec społeczeństwa, traktowany jak obywatelski obowiązek - mówi James Chang z Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Tajwanie.
Śledczy nie tylko sprawdzają osoby, które powinny przechodzić kwarantannę, ale błyskawicznie ustalają wszystkich, z którymi mieli kontakt w ostatnich dniach. To setki osób, których dokładne dane znane są praktycznie następnego dnia. One także przechodzą testy i w razie potrzeby są izolowane. Poziom ryzyka i konieczność określają analitycy, którzy są wybierani spośród najlepszych, których nie brakuje - ta praca jest nie tylko wyznacznikiem wysokiego statusu społecznego, ale też bardzo dobrze opłacana. Analityk wirusowy zarabia w Tajwanie więcej niż ministrowie. Przy tym w okresie epidemii praktycznie nie wychodzi z centrum - tam śpi, je i pracuje po kilkanaście godzin na dobę.

Narodowe Centrum Dowodzenia Epidemiologicznego opracowuje także każdy komunikat medialny. Jest w nim zawsze informacja o zasadach postępowania i zaleceniach higienicznych oraz szczegółowe dane na temat wykonanych prac: liczba izolowanych osób, liczba przebadanych i poddanych kwarantannie. Nie ma za to podawania miasta, z którego pochodzili zakażeni. Izolowane osoby nie są pozostawione same sobie. Mają opiekę medyczną, jeśli trzeba to także psychologiczną i zasiłek w wysokości równowartości 127 zł dziennie.

Brzmi profesjonalnie? Zapewne, efekty też to potwierdzają. Liczba chorych w Tajwanie jest już mniejsza niż w Polsce.

"Ospa party" na wyspie



Całkiem inną drogą chcą iść natomiast Brytyjczycy.

- Nosicielstwo koronawirusa przez większość mieszkańców Wielkiej Brytanii to jedyny sposób, by Brytyjczycy uzyskali odporność na Covid-19 - mówi Patrick Vallance, doradca ds. nauki premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona.
Szaleniec czy wizjoner?

Nawet jeśli ziści się plan władz dotyczący nabrania odporności i wyspiarze poprzez swoiste "ospa party" nabędą przeciwciała, wcześniej umrze masa starszych osób.
Patrząc na epidemie historycznie, widać fazy, które praktycznie zawsze są takie same. Zaczyna się od szybkiego wzrostu zachorowań, a potem osiągnięcia szczytu (w Chinach i Tajwanie mamy go zapewne za sobą), który zwiastuje powolne opanowanie epidemii. Potem są jednak tzw. rzuty, czyli pojawianie się nowych ognisk choroby w różnych miejscach. Na razie wszystko się zgadza - patrząc globalnie, kolejnym ogniskiem jest Europa. Patrząc lokalnie: Włochy i Hiszpania. Na końcu mamy do czynienia z tzw. ogonem epidemii, czyli spadkiem liczby zachorowań we wszystkich ogniskach.

Według rządu Wielkiej Brytanii izolacja nie ma tu nic do rzeczy. Fakty świadczą o czym innym? Tym gorzej dla faktów...

Jak oceniasz decyzje brytyjskich władz?

Brytyjczycy podjęli niebezpieczną dla zdrowia narodu grę - chcą wygrać z epidemią... pozwalając się jej rozprzestrzenić. Na ostatnim meczu Liverpoolu w piłkarskiej Lidze Mistrzów mogliśmy oglądać pełne trybuny stłoczonych kibiców, podobnie jest w środkach transportu publicznego. Na ulicach też tłumy, szkoły i instytucje nie są zamknięte. Władze Wielkiej Brytanii zgadzają się, by przez koronawirusa zachorowało większość mieszkańców, bo przebyciu choroby (często bezobjawowym) będą już mieli w organizmie przeciwciała, które pozwolą im być odpornymi. Rzeczywiście ponowne zachorowania liczy się nawet nie w procentach, a promilach. Trzeba jednak założyć coś, czego w żaden naukowy sposób nie potrafimy na razie udowodnić: że koronawirus nie będzie mutował. Historia uczy jednak, że nie zawsze tak się zdarza.

- Dystansowanie społeczne działało w Chinach, Singapurze i innych krajach - podkreśla Alan McNally, profesor genomiki mikrobiologicznej ewolucyjnej na Uniwersytecie w Birmingham. - Musi istnieć połączenie dystansowania społecznego i szeroko zakrojonych testów, a następnie kwarantanny zarażonych osób w celu powstrzymania epidemii - i ta kwarantanna nie powinna być w domu, gdzie zobaczymy duży poziom rodzinnej transmisji, ale w specjalnych miejscach kwarantanny - dodaje, ale jego głos - podobnie jak innych naukowców - jest przez brytyjski rząd pomijany.
Jaką cenę zapłaci Wielka Brytania za "ospa party" - czas pokaże.

Gospodarka jest najważniejsza. Czy na pewno?



Kurs brytyjskiego funta jest na dnie, a brytyjska gospodarka na skraju recesji. Kurs brytyjskiego funta jest na dnie, a brytyjska gospodarka na skraju recesji.
Analitycy zauważają, że w brytyjskim eksperymencie może chodzić o gospodarkę. Zamykanie szkół, instytucji, restauracji i inne ograniczenia bardzo negatywnie wpływają na biznes i PKB. Tymczasem Brytyjczycy wciąż jeszcze liżą rany po Brexicie. Kurs funta brytyjskiego do amerykańskiego dolara regularnie wyznacza nowe rekordy spadków. Giełda pikuje, a nastroje są fatalne.

Nasz rząd gra w ruletkę ze społeczeństwem - Richard Horton, redaktor naczelny "Lancet", najbardziej prestiżowego czasopisma medycznego w Wielkiej Brytanii.
Namawianie ludzi do pozostania w domach z pewnością nie pozostałoby bez wpływu na popyt wewnętrzny. Wzrost PKB Wielkiej Brytanii w trzecim kwartale 2019 roku wyniósł zaledwie +0,3 proc. To najgorszy wynik od 2010 roku. Brytyjczycy są na skraju recesji, a produkcja przemysłowa (mierzona miesięcznie) spada cały czas. Pamiętać trzeba przy tym, że stopy procentowe są na historycznych minimach i nawet wszechmocny dotąd Bank Anglii traci możliwości, pozwalające pobudzać gospodarkę.

Nikt wprost nie powie, że brytyjski rząd postanowił poświęcić część społeczeństwa w zamian za utrzymanie reszty kraju na ekonomicznej powierzchni. Są już jednak tacy, którzy pokusili się o analizy ile może to przynieść ofiar. Jeśli pod uwagę weźmiemy dane o śmiertelności koronawirusa, przyjmując za właściwe najniższe z obecnie podawanych, czyli poziom śmiertelności w wysokości 0,04 proc. populacji (zakłada on jednak poziom izolacji, jakiego w Wielkiej Brytanii nie ma) to życie straci w tym eksperymencie ponad 26 tys. mieszkańców Wielkiej Brytanii. Jeśli uwierzymy natomiast, że bliższe prawdy jest 3 proc. śmiertelności (to najwyższy podawany poziom) to ofiar eksperymentu będzie... ponad 2 miliony. To byłby koniec nie tylko gospodarki, ale i całej Wielkiej Brytanii, jaką znamy.

- Nasz rząd gra w ruletkę ze społeczeństwem - skomentował na łamach The Guardian Richard Horton, redaktor naczelny "Lancet", najbardziej prestiżowego czasopisma medycznego w Wielkiej Brytanii.
Po zmasowanej krytyce rząd Wielkiej Brytanii zapowiedział w niedzielę, że będzie izolował osoby starsze niż 70 lat. Działania chce jednak zacząć "w najbliższych tygodniach". Obecnie liczba zarażonych koronawirusem wynosi tam 1 tys. 372 osoby, 35 osób już zmarło.

Opinie (496) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Nie ma innej drogi niż przejść koronawirusa, ale o tym się nie mówi na głos. (2)

    tzn. trochę się mówi, bo Angela Merkel wspomina o 80% Niemców, którzy zachorują na tego wirusa, ale jednocześnie podkreśla się, że cała kwarantanna spełnia swoją rolę. Tymczasem oprócz opóźnienia zachrowań nie da się nic innego osiągnąć, więc może lepiej do tego podejść jak Anglicy jednak? Skupiamy się na ochronie 20% społeczeństwa (chorzy przewlekle i starsi) a nie na 100% a reszta w większości przejdzie wirusa w domu i po tygodniu wróci do pracy. Tymczasem reszta Europy zawali swoje gospodarki a i tak wszyscy się w końcu pochorują.

    • 7 1

    • O tekście ze tak

      Chrońmy zagrożonych a reszt niech żyje normalnie i normalnie pracuje. Ale w tym szaleństwie jest metoda cześć z nas straci pracę cześć zbankrutuje i zostanie na garnuszku władzy która zrobi co zechce ale do was to jeszcze nie dotarło

      • 0 0

    • "Jak, pana zdaniem, rozwinie się sytuacja? Jakie są możliwe scenariusze?

      Są dwa scenariusze: albo będziemy mieli tych zakażeń tak wiele jak Włosi, gdzie co dwa, trzy dni podwaja się liczba osób zakażonych i zatykają się wszystkie oddziały intensywnej terapii, albo będziemy mieli bardziej płaską krzywą zachorowań, bo będziemy każdy przypadek wyłapywali tak, jak dzieje się to dzisiaj. Wtedy tych ludzi zachoruje pewnie tyle samo, co w tym pierwszym scenariuszu, ale ten proces rozciągnie się na trzy, cztery miesiące, a o to chodzi, żeby nie było szczytu zachorowań w ciągu tygodnia, bo żaden system nie jest wtedy w stanie zapewnić takiej jak trzeba ilości łóżek. I pojawia się poważny problem" - mówi dr med. Paweł Grzesiowski, ekspert w dziedzinie immunologii i terapii zakażeń, wykładowca Szkoły Zdrowia Publicznego CMKP, prezes Fundacji Instytut Profilaktyki Zakażeń.

      • 0 0

  • Wiecie dlaczego nie stosujemy rozwiązania z Angli

    Bo nie mielibyśmy gdzie i kim leczyć chorych
    Chorzy powinni dostać zwolnienia lekarskie i zapłatę za czas choroby co rozłożyłby system ubezpieczeń
    Nie mamy środków na leczenie i sprzętu medycznego
    To cała tajemnica

    • 0 0

  • Poziom lekarzy w UK. (4)

    Mój dobry kolega od lat mieszkający w UK cierpiał na poważne schorzenie neurologiczne. Brytyjski lekarz zalecił mu... medytację. Właściwie zdiagnozowano go dopiero w PL, choć nie bez problemów. Ostatecznie leczył się u nas i po ponad pół roku wrócił do zdrowia. Gdyby nie nasi lekarze, to dzisiaj może by już nie chodził.

    • 45 5

    • Kiedy zniknie Koronawirus?

      Kiedy zniknie Koronawirus? Czy wszyscy rozumią że się myje ręce?

      • 0 0

    • To zależy jak się trafi.

      • 0 0

    • Dziękuję za ten wpis, mam podobne doświadczenia, (1)

      tylko obawiam się że zaraz wyborca Politycznych Osiołków będzie tu ział z nienawiści że polska służba zdrowia to dziadostwo ..... i powiąże to z obecnym rządem

      • 8 5

      • na tym polega bogactwo Anglików

        mniej obciążeń emerytalnych, a potem zdychać pod płot albo klepać biedę. Kiedyś rozmawiałam z Polką która pracuje w Anglii, dużo zarabia, ale jak sobie sama nie naskłada na emeryturę to nie będzie miała na starość za co żyć. Zostaje potem socjal, a tacy w Anglii sa niepotrzebni.

        • 7 1

  • Opinia wyróżniona

    (24)

    Jeśli nawet w W. Brytanii ofiar byłoby 2 miliony to ich budżet by tylko zyskał, redaktorze.
    We Włoszech średnia wieku ofiar to 80 lat. Czyli w W. Brytanii zapewne niewiele się to różni.
    2 miliony emerytów mniej.
    Matematyka nie kłamie.

    Nasz Zus też by się ucieszył z takiego zmniejszenia obciążeń ;)

    • 279 56

    • Durne gadanie nasz ZUS ucieszyłby się - zrozumcie wkoncu tam sa tylko pracownicy i ich niew obchodzi ZUS

      • 0 0

    • a widzicie to, że we Włoszech, Hiszpanii odsetek wyleczonych jest taki jak zmarłych - szanse 50% na 50% ...... może wirus zmutował?

      • 0 0

    • Why (5)

      Czemu opinia, która jest za wybiciem emerytów została wyróżniona ?? Trójmiasto.pl co z Wami ?

      • 29 8

      • Bo pluralizm etyczny? (1)

        :(

        • 4 1

        • porażające

          Wygląda na to, że niektóre kraje nigdy nie wyrastają z kolonializmu. Gdy już nie kolonizują świata, kolonizują własne społeczeństwo.

          • 1 0

      • Zakładając czysto hipotecznie że tak jest (1)

        To u nas myślisz że nawet jeśli życie straciłoby połowa emerytów i rencistów to druga połowa miałaby większe świadczenia? Hahahah zapomnij. Jedynie zwiększyłoby to dochody prezesów spółek państwowych generowało nowe patologiczne stanowiska zarządcze a nie poprawiłoby sytuacji pozostałych.

        • 16 3

        • A gdzie napisałem że dzięki temu wzroslyby emerytury tej reszty?

          Napisałem ogólnie o budżecie, a ten przecież dzielą wybrani przez nas politycy.

          • 4 0

      • To nie jest opinia ZA wybiciem emerytów i osób chorych ale mówi wprost do czego doprawadzą takie działania.

        • 19 3

    • Pisząc to

      masz w pamięci swoich znienawidzonych rodziców ?

      • 0 3

    • Juz

      Już same myślenie w taki sposób jest złe . Czyli nasze dzieci tez powinny się cieszy , gdy będziemy mieć 66 lat .

      • 1 1

    • Nasz ZUS by się cieszył...

      ...ale partia rządząca mogłaby stracić połowę elektoratu.

      • 3 0

    • Czy naprawdę pragnalbys, by ludzkość szła tą drogą? (7)

      Pewnie da się załatać jakąś dziurę budżetową, gdy nie będzie juz beneficjentów emerytur. Również refundacja leków i terapii osób obloznie chorych bywa sporym obciążeniem dla finansów publicznych. Covid19 to zalatwi, szczególnie, gdy się podda populację procesowi uzyskiwania "herd immunity", jak raczył rzec B. Johnson.
      Moim zdaniem to zbrodniarz.

      • 38 12

      • Zbrodniarz? (6)

        Człowieku, czy Ty naprawdę uważasz, że ona tak jak nasz Prezes podejmuje jednoosobowo decyzje o wszystkim? Wystarczyłoby trochę więcej przeczytać aby wiedzieć, kto i na jakiej podstawie podjął póki co takie a nie inne decyzje w UK a nie szastać słowami jak pracownica magla.

        • 10 31

        • (5)

          To po co to firmuje swoją osobą ?

          • 14 5

          • Jakie firmuje? (4)

            Jako Premier przekazuje informacje społeczeństwu. Jakbyś poczytał informacje z angielskich dzienników a nie polskich "tłumaczeń" to pewnie byś wiedział ale przecież Ty wiesz lepiej.

            • 6 14

            • Otóż wlasnie czytalem. (3)

              I coz tam miałbym znaleźć?
              Podziel się proszę wskazówkami - linka nie wkleisz, więc proszę o nazwę periodyku, date i tutul artykulu.
              Jako "pracownica magla" - jak raczyles mnie zakwalifikować - bardzo chętnie się dokształcę :)
              Aha, i prosze bez wycieczek osobistych, o ile oczywiście jesteś w stanie się powstrzymac :)

              • 14 4

              • Jakiego periodyku, jakie daty? (2)

                Tak jak napisałem wystarczą informacje z BBC News, Guardiana i tym podobnych. Może czytałeś tyle że nie zrozumiałeś ale na pewno Borysek nie jest osobą podejmującą jednoosobowo decyzje. Mieszkam w UK, na bieżąco śledzę informacje na ten temat i wiem też jak to wygląda od profesjonalnej strony jako lekarz pracujący na ITU w szpitalu NHS. I to nie są żadne wycieczki osobiste tylko uwaga o tym, że czasem lepiej milczeć niż szerzyć głupoty pisząc o zbrodniarzu.

                • 2 16

              • konkrety (1)

                za trudne dla erudyty?

                • 4 1

              • Nie jestem Twoją prywatną encyklopedią

                Skoro nie umiesz czytać ze zrozumieniem po angielsku to lepiej się nie wypowiadaj. Tych artykułów są dziesiątki jak nie setki od czasu wybuchu epidemii czyli od stycznia. Anglicy nie obudzili się tak jak Polacy na początku marca.

                • 4 7

    • Gwoli wyjaśnienia, nie jestem za "wybiciem emerytów"

      Napisałem tylko że śmierć dwóch milionów Brytyjczykow nie załamamie budżetu tego kraju, a wręcz przeciwnie. Bo 99% ofiar to są emeryci i rencisci. Żadne zaklęcia i modlitwy tego nie zmienią bo takie są fakty i tyle.

      • 10 2

    • Wcale nie (2)

      Cała emerytura trafia z powrotem do gospodarki więc napędza PKB.

      • 19 27

      • Od tego, że jest więcej gąb do wykarmienia przy stole jedzenia nie przybywa. (1)

        Pomyśl o wydatkach na tych emerytów.

        • 19 11

        • zwłaszcza leczenie, a zwłaszcza nowotworów, a im człowiek starszy tym wzrasta ryzyko

          nowotworu i kosztów leczenia (z punktu widzenia budżetu państwa).

          • 22 6

    • Zapomniałeś (albo nie wiesz) o tym, ze w niektórych krajach rzadu i społeczeństwo wykazują większa wrażliwość i empatię, a do za tym idzie inne działania.

      • 17 3

  • tam wszytko popakowane i omaskowane

    a u nas mówio, maska nie potrzebna ,rekawiczki tez tylko w przypadku kontktu z chorym ----- a skąd ja mam wiedzieć ,że osoba,znaczy się człowiek obok to chory czy zdrów- nisić więc czy nie ?

    • 0 0

  • Polska robi za mało testów, chorych jest pewnie kilka razy więcej. Powinniśmy brać przykład z Niemców. (39)

    Robią testy jak w McDonaldzie, każdemu na drogach, młodym. U tych którzy roznoszą wirusa bez objawów. A nie skupiać się tylko na tych którzy już ledwo oddychają. Śmiertelność w Polsce wynosi 2,5%, w Niemczech 0,2%....macie odpowiedź jak sobie Polska radzi z wirusem

    • 152 183

    • skąd te 0,2% ? zobacz ilu wyzrowiało a ilu zmarło 50% na 50%

      • 0 0

    • d**ilu (2)

      3 przypadki śmierci w pl to nie 2,5 . Puknij się w pustostan

      • 0 1

      • dane na 17.03.2020: 205 zarażonych i 5 zgonów (1)

        Umiesz wyliczyć procent?
        Jak nie, to spójrz:
        100%=205
        x%=5
        205x=500
        500/205=2,439
        x=2,439%
        Czy prawie 2,5. A teraz idź umyj ręce i powtórz trochę matmę.

        • 1 0

        • to żadna tajemnica, majn frojnd

          skoro wśród niemieckich staruszków było prawie zero członków NSDAP,
          a nawet zero głosujących na NSDAP, czy potem na SED (zocjalistisze
          ajnhaic partaj, ze znanym wszystkim nawet gimbusom Erisiem Honekerem)
          to równie sprawnie ukrywają zgony z powodu coronavirusa

          nasz pierwszy C-V też umarł głównie na raka, drugi na stan po przeszczepie itd...

          Niemce są dziwne. Egzotyczne. Kraj zdumień. Dobrzy zmieszani z głupimi.
          Tam w trakcie wajnachstfest ich Turcy jeżdżą ciężarówkami w tłumie,
          a wejście do klopa kosztuje 5, więc szczą po podwórkach. Serio serio.

          Mam żonę Niemkę, wiem co piszę. My też jesteśmy świry, ale oni to czyste Tworki.

          • 0 0

    • tak powinni robić jak Kidawa gadała każdemu....

      zaczni od tego, że to lekarz kieruje osobę na testy, jeśli po wywiadzie stwierdzi, że nie ma takiego zagrożenia to nie wysyła na badania - trudno to zrozumieć?

      • 0 0

    • Blad

      Nie masz pojęcia jaka jest śmiertelność, jaka jest zachorowalność więc skąd takie wnioski? Dane trzeba umieć czytać i wyciągać wnioski.

      • 0 1

    • Logika

      Jeśli u nas robi się za mało testów i chorych jest znacznie więcej, to znaczy, że śmiertelność jest niższa niż oficjalna. Zgonów nie przeoczysz. W Niemczech jest niska śmiertelność, ponieważ jak pacjent, który ma koronowirusa i choruje na cukrzycę trafia do statystyki "zmarł na cukrzycę". I już Niemcy wychodzą na lidera.
      Akurat to Polska wyjdzie obronną ręką, a Zachodnia Europa będzie prosiła o azyl u nas.

      • 2 1

    • Kasa

      Niemcy są bogatsi i ich ma to stać. W sytuacji kiedy nie masz pieniędzy na przetestowanie wszystkich to podejście polskich władz jest poprostu racjonalna i życiową, a nie życzeniowa. Wszyscy chcieliśmy być bogaci i zdrowi. Jak się nie ma wszystkiego to musisz dzielić to co jest dostępne, bo sytuacja jest dynamiczna i nie wiadomo ile potrwa.

      • 2 0

    • Przykro mi

      Ale wbrew temu co mowia w tv testow jest zbyt malo. Rozchorowalem sie, uzyskałem porade przez tel i jako chorujący na astme usluszalem od lekarza ze objawy jakie mam i towarzyszaca choroba sa wskazaniem do testu ale niestety jest ich za mało i nie moga mi zlecic bo nie bylem np za granica. A ze pracuje w sklepie,podobnie jak żona i mogłem zostac zarazony-mowi sie trudno

      • 2 0

    • "A nie skupiać się tylko na tych którzy już ledwo oddychają" -cześć ich pamięci !!!!

      Pewnie nie jesteś w grupie ryzyka . Do czasu !!!!!!!!!!!!!!!

      • 0 0

    • Ale to nie jest test ciążowy, chwila i wiesz. To wymaga testu w laboratoriach (11)

      • 44 18

      • W Korei Pld. 8 minutowe testy. Dziekuje, wyjdz. (10)

        Polska zawsze lezala we wszystkim ale teraz to sie zle skonczy. Dziekuje wladzo.

        • 41 52

        • (5)

          Zgadza się są szybkie testy, ale nie dają 100% pewniści.

          • 21 11

          • Powinny dawac milion procent pewnosci. (4)

            Po co robic, skoro w 1 przypadku na 100 moze sie pomylic? Ja p-ole... Jeden pewny, robiony przez tydzien jest o niebo lepszy.

            • 19 13

            • Niestety miarodajność testów przesiewowych jest bardzo niska (2)

              Lepiej nie mieć pewności bez testu i zachowywać ostrożność, niż uważać się za niezakażonego i siać wirusa dookoła

              • 21 3

              • no co ty nie powiesz (1)

                a nie lepiej jednak poprzez testy przesiewowe wyłapać tych, co obecnie zarażają w Polsce, bo nikomu nie chce PIS robić testy?

                co to za logika? PISowska chyba

                • 7 12

              • Chodzi o niemiarodajność szybkich testów

                • 5 0

            • testy na pewno będą się rozwijać i będą coraz szybsze, problemem polskich władz

              wydaje się bezczynność i brak przygotowań od lutego, a nawet wcześniej. Teraz podejmuje się ostrzejsze środki jak zamykanie granic bo brakuje respiratorów, testów, masek itp. a cieżko je zakupić teraz bo nagle wszystkie kraje je chcą w tym samym momencie. Było pomyśleć o tym w styczniu, lutym a nie biernie przyglądać się jak Chińczycy z tym walczą. Wietnamczycy w Polsce (liczna grupa) stosowali już zwiększone środki ostrożności dla wyjeżdżających do Chin i wracających do Polski już dawno (handlowcy) i u nich nie było ani jednego przypadku. Handlowiec mógł wyjechać z Polski do Chin, ale musiał się liczyć z tym , że potem jego sklep zostanie zamknięty na czas kwarantanny dlatego trakotował sprawy poważnie.**** Pamiętajcie - to nie jest tak, że firma która produkuje 10 000 respiratorów rocznie, może nagle zwiększyć produkcję o 100% (tym bardziej 1000%). To wymaga czasu, przygotowania maszyn, zakupu maszyn, przeszkolenia obsługi, zatrudnienia nowej obsługi itp. To nie jest jak pstryknięcie palcami. To trwa.

              • 13 14

        • Wiesz (1)

          W ogole czym sa wirusy?tak krótkie, przesiewowe testy nie daja żadnej pewności

          • 22 5

          • Oczywiście

            Testy przesiewowe nie są miarodajne, nie tylko w tej chorobie, dopiero porządne testy laboratoryjne dają pewność

            • 4 2

        • Mówisz o teście przesiewowym który ma duży odsetek błędów

          Dokładność ok 80-90%. A więc często skończy się tak: "o super nie mam wirusa" (fałszywy negatywny) i idę w miasto zarażać albo "o cholera jestem zarażony" (fałszywy pozytywny) i zamykają cię na zakaźnym gdzie już na pewno go złapiesz. To dlatego polskie służby wahają się go wprowadzić.

          • 16 3

        • Polska jest krajem biednym

          A testy są drogie.

          • 5 5

    • Nie zastanowiło Ciebie, że śmiertelność w RFN jest inna nie tylko

      w porównaniu z Pl ale i innymi krajami w Europie?
      Nie wiem czy tak jest, ale Niemcy podobno, gdy ktos był chory na jakąś chorobe, potem zaraził się wirusem i zmarł to ujmuja go jako ofiarę tej pierwszej choroby, a nie koronowirusa.

      • 3 0

    • Przestań kłamać

      Wcale tak w Niemczech nie jest

      • 1 3

    • Zapobiegać. Bardziej ufam modelowi polskiemu. (1)

      • 23 6

      • model polski to chyba brak informacji

        • 4 5

    • Jaka jest Twoja matematyka ? (4)

      Jesli kolego podzieli ilosc osob, ktore zmarly przez te, ktore sa zainfekowane to nie wyjdzoe Ci 3 %....Masz czas to odsylam Do piwnicy po zeszyt z matematyki. 4,5 klasa to procenty.
      Matematyki

      • 10 12

      • (2)

        takie liczenie jest bez sensu, na razie mamy 3 zgony na 3+13 zakonczonych infekcji czyli 18% ale zbiegnie w dol tak jak wszedzie.

        • 2 0

        • We Włoszech ten wskaźnik rośnie. (1)

          Z 58 % (08.03) do 77% dziś (15.03). To pokazuje, że włoska służba zdrowia leży na łopatkach i kwiczy.

          • 1 3

          • nieprawda - ostatnio spadło z 47 do 42% - we Francji jest chyba 90%

            problem w tym, że to są liczby na dany moment

            jedynie po zakończeniu epidemi mozna dokładnie policzyć - w przypadku SARS samo WHO podawało swoje 'szacunki' na 3-4%, a po zakończeniu musieli podnieść do 9,6%

            ludzie maja tendencje do wyliczania średniej dla całego procesu, co nie jest mozliwe, bo to wróżenie z fusów

            pewnie COVID-19 bedzie gdzieś koło 5% (a moze oi mniej), tyle jest w Chinach, gdzie już epidemia się raczej kończy

            ale to o czym ja mówię, to liczby, które powinny zwracac uwage zainteresowanych na to co dzieje się u nich na danym terenie

            • 0 2

      • Nie możesz liczyć efektywności procesu bez jego zakończenia.

        Liczenie zgonów do liczby nadal chorujących nic nie mówi o śmiertelności.

        • 4 1

    • Ale zrobienie testu kazdemu kaszlącemu (4)

      Ktory okaze się ujemny nie daje gwarancji, że ten osobnik za dwa dni nie zalapie od kogos korony. I wtedy co? Przymusowe testy robione po domach 2x w tygodniu by uzyskać pewność? Bredzisz człowieku. To awykonal e. Przestań marudzić, uwazam że skoro granice zamkniete to trzeba uwazac kogo się wpuszcza i tych ludzi wylapywać do obserwacji to bilans strat w ludziach bedzie znikomy

      • 34 15

      • U Niemców wykonalne. Czemu w Wolsce nie? (2)

        • 13 39

        • Niemcy to nie Polska, im mniej testów zrobimy tym mniej będzie zarażonych. (1)

          Taka nasza tradycja jak widać. Jak jest gorączka to wolimy stłuc termometr. Widać to na każdym kroku za dojnej zmiany. Nawet stóp procentowych nie potrafimy urealnić, a potem wszyscy się dziwią dlaczego ceny mieszkań ciągle rosną i na dodatek bardzo szybko. Ano rosną bo rząd nie urealnia stóp i ludzie wyjmują kasę z banków, biorą kredyty i jak szaleni kupują mieszkania bo lokata się nie opłaca, za to kredyt tak. Do czasu.

          • 13 10

          • Współczynnik umieralności

            Wyjdzie dramatyczny.

            • 1 1

      • no wlasnie wykonalne i to bardzo, korea tego dowodzi. szkoly, granice, kina, muzea, galerie trzeba bedzie otworzyc i wtedy trzeba bedzie sprawdzic wszystkich wszedzie. test w 5 min wyniki smsem o 6 rano nastepnego dnia i wiesz czy siedzisz w domu dwa tygodnie czy normalnie jak czlowiek do roboty.

        • 7 3

    • śmiertelność w Polsce to 18%

      sorry ale nie można teoretyzować (jak to wielu robi), tylko opierać się na twardych danych, a te są takie

      13 osób wyzdrowiało
      3 zmarły

      to daje 18% na dzisiejszy dzień

      • 5 10

    • leming jak zawsze nie przeoczy zadnej okazji by chwalic sie głupotą !! (1)

      Gdyby kiedy kolwiek ktoś taki miał cos do powiedzenia to by nigdy Internet nie powstał

      • 8 1

      • Dokładnie

        • 2 0

  • Ten borys johnson jest po prostu nienormalny. To jesrt bardzo niebezpieczne jak chory umyslowo facet jest premierem. Dlaczego go jeszcze nie zdjęli. Przecież on dąży do wyniszczenia Wielkiej Brytanii, a może on jest na usługach rosji. To jest bardzo prawdopodobne

    • 0 1

  • Bardzo sie ciesze, ze nie mieszkam w Wielkiej Brytanii.

    • 0 0

  • royal baby

    To celowe działania taka tam depopulacja. Liczy się tylko kasa. Czy można to nazwać głupotą, pewnie tak. Jako obserwator z kontaktami w Angli mogę tylko stwierdzić to co wszyscy myślą.Mentalność kulturowa narodu ma olbrzymi wpływ na postępowanie. Naród wybrał rządzących więc mają co mają.Wnioski się same nasuwają. I tyle. Życzę zdrówka.

    • 0 1

  • (1)

    Po pierwsze: 3,5% z 7,7 miliarda to 270 milionów.
    Po drugie: Jazda się zacznie, jak dotknie to biednych krajów, którym bogatsze, zajęte soba kraje nie będa mogły pomóc.
    15 marzec 2020

    • 11 1

    • Beda mogly.

      Nie będę chciały. Jeszxze sporo na nich zarobią.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Zostań dawcą szpiku

imprezy i akcje charytatywne

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

Najczęściej czytane