Lekarze z kliniki urologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego będą pomagać pacjentom mającym problemy z nietrzymaniem moczu. Przeprowadzili dwie pierwsze operacje wszczepienia sztucznego zwieracza cewki moczowej. To pierwszy ośrodek na Pomorzu, w którym takie zabiegi będą wykonywane.
tak, badam się regularnie
40%
tak, tylko dlatego, że zalecił mi to lekarz rodzinny
14%
nie, nigdy nie byłe(a)m u urologa
46%
Rak prostaty to jeden z najczęściej występujących nowotworów złośliwych u mężczyzn. W Polsce pod względem zachorowalności ustępuje jedynie rakowi płuca.
Częstym powikłaniem po operacji wycięcia prostaty jest stałe bezwiedne nietrzymanie moczu. Operacja wszczepienia sztucznego zwieracza cewki moczowej jest ogromną pomocą dla mężczyzn cierpiących na tę wstydliwą przypadłość. A tych, niestety, przybywa.
Według specjalistów, nietrzymanie moczu jest ogromnym problemem, zarówno pod względem medycznym, bo grozi doprowadzeniem do różnych zakażeń, jak i pod względem społecznym, kiedy osoby cierpiące na tę przypadłość czują się wyizolowane.
Uznany sposób leczenia powikłań po operacji prostatyNowatorską operację w gdańskiej klinice urologii przeprowadzili
dr hab. Marcin Matuszewski i lekarz Jakub Kłącz. Zabieg nadzorował prof. Enrique Lledo-Garcia - ekspert z Kliniki Urologii Uniwersytetu Medycznego w Madrycie.
- Zabieg polega na wszczepieniu do ciała pacjenta dosyć skomplikowanego urządzenia z materiału syntetycznego, które umożliwia zamykanie i otwieranie cewki - mówi Jakub Kłącz z Kliniki Urologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. - Działanie takiego zwieracza, który składa się z mankietu, czyli obręczy zakładanej na cewkę moczową, i z pompki, jest bardzo proste. Dzięki zaciśniętej obręczy, wypełnionej solą fizjologiczną, pacjent trzyma mocz. Kiedy tylko odczuwa potrzebę oddania moczu, może odblokować urządzenie przyciskiem. Po kilku minutach zbiorniczek zwieracza znów napełnia się solą fizjologiczną i mechanizm ponownie może działać - wyjaśnia.Gdański urolog podkreśla, że sztuczny zwieracz cewki jest od blisko 30 lat uznanym na całym świecie sposobem leczenia powikłań po operacji prostaty.
- Pierwsze próby wszczepiania sztucznych zwieraczy cewki moczowej podjął 15 lat temu prof. Kazimierz Krajka, jednak ówczesna rzeczywistość uniemożliwiła kontynuację tego projektu aż do dziś. Teraz jednak zwieracz ma o wiele prostszą budowę, a to sprawia, że operacja trwa o połowę krócej niż do tej pory, czyli około godziny - zaznacza Kłącz.Dodatkowo zabieg jest mało inwazyjny, a pacjenci już następnego dnia mogą wrócić do domu.
- Po tygodniu od dnia operacji pacjent musi zgłosić się do urologa, żeby ten aktywował pompkę. Jeśli chory zauważy, że urządzenie nie działa prawidłowo, można je w bardzo prosty sposób wyregulować, bez potrzeby przeprowadzania dodatkowych operacji - mówi urolog.Minimalny czas funkcjonowania urządzenia to około 7-10 lat. Trzeba też podkreślić, że zabieg jest w całości refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Specjalistyczny ośrodek leczenia prostaty w GdańskuRozpoczęcie wszczepiania sztucznych zwieraczy cewki moczowej pozwoli Klinice Urologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego zaoferować takie leczenie dla chorych z całego kraju, zarówno po leczeniu raka prostaty, jak i innych zabiegach, w trakcie których doszło do uszkodzenia własnego zwieracza cewki moczowej. Możliwość wykonywania takich operacji jest kolejnym etapem złożonego projektu kliniki, prowadzącym do utworzenia Prostate Cancer Unit, czyli specjalistycznego ośrodka leczenia tego nowotworu.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy