• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Adoptowane, a podobne jak biologiczne

Magdalena Oleszko - Włostowska
14 lipca 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Pewna rodzina adoptowała dziewczynkę. Po kilku latach rodzina postanowiła zaadoptować jeszcze jedno dziecko. Rodzice uznali, że powinni porozmawiać ze swoją córeczka i wyjaśnić jej, że wkrótce w ich domu pojawi się rodzeństwo. Podczas rozmowy dziewczynka (wówczas niespełna trzylatka) powiedziała imię chłopca - Adam - mimo, że nikt w rodzinie ani w gronie najbliższych przyjaciół nie nosił tego imienia. I tak wkrótce pojawił się braciszek - Adam.
Karolina, bo tak ma na imię dziewczynka, i Adam są wierną kopią swoich, mimo że nie biologicznych rodziców. Chłopiec jest ruchliwy, wygadany i przebojowy - zupełnie jak jego mama. A dziewczynka przejęła wszystkie cechy swojego taty - jest spokojna i rozsądna.

Dzieci z rodzin zastępczych czy z domu dziecka niczym nie różnią od innych dzieci. Wyróżnia je jedynie niezauważalna na pierwszy rzut oka potrzeba bycia kochanym i akceptowanym. O dzieciach które najbardziej na świecie marzą o swojej własnej rodzinie opowiada Anna Kadzikiewicz, pedagog z Ośrodka Adopcyjno - Opiekuńczego w Gdańsku.

- Każde dziecko, które przebywa w placówce opiekuńczo - wychowawczej ma potrzebę bycia w rodzinie - mówi Anna Kadzikiewicz. - Niezależnie od tego jak bardzo będziemy się starali, dom dziecka nie zastąpi rodziny i rodzinnego domu. To miejsce pełne dzieci, wychowawców, pracowników obsługi. Domy dziecka można niestety porównać do koloni. Dla dzieci oznacza to konieczność ciągłego przebywania w grupie, mniejszą intymność czy nieustający hałas.

Typowy dzień w domu dziecka jest ustalony według harmonogramu.

- Pobudka jest o jednym czasie, później w wyznaczonych godzinach jest śniadanie - opowiada pedagog. - Po posiłku dzieci idą do szkoły a młodsze mają czas na zabawę. Około południa jest pora obiadu po którym młodsze dzieci idą spać - podobnie jak w przedszkolu. Po południu jest czas odwiedzin, do niektórych dzieci przychodzą biologiczni rodzice. Dzieci starsze mają czas dla siebie, m. in. na odrabianie lekcji. Po kolacji, która jest około godziny 18.00 dzieci szykowane są do spania.

Najgorsze w domach dziecka jest poczucie tymczasowości. To powoduje powierzchowne traktowanie obowiązków czy niechęć do uczestnictwa w zajęciach dodatkowych.

- Najtrudniej jest w weekendy - opowiada Anna Kadzikiewicz. - Niestety, dzieci charakteryzują się negowaniem wszelkich dodatkowych zajęć, co wynika głównie z ich niepewności jutra. Dlatego tez trzeba pokazać tym dzieciom, ze dużo zależy od nich samych.

Dobrą perspektywą są tzw. mieszkania chronione, w których młodzież, która już wkrótce opuści dom dziecka uczy się żyć samodzielnie. Mają okazję pokazać, że są odpowiedzialni, że można na nich polegać. Dla młodszych dzieci najlepsze, oprócz adopcji, jest zamieszkanie w rodzinie zastępczej.

- Rodzice adopcyjni, zastępczy lub opiekunowie w rodzinnych domach dziecka są z nimi cały czas - mówi Anna Kadzikiewicz. - Dzieci szybko wyzbywają się poczucia tymczasowości i braku przynależności. Uczą się samodzielnie wypełniać codzienne obowiązki. Wreszcie mają coś, a przede wszystkim kogoś, dla siebie.

Dzieci przebywające w rodzinach adopcyjnych czy zastępczych przejmują wiele cech rodziny w której przebywają. I nie są to tylko cechy wyuczone, takie jak gestykulacja czy specyficzne słownictwo, ale i cechy fizyczne.

- Pewna rodzina adoptowała czteroletnią dziewczynkę - opowiada Anna Kadzikiewicz. - Mama tej dziewczynki zabrała ją ze sobą do fryzjera. Fryzjerka była przekonana, że jest to "rodzone" dziecko klientki i nie chciała uwierzyć, że dziewczynka została adoptowana. Pragnienie tych dzieci na to, żeby być w rodzinie jest tak silne, że przekłada się nawet na upodobnianie się do swoich nowych rodziców.

- Jest kilka form pomocy dzieciom - kończy pedagog. - Dlatego może warto w codziennym pędzie przystanąć i zastanowić się, czy naprawdę potrzebujemy jeszcze więcej? Możemy mamy już tyle, że możemy tym podzielić się z innymi. Na przykład z dziećmi.

Można wybrać jedną z form zastępczego środowiska rodzinnego:
> rodzina zastępcza spokrewniona z dzieckiem
{otrzymasz pomoc finansową na częściowe pokrycie kosztów utrzymania dziecka}
> rodzina zastępcza niespokrewniona z dzieckiem
{otrzymasz pomoc finansową na częściowe pokrycie kosztów utrzymania dziecka}
> rodzina zastępcza zawodowa:
{podpisując umowę, otrzymasz wynagrodzenie za pracę oraz środki na utrzymanie dziecka}
• wielodzietna
• specjalistyczna
• pogotowie rodzinne
> rodzina adopcyjna
> placówka rodzinna

Szczegółowych informacji udzielają:
Ośrodek Adopcyjno - Opiekuńczy
ul. Abrahama 12/14
80-307 Gdańsk
tel. 058 556-05-79, 556-06-11, 556-05-95
e-mail: adopcja@wp.pl
www.adopcja.w.pl

Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej
ul. Marynarki Polskiej 134a
80-865 Gdańsk
tel. 058 520-70-00
e-mail: dyrekcja@mops.gda.pl
www.mops.gda.pl

Dla osób, które chciałyby porozmawiać o adopcji, rozwiać obawy lub wątpliwości czy obejrzeć zdjęcia szczęśliwych rodzin zapraszamy na stronę

http://www.zielona.poczekalnia.prv.pl
Magdalena Oleszko - Włostowska

Opinie (4)

  • "Dzieci z rodzin zastępczych czy z domu dziecka niczym nie różnią od innych dzieci."
    Pewnie że się nie różnią, mają głowę, ręce, nogi, należą do gatunku ludzkiego.

    " Wyróżnia je jedynie niezauważalna na pierwszy rzut oka potrzeba bycia kochanym i akceptowanym."
    Ciekawe, które dziecko nie ma potrzeby bycia kochanym i akceptowanym?

    Wstyd Pani Pedagog za takie gadki o niczym! Żeby zachęcić ludzi do adopcji dzieci, trzeba rzetelnie i obiektywnie naświetlić problem, a nie wciskać gadki-szmatki.

    • 0 0

  • aaaa

    Dzieci z rodzin zastępczych, adopcyjnych różnią sie od innych bo najczęściej mają za soba jakieś traumatyczne doświadczenia, które spowodowały, że nie sa z rodzicami biologicznymi a są w placówce.W polskich domach dziecka nie ma sierot biologicznych, są to sieroty społeczne.Szczęśliwie są tacy ludzie w POlsce, którzy mają w sobie tyle milosci i potrzeby dawania, że decydują się na adopcje.Jest to zawsze szlachetny gest w strone tych dzieci.Dzieci sie upadabniają d rodziców adopcyjnych to fakt, poprzez często przebywanie identyfikują się z opiekunami.ADoptowanie dziecka wymaga odwagi bo nikt nie wie jaka historię to dziecka ma za soba.Artykuł jest wart tego, żeby się odezwały osoby, które podjeły adopocję, bo to, że w ogóle w katolickim, polskim kraju sa domy dziecka to po prostu wstyd.

    • 0 0

  • Dziecko 6-letnie ma w pewnym sensie ukształtowaną już osobowość. Do tego czasu jego rozwój przebiega bardzo szybko. Niemowlę machające nóżkami w koszyku rozwija się bardzo intensywnie. Wszelkie problemy czy "deprywacje" bodźców mają głęboki wpływ.

    Jest telewizyjny program "Poradnik Tani Tuner". Rodzice zmęczeni, bezradni, nie radzący sobie ze swoim rodzonym dzieckiem, o które dbają, kochają, zwracają się o pomoc do doskonałej terapeutki.

    W Gdańsku, kiedy rodzice przysposobieni nie będą potrafili sobie poradzić z problemami wychowawczymi i zwrócą się o pomoc do specjalisty, usłyszą, że najważniejsza jest miłość... To, szanowna Pani Pedagog, śpiewali już Beatlesi: "All you need is love".

    • 0 0

  • nie Tuner tylko Bynar

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi kosmetyczne i fryzjerskie - Uroda

targi

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Najczęściej czytane