• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Porada seksuologa. Zdrada - czy warto ratować związek?

Justyna Piątkowska
13 grudnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Nawet jednorazowy "skok w bok" może przyczynić się do rozpadu związku. Nawet jednorazowy "skok w bok" może przyczynić się do rozpadu związku.

Kiedy dwie osoby zakochują się w sobie i tworzą związek, często deklarują (i szczerze wierzą!), że ten beztroski stan wzajemnego zachwytu będzie trwał wiecznie. Niestety, rozczarowanie codziennością, rutyna w życiu seksualnym i tęsknota za romantycznym uniesieniem mogą sprawić, że ulegną pokusie zdrady

.

Czy wybaczył(a)byś zdradę swojemu partnerowi?

Większość pytanych twierdzi, że wierność jest jedną z najważniejszych wartości w życiu i oczekuje jej od swojego partnera - jednocześnie nie wyklucza, że sama mogłaby dopuścić się romansu. W anonimowych ankietach do zdrady (rozumianej jako kontakt seksualny poza związkiem) przyznaje się 16 proc. żon i 31 proc. mężów. Badani nierzadko wyznawali, że poza małżeństwem pozostają w innym stałym związku - latami prowadzą równolegle "dwa życia". Wciąż jednak najczęściej spotykaną formą zdrady jest przygodna znajomość i jednokrotne zbliżenie z innym partnerem.

Kobiety, które dopuściły się zdrady, najczęściej tłumaczą swoją decyzję byciem nierozumianą i zaniedbywaną w małżeństwie. Romans miał zaspokoić ich potrzebę bycia podziwianą i adorowaną, ale także zrealizować uśpione pragnienia seksualne. Również panowie stwierdzają, że w domu są niedoceniani i dopiero przy kochance znów mieli szansę poczuć się prawdziwym mężczyzną. Częściej niż kobiety przyznają, że przyczyną romansu było... zakochanie się i chęć stworzenia nowego związku.

Przyczyną przygodnego kontaktu może być również konieczność realizacji skrywanych potrzeb (które nie są akceptowane przez stałą partnerkę) lub potwierdzenie własnej atrakcyjności i sprawności. Wdanie się w romans może być próbą zasygnalizowania partnerowi istniejących już w związku problemów i formą zmuszenia go do reakcji. Do wielu zdrad dochodzi również pod wpływem alkoholu lub w okresie życiowego kryzysu i silnego stresu.

Czy warto przyznawać się partnerowi do niewierności?

Opinie na ten temat zawsze będą podzielone. Gdy zdrada zdaje się być nieznaczącym epizodem, błędem chwili lub minęło od niej już wiele lat - wiele osób decyduje się na zawsze zataić ten fakt. Niekiedy może być to słuszne rozwiązanie. Całkowita szczerość w takiej sytuacji zwykle nie jest bowiem motywowana uczciwością wobec zdradzonego partnera, ale potrzebą uwolnienia się od poczucia winy i podzielenia odpowiedzialności za zdradę na dwoje. Warto jednak zastanowić się nad sytuacją, w której małżonek może dowiedzieć się, że był oszukiwany - przypadkowo lub poinformowany przez "życzliwych".

Z badań wynika, że większość Polaków oczekuje, żeby niewierny partner sam przyznał się do romansu. Szczególnie kobiety deklarują, że domagałyby się od partnera pełnej informacji i wyjaśnień. Kiedy jednak rzeczywiście słyszą "zdradziłem cię"- zazwyczaj żałują poznania prawdy. Jest to sytuacja wyjątkowo trudna psychicznie, ponieważ nie chcą utracić ukochanego, boją się samotności - ale jednocześnie nie wyobrażają sobie dalszego życia z wiarołomcą. Gotowość wybaczenia i walki o związek deklarują przede wszystkim osoby o długim stażu małżeńskim, wspólnie wychowujące dzieci.

Część par, w których pojawił się problem niewierności decyduje się na terapię małżeńską. Warunkiem powodzenia takiej psychoterapii są jednak dobrowolność - nie można zaszantażować zdradzającego, że udział w terapii jest jego obowiązkiem zadośćuczynienia za krzywdy - oraz szczera motywacja do pracy nad związkiem obydwu stron. Kolejne wspólne doświadczenia pozwalają odbudowywać obraz partnera jako osoby godnej zaufania. Indywidualna pomoc psychologiczna może także okazać się nieoceniona dla osoby, która właśnie dowiedziała się, że została oszukana przez partnera. Własna terapia jest okazją do wyrażenia swoich emocji, żalu i rozczarowania - świadomego przeżycia traumy zdrady. Pozwala także uzbroić się w nowe siły do odbudowywania związku lub rozpoczęcia nowego rozdziału życia po rozstaniu.

Aby uchronić swój związek przed zdradą, warto troszczyć się o niego - zarówno na etapie romantycznych początków, jak i po latach życia we dwoje. Cennymi umiejętnościami są uczciwa komunikacja, otwartość na poglądy i potrzeby partnera, wspólne pasje i cele. Prawdopodobieństwo zdrady zmniejsza jasność warunków, że kontakty małżeńskie nie są tolerowane i zdrada byłaby równoznaczna rozstaniu. W chwilach pokusy świadomość niezłomności zasad partnera może powstrzymać przed fałszywym krokiem. Błędem jest jednak zarówno przesadna tolerancja, jak i zbyt sztywne granice i całkowity brak wolności.

Zwolennicy liberalnego podejścia do wierności w związku traktują romanse jako afrodyzjak i znajdują liczne ich korzyści. Zdrada może dowartościować, zaspokoić niespełnione potrzeby, urozmaicić życie. Pozwala odświeżyć relację ze stałym partnerem, na nowo spojrzeć na jego atrakcyjność oraz, dzięki nowym doświadczeniom, ubogacić małżeńskie życie seksualne. Warto jednak pamiętać, że zdrada zawsze krzywdzi drugą osobę, jest wyrazem braku lojalności i nieuczciwością. Każda przygodna fascynacja może okazać się nieodwracalnym błędem.

O autorze

autor

Justyna Piątkowska

psycholog, seksuolog, terapeuta.

Opinie (348) ponad 20 zablokowanych

  • czy seks za pieniądze też jest zdradą? (23)

    jak w temacie

    • 66 11

    • Oczywiscie, (7)

      ze nie. Niemadre pytanie.

      • 38 8

      • czyli jak mężczyzna (mąż ) płaci za seks innej kobiecie (prostytutce) (6)

        jest w porządku wobec żony?

        • 30 5

        • Dobrze, ze juz sie rozumiemy. :) (5)

          Pozdrawiam serdecznie.

          • 20 3

          • a Ty wybaczyłabyś mężowi / partnerowi taką przygodę? (4)

            • 19 1

            • Nie. (3)

              Gdyz nie ma czego wybaczac, Panie zaciekawiony. Buzka.

              • 9 13

              • chyba nigdy nie zrozumiem KOBIET (2)

                • 12 1

              • (1)

                i dlatego zawsze bedziesz musial placic prosttutce, poniewaz z zadna normalna i madra kobieta zwiazku i rodziny nie stworzysz

                • 10 6

              • prostytuki sa bardziej "normalne" niz nie jedna kobieta w zwiazku

                • 12 4

    • (2)

      zdrada to zdrada, nie ważne czy za pieniądze

      • 24 12

      • Niedorzeszność. (1)

        • 9 9

        • Chyba niedogrzeszność

          Kobiety nigdy nie zaakceptują zdrady, mężczyźni zdradzają te kobiety z kobietami, które nie nigdy nie zaakceptują zdrady.
          Jednak to niedorzeczność.

          • 3 0

    • Nie pod jednym warunkiem

      Nie pod warunkiem że wrzucą ten koszt do wspólnych wydatków

      • 20 2

    • hm (9)

      moim zdaniem , zebyplacic za seks to trzeba byc kompletnym oferma, wiadomo jest ze taka kobieta bo glownie one to robia za pieniadze.. za kase zrobi ci wszystko czego nie zrobi np stala partnerka bo sie krepuje czy wstydzi..wiec jesli pasuje ci wyzycie sie to ok ale gdzie w tym wszystkim jest szacunek, romoantycznosc czy uczucie?

      • 10 11

      • z seksem jak z oprogramowaniem czasami warto spróbować komercyjnych rozwiązań :)

        • 11 10

      • (2)

        oktam bo taka dziwa powie facetowi, ze jest super i ma najwiekszego jakiego widziala, a pozniej wspolkolezankom powie, ze dzisiaj miala jedna kredke, a nie mezczyzne:) facet zaplaci kazde pieniadze, zeby sie dowartosciowac i uslyszec nieprawde

        • 3 6

        • Przezabawne jesteście. (1)

          Naprawdę myślicie że facet idzie do prostytutki żeby się dowartościować ? :)) Myślicie, że idzie tam po to żeby usłyszeć że jest jakimś megakochankiem ? :DDD Powiem Wam coś drogie kobiety - facet korzysta z usług takich kobiet bo czuje że musi zaspokoić potrzebę fizjologiczną i najczęściej głęboko gdzieś ma to co czuje ta panna. A już największym idiotyzmem ze strony kobiet świadczącym o zupełnej nieznajomości męskiej psychiki jest udawanie orgazmu. Po co to robicie ? Facet zupełnie inaczej niż kobieta buduje w sobie poczucie własnej wartości.

          • 5 0

          • mądrze prawisz

            • 4 0

      • szczerze? nie popieram zdrady, ale lepiej parę razy do roku iść do burdelu (1)

        niż np. wejść w romans, rozwalić 20 lat małżeństwa, wziąść rozwód i zniszczyć psychikę dzieciom...

        • 9 8

        • masz racje bez 2 zdań

          ja żałuje że nie wyżyłem się w b, tylko w lewym związku który już mnie nudzi, a żonę kocham choć nie wszyscy to zrozumieją, życie jest pokręcone jak kiełbasa mysliwska

          • 5 1

      • widocznie mało ze stałą partnerką się rozmawia , jeśli mówi się o wszystkim otwarcie co dotyczy sexu uwierz zdziwiłbyś się co może zaprezentować - niektóre za pieniądze robią to z wielką łaską i nie znaczy że dobrze

        • 2 0

      • FACET ZAWSZE PŁACI ZA SEKS. (1)

        Najczęściej skorzystanie z usług profesjonalistki okazuje się najtańszą ceną wspóżycia z kobietą jaką przyszło mu zapłacić.

        • 7 0

        • dokładnie prosta matematyka

          • 6 0

    • i to nawet bardziej

      bo pieniądze, które żona powinna odbierać w ramach comiesięcznego abonamentu wydajesz na inną... to już lepiej za friko zdradzaj

      • 2 5

  • Nie! (3)

    • 19 20

    • ja wyznaje zasade 100 km od domu to nie zdrada:)

      • 10 12

    • Nie wiesz puki nie doświadczysz :)

      ja niestety doświadczyłem, miałem ohote gościa połamać tak zeby go żaden chirurg nie poskładał. ale jednak odpuściłem i nie zorobiłem tego :) W dodatku uświadomiłem sobie co robiłem nie tak i że duża rolę w tym odegrałem sam.
      Nie mzienia to faktu że się rozstaliśmy, nie odzywam się bo szkoda moich nerwówm ale jeśli kiedyś zapukałaby do mnie w potrzebie to zapewne chwili bym się nie zawachał :)

      Wszystko nas czegoś uczy i tak naprawdę nie znamy siebie samych puki nas konkretna sytuacja nie dotknie ;)

      • 6 3

    • 4 zasada dynamiki: ciało raz puszczone w ruch, puszcza się dalej

      • 8 3

  • :) (2)

    Patrząc na ilość ogłoszeń matrymonialno-towarzyskich nawet tu tan portalu Trojmiasto mam wrażenie że słowo wierność odeszło już do lamusa.Ale jak to mówia przy jednej dziurze to i kot zdechnie: )Coś w tym jest.Amen.

    • 46 59

    • dziś nie zdążyłeś z pierwszym wpisem :)

      • 5 3

    • taki wyliniały kot to na pewno zdechnie prędzej czy później z dziurą czy bez

      • 5 1

  • :) (1)

    miałem przerwę w wc: )

    • 20 8

    • układałeś nowy plan?

      • 5 1

  • ZDRADZA (1)

    brzeźno z zaspą już trzeci rok a ja mu głupia wybaczam....

    • 16 9

    • Szacunek dla siebie

      Zdrada to koniec uczciwej relacji i nieważne czy masz 20 czy 60 lat. Zaufania do niej nigdy nie odbudujesz. Miej szacunek dla siebie, swojej pracy i wartości w życiu bo zdradzająca osoba o to nie dba. Pozwól jej odejść. To dobra, mimo że bolesna lekcja życia.

      • 0 0

  • Seks przed ślubem (10)

    to zdrada przyszłego męża, żony nawet jezli się jeszcze go nie poznało!
    Coraz mniej młodych się sznuje

    • 46 44

    • Marek, przybij piątkę!

      Ludzie, są normalne Rodziny i kochający sie ludzie! To możliwe!

      • 20 6

    • (8)

      a my zyjemy na tzw. w Polsce "kocia lape" juz 7my rok i mamy dziecko w drodze - bez slubu. Chrztu tez nie bedzie!

      • 33 11

      • Spoko Stary. Jak miałbyś odwalać szopkę... (1)

        ... na pokaz, że jesteś katolikiem, to szacun dla Ciebie, że jesteś zimnu lub gorący, nie zaś letni. Ja jedynie martwię się dokąd dojdziesz tą drogą, bo to Bóg Cię stworzyl i przed Nim zdasz sprawę na końcu życia. Ale On Cię kocha i Cię szuka. Trzymaj się!

        • 17 9

        • Spoko, Bóg stworzył świat 4 mld lat temu, najpierw się bawił dinozaurami, a dopiero jakieś 10 000 lat temu pojawił się człowiek w formie jaką znamy obecnie...
          Bóg nie mógł trochę szybciej?

          • 1 0

      • (5)

        wszystko kumam, ja tez nie chodze do kosciola itp. ale czemu chcesz utrudniac zycie dziecku. biedne niech same podejmuje decyzje, a juz widze jaka bedzie "szczesliwa" w szkole jak bedzie "ta inna co nie ma chrztu"... bedziecie sie tlumaczyc w szkole, rodzinie itp.
        niestety takie mamy spoleczenstwo ze lepiej sie pod tym wzgledem nie wychylac a te decyzje to juz nie tylko wasze ale waszego dziecka.

        • 4 14

        • (1)

          mam się tłumaczyć z tego że moje dziecko nie jest ochrzczone? a niby przed kim????? chrzcić je tylko dlatego żeby pasowało do reszty motłochu? już coraz mniej dzieciaków zwraca uwagę na to czy jego koleżanka czy kolega chodzi na religię czy nie-przynajmniej w tych większych szkołach i przed nikim nie zamierzam się tłumaczyć

          • 15 1

          • Dokladnie

            Chrzest dziecka tylko po to, zeby otoczenie bylo zadowolone to idiotyczny powod. Powinno sie chrzcic tylko i wylacznie z wlasnej potrzeby i tylko w przypadku PRAWDZIWEJ wiary.

            • 9 1

        • Nie utrudnie

          bo nie mieszkamy w Polsce, tutaj co drugie dziecko nie ma chrztu

          • 4 0

        • I tak to produkujemy w Polsce stereotyp "90% katolikow". Po co? Nawet w teoretycznie religijnej Hiszpanii czy krajach Ameryki Poludniowej nie ma takich statystyk.

          • 6 0

        • masz niewłaściwe spojrzenie. Co utrudniasz dziecku? Cała katolicka hipokryzja nie jest warta funta kłaków. Dlaczego brak katolickiego podejścia ma stygmatować dzieci? Potrzeba ylko przekonania, że człowiek nie = katolik

          • 4 0

  • zdrada=brak szacunku (16)

    zdrada to wyraz braku szacunku do najbliższej osoby i pójście na łatwiznę - bo w pielęgnowanie związku i dbanie o miłość trzeba włożyć wysiłek.Owszem, zdradę tłumaczy się na wiele sposobów, a to że nuda, problemy, stres, "liberalne podejście do życia"...a w gruncie rzeczy to zwyczajne sk....syństwo. Bo jak na prawdę kocham to nie ranie w tak ohydny sposób.

    • 182 8

    • ale ... (6)

      faceci sa zbudowani z innej gliny. Kobiety tak są wierne i kochajace im odpowiada monogamiczność. A faceci uwielbiają urozmaicenie i tym właśnie się różnią od KOBIET - lubią poligamię.... . I może dlatego są prostytutki?

      • 7 33

      • (2)

        myślę że to brak dojrzałej miłości, a nie "inna konstrukcja". Osobiście mam kolegów którzy mieli wiele partnerek aż w końcu trafili na taką którą pokochali. czasem słyszałam wtedy, wiesz, miałem tyle okazji żeby zdradzić ale nie mogłem bo ją kocham!

        • 25 2

        • i są im wierni (ci koledzy) - czy jesteś na 100% pewna? (1)

          • 3 11

          • tak, bo wcześniej zmieniali dziewczyny i otwarcie o tym mówili. zdrada to sprowadzenie kogoś do roli dmuchanej lalki w mojej opinii oczywiście. Dojrzały związek i dijrzała miłość to wierność i szacunek

            • 24 3

      • Stary, ale ktoś Ci bigos zrobil z makówki...

        • 5 1

      • tia. kobiey i monogamia. wychodzi na to ze facecie zdradzaja zony z szympansami...
        ostatnio to ciagle slysze jak babki puszczaja sie na lewo i prawo i coraz czesciej to biedny zakochany facet udaje ze nie widzi jak mu sie zona puszcza z kolega z pracy albo na imprezach...
        ogolnie monogamia to pomalu w slowniku wyrazow obcych...

        • 5 2

      • bzdura

        nie wiesz jak kobiety zdradzają, wiem coś o tym niestety:/

        • 3 1

    • swiete slowa

      uwazam dokladnie tak samo, myslalam ze to ja pisalam, ciesze sie ze nie jestem sama ktora tak uwaza

      • 10 0

    • odp.

      Racja facet jest poligamistą i to jego naturalny odruch. Ale facet to też człowiek i ma rozum. Nie można siebie sprowadzać do roli zwierzęcia. W pełni popieram autorkę tej odpowiedzi. Najgorsza jest zdrada ja się ma dzieci - mimo że do pewnego czasu nie są świadome to co się dzieje ale to zostaje na długo ... facet też może być wierny i kochający! Kobieta NIE JEST PRZEDMIOTEM który się wymienia! Oczywiście są prostytutki. Takim kobietom to tylko współczuć.

      • 8 1

    • oczywiście, zdrada jest oznaką braku szacunku dla partnera, ale także dla samego siebie...z tego przeważnie jest dramat prędzej czy później

      • 5 0

    • ciekawe co powiesz na oziębłość (2)

      to też zdrada - przysięgi małżeńskiej. Zdrada to porażka obu stron związku... i dzieci. DLACZEGO MĘŻCZYZNA ZDRADZA? bo coś nie styka. Warto najpierw poszukać przyczyny w sobie - gdzie nawaliłam?

      • 4 3

      • (1)

        za zdradę nie można obwiniać drugiej strony,bo nikt na siłę nie bierze za rękę i nie prowadzi do obcego łóżka! oziębłość może mieć różne podłoże (stres, depresja, a może przygasanie uczuć) ale to nie powód żeby od razu zdradzać. Może lepiej odważyc się na szczerą rozmowę i dowiedzieć się w czym problem- a razem łatwiej poradzić sobie z trudnościami

        • 2 0

        • widziały

          gały co brały ;] nie lubie strasznie tego powiedzenia, moze dlatego, ze cos w nim jest?

          • 2 0

    • Kochanka

      Moje drogie żony, tylko Wam się wydaje, że jak poślubiłyście to jesteście w lepszej sytuacji, otóż nie zawsze, jestem w związku z żonatym facetem i wierzcie mi, nie czuję się wcale tą drugą jak to się powszechnie myśli , tak na prawdę łączą was tylko dzieci a i to minie jak same poczują, że rodzice są dla siebie obcy a to nastąpi czy tego chcecie czy nie, pozdrawiam

      • 0 1

    • Opinis

      Tak to prawda. Nigdy w ten sposob nie skrzywdziabym czlowieka. Trzeba miec serce i szacunek do siebie i bliskich. Nic nie usprawiefliwia takiego zachowania. Nic.

      • 1 0

    • Prawda

      • 0 0

  • Pomyśleliście może, że gdyby nie zdrada, to wielu z was nie byłoby na tym padole łez i goryczy? (2)

    • 35 25

    • Tak, nie byłoby tak się żalących...

      I mniej cierpienia by było. Zły nie śpi, czuwajcie!

      • 5 1

    • Ciebie też nie?

      :p

      • 2 1

  • Zdrada - nie ma powrotów. Koniec kropka. (10)

    Kto raz zdradził, zawsze będzie zdradzać - to kwestia charakteru.

    • 109 39

    • robisz sobie pijar (4)

      widać nigdy nie miałeś okazji albo odwagi

      • 10 21

      • okazja jest zawsze a odwagę trzeba mieć żeby odmówić!

        • 29 3

      • miałem setki okazji w życiu - ale miałem odwagę i wolę powiedzieć NIE (1)

        Te parę sekund wątpliwej przyjemności (mam tu na myśli orgazm) nie jest warte czyjejś rozpaczy, łez, mojego upodlenia i naplucia sobie samemu w twarz.

        To nie PR - mam swoje lata i zasady. Zbyt wiele w życiu widziałem dramatów, właśnie przez zdrady małżeńskie. Dziwi Cię, że ktoś może mieć zasady? o_O

        • 37 3

        • halewicz i jego ego

          jasne setki, może oknami baby do ciebie włażą?

          Wypij sobie herbatkę, dobrze ci zrobi

          • 2 4

      • albo po prostu zawsze mial jaja, zeby byc facetem

        • 6 4

    • (2)

      zgadzam się w całej rozciągłości. zdrada to kwestia charakteru i wartości jakie ma się w życiu

      • 27 1

      • a to ciekawe, (1)

        rozumiem że nie chodzisz z prośbą o podwyżkę do szefa - bo masz charakter?

        • 0 1

        • co ma piernik...

          co ma podwyżka i rzeczowa rozmowa z szefem do zdrady partnera??

          • 2 0

    • Dobrze, że Pan Bóg tak nie mówi: nie ma powrotów.

      Więc zawsze wracajcie póki możecie. Z Nim i zdradę można wybaczyć i Rodzinę uratować. Odwagi!

      • 9 6

    • nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki...
      zdrada to koniec związku...

      • 10 4

  • Przed ślubem należy dobrze się przyjrzeć kandydatowi / kandydatce (15)

    A po ślubie przymknąć czasami oko na to lub owo. Odradzam postępowanie odwrotne.

    • 73 17

    • żadnego przymykania oczu (14)

      żadnego przymykania oczu, uważam że jasno trzeba stawiać granice od samego początku. Jeśli ktoś ich nie respektuje to droga wolna

      • 13 7

      • Niestety, to nam się wydaje że jesteśmy super cywilizowanym gatunkiem. (7)

        A tak naprawdę w czym jesteśmy lepsi od dzikich królików? Dlaczego grzech nieczystości miałby stać wyżej w hierarchii niż grzech pychy? Przykro to stwierdzić ale od zawsze seks jest walutą używaną przez kobietki bardziej i mniej "cnotliwe" według naszych kryteriów. Jedne sprzedają się za gotówkę, inne sprzedają się w abonamencie za obrączkę. Wyobrażasz sobie parę 4 czy 5 lat cnotliwego katolickiego narzeczeństwa i seks dopiero po ślubie, a potem wieelkie rozczarowanie, latanie w bok i nieślubne dzieci w tle. Ja znam takie przypadki. Dlatego nie ma jednej recepty dla wszystkich i śmiech mnie ogarnia jak czytam takich psychologów. Ludzie muszą chcieć się dogadywać lub nie, a nie kierować się poradnikami z serii "Odchodzić czy nie odchodzić"

        • 18 1

        • (6)

          zgadzam się. Wiem że istnieją kobiety które sprzedają się za samochód, dom, pieniadze...i wątpię żeby w gruncie rzeczy były szczęśliwe. Co do seksu po ślubie to raczej relikt przeszłości,ale jeśli już decydujemy się na związek to chyba każdy robi wszystko, żeby był udany a nie patrzy gdzie by tu zdradzić...

          • 13 0

          • Sex po ślubie to nie relikt! (5)

            To coś najlepszego co mogło mi się zdarzyć!
            Nie bylo innego/innej. Jest ten jeden, ta jedyna!

            • 8 6

            • przepraszam, ale czy Ty jesteś biseksualny/a?

              przepraszam, ale czy Ty jesteś biseksualny/a?

              • 7 1

            • Skąd wiesz, że najlepszego, jak nie spróbowałeś niczego innego? (3)

              Tak pytam

              • 4 0

              • Do Sceptyka... (2)

                jeżeli zagrałem tylko raz w totka i trafiłem to moja skuteczność jest 100%.
                Jeżeli seks tylko po ślubie, nie mam porównań do innych wcześniejszych "przygód" to jak najbardziej to ten "seks" jest najlepszym, który mi się przydarzył. Więc stwierdzenie jest jak najbardziej prawidłowe.
                Czasem nie warto próbować fajniejszych rzeczy, możliwości itp. ponieważ nie da się ich utrzymać przez dłuższy czas, są wyniszczające itp. I potem są już tylko problemy.
                Naukowcy już dawno stwierdzili, że małżeństwa po kilku latach nudzą się wspólnym seksem. Czy to oznacza, że należy zmieniać partnera/partnerkę dla większych przyjemności? Zrobisz to raz, drugi, może i trzeci. Ale będziesz tak skakał z kwiatka na kwiatek do końca życia? Zawsze może być lepszy seks z kimś innym. Ale nie jest to powód do zmiany drugiej osoby.

                • 4 1

              • Przepraszam, nie podpisałem się.

                • 0 0

              • Otóż to

                Dlatego małżeństwa bardziej dojrzałe są w stanie więcej sobie wybaczyć, a przy tym dostarczają sobie mniej powodów do wybaczania.

                • 3 0

      • (5)

        Człowiek nie jest stworzony do monogamii (szczególnie męzczyźni), gdyby było inaczej, nie byłoby pokusy, to chyba jasne. Natura stworzyła nas, mężczyzn do przekazywania swoich genów jak największej liczbie partnerek. To kultura nas tak nauczyła, że aby się ucywiluizować, trzeby postawić granice, ale cóż, świat się zmienia. Ja uważam, że seks to świetna sprawa i trzeba korzystać z życia póki można, oczywiście z głową. Jeżeli ludzie się zabezpieczają i nie pykają bezmyślnie dzieci, to trzeba korzystać. Przecież seks, to świetna sprawa i najwyższa forma relaksu i terapii :)

        • 6 19

        • Nie, nie jasne, po prostu ściemniasz. Czlowiek jest kuszony przez złego i tyle. (3)

          To zły chce wprowadzić zamęt.

          • 6 3

          • (2)

            Tak tak, czerwony diabeł z rogami z widłami w dłoniach... ahh ta mitologia... A nie wymagam od siebie duzo, bożycie jest po to, żeby się nim cieszyć, a nie spinać się na każdym kroku i w konsekwencji umrzec na zawał, albo wylew...

            • 1 1

            • Może nie widziałeś, ale on istnieje. I zależy mu żeby ludzie myśleli, że nie istnieje. (1)

              • 1 0

              • Owszem, istnieję

                Tylko nie mam rogów a je przyprawiam

                • 1 1

        • widzę, że sporo od siebie wymagasz, uważaj, bo Ci od przeciążenia krew pójdzie z nosa i żyłka w d...e pęknie, masakra

          • 0 9

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Certyfikowany kurs pierwszej pomocy

warsztaty, spotkanie

Distinguished Gentleman's Ride

w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Targi kosmetyczne i fryzjerskie - Uroda

targi

Najczęściej czytane