• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zostań wolontariuszem

mw
30 lipca 2007 (artykuł sprzed 16 lat) 
Fundacja Hospicyjna działająca przy Hospicjum Gdańskim im. ks. E. Dutkiewicza wspiera swoimi akcjami hospicja w całym kraju. O działaniach Fundacji, zarówno tych regionalnych jak i ogólnopolskich i o tym, co trzeba zrobić żeby zostać wolontariuszem opowiada Marzena Świtała, redaktor serwisu hospicja.pl, i pracownik biura prasowego Fundacji.

- Nasze Hospicjum jest jednym z najstarszych w Polsce - mówi Marzena Świtała. - Jednak kiedy kilka lat temu, przy ul. Kopernika 6 w Gdańsku zakończono budowlę domu stacjonarnego, bardzo szybko okazało się, że ani ówczesne Kasy Chorych, ani obecnie NFZ nie zaspokajają w pełni bieżących potrzeb placówki. Niestety, nie można było normalnie funkcjonować mając tylu pacjentów a nie mając dodatkowego wsparcia finansowego z zewnątrz. A personel medyczny nie był w stanie zapewniać odpowiedniej opieki nad chorymi i jednocześnie pozyskiwać środki na funkcjonowanie hospicjum.

Jednym z pomysłów na rozwiązanie trudnej sytuacji było powołanie fundacji. I tak wiosną 2004 roku ks. Piotr Krakowiak wraz z grupą przyjaciół założył Fundację Hospicyjną.

- Staramy się nie tylko pozyskiwać środki na funkcjonowanie hospicjum, ale również przekazywać wiedzę o opiece hospicyjnej - mówi Marzena Świtała. - Bo słowo "hospicjum" nadal wielu osobom kojarzy się z szarym, brzydkim, smutnym miejscem a nie pełną dobrej energii placówką.

Jednym z zadań fundacji jest pomoc rodzinom, które nie dają sobie rady w opiece nad nieuleczalnie chorymi.

- Niestety, nie zawsze chorzy mogą odchodzić w domu, w otoczeniu najbliższych - mówi Marzena Świtała. - Często są to osoby wymagające specjalistycznej opieki, a najbliżsi, chociażby ze względu na obowiązki zawodowe, nie są w stanie jej zapewnić. I mimo, że "oddają" bliskiego w dobrej wierze, to nie mogą się pogodzić z tym, że zostawiają często najbliższą im osobę "obcym" pod opiekę. Nawet jeśli jest to opieka na najwyższym poziomie.

Pracownicy fundacji poprzez swoje działania chcą przełamywać stereotyp, że rodzina oddająca chorego do hospicjum nie chce się nim opiekować. Zdarza się i tak, że choremu dopasowuje się terapię i po pewnym czasie odwozi do domu. Wówczas opiekę nad nim przejmuje "hospicjum domowe", gdzie specjaliści dojeżdżają do chorego. Pomaga się więc rodzinie, zapewniając jednocześnie choremu specjalistyczną pomoc medyczną.

- Rodziny, które przywożą swoich bliskich często nie radzą sobie z chorobą czy bólem najbliższej osoby - wyjaśnia Marzena Świtała. - A my jesteśmy po to, aby im pomagać i wspierać.

Hospicjum ma pod swoja opieką 30 pacjentów w domu hospicyjnym i około 70 pod opieką domową. Niestety, NFZ zwraca pieniądze tylko za leczenie pacjentów nowotworowych. Za pozostałych chorych np. z chorobą Alzheimera hospicjum nie otrzymuje pieniędzy. Wyjątek dotyczy dzieci. Hospicjum gdańskie ma oddział dziecięcy z możliwością przyjmowania nie tylko maluchów z nowotworem, ale i z innymi nieuleczalnymi chorobami.

- Hospicjum jest miejscem, gdzie pacjent i jego rodzina są objęci holistyczną opieką - wyjaśnia Marzena Świtała. - Na oddziale jest lekarz, który uśmierza ból, pielęgniarka, która opiekuje się chorym, jest psycholog, który rozmawia i z rodziną i pacjentem i który, jeśli jest taka potrzeba, przyjeżdża nawet do domu. Jest w końcu wolontariusz, który pomoże np. w wyjściu na spacer czy zrobieniu i zakupów i ksiądz, który wspiera rodzinę duchowo. Co ważne, rodzina może liczyć na naszą pomoc nie tylko w trakcie terapii chorego ale i po jego odejściu. Funkcjonuje u nas grupa wsparcia, gdzie dyżurują psycholodzy i terapeuci, którzy pomagają tzw. 'osieroconym". Co ważne, po pomoc mogą przyjść nawet te osoby, których bliski zmarł poza hospicjum (np. w wyniku wypadku komunikacyjnego), a rodzina nie może poradzić sobie z jego odejściem.

Jedną w form wsparcia w pracy fundacji jest wolontariat. Obecnie w bazie zarejestrowanych jest 2,5 tys. wolontariuszy.

- Jeśli ktoś chce pomóc, wystarczy tylko aby zadzwonił do centrum wolontariatu i umówił się na spotkanie z pracującymi tam koordynatorkami - mówi Marzena Świtała. - Na rozmowie ustala sie jaką formę pomocy może świadczyć dana osoba, jakie ma predyspozycje i jaki czas może poświecić na pracę na rzecz hospicjum.

Jeśli chętny jest niepełnoletni, wówczas proponuje mu się wolontariat akcyjny. Wolontariusz pomaga wówczas przy różnego rodzaju akcjach organizowanych przez fundację. Jest to zarówno pomoc na miejscu, np. w biurze czy na terenie hospicjum. jak i praca np. przy roznoszeniu ulotek.

- W naszej bazę zarejestrowane są nawet przedszkolaki - śmieje się Marzena Świtała. - A że w hospicjum - jak w domu, obchodzimy wszystkie święta: urodziny, imieniny, rocznice ślubów etc., to przy takich okazjach prosimy naszych najmłodszych wolontariuszy np. o zrobienie kartek z życzeniami. Starsi wolontariusze wymyślili dla pacjentów kawiarenkę, a także kino o wdzięcznej nazwie "Impresja". Co jakiś czas robią sondę wśród pacjentów, później wypożyczają wybrane przez nich filmy i przygotowują pokaz filmowy.

Drugim rodzajem wolontariatu jest wolontariat medyczny. Aby zostać takim wolontariuszem trzeba być pełnoletnim oraz przejść specjalny kurs.

- W Gdańsku kurs odbywa się dwa razy do roku: wiosną i jesienią - mówi Marzena Świtała. - Trwa kilka miesięcy i kończy się egzaminem. Nabór jest ogromny, jednak w pracy zostają jednostki. Ponieważ kurs nie jest drogi - to wydatek kilkudziesięciu złotych, po zdaniu egzaminów sporo osób wyjeżdża do pracy za granicą.

Fundacja Hospicyjna organizuje nie tylko akcje regionalne, które mają pomóc gdańskiemu hospicjum, ale i ogólnopolskie. Są też akcje wymyślane i inicjowane przez osoby z zewnątrz, jak czerwcowa impreza w Skate Parku, którą w całości zorganizowało jedno z gdańskich gimnazjów. W taki niekonwencjonalny sposób młodzież pokazała, że chce pomóc hospicjum.

- Jednym z naszych ostatnich sukcesów jest nawiązanie współpracy z Fundacją PZU - opowiada Marzena Świtała. - Rozpoczęliśmy wspólnie trzyletni program rozwoju pod hasłem "Lubię pomagać". W tym roku trwają szkolenia dla osób, które będą w swoich placówkach organizowały szkolenia dla wolontariuszy. W przyszłym roku te przeszkolone osoby będą rozwijać centra wolontariatu w swoich miastach. W trzecim roku będziemy aktywować wolontariuszy - seniorów.

Pomimo wielu działań hospicjum cały czas liczy na pomoc z zewnątrz.

- Dziękujemy wszystkim za wpłaty w ramach 1% - mówi Marzena Świtała. - Pomoc wzrasta z roku na rok i stanowi bardzo ważny punkt w naszym budżecie. Cały czas zapraszamy tez wszystkich chętnych do współpracy.

Najpilniejsze potrzeby
Hospicjum dziecięce potrzebuje samochód osobowy. Ostatnio darczyńcy przekazali dwa samochody, ale nadal jest ich za mało. Samochody potrzebne są dla osób, które opiekują sie chorymi dziećmi w hospicjach domowych, oddalonych od Gdańska nawet o 100 kilometrów.

Poza tym zawsze i w każdych ilościach potrzebne są środki pielęgnacyjne (dla dorosłych i dla dzieci), takie jak pieluchomajtki we wszystkich rozmiarach, pudry, zasypki etc.

Hospicjum im. Ks. Eugeniusza Dutkiewicza SAC mieści się w Gdańsku przy ul. Kopernika 6, tel. (058) 340-61-00.

Fundacja Hospicyjna znajduje się przy ul. Chodowieckiego 10 w Gdańsku, tel. (058) 345-90-61, 340-90-61.
mw

Opinie (6)

  • eh

    Niestety musze przyznac, iż wolnotariat w Hospicjum kolo Placu Zebrań Ludowych polega tylko na sprzątaniu. Przebywajac tam kilka dni widzialam, ze mlodzi ludzie, czesto studenci medycyny, zamiastaja podlogi, zmywaja naczynia itp.

    • 0 0

  • na czym dokładnie polega wolontariat medyczny?

    ?

    • 0 0

  • za szybko wysłałam.

    Czy wolontariuszem medycznym może być tylko student medycyny/ lekarz?

    • 0 0

  • Zalegalizować eutanazję!!!

    moim zdaniem eutanazja na zyczenie powinna byc zalegalizowana, poniewaz wielu ludzi jest wbrew wlasnej woli utrzymywanych przy zyciu w stanie rosliny, tylko dlatego ze anachroniczne prawo na to nie pozwala. z tym wiaza sie tylko niepotrzebne wydatki. jezeli kiedykolwiek przyjdzie mi stac sie roslina to blagam was dokonajcie eutanazji, nie chce do konca zycia patrzec bezmyslnie w sufit i kwitnac

    • 0 0

  • bartosz.

    sa kraje gdzie ostatnia wola czlowieka jest uszanowana,tak jak Holandia czy Szwajcaria,Niemcy ze wzgledu na swoja przeszlosc wogole unikaja dyskusji na ten temat,Polska jako katolicki kraj bedzie cie tak dlugo meczyc, ze faktycznie mozna zakwitnac jako roslina.Kazdy przypadek jest bardzo indywidualny bo nie ma dwoch takich samych ludzi.Prawnie patrzac bardzo skomplikowane rozwiazania, ale powinny byc,Kazdy powinien miec prawo do wlasnej decyzji.Hospicje polskie maja bardzo dobra opinie w europie, pomimo wszystkiego jestem zdania ,ze ostatnia droge kazdy powinien sam wybierac.

    • 0 0

  • niektórych już powinni poddać eutanazji nie czekając na starość bo czas to pieniądz - to do Bartosza i tego poniżej

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych

badania

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Najczęściej czytane