• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przeszczep szpiku: nie ma się czego bać

Katarzyna Mikołajczyk
15 czerwca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Czas oczekiwania na przeszczep od dawcy niespokrewnionego jest uzależniony od tego, jak szybko udaje się znaleźć osobę o podobnym profilu genetycznym. Czas oczekiwania na przeszczep od dawcy niespokrewnionego jest uzależniony od tego, jak szybko udaje się znaleźć osobę o podobnym profilu genetycznym.

Gdy zdecydujesz się na to, by zostać dawcą szpiku, twoje dane trafią do Centralnego Rejestru Niespokrewnionych Potencjalnych Dawców Szpiku i Krwi Pępowinowej niezależnie od tego, czy zarejestrowałeś się w rodzimym Poltransplancie, w bazie dawców Fundacji DKMS, czy w innym rejestrze. Przeszczep szpiku może uratować życie nie tylko chorym na białaczkę oraz inne choroby krwi, ale też osobom cierpiącym na niektóre choroby nienowotworowe.



Czy rozważasz zarejestrowanie się jako potencjalny dawca szpiku?

Jedynie około 25 proc. chorych znajduje dawcę wśród krewnych - pozostali muszą szukać dawcy niespokrewnionego, choć to niezmiernie trudne: szansa na znalezienie kogoś o identycznej z naszą kombinacją antygenów zgodności tkankowej to od 1:100 do 1:1000000. Żeby zwiększyć szansę chorych na odnalezienie "genetycznego bliźniaka", dane potencjalnych dawców z Centralnego Rejestru Niespokrewnionych Potencjalnych Dawców Szpiku i Krwi Pępowinowej udostępniane są całemu światu za pośrednictwem światowego rejestru Bone Marrow Donors Worldwide.

Liczba dawców stale rośnie

W Polsce jest juz ponad 1 milion potencjalnych dawców szpiku.

- Przy naszym ośrodku zarejestrowanych jest ponad 15 tys. dawców - mówi dr Grażyna Moszkowska, kierownik Laboratorium Immunologii i Transplantologii Klinicznej UCK. - Jednak dokładną liczbę wszystkich dawców z Trójmiasta podać jest o tyle trudno, że system rekrutowania dawców jest dość rozproszony: rejestrują ich także inne ośrodki poza naszym, m.in. Fundacja DKMS. Ważne, by dawca nie rejestrował się w kilku różnych rejestrach, bo to nie tylko nie ułatwia odnalezienia go, ale wręcz nieco komplikuje sytuację. Ostatecznie niezależnie od tego, gdzie się zarejestrował, i tak jego dane znajdą się w Centralnym Rejestrze.

W woj. pomorskim przeszczepy szpiku wykonuje wyłącznie Ośrodek Dawców Szpiku Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.

- Działamy od 1994 roku, w tym czasie nasza klinika wykonała blisko 600 przeszczepów allogenicznych, czyli przeszczepów od drugiej osoby (w odróżnieniu od autoprzeszczepów)- mówi kierownik Kliniki Hematologii i Transplantologii, prof. dr hab. Andrzej Hellmann. - W 2015 r. odbyło się tu 81 przeszczepów szpiku, a ponad połowa z nich była przeszczepami allogenicznymi.
Przeszczepy na bieżąco

- Na przeszczep allogeniczny obecnie w Trójmieście czeka 13 pacjentów, przy czym są na różnych etapach przygotowań, co determinuje czas oczekiwania - mówi prof. Andrzej Hellmann. - Przeszczep najczęściej wykonuje się u osób z ostrą białaczką i zanim się go wykona, musi być zakończony etap chemioterapii. Gdy chory jest w remisji, przed przeszczepem czekają go jeszcze 2-3 miesiące leczenia, co daje czas na znalezienie odpowiedniego dawcy. Ponieważ tacy pacjenci mają pierwszeństwo, zdarza się, że chorzy czekający na autoprzeszczep, gdzie czas nie gra decydującej roli, muszą zaczekać na zabieg, ale nie więcej niż 2 do 3 miesięcy.
Czas oczekiwania na przeszczep od dawcy niespokrewnionego jest uzależniony od tego, jak szybko udaje się znaleźć osobę o podobnym profilu genetycznym.

Nie ma się czego bać

Pobranie szpiku i komórek krwiotwórczych, choć odbywa się w specjalistycznych klinikach, jest dość prostym zabiegiem. Po zaakceptowaniu dawcy (czyli potwierdzeniu zgodności antygenów dawcy i chorego), dawca zgłasza się do najbliższego ośrodka transplantacyjnego, gdzie zostaje poddany badaniom potwierdzającym dobry stan zdrowia. Musi także wyrazić zgodę na pobranie komórek do przeszczepu.

Możliwe są dwa sposoby pobrania komórek krwiotwórczych: z krwi obwodowej i ze szpiku. Pierwszy sposób z technicznego punktu widzenia wygląda identycznie, jak pobieranie płytek krwi w stacjach krwiodawstwa i nie wymaga znieczulenia, a jedynie kilkudniowych przygotowań (przez 4-6 dni przed nim dawca przyjmuje lek mobilizujący komórki krwiotwórcze ze szpiku do krwi obwodowej). Sam zabieg aferezy trwa od 2 do 4 godzin, podczas których dawca, leżąc na wygodnym fotelu, może np. czytać, cały czas znajdując się pod opieką pielęgniarki. Z jednej żyły dawcy pobiera się krew, która płynie do separatora, gdzie od innych komórek krwi oddzielane są komórki krwiotwórcze. Po ich oddzieleniu drugim wkłuciem do innej żyły krew wraca z separatora do dawcy. Po zabiegu dawca może udać się do domu.

Pobranie szpiku z talerza kości biodrowej odbywa się w sali operacyjnej w znieczuleniu ogólnym lub zewnątrzoponowym. Dawca przyjmowany jest do kliniki dzień przed zabiegiem, a do domu może wrócić dzień po zabiegu. Kilkanaście dni przed pobraniem szpiku dawca musi też zgłosić się do stacji krwiodawstwa, gdzie zostanie od niego pobrana krew do autotransfuzji, która zostanie wykonana bezpośrednio po zabiegu. Trwający około 60-90 min. zabieg polega na pobieraniu szpiku przez nakłuwanie kości specjalnymi igłami. Pobrany do specjalnego zbiornika z płynem konserwującym szpik jest filtrowany i transportowany do ośrodka, w którym czeka na niego chory. Występujące niekiedy po zabiegu objawy niepożądane, takie jak nudności, zawroty i ból łowy są następstwem znieczulenia ogólnego, a nie samego pobrania szpiku. Objawem bezpośrednio związanym z tego rodzaju zabiegiem może być ból czy obrzęk tkanek w rejonie nakłucia.

Jak zostać dawcą

Żeby zostać dawcą, wystarczy zgłosić się do punktu rekrutacyjnego, w którym dostaniemy skierowanie na pobranie krwi do badań. Na miejscu wypełnimy także "Ankietę Stanu Zdrowia Potencjalnego Dawcy Szpiku" oraz Kartę Ewidencyjną (oba dokumenty można wypełnić wcześniej w domu, pobierając je ze strony). Żeby dokonać rejestracji, wystarczy zgłosić się z dowodem potwierdzającym tożsamość do któregoś z punktów rekrutacyjnych. Lista punktów rekrutacyjnych znajduje się pod tym linkiem.

Uwaga:
Nie zostaniesz dawcą szpiku, jeśli jesteś zakażony wirusem HIV lub znajdujesz się w grupie ryzyka zarażenia nim, chorujesz na cukrzycę insulinozależną, łuszczycę, hemofilię, anemię i inne choroby krwi, kiłę, a także jeśli w twojej krwi stwierdza się obecność antygenu HBs lub przeciwciał anty - HCV.

Miejsca

Opinie (46) 1 zablokowana

  • Tak jak płacimy wszyscy ZUS i z niego korzystamy tak wszyscy powinniśmy zarejestrować swój szpik oraz organy wew. (6)

    • 24 33

    • jak wszyscy płacicie to raczej tak (1)

      ja nie mam ubezpieczenia, mam pracę, co jeszcze...mam nowotwór złośliwy
      ale, że nie mam ubezpieczenia...na 14 do pracy...wczoraj klatka mnie bolała jak diabli..pewnie zdechnę gdzieś pod płotem

      ciekawe ilu potrzebuje szpiku a też nie ma odprowadzanych świadczeń albo nie ma pracy

      • 12 1

      • @aaa szef ci dał minusa, bo zamiast przyjść na nadgodziny, to tu piszesz

        • 0 0

    • A jednak "wielu z nas wszystkich" jest nosicielami chorób (3)

      czy choruje przewlekle (choćby: tarczyca, cukrzyca, alergie),
      pali pety ( nie powinien być dawcą)
      więc nie wszyscy będą dawcami

      • 2 3

      • (1)

        chyba palenie nie dyskwalifikuje ?

        • 1 0

        • W żadnym przypadku nie dyskwalifikuje

          • 2 0

      • ale wiele chorób nie dyskwalifikuje z bycia dawcą - jak na przykład wspomniana wyżej tarczyca.

        • 0 0

  • nie tylko pobranie krwi (8)

    jak ja rejestrowałam się jako dawca w fundacji DKMS, to musiałam oprócz spełnienia warunków formalnych, pobrać tylko wymaz z policzków, bez żadnego pobierania krwi

    • 21 2

    • (3)

      To prawda. Pobranie krwi jest później, gdy wyniki wymazu wskazują, że możesz być dla kogoś dawcą.
      Krew pobierają bez kolejki, w najbliższej tobie przychodni. Wszystko sami załatwiają. Potwierdzam, bo już byłem :)

      • 9 3

      • ekhem (2)

        a ja oddawałam krew. Najwyraźniej to zależy od sytuacji. Żadnego wymazu ode mnie nie brali.

        • 2 0

        • (1)

          Możliwe, że się coś zmieniło. Ja wysyłałem najpierw sam wymaz. To było jakieś 3-4 lata temu.

          • 2 0

          • ja też wymaz do rejestracji, a po 3 latach zadzwonili z informacją, że mogę komuś pomóc. wtedy było pobranie krwi w najbliższym laboratorium. niestety okazało się, że nie ma pełnej zgodności czy coś.. :(

            • 0 0

    • Radzę jeszcze raz przeczytać artykuł ZE ZROZUMIENIEM. Do rejestracji nie pobiera się krwi, dopiero gdy znajdzie się biorca należy zrobić szczegółowe badania

      • 7 1

    • (1)

      Ja z kolei, rejestrując się jako potencjalna dawczyni, od razu miałam pobraną krew, a nie miałam robionego wymazu z policzka.

      • 5 0

      • ja podobnie - miałam pobieraną krew przy rejestracji w DKMS, ale to było wiele lat temu

        • 3 0

    • ja też badania z krwi

      Rejestrowałam się do DKMS min 5 lat temu i też tylko pobranie krwi. Mają mnie na bank w bazie bo co jakiś czas przysyłają jakieś powiastki do domu

      • 1 0

  • Kobieta po przeszczepie szpiku straciła wzrok!! A polski pseudo sąd dał jej 800 zł renty (7)

    jako odszkodowanie i na dodatek musiała walczyć niewidoma przed sądem oto 10 lat!!!!

    • 15 20

    • Nie dostała

      Bo szpital się odwołuje!!

      • 1 3

    • Gdy Sylwia Skuza spod Gdańska miała 28 lat,

      stwierdzono u niej nowotwór szpiku kostnego. W 2000 roku poddała się operacji przeszczepu szpiku w ówczesnym Akademickim Centrum Medycznym w Gdańsku. Dawcą szpiku był jej brat. Ujawniły się jednak skutki uboczne. Przeszczepiony szpik potraktował organizm biorczyni jako wroga i zaczął go niszczyć. (http://www.tvn24.pl)

      • 1 1

    • Gdyby jej nie przeszczepili szpiku, (4)

      to nie byłoby dziś rozmowy, bo Pani byłaby już dawno w lepszym świecie. Fajnie, że się kobieta cieszy, ze ją uratowali :( Po takich zabiegach niestety nie ma się gładkiej skóry i końskiego zdrowia - szkoda, że nie wszyscy to rozumieją...

      • 14 3

      • odróżniasz utratę wzroku od mniej gładkiej skóry? (2)

        też byłbyś taki sarkastyczny gdy dotyczyłoby to twoich bliskich?

        Po zabiegu stomatologicznym możesz mieć ogromne powikłania, z HIV włącznie,
        z zakażeniem kości w czaszce,
        a jednak pewnie taki drobiazg jak chory ząb chcesz leczyć?

        • 3 5

        • (1)

          Lepiej żyć bez wzroku niż żyć z nowotworem

          • 0 1

          • Lepiej żyć bez wzroku niż nie żyć wcale

            • 0 1

      • Ja w sumie wolałbym umrzeć

        niż stracić wzrok.

        • 4 1

  • (1)

    Mam mieszane uczucia. Oddanie krwi jest proste i jasne - krew wypływa, i tyle.

    Jak krew ma przejść przez jakąś maszynę (którą jakiś człowiek musi serwisować, dbać o jałowe rurki, itd) i wrócić do ciała - to zawsze jest miejsce na błąd.

    Nakłuwanie kości oznacza ból i obrzęk tkanek po zabiegu.

    Nie malujmy laurek, tylko mówmy jak faktycznie jest. Inaczej oszukujemy potencjalnych dawców.

    • 35 16

    • życie

      jeżeli można uratować komuś życie, to ból d*py do nakłuciu jest do zaakceptowania:-)

      • 11 1

  • Dawca szpiku jest bohaterem (2)

    Moj maz jest 2 lata po przeszczepie szpiku kostnego, dawca byla kobieta ktora jest dla mnie bohaterem, bo dzieki jej odwadze maz zyje, niektorych pacjentow dawcy zrezygnowali w istatniej chwili bo maja taka mozliwosc do ostatniej chwili, dlatego uwazam ze dawca to czlowiek odwazny i szlachetny i nsprade ratuje zycie drugiemu

    • 76 1

    • (1)

      czy chcecie się spotkać z dawczynią czy pozostanie anonimowa?

      • 2 0

      • Pozostaje anonimowa, bo polskie prawo nie pozwala na ujawnienie jej danych osobowych

        • 1 0

  • problemy (1)

    jak idziesz do szpitala to każdy lekarz 1 kontaktu ci powie że powinieneś się zaszczepić bo cię mogą czymś zarazić. czyli ja zdrowy chłopak - krwiodawca - oddałem już ponad 20 litrów krwi, po takim oddaniu szpiku z biodra mogę już nigdy nie być zdrowy.

    • 7 12

    • Więc się nie rejestruj. Nikt przecież tego nie wymaga, ani nie linczuje za brak takiej woli.

      • 7 3

  • Tytuł raczej powinien brzmieć: "Pobranie szpiku- nie ma się czego bać" (1)

    • 6 1

    • rzeczywiście.
      albo: dawstwo szpiku - nie ma się czego bać

      • 0 0

  • od dawna o tym myślę (3)

    boję się tylko, że jeśli do mnie zadzwonią z jakiegoś powodu nie będę mogła akurat pojechać do szpitala (przeziębienie, ciąża, wakacje, alkohol itp.)

    • 5 2

    • Wszystko do ugadania

      Ciaza- w przypadku zajścia w ciążę jesteś zobligowana do poinformowania o tym fakcie fundacji/rejestru o tym fakcie. Będziesz po prostu niewidoczna dla szukających na okres ciąży i dodatkowo chyba pół roku po. Później zostajesz odblokowana
      Przeziębienie-osobiscie znam dawce, Przez którego katar i kaszel po prostu przesunięto termin poboru komórek macierzystych. Ważne jest jedynie to, aby informować fundacje/lekarza prowadzącego o każdej zmianie czy to w samopoczuciu czy pojawieniu się właśnie oznak przeziębienia.
      Urlop-jak pojedziesz na dajmy miesiąc i dostaniesz zawiadomienie że może jesteś brana pod uwagę jako dawca, pierwszym etapem jest oddanie próbki krwi do potwierdzenia czy aby na stowe jest zgodność na linii dawca biorca. A taki pobór krwi może być w każdym miejscu :) punkty poboru krwi są dostępne w każdym mieście itp
      Przy wyjazdach powyżej 3msc za granicę trzeba poinformować fundacje
      Alkohol-odradzane jest spożywanie dzień poborem próbki na typizacje, dzień przed i w dniu badań wstępnych i dzień przed i dzień oddania komórek/szpiku. Chyba 5dni damy radę nie pić, co? :))
      Rejestruj się, bo nic nie tracisz,a ktoś może wiele zyskać. Pamiętaj lek na choroby krwi nosisz w sobie, podziel się

      • 6 2

    • I ważne! Nie dzieje się to w 2 dni, tylko cała procedura trwa min miesiąc

      • 3 1

    • Nic się nie martw. To jest proces. Ja od pierwszego telefonu czy podtrzymuję swoją decyzję dopiero po tygodniu miałam badanie krwi potwierdzające zgodność, po kolejnym tygodniu wyniki. Dalej jest jeszcze dokładne badanie. Wszystko się rozkłada w czasie i żadne przeziębienie czy urlop nie jest przeszkodą. A lepiej być w bazie i stanowić dla kogoś potencjalną szansę na życie.
      Ja osobiście w tym roku jestem zawieszona jako dawca ze względu na stan zdrowia, ale jak tylko wrócę do siebie mam nadzieję, że z powrotem będę brana pod uwagę przy wyszukiwaniu dla kogoś ratunku :)

      • 0 0

  • Faktyczna dawczyni (1)

    Ja podzieliłam się cząstka siebie w drugiej połowie ubiegłego roku :) komórki macierzyste poleciały do niemiec. Jestem w bazie DKMS, od początku procedury czułam się, jakby to ująć, bezpiecznie. Wyjaśniono wszystko co i jak, przebadano od stóp do głów :) teraz mam co 3 miesiące badania krwi potwierdzające że moje zdrowie nie ucierpalo w żadnej płaszczyźnie. Jakieś pytania? Zapraszam e-mailowo rowerowopogda@wp.pl

    Może redakcja zdziala coś nt darmowych przejazdów ZTM w Gdańsku dla faktycznych dawców? takich osób jest niewiele, dla przewoźnika nieduży koszt a jaki prestiż miasta i włodarzy Gdańska :) o ukłonie w stronę dawców nie wspomnę

    • 14 4

    • Też uważam, że powinno się wprowadzić darmowe przejazdy dla faktycznych dawców szpiku jak to jest w wielu miastach. Tak samo jak dla zasłużonych honorowych dawców krwi (po oddaniu ileśtam litrów krwi). Wiadomo, że nikt tego nie zrobi dla darmowych przejazdów czy innych udogodnień czy nagród, ale chętnych do rejestracji byłoby na pewno więcej! A faktycznych dawców i zasłużonych dawców krwi nie ma wiele... Bardzo fajna promocja miasta jak i samego dawstwa :)
      I przy okazji: gratuluję odwagi :) Sama jestem potencjalnym dawcą, choć w tym roku zablokowanym w bazie ze względu na stan zdrowia.

      • 1 3

  • Czy ktoś mógłby podzielić się opinią (4)

    czy taka operacja przeszczepu szpiku nie stwarza później problemów zdrowotnych. Jak duża jest ta igła przebijająca biodro i czy później nie ma komplikacji? Igła igle nie jest równa.

    • 4 3

    • Nie stwarza. Szpik w organizmie dawcy regeneruje się całkowicie w ciągu ok. 2-3 tygodni. Jedyne zagrożenie ogranicza się do powszechnego ryzyka związanego z podaniem narkozy. Jednak przypomnijmy, że większość (80%) pobrań szpiku wykonuje się poprzez zwykłe pobranie krwi :) Z resztą jak ktoś się bardzo boi tego pobierania z talerza kości biodrowej to może zastrzec, że odda tylko z krwi obwodowej i tyle. Na każdym etapie DKMS pyta, sprawdza, bada. Na pierwszym miejscu jest dla nich zdrowie dawcy.

      • 6 1

    • (1)

      Komplikacje oczywiście że istnieją. Nie prawdą byłoby mówienie, że nie. Zaczynając od tych związanych z narkoza(wymioty, osłabienie,bóle głowy, bol gardla-po rurce intubacyjnej, choć jak rozmawiałam z lekarka prowadząca to mówiła że w chwili obecnej zabieg jest przeprowadzany bez intubacji), po te związane bezpośrednio z nakluciem, czyli siniaki, ból podobny do stłuczenia na okres ok 10 dni, i malutkie dwie blizny o długości do 5mm. Oczywiście jak każdy zabieg pod narkoza może zakończyć się niewybudzeniem, spiaczka a nawet śmiercią. Jak do tej pory w całej historii DKMS się to nie zdarzyło. I odpukac w niemalowane. Ja miałam z krwi, mój znajomy-ze szpikow z talerza i mi ani mu absolutnie nic nie jest. Lekarz mówiła że jeden dawca skarży się na odczuwalny dyskomfort w okolicach naklucia przy zmianach pogody, ale w żaden sposób go to nie ogranicza. Jednym słowem WARTO się rejestrować, bo boczna na prawdę komuś uratować życie.
      Dla nich to dawca i jego zdrowie jest najważniejsze.

      • 5 0

      • Ps. Baaaardzo często gęsto i najczęściej jeżeli pobranie jest z talerza to biorca jest malutki pacjent, który nawet nie umie samodzielnie usiąść czy chodzić. Nie pozwólmy żeby przez nasz strach odebrać mu szansę na fajne życie.

        • 4 0

    • Dawca

      Boisz się igły? Cóż to za ból skoro inni cierpią noe pytaj nawet pomóż im żyć daj im życie co nas czeka nie wiem ale różnie bywa może i nam pomoże ktoś nie bądź egoista myśl o innych

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Z psychodietetyczką przy herbacie

spotkanie

II Ogólnopolska Konferencja Naukowa Prawa Medycznego: Nowoczesne technologie a prawo medyczne

konferencja

IV Gdańskie Dni Zdrowia

spotkanie, konferencja

Najczęściej czytane