- 1 Coraz więcej rodziców odmawiających szczepienia dzieci (213 opinii)
- 2 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
- 3 "Aparat za miliony niszczeje". Co dzieje się z pandemicznym tomografem? (54 opinie)
- 4 Niemal 180 marzeń do spełnienia. Czekają podopieczni hospicjum (13 opinii)
- 5 Przemoc domowa a Niebieska Karta. Kto najczęściej jest sprawcą? (120 opinii)
- 6 Niedźwiednik bez apteki. Czy coś się zmieni? (67 opinii)
Będą badania pracowników oświaty? "Jeśli będą wskazania sanepidu i wojewody"
- Jeśli będzie wskazanie służb sanitarnych miasto, przeprowadzi testy pracownikom oświaty w kierunku wykrycia koronawirusa - przekonują władze Gdańska. Od wczoraj z opieki w samorządowych przedszkolach w Gdańsku korzysta 774 dzieci. W czwartek wznowiona zostanie opieka w żłobkach.
Aktualizacja godz. 14.00
We wtorek również wiceprezydent Sopotu Magdalena Czarzyńska-Jachim wystosowała do wojewody pomorskiego pismo dotyczące bezpieczeństwa dzieci i ich rodzin oraz nauczycieli i pracowników żłobków oraz oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych w Sopocie. Pyta w nim między innymi, czy wojewoda zamierza zobowiązać dyrektorów Powiatowych Stacji Sanitarno-Epidemiologicznych do zlecenia wykonania testów molekularnych wszystkim pracownikom przedszkoli i żłobków.
- Odpowiedzialność za otwarcie placówek opiekuńczych i edukacyjnych została w całości przerzucona na samorządy - mówi wiceprezydent Magdalena Czarzyńska-Jachim. - Nie każdą gminę czy powiat stać na cykliczne testowanie pracowników z własnych funduszy. To powinno być finansowane centralnie zadanie rządu, które zapewni bezpieczeństwo wszystkim - bez względu na to, czy mieszkają w dużym mieści czy małej miejscowości. Sopot z miejskiego budżetu kupił już do tej pory niemal 600 testów dla pracowników DPS, MOPS, ratowników medycznych czy personelu Oddziału Geriatrycznego - dodaje.
- Do otwarcia placówek przygotowywaliśmy się zgodnie z wytycznymi głównego inspektora sanitarnego, według nich nie było konieczności przeprowadzenia testów dla pracowników placówek oświatowych. Wczoraj jednak prezydent Gdańska zwróciła się do wojewody pomorskiego o umożliwienie przeprowadzania testów w tej grupie osób, jeśli jest takie zalecenie służb sanitarnych. W Gdańsku łącznie mamy 10 tys. pracowników oświaty, bo nie mówimy tylko o pracownikach przedszkoli i żłobków, ale za chwilę też pracowników szkół, którzy niedługo wrócą do placówek w związku z rozpoczęciem zajęć opiekuńczych w klasach I-III i konsultacji dla starszych klas - powiedział Piotr Kowalczuk, wiceprezydent Gdańska.
Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje
Jak dodał, według wytycznych GIS do pracy powinny zgłaszać się osoby zdrowe, które nie mają żadnych objawów koronawirusa, jeśli jednak podejrzewają zakażenie, to powinny skontaktować się z sanepidem i zgłosić takie obawy. Wszyscy pracownicy przedszkoli i punktów przedszkolnych mają mierzoną temperaturę.
- Jeśli mielibyśmy przeprowadzać takie testy pracownikom oświaty, tak naprawdę trzeba by je wykonywać co pięć dni, czyli w tej sekwencji, w jakiej może pojawić się wirus, bo osoba, która dojeżdża do szkoły komunikacją miejską czy spotyka się z innymi osobami każdego dnia, jest zagrożona zarażeniem. Tak naprawdę moglibyśmy testować w kółko osoby, które tego potrzebują - wyjaśniał Kowalczuk.
Przedszkola w Trójmieście
Do kwestii badań pracowników placówek oświaty na obecność koronawirusa w ubiegłym tygodniu odniósł się Sopot.
- Nie planujemy przebadania testami na obecność koronawirusa wszystkich pracowników przedszkoli i żłobka. Jednakże bezpieczeństwo pracowników, dzieci i ich rodzin jest dla nas priorytetem, więc w puli testów, które kupiło miasto, zapewniliśmy rezerwę na wypadek pojawienia się zagrożenia zakażenia w grupie tych pracowników - informowała Anetta Konopacka z sopockiego magistratu.
Czytaj też: Przedszkola z dystansem do powrotu. "Potrzebujemy czasu"
Szkoły przygotowują się na powrót
W Gdańsku trwają przygotowania w szkołach na przyjęcie dzieci na zajęcia opiekuńcze dla klas I-III. Jak przekonywał wiceprezydent, zainteresowanie powrotem jest spore.
Czytaj też: Zajęcia opiekuńcze od 25 maja. Samorządy o otwarciu szkół
Od poniedziałku, 18 maja, z opieki przedszkoli i oddziałów przedszkolnych korzysta już 774 dzieci.
- Dzieci badane są zaraz po przyjściu, a także w ciągu dnia. Już wczoraj w jednym z przedszkoli trójka dzieci została odebrana przez rodziców ze względu na podwyższoną temperaturę - mówił Kowalczuk.
Opinie (58) 6 zablokowanych
-
2020-05-19 11:20
Sytuacja w Łodzi (4)
pokazuje, że takie badania to konieczność.
- 81 39
-
2020-05-19 13:09
Wydamy parę milionów na badania i co dalej (2)
Będziemy wiedzieć to co wiemy już teraz - że wirusy sobie krążą i ludzie czasami chorują a nawet umierają. Wirusa znajdowano już chyba wszędzie: w owocach, ściekach, wodzie czy powietrzu.
Jeśli już to lepiej badać regularnie jakąś reprezentatywną grupę żeby wiedzieć, ile osób to już miało a ile wciąż się zaraża. Poza tym chorych, żeby wdrożyć prawidłowe leczenie i tyle.- 26 8
-
2020-05-26 00:22
Jest sens badan personelu po tym jak z powodu gluta odsyłają dziecko do domu
- 0 0
-
2020-05-20 09:53
Ja bym raczej zbadał kompetencje i wiedzę
Np. czy pani od plastyki dobrze uczy informatyki.
- 5 3
-
2020-05-19 15:56
Okej, niby koniecznosc, ale tam zostaly przeprowadzone badania testami serologicznymi, ktore sa bardzo, ale to bardzo malo wiarygodne. Ten test nie pokazuje czy to na pewno ten konkretny koronawirus i daje bardzo czesto falszywy wyniki. Takze Łódź zamiast przeprowadzic w tej grupie porządne testy, zrobila to na odwal i wyrzucila pieniadze mieszkancow w bloto. W Holandii przeanalizowali uzycie tych testow i uznali, ze nie ma najmniejszego sensu ich stosowanie, chyba nawet WHO ich nie zaleca.
- 11 2
-
2020-05-23 12:29
testy (1)
Jwstem za tym aby wszyscy pracownicy w tym rowniez nauczycie.opiekunowie w przedszkolach dokonali badan na obecnosc wirusa za wlasne pieniadze,a nie wyciagali łapy po sfinansowanie do rzadu lub urzedow miast. Brali i biora pieniadze za to ze nie pracuja/przepraszam ale to ni z ich winy/ ale siedza w domu i wydac te 50 zl.na test to chyba nie zadna ujma w budzecie. A tak ogolnie wkurza mnie to ze wszyscy prawie wszysy w czmbul dostaja dotacje od rzadu,a gdzie ich oszczednosci.Przeciez prywatna firma to tak jak dom musi zgromadzic troche zapasu na tzw.czrna godzine,a nie wszystko przejesc i td....
- 0 3
-
2020-05-25 12:07
Widać jesteś agentem z Nowogrodzkiej.
- 0 0
-
2020-05-19 15:52
(2)
czyli jak zwykle oświata dostaje to co chce, a służby medyczne nic
- 8 34
-
2020-05-22 11:47
(1)
Ale przynajmniej lekarze bogaci, a u nauczycieli upokarzająca bieda.
- 2 0
-
2020-05-25 12:04
Bzdura. Nauczyciele nie są biedni.
- 0 0
-
2020-05-19 11:42
Ale po co? (1)
Ale po co?
Siekiera, motyka, oczy, wory - nie ma testów, nie ma chorych!- 55 13
-
2020-05-25 12:01
Rząd zaoszczędzi. Dobre testy wysłano na Nowogrodzka. Reszta to balast dla dyktatorka.
- 0 0
-
2020-05-19 15:30
(3)
A czemu nie robic testow dzieciom przeciez one tez mogą pozarażac inne dzieci i pracownikow szkoły
- 26 3
-
2020-05-19 17:29
(2)
Może dlatego, że dzieci siedzą w domach.
- 1 3
-
2020-05-24 20:39
nie siedz bo sa w przedszkolach,. boi mam usie nie wytrzymuja i chiciaz nie pracuja ich dzieci sa w przedszkolach
- 0 0
-
2020-05-19 19:39
Ale juz rodzice czy nastoletnie rodzenstwo tych dzieci niekoniecznie siedza w domu
- 6 0
-
2020-05-19 15:25
Ja nie rozumiem, czemu badają górników, a nauczycieli nie? (4)
Jeżeli jeden Nauczyciel będzie chory to po paru dniach pozaraża setki ludzi, przez dzieci pójdą całe rodziny itd. Niech sobie w takim razie, odpuszcza też te badania Górników i poczekają parę miesięcy, aż wszyscy się elegancko zarażą.
- 49 8
-
2020-05-24 20:38
dlaczego nauczyciel ma zarazac... moze dziecko nauczyciela jednak zarazi...
- 0 0
-
2020-05-20 08:52
(1)
Wśród górników było ognisko zakażenia, czyli dużo większy procentowo odsetek wyników pozytywnych niż w reszcie populacji. Wśród nauczycieli na razie nie wiadomo nic, trzeba poczekać na wyniki testów genetycznych
- 3 1
-
2020-05-20 09:13
Takie same ogniaska zakążeń są w wielu branżach.
Ludzie po prostu chorują bezobjawowo i nikt ich nie bada. Nie wiadomo jaki jest odsetek chorych w innych branżach. Osobiście nie wierzę, że Górnicy są jacyś wyjątkowi pod tym względem.
- 7 0
-
2020-05-19 19:21
Po to że byłoby czasami sto albo pięćdziesiąt zakażonych A to słabo w statystykach
- 6 0
-
2020-05-24 14:38
Trzeba
Przebadac, obciac wydatki zbytki, przebadac nauczycieli i admi.istracje, bedzie taniej pozniej
- 3 0
-
2020-05-23 21:34
Mózgi sobie przetestujcie! Przecież to bezsens , codziennie wszystkich pracowników i dzieci bo przecież podobno to one przechodzą bezobjawowo i zarażają. Dziś zdrowy ale jutro może być już zarażony. Paranoja
- 2 0
-
2020-05-23 15:58
testowac i już
- 3 1
-
2020-05-21 21:19
A kiedy (2)
Darmowe testy dla pracowników przychodni?nauczyciele siedzieli 2 mc na 4 literach w domu a po 5 dniach pracy będą badani?rejestracje w przychodniach nie przestały działać nawet na 5 minut ale o testach nikt nie pomyśli?Pracownicy marketów,sprzedawcy z małych sklepów .... nie po co? Nieroby najważniejsze .
- 5 9
-
2020-05-23 11:06
Tu nie chodzi o nauczycieli tylko o dzieci, które nauczyciele mogą zarazić, a one swoje rodziny. Pomyśl trochę, gdyby chodziło o nauczycieli - badali by dzieci, żeby to one ich nie zaraziły....
- 1 1
-
2020-05-23 11:06
nie siedzieli a prowadzili lekcje w internecie,
na sprzęcie kupionym za własne pieniądze, za własne pieniądze opłacany internet i prąd a także naprawy komputerów. Jak Tobie się wydaje że to takie proste to masz problem z kojarzeniem.
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.