• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Badania prenatalne - pytamy lekarzy, czy i kiedy je wykonać

Ilona Raczyńska
15 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
W 2014 roku w województwie pomorskim z badań prenatalnych w ramach NFZ skorzystało 4116 kobiet. W 2014 roku w województwie pomorskim z badań prenatalnych w ramach NFZ skorzystało 4116 kobiet.

Pozwalają rozpoznać wrodzone wady u dziecka we wczesnym okresie ciąży. Mowa o badaniach prenatalnych, które NFZ refunduje kobietom po 35. roku życia, a młodszym ze wskazań medycznych. Często kobiety, niezależnie od wskazań, decydują się na badania odpłatnie.

Czy zrobiłabyś badania prenatalne, nie będąc w grupie ryzyka?



Badania prenatalne pozwalają wykryć ok. 60 wad i chorób, z którymi dziecko może się urodzić. Dzięki temu można zacząć leczyć je jeszcze w łonie matki lub tak ukierunkować ciążę, by kobieta rodziła w odpowiedniej placówce medycznej.

W ubiegłym roku w województwie pomorskim z badań w ramach NFZ skorzystało 4116 kobiet, przy czym 70 proc. z nich miały ukończony 35. rok życia. W Trójmieście na fundusz badania te zrobić można w sześciu placówkach, których adresy dostępne są na stronie internetowej NFZ.

- Wszystko zależy od wykrytej choroby. Na przykład, jeśli rozpozna się ciężką wadę serca, to kobieta będzie rodziła dziecko w ośrodku medycznym, gdzie są kardiochirurdzy, którzy będą operować dziecko tuż po urodzeniu, co często ratuje niemowlętom życie. Gdyby takie dziecko urodziło się w małym szpitalu z dala od kardiochirurgów, pewnie by umarło - mówi prof. Janusz Limon, kierownik Katedry i Zakładu Biologii i Genetyki GUMed. - Są też ciężkie nieuleczalne wady rozwojowe, które mogą być wskazaniem lekarskim do przerwania ciąży. Lekarze informują rodziców o chorobie, o rokowaniu i wtedy mogą oni podjąć decyzję o terminacji ciąży, co jest zgodne z prawem.
Nieinwazyjne i inwazyjne badania prenatalne

Badania prenatalne dzieli się na inwazyjne i nieinwazyjne. Wykonuje się je w konkretnych tygodniach ciąży. W pierwszej grupie znajdują się m.in.: USG genetyczne (11-13 tydzień oraz 18-23 tydzień), test Papp-a (10-14 tydzień), test potrójny (17-20 tydzień), test NIFTY (10-25 tydzień), test IONA (10-34 tydzień). Wszystkie są bezpieczne dla ciężarnej i dziecka.

- USG prenatalne pozwala z dużą dokładnością ocenić, czy dziecko jest obarczone wadą genetyczną, jak np. zespół Downa, zespół Edwardsa i Patau, czy jakimiś wadami rozwojowymi - np. cewy nerwowej lub rozszczepem podniebienia - mówi Anna Legan, ginekolog położnik.
Podwójne i potrójne testy z krwi pozwalają w przybliżeniu oszacować ryzyko wystąpienia wad rozwojowych i chorób genetycznych.

- Standardowe badania krwi wykonywane w ramach diagnostyki nieinwazyjnej pozwalają na oszacowanie pewnego ryzyka. Mówią one o tym, w ilu przypadkach wśród kobiet o podobnym wyniku testu wystąpiła dana wada. Lekarz powinien porozmawiać o tym z pacjentką jeszcze przed rozpoczęciem badań - gdy rozumie ona, co oznacza rezultat poziom niepokoju jest mniejszy - dodaje Ewa Mężyk, specjalista ginekologii i położnictwa z Kliniki Invicta w Gdańsku.
Na podstawie tych badań nie można postawić stuprocentowej diagnozy, a wynik dodatni nie świadczy o tym, że dziecko jest chore, lecz o tym, że ryzyko wystąpienia u niego choroby genetycznej jest wysokie.

- Jeśli badania wykażą nieprawidłowości, pacjentce proponuje się wykonanie badań inwazyjnych, najczęściej zabiegu amniopunkcji. Ponieważ mogą się one wiązać z ok. jednoprocentowym ryzykiem poronienia, wykonywane są jedynie u kobiet znajdujących się w grupie ryzyka, u których występują wskazania - tłumaczy Ewa Mężyk. - Można też rozważyć wykonanie badania genetycznego oceniającego DNA płodu w badaniu z krwi matki, np. testu NIFTY czy Harmony, które są bardzo czułe, jednak w przypadku nieprawidłowego wyniku wymagają weryfikacji w postaci badań inwazyjnych.
Poza amniopunkcją (16-21 tydzień) do badań inwazyjnych zalicza się także biopsję kosmówki (10-13 tydzień) i kardocentezę (20-28 tydzień).

Wskazania do diagnostyki prenatalnej

Coraz więcej kobiet w Polsce decyduje się na pierwszą ciążę po 35. roku życia. Przekroczenie tej granicy wiekowej istotnie zwiększa ryzyko wystąpienia patologii płodu spowodowanej zaburzeniami chromosomowymi. Wtedy badania prenatalne są konieczne.

- Populacyjne ryzyko urodzenia dziecka z wadą wrodzoną wynosi około 3 do 5 proc. Część z tych wad możliwa jest do rozpoznania dzięki odpowiedniej diagnostyce już we wczesnym okresie ciąży, jednak każdy przypadek stwierdzonej patologii wymaga weryfikacji przy pomocy badań biochemicznych i genetycznych. Określenie ryzyka wystąpienia aberracji chromosomowych i wykrycie wielu wad rozwojowych we wczesnym okresie ciąży pozwala na jej bezpieczne prowadzenie i umożliwia podjęcie leczenia dziecka już w czasie życia płodowego. Działanie takie pozwala ponadto na objęcie dziecka specjalistyczną opieką medyczną natychmiast po jego urodzeniu - wyjaśnia Mariusz Szymański, rzecznik prasowy pomorskiego NFZ. - Rozwój metod diagnostycznych biologii molekularnej i cytogenetyki stwarza możliwość wczesnego prenatalnego rozpoznawania coraz większej liczby chorób dziedzicznych w rodzinach obciążonych wysokim, przekraczającym 25 procent, ryzykiem ich występowania.
Programem bezpłatnych badań prenatalnych objęte mogą zostać, po uzyskaniu wcześniejszego skierowania od ginekologa, kobiety w ciąży w wieku do 35 lat, u których w trakcie poprzedniej ciąży stwierdzono zaburzenia chromosomowe płodu bądź w których rodzinie zaobserwowano takie zaburzenia.

- Z badań prenatalnych skorzystać też mogą kobiety ciężarne obarczone zwiększonym ryzykiem urodzenia dziecka dotkniętego chorobą genetyczną i takie, u których w trakcie ciąży odnotowano nieprawidłowy wynik badania USG lub niewłaściwe stężenie biochemicznych markerów dobrostanu ciąży - dodaje Mariusz Szymański.
Ile to kosztuje?

Coraz więcej kobiet spoza grupy ryzyka decyduje się jednak na wykonanie badań na własną rękę - odpłatnie. To decyzje obarczone wieloma wątpliwościami, narażają ciężarną na spory stres w czasie, w którym powinna być spokojna. Wynik negatywny uspokaja pacjentki, ale pozytywny - wskazujący schorzenie potomka, na pewno nie przechodzi bez echa.

- Zdecydowałam się na wykonanie amniopunkcji, ponieważ z testu podwójnego ryzyko wystąpienia zespołu Downa wyszło dość wysokie. Nie chciałam się stresować do rozwiązania, dlatego podjęliśmy z mężem decyzję, że chcemy mieć pewność, czy nasza dzidzia będzie zdrowa. Jeśli okazałoby się, że urodzi się z jakimś schorzeniem, to chcielibyśmy o tym wiedzieć wcześniej, by się odpowiednio przygotować - mówi 30-letnia Anna z Gdyni.
W Trójmieście odpłatne badania prenatalne można zrobić w wielu klinikach prywatnych i przychodniach. Koszty badań są różne. USG prenatalne to koszt od 150 zł, test Papp-a to wydatek rzędu ok. 200 zł, testy oceniające DNA płodu ponad 2000 zł, a na badania inwazyjne trzeba zarezerwować od 1300 zł wzwyż.

- Gdy pacjentki pytają mnie o dodatkowe badania prenatalne, to ja pytam je, co by zrobiły, jeśli z badań wyniknie, że dziecko jest chore. Niektóre zdecydowałyby się na terminację ciąży, inne chciałyby urodzić dziecko niezależnie od wykrytej choroby - mówi Anna Legan. - Dobrze jest poinformować pacjentkę o możliwości skorzystania z badań, ale jeśli nie ma wskazań medycznych, to takie decyzje muszą być podjęte indywidualnie, zgodnie z własnym światopoglądem.

Miejsca

Opinie (61) 1 zablokowana

  • terminacja ciąży=aborcja=zabójstwo własnego dziecka (16)

    wkurza mnie taka nowomowa. Nazywanie czegoś inaczej niż jest w rzeczywistości.

    • 35 105

    • (15)

      Bo życie dziecka z cięzkimi wadami genetycznymi usłane jest różami. Fantastycznie jest wrzucac wszystkich do jednego wora, udawac ze wszystko jest albo czarne albo białe.

      • 60 6

      • (6)

        A jakim dywanem roz uslane jest zycie rodzicow....

        • 38 6

        • możesz oddać takie dziecko (3)

          nie musisz się z nim męczyć. To jedno z zadań państwa - opieka nad dziećmi.

          • 4 44

          • (2)

            Oddać chore dziecko? Dla Ciebie to takie proste. A ciąża? Dolegliwości ciążowe? A poród? Nie myślisz o tym co kobieta przeżywa podczas ciąży i porodu? O tym jakie zmiany zachodzą w jej ciele, organizmie? Jeżeli poświęca swój organizm dla nowego życia to po to, żeby urodzić zdrowe wyczekane dziecko, które przyniesie jej szczęście i radość, które będzie cieszyło się pięknem świata. A nie przechodzi przez ciąże z myślą, że jej dziecko będzie nieuleczalnie chore, a jego życie bolesne. Urodzi dziecko z ciężka chorobą po to, żeby oddać i później martwić się o to czy ma dobrą opiekę. Zadręczać się myślami, że jest inne, że ma ciężkie życie.
            Pomyślałaś o Tym?

            • 37 6

            • (1)

              Taaaa... Mysli jak Chazany i reszta - kobieta to zywy inkubator dla ich chorej ideologi.

              • 5 0

              • Dokładnie! Dla nich kobieta to żywy inkubator! Ważniejsze dla nich w ciąży jest zdrowie i poczucie godności dziecka (nawet jeszcze niezapłodnionej komórki jajowej) niż kobiety jako żywego obywatelstwa tego kraju!

                • 1 0

        • rodzice się nie liczą bo już się urodzili

          ochronie podlega wyłącznie od zapłodnienia do narodzin, potem niech se radzi sam

          • 4 1

        • a kogo to obchodzi, że dostajesz w twarz informacją o ciężkiej wadzie dziecka, z każdym problemem zostajesz sam, a później słuchasz Chazanów którzy mentorskim tonem mówią że trzeba rodzić choćby nie wiem co, a na pytanie "co dalej?" słyszysz odpowiedź "Państwo powinno pomóc".

          • 51 6

      • lepiej jest zabić (5)

        po co ma się męczyć. Tak samo z ludzmi starszymi, ciężko chorymi. Ostatnio w Holandii uśmiercają na życzenie również ludz z depresją. Gdzie jest granica?

        • 7 32

        • eutanazja już w Polsce jest i to od dawna (1)

          Zwłaszcza w stosunku do osób starszych i chorych. Przecież leczenie chorej starej osoby się NIE KALKULUJE- to opinia dokładnie taka jaką usłyszałam od lekarzy w stosunku do mojej Mamy.

          • 3 1

          • A ja wlasnie uwazam, ze starzy maja zdecydowanie lepsza opieke niz mlodzi pracujacy ludzie. Sama nie raz uslyszlalam, ze na pewno nic mi nie jest bo jestem za mloda albo szereg komentarzy po co czekam na badanie skoro jestem mloda od oczekujacego groma w wieku 65+. I niestety ale coraz wiecej mlodych ludzi umiera na nowotwory bo nie maja szansy na czas isc do lekarza gdyz emeryci zapisuja się na wizyty hurtem w kilku przychodniach.

            • 3 0

        • Tak, może czasem lepiej. Historycznie dobijano rannych, ciężko chorych których nie dało się wyleczyć. Było do tego specjalne narzędzie - mizerykordia, w tłum "miłosierdzie serca". To teraz świat stanął na głowie i ludzie uważają że życie ludzkie, nawet gdyby miało być wegetacją jest najwyższym prawem. O ile obywa się bez naszego udziału.

          • 2 0

        • depresja często jest spowodowana przez biologie i do wyleczenia

          ja chorowałam, ciężka postać depresji i okazało się , że pewne czynniki biochemiczne i hormonalne u mnie są bardzo rozchwiane- poza wszelkimi normami,
          pomogły mi hormony i inne leki- precyzyjnie i długo dobierane,

          czuję się dobrze

          • 9 2

        • dobrze piszesz - NA ŻYCZENIE

          WŁASNE ŻYCZENIE !

          jak będziesz się zwijać z bólu (czego tobie życzę) może wtedy przejrzysz

          i nawet przy legalnej eutanazji, NIKT BEZ TWOJEJ ZGODY cię nie uśmierci

          w Polsce jedyna eutanazja to samobójstwo
          ale czasami sił nie starcza by się uwolnić od bólu

          skoro medycyna rozkłada ręce, to po co przedłużać cierpienie ?

          • 25 8

      • A jestes dzieckiem z ciezka wada genetyczna? (1)

        Nie? Takie dziecko ma takie samo prawo do życia jak każdy z nas!

        • 2 12

        • Prawo do życia? Chyba prawo do wegetacji.. to brutalne stwierdzenie, Ale prawda. Wiesz jaki jest koszt rehabilitacji, wychowania, leczenia? Nie każdego na to stać.

          • 13 2

  • na pewno warto zrobic takie badania (2)

    jesli plod bedzie mial wade genetyczna, trzeba bedzie usunac

    • 12 10

    • (1)

      Holocaust małych dzieci! Co za świat.......

      • 2 7

      • Przez to, ze nie ma na doroslych i chodzisz po swiecie...

        • 1 0

  • A czy któraś z Pań i Panów lekarzy zapoznała się z wynikami chińskich badań nad szkodliwością badań USG ? (9)

    Istniej zasadność wykonywania tego typu badań ale w określonym punkcie na osi czasu. Nie należy ich wykonywać często, gdyż wpływają one na rozwój dziecka.

    Chińskie badania były wieloletnie i na dużej grupie..
    Aktualnie nawet amerykańskie badania wskazują, że USG 3D jest szkodliwe.

    A jeżeli ktoś nie rozumiem z czego wynika ta szkodliwości to proszę douczyć się z fizyki w temacie zależności pomiędzy zmianą ciśnienia a temperatury oraz rozchodzenia się zaburzeń w ośrodku niejednorodnym.

    Nie odnoszę się do "robiłam, przeżyłam, zdrowe", gdyż skutki tego badania rozłożone są w czasie co wynika z tempa i skali procesów reprodukcyjnych komórek oraz kilku innych czynników.

    Polecam zapoznać się z wynikami badań. Jest dostępna literatura w tym zakresie.

    • 12 36

    • (3)

      To prawda. Teraz badanie USG jest robione przy kazdej wizycie- czyli naswietlasz dziecko co miesiac. Wiadomo, kazdy chce miec zdjecie swojego dziecka ale niestety nie jest to dla niego zdrowe.

      • 5 25

      • naświetlasz? falami dźwiękowymi? (2)

        tipsy malowałaś na lekcji fizyki?

        • 33 3

        • nie przejmuj się (1)

          Niektórzy naświetlają USG, inni są zapładniani przez boga. Jest XXI wiek ale nie dotyczy Afryki i Polski.

          • 14 2

          • A moja kolezanka martwila się (bedac w ciazy) co zrobi, jak jej się dziecko rozdzieli i bedzie miec blizniaki :). Wydawac by się moglo, ze wyksztalcona etc.

            • 1 0

    • Chinskie badania :)! Az mnie rozbawiles. Niech badaja szkodliwosc swego syfu - wody, powietrze, skazenia olowiem etc. Musieli cos wymyslic by wplynac na liczebnosc narodu.

      • 1 0

    • jasne, szczepienia to spisek, pasta tylko be fluoru, USG szkodzi.... (3)

      najlepiej zaszyj się w lesie to zobaczysz siłę natury kt. tak wielbisz.....przylecisz z podkulonym ogonem.

      • 15 8

      • Pomijając wydźwięk twojej wypowiedzi: (2)

        to najlepiej niczego nie brać pod uwagę, brać tak jak jest byle by tylko nie myśleć.

        Z twoim podejściem ludzie dalej by zażywali kąpieli w rtęci, tak jak to robili kiedyś.

        Ale znalazł się jeden taki "zaszyty w lesie" co zebrał fakty, przeanalizował i wyciągnął wnioski.

        Czy naprawdę tak trudno o wykorzystanie elementarnej wiedzy z zakresu fizyki ?

        To może jeszcze prościej:
        Skoro bada się szkodliwość infradźwięków generowanych przez wieże wiatrowe - potocznie: wiatraki służące do generowania energii elektrycznej, to dlaczego nie dokonuje się badań w zakresie szkodliwości ultradźwięków ?
        W Europie takich badań się nie uświadczy, W Ameryce jedynie w kontekście nowej technologi USG 3D. W Chinach zostały przeprowadzone.

        No ale lepiej pojechać z prześmiewczymi sloganami, aniżeli odwołać się do wiedzy (której najwidoczniej brakuje niektórym i nie było by nic w tym złego, gdyby chcieli uzupełnić braki).

        • 6 7

        • USG 3D to zwykłe USG tyle, że....

          głowica ma specjalną konstrukcję..ponadto obraz generowany jest przy pomocy bardzo skomplikowanych, opatentowanych algorytmów

          • 10 0

        • prowadzi się również badania, czy sposób otwierania paczki czipsów (rozrywanie/rozcinanie) ma zwiazek z inteligencją.

          • 10 4

  • Polecam artykuł (2)

    http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_technologia/usg_oglupiania_kobiet,p1006887070 , i inne publikacje m.in na temat szczepień.

    • 7 15

    • Prisonplanet? serio?

      • 1 0

    • Aktywacji w natarciu

      Pasożyty z chorobami, ot co. Idź do psychiatry paranoiku.

      • 3 1

  • w Invicta naciskają na badania inwazyjne (2)

    Pierwsze dziecko było chore - zespół Edwardsa. Umarło zanim się urodziło. Drugie było zdrowe, ale żeby się o tym przekonać, z uwagi na wadę pierwszego i mój wiek (33), zaordynowano amniopunkcję. Podpisywałam zgodę na badanie, ale tak naprawdę nikt mnie nie zapytał czy chcę robić te badania i nie przypominam sobie, żeby mnie uprzedzał jakie jest ich ryzyko. Polecana tu dr z Invicta sama podjęła decyzję, bo to przecież oczywiste (sic!), że gdy pierwsze dziecko ma wadę genetyczną, to drugie tzeba przebadać. Dziecko było zdrowe, ale poroniłam jeszcze przed otrzymaniem wyników jako powikłanie po amniopunkcji. Nie nazwałabym amniopunkcji "drobiazgem"...

    • 9 6

    • można inaczej

      dlatego w przypadkach gdy test pappa wychodzi średnio, warto pomyśleć nad genetycznym testem (NIFTY lub Harmony) z krwi. są nieinwazyjne, całkowicie bezpieczne, tyle że nie refundowane i drogie.

      • 0 0

    • Jak się nie zgadzałaś to trzeba było nie podpisywać i tyle. Gdyby lekarze nie wykonali amniopunkcji a drugie dziecko miałoby z edwardsa to pierwsza byś pognała do sądu.

      Typowa głupia baba, pretensje za swoje wybory do wszystkich dookoła tylko nie do siebie.

      • 5 5

  • (2)

    Ja bym zrobiłą badania genetyczne przed ciążą - czy ja i partner jesteśmy obarczeni jakimiś wadliwymi genami, które u nas się nie ujawniły - kiedyś na to patrzyłam to koszt wynosił około 1,5 tyś zł za parę - ale ja bym zrobiła jeśli starałabym się o dziecko.

    • 2 1

    • dobry pomysł ale

      warto zrobić np kariotypy i może je nawet na NFZ. trzeba się umówić do genetyka, potrzebne jest skierowanie od rodzinnego, wskazaniem są np dwie wcześniejsze utraty ciąży.
      TYLKO że prawidłowe kariotypy u Ciebie i partnera nie dają gwarancji że dzieci będą zdrowe. choroby typu zespoł downa są losowe, na kogo wypadnie na tego bęc.

      • 1 0

    • Niestety większość dzieci to tzw. "wpadka" i wtedy niestety zostaja badania prenatalne. Jednak gdy planuje się świadoma ciążę warto się gruntownie z partnerem przebadać. Myślę, że warto wydać każde pieniądze na badania, które choć trochę pomogą przed ciąża określić ryzyko. Ja na pewno bym je zrobiła!

      • 0 1

  • Robiłam, przeżyłam, zdrowe, rodzę za 4 tyg :) (3)

    Namawiam, bo sama robiłam, bo przezierność wyszła zawyżona (3,5) i test Puupa dawał tez wyniki w granicach wysokiego ryzyka tymi trzema chorobami. Robiłam amniopunkcje - nic się po niej nie działo, a okazało się, że syn zdrowy. Wolałam też się dowiedzieć wcześniej, niż stresować się do samego rozwiązania. jak odebrałam wyniki, że wszystko ok, to dopiero zaczęłam się cieszyć moją ciążą. okazało się w moim przypadku, że strachy na lachy, które był spowodowane przyjmowaniem antybiotyku w pierwszych tygodniach ciąży- nie wiedziałąm, że zaszłam. więc rada na przyszłość - jak chcesz zajść, nie bierz antybiotyków. Dodatkowo badania robiłam w Invicta. I polecam bardzo, bo jak robiona była amniopunkcja, to zarówno Pani Doktor Brzóska jak i Pani położna dołożyły wszelkich starań, żebym się jak najmniej stresowała, za co im bardzo dziękuję. resaumując - warto, bo po co ma się człowiek strosować całą ciążę.

    • 30 6

    • życzę jak najlepiej...

      ale amniopunkcja nie daje 100% pewności, że dziecko urodzi się zdrowe! To badanie dotyczy tylko 3 chorób, a jest jeszcze szereg innych chorób i wad. Zdarza się przecież też, że bardzo poważne wady są wynikiem powikłań okołoporodowych. Pozytywny wynik tego badania to nie jest gwarancja na zdrowe dziecko jak na lodówkę, Wiadomo każdy rodzić chce mieć zdrowe dziecko, ale trzeba się liczyć z tym, że różnie w życiu bywa.

      • 3 3

    • Dr Brzóska znany jest z doskonałego podejścia do pacjentek. Invicte polecam, a najbardziej dr Żmudzińska. Fenomenalna lekarka.

      • 5 1

    • popieram w 100% , ja tez zaczelam sie cieszyc ciaza po otrzymaniu wynikow, fajnie ze wreszcie te badania sa dostepne

      • 8 0

  • Bardzo duzo mnie te bsdania kosztowaly (2)

    W 2013 r postanowilam wykonac test pappa mimo ze badania usg byly dobre i nie skonczylam 35 lat. Wybralam swiss med... To byl najwiekszy koszmar w moim zyciu.. Okazalo sie ze istnieje wysokie ryzyko urodzenia dziecka z zespolem downa- poinformowano mnie o tym przez telefon !! to byl dla mnie wyrok... Pan genetyk. stwierdzil iz zwola w mojej sprawie konsylium i ze mam sie nie martwic.Okazalo sie ze ten czlowiek zle wpisal rok mojego urodzenia i tym samym wyniki bardzo sie zmienily na moja niekozysc.. Ten czlowiek nie potrafil sie do tego przyznac.... To byl piatek - caly weekend plakalam... W poniedzialek poinformowal mnie rowniez przez telefon ze moje dziecko nie bedzie chore na zespol Downa ale zespol Edwardsa.... Jechalam samochodem i pomyslalam sobie ze jakos to bedzie ale oczywiscie nie zdawalam sobie sprawy czym jest ten zespol!!!!! Pomogla mi pani ginekolog, wyslala mnie na amniopunkcje. Ja 4 tygodnie zylam w wielkim stresie, balam sie o moje dziecko.czekalam na wyniki, krylam brzuszek bo kazde pytanie wywolywalo u mnie histerie.... Po 4 tygodniach okazalo sie ze te wyniki byly nieprawdziwe.Urodzilam zdrowego,pieknego synka.dzis ma 2 latka. Zla diagnoza, forma przekazania informacji mogla skonczyc sie tragicznie. Test Pappa to wyniki wynikajace ze statystyk wiec nie sa miarodajne a mogly spowodowac ze strace dziecko w wyniku gigantycznego stresu!!!! Pan genetyk nawet mnie nigdy nie przeprosil za niekompetentne badania i zachowanie...

    • 14 4

    • Warto zastanowic sie nad sensem badan typu pappa lub amniopunkcja (1)

      Moze warto zeby lekarz przed skierowaniem na badania typu test pappa powiedzila czemu sluza te badania i jaki sa obarczone wyzykiem .
      Niestety testy papaa kosztuja kilka stow okreslaja tylko prawdopodobienstwo wystapienia danej wady. Czyli wrozenie z fusow.
      W praypadku warto pokazac kobiecei wczesniej jakie oswiadczenie musi podpisac, gdy zgadza sie amnipunkjce.
      Mowa tam o m.in ryzyku straty ciazy w wyniku tego zabiegu. Warto otym wiedziec decdujac sie na ten zabieg. Ryzyko zawsze istnieje

      • 2 5

      • :)

        To prawda... Dzis o tym wiem i nigdy wiecej nie zrobilabym tych badan... Tak jak napisalas to wrozenie z fusow. Akurat w moim przypadku amniopunkcja.. na ktora sie odpowiednio przygotowalam merytorycznie i psychicznie pozwolila w szczesciu dotrwac do rozwiazania :)) A niekompetencje czlowieka genetyka bede dlugo pamietac!

        • 3 3

  • Fałszywie dodatnie wyniki

    Miałam wykonywane badania prenatalne, z których jednoznacznie wynikało, że dziecko ma torbiele itp zespół Turnera, nie zdecydowałam się usunąć. Po porodzie okazało się, że mam zdrowego syna. Nie mówię, że nie warto tych badań robić, bo warto, ale trzeba podejść z rezerwą do wyników i nie traktować ich jak wyrok. Znam więcej takich ciąż z wyrokami i teraz dzieciaki są zdrowe.

    • 14 4

  • Badania potrzebne ale.... (4)

    Spodziewamy się kolejnego dziecka. Czy urodzi się zdrowe lub chore przyjmiemy je z miłością ponieważ jest to Boży dar.
    Przy badaniach tego typu lekarze często na wyrost proponują aborcję. Mam wielu znajomych którym lekarze podejrzewając chorobę, proponowali usunięcie ciąży. Dzieci urodziły się zdrowe, bez chorób i wad
    genetycznych.
    Nie kwestionuje wartości tych badań. Jednak dziecko to człowiek powołanych do życia przez Boga. I to życie mu się należy, choćby z chorobą.

    • 12 34

    • a kto się twoim dzieckiem zajmie, jak ciebie już nie będzie?

      • 7 2

    • a jak będzie dziewczynka??

      To też dasz na imię Bożydar?

      • 11 2

    • a jako ssak myślący i dysponujący technologią, zrobię wszystko, żeby nie powołać do życia dziecka upośledzonego.

      • 14 5

    • iI tu się różnimy: nie ma Boga, to nie Bóg powołuje życie. Tu chodzi o proces rozrodczy ssaków.

      • 13 5

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi kosmetyczne i fryzjerskie - Uroda

targi

Zostań dawcą szpiku

imprezy i akcje charytatywne

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Najczęściej czytane