• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bajkowy świat mody Mai Sucheckiej

Justyna Spychalska
28 lutego 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Bajkowa kolekcja "The Alice" to efekt inspiracji powieścią L. Carrolla "Alicja w Krainie Czarów" Bajkowa kolekcja "The Alice" to efekt inspiracji powieścią L. Carrolla "Alicja w Krainie Czarów"

Jej projekty są bajkowe, i to zupełnie dosłownie. Maja Suchecka - projektantka pracująca w Trójmieście - inspiruje się surrealistycznym światem baśni. W rozmowie z nami opowiada o swojej fascynacji "Alicją w Krainie Czarów" i Barceloną, tłumaczy, czym jest dla Hiszpanów moda i dlaczego modni mężczyźni mają w Polsce trudniej.



Justyna Spychalska: Myśląc o Pani projektach, mam przed oczami pokaz z ubiegłorocznej edycji Sopot Fashion Days. Sukienki, muzyka - wszystko nawiązywało do "Alicji w Krainie Czarów".

Maja Suchecka: Tak, moja kolekcja "The Alice" to wynik fascynacji niesamowitą powieścią L. Carrolla. Intryguje mnie sposób, w jaki został w niej ukazany świat dorosłych. Wędrując śladami małej Alicji, można napotkać szeroki wachlarz przerysowanych, karykaturalnych postaci. Świat powieści jest pełen metafizycznych zagadek i absurdu.

Metafizyczny, zagadkowy świat dziecka w świecie dorosłych to chyba dobra inspiracja do tworzenia kreacji.

Zgadza się, projekty kolekcji "The Alice" to przełożenie surrealizmu baśni na panujące w modzie trendy. Każda z kreacji jest inspirowana charakterem postaci występującej w powieści. Ja myślę o nich jako o strojach utkanych z przygód Alicji, która podąża w magiczny, pełen fantazji, emocjonujący świat czarów.

Pokaz imponował pieczołowitym dopracowaniem detali: kolory, tekstury, dodatki, fryzury, a nawet muzyka - wszystko idealnie współgrało.

Tak, dla mnie szczegóły i detale są bardzo ważne, zresztą każdy projektant tworząc kolekcję i przygotowując pokaz musi pamiętać o spójności stylistycznej, muzycznej i kolorystycznej, wszystko powinno tworzyć całość. Dla mnie stylizacja ma bardzo duże znaczenie podczas prezentacji kolekcji, dlatego współpracuję ze znakomitymi projektantami biżuterii, Tomaszem Kargulem i Jackiem Ostrowskim, oraz Beatą Miłogrodzką, która tworzy nakrycia głowy. Razem dopieszczamy kolekcje i dbamy o postawienie przysłowiowej "kropki nad i".

Projektując, nie zapomina Pani o mężczyznach, o czym świadczy kolekcja "Mens only".

Ubolewam nad tym, że w Polsce moda męska jest bardzo uboga, rynek jest nasycony konfekcją damska, a o mężczyznach nie pamiętamy. W Hiszpanii modę damską traktuje się równorzędnie z modą męska, dlatego stylizacja mężczyzn nie jest mi obca. Mam coraz więcej klientów, którzy narzekają na braki odzieży męskiej na rynku, wiec stawiłam czoła temu wyzwaniu i z miłą chęcią ubieram również panów.

Wspomniała Pani o Hiszpanii, cofnijmy się w takim razie do początków. Wiem, że zaczynała Pani karierę jako absolwentka iberystyki. Co popchnęło Panią do skończenia Wyższej Szkoły Projektowania w Barcelonie?

Iberystyka to był początek mojej drogi. Otworzyła mi wiele drzwi, to podczas studiów zaczęła się moja fascynacja sztuką, rzeźbą, malarstwem, modą. Po ukończeniu tego kierunku, mogłam wyjechać do Hiszpanii, gdzie miałam szansę zrealizować swoje marzenia, w Polsce było to niemożliwe. Mieszkając w "kolebce designu", czyli w Barcelonie, odkryłam piękno i artyzm modowej sztuki. Szybko zrozumiałam, że studia w tak kosmopolitycznym miejscu nauczą mnie innego spojrzenia i wrażliwości na wielu płaszczyznach sztuki.

Renomowana, zagraniczna uczelnia otwiera wiele drzwi?

To nie do końca tak, żadna szkoła nie otwiera drzwi do sukcesu, trzeba samemu wypracować swój wizerunek i styl, aby móc zdobyć uznanie. Prawdą jest, że zagraniczna szkoła uczy innego spojrzenia na modę, daje możliwość bardziej konceptualnego podejścia, zapewnia gruntowne, profesjonalne wykształcenie w zakresie sztuki, mody i designu, uczy odwagi, tolerancji i świadomości przekazu wielorakiej narracji kolekcji, która zawsze niesie za sobą przesłanie.

Dyplomowa kolekcja "The Sound of Beethoven" zdobyła za granicą uznanie, a jednak postanowiła Pani wrócić do Polski.

To prawda, moja dyplomowa kolekcja otrzymała za granicą wiele wyróżnień i była wielokrotnie pokazywana, miedzy innymi na barcelońskiej imprezie "Bread and Butter", czy podczas Fundacji Sztuki ModaFad. A jednak, zdecydowałam się na powrót do Polski. Mój pierwszy krajowy pokaz odbył się w Gdańsku, na targach Amberif 2009. Później był finał konkursu "Złota Nitka" w Łodzi i udział w najważniejszej imprezie modowej, czyli Fashion Week Poland.

No właśnie, udział w łódzkim Fashion Week Poland to chyba spore wyróżnienie?

Oczywiście, jest to dla młodego projektanta spore wyróżnienie. Trzeba jednak przyznać, że Targi Mody w Polsce mają duże braki na tle europejskiego rynku modowego, cała machina tak zwanego "Fashion Week" jest u nas dopiero raczkująca. Trzeba się jeszcze wiele nauczyć i wprowadzić zmiany na arenie modowej Polski, nauczyć odbiorców i projektantów, na czym polega wydarzenie rangi "Fashion Week", czym jest moda i jej tendencje.

Obecnie tworzy Pani pod marką MAISU Creative Couture. Gdybym chciała uszyć sobie fantazyjną suknię w stylu Alicji, pomogłaby mi Pani stworzyć projekt?

Jak najbardziej, z miłą chęcią pomogę każdej klientce stać się jedną z postaci "Alicji w Krainie Czarów". Zabiorę ją w podróż do świata, gdzie każda kreacja będzie czarująca i niebanalna.

Maja Suchecka - Absolwentka iberystyki na UJ w Krakowie i Wyższej Szkoły Projektowania w Barcelonie. Jej dyplomowa kolekcja "The Sound of Beethoven" zdobyła uznanie za granicą, projektantka została finalistką Fundacji Sztuki i Designu ModaFad 2008. Obecnie Maja Suchecka mieszka w Trójmieście. Rok temu pokazała na Sopot Fashion Days swoją kolekcję "The Alice" inspirowaną powieścią L. Carrolla. Obecnie prowadzi w Sopocie studio MAISU Creative Couture.


Rozmawiała:

Miejsca

Opinie (39) 3 zablokowane

  • Mens only, The Alice

    Aj waj, otschy bolom od tych nazwuf

    • 8 1

  • Piękne sukienki

    Gratulacje, wreszcie jakieś kobiece projekty

    • 23 3

  • Strasznie przejaskrawione kolory (4)

    Czy nikt już nie umie zrobić takich zdjęć, które nie muszą być potem komputerowo obrabiane?? To razi w oczy i zamiast skupić się na tym co jest na zdjęciu widać tylko 100% sztuczność.

    • 12 21

    • masz racje ale (1)

      niestety masa lubi takie g.wno przerobione w photoshopie, mozna to latwo zauwazyc na fejsach i innych srejsach, albo sesjach slubnych jakie sobie młodzi zyczą...porazka

      • 6 1

      • no widać

        Masa mnie zminusowała, bo nie dałam się nabrać na taką "twórczość". Nie napisałam, że zdjęcia są złe - pomysł i aranżacja jest w porządku (chętnie bym zobaczyła te zdjęcia bez obróbki). Jednak jeśli ktoś zajmuje się fotografią i nie umie tak zrobić zdjęć żeby wydobyć to co trzeba to niech wcale ich nie robi. Niestety w obecnych czasach można przerobić w komputerze wszystko, z g... zrobić cukierek.

        • 5 3

    • stylizacja bajkowa (1)

      zauważ jaka jest stylizacja zdjęć, zdjęcia mają być jak z "Alicji w krainie czarów", czyli bajkowe. Żeby oddać klimat stosuje się właśnie takie a nie inne kolory.

      • 1 1

      • :)

        Ilu obserwatorów, tyle opinii. Moim zdaniem zdjęcia rewelacja (zajmuję się profesjonalnie fotografią, znam tą fotografkę), ode mnie szacun za całe folio :)

        • 0 0

  • świetne!!!

    • 12 2

  • "Sopot Fashion Days"

    witamy w Polsce!

    • 6 2

  • co ja pacze? (2)

    • 8 7

    • daj spokoj z tym suchym tekstem (1)

      powtarzasz jak papuga coś co nigdy śmieszne nie było

      • 7 2

      • a kto mowi ze ma byc smieszne durniu?

        • 1 4

  • Maja! (2)

    Maja Ty to jesteś :)
    W każdym razie kibicujemy Tobie-wiesz o tym?
    Kate & Kate & M.

    • 5 6

    • jak wie to po co to piszesz

      • 5 0

    • Natrzaskaj jeszcze emotionkami

      • 2 0

  • no OK (4)

    a coś co da się założyć bez okazji w stylu "bal przebierańców" też Pani projektuje? Czy to tylko sztuka dla sztuki?

    • 8 13

    • no właśnie też jestem ciekaw czy to tylko sztuka projektowa czy kreacje dla ludzi też są projektowane przez Panią Maję?

      • 5 1

    • (2)

      przecież to tylko pokaz a nie oferta firmy!

      • 0 2

      • ale pokaz to raczej wizytówka firmy... (1)

        przecież widzę że to pokaz - raczej nikt nie wyszedłby w różowej falbaniastej sukience do pracy czy na kolację (no może na sylwestra)...pytam całkiem poważnie czy są też jakieś projekty dla ludzi? Są projektanci którzy projektują pod pokazy właśnie...i ciekawa jestem czy Pani Maja jest projektantem -artystą czy również oferuje coś kobietom poza pokazami

        • 5 0

        • polecam

          Pani Maja ma bardzo szeroką ofertę, sama korzystałam. szyje nie tylko sukienki "balowe czy sylwestrowe" - wszystkie są bardzo eleganckie i dopiesczone w szczegółach.

          • 1 0

  • Zapiera dech w piersiach (2)

    Cudowne kreacje, żywe kolory dla odważnych kobiet. Pozazdrościć stylu i wyczucia.
    Podziwiam:)

    • 12 6

    • hmmmm

      no faktycznie trzeba się wykazać odwagą żeby w tym wyjść

      • 3 0

    • a mnie sie zbiera , tylko niewiem jeszce ktorym koncem wyjdzie

      • 0 0

  • The Alice

    ale dlaczego tylko Trójmiasto się zachwyca, a Warszawka wydaje swoje pokazy Aliciji udając , że są prekursorami pomysłów!
    Majka trzymam kciuki może Ciebie zauważą nasi wielcy, a nie tylko kradną pomysły i projekty!!!!!!!!!!!

    • 4 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Targi kosmetyczne i fryzjerskie - Uroda

targi

Cierpisz z powodu fobii społecznej? Nie wiesz jak sobie pomóc?

konsultacje

Najczęściej czytane