- 1 Insulinooporność: Jak radzić sobie z tą "prawie" chorobą? (32 opinie)
- 2 Pacjenci bez krtani walczą o głos. "Prosimy, żeby nas usłyszeć" (18 opinii)
- 3 Krztusiec bije rekordy w kwietniu (124 opinie)
- 4 Coraz więcej rodziców odmawiających szczepienia dzieci (280 opinii)
- 5 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
- 6 Poród na porodówce NFZ dramatycznym przeżyciem? "Odczłowieczona i odarta z godności" (323 opinie)
Połączenie szpitali: co się zmieni
Zarząd województwa pomorskiego rozpoczął proces łączenia spółek dwóch gdańskich szpitali: Copernicusa i Szpitala św. Wojciecha na Zaspie. Już w lipcu 2014 r. zostaną one wpisane do KRS pod jedną wspólną nazwą.
Czytaj też: Powstaje medyczny gigant: wspólny zarząd Copernicusa i szpitala na Zaspie.
Połączenie dwóch gdańskich szpitali służyć ma też lepszemu wykorzystaniu ich zasobów - głównie sprzętu diagnostycznego, bloków operacyjnych, a także personelu. Zoptymalizowane mają zostać również zasady pełnienia ostrych dyżurów a sama pozycja szpitala w otoczeniu ma wzrosnąć.
- W wielu zakresach szpitale uzyskają rolę lidera, natomiast pozycja firmy i wzrost jej konkurencyjności stworzy korzystniejsze warunki dla rozmów zarówno z płatnikiem jak i dostawcami wyrobów medycznych - mówi Hanna Zych-Cisoń, wicemarszałek województwa pomorskiego.
W pierwszej kolejności łączone będą funkcje administracyjno-techniczne obu szpitali. Wspólna administracja będzie dotyczyła m.in. księgowości, działu personalnego, zamówień publicznych oraz zarządzania infrastrukturą. W sposób zintegrowany ma się też odbywać kontraktowanie świadczeń oraz ich rozliczanie.
- O ile zostaną właściwie wdrożone rozwiązania informatyczne, procesy administracyjne powinny przebiegać sprawniej. Wspólne zakupy to jeden z celów integracji procesów zaopatrywania obu szpitali, m.in. w wyroby medyczne - mówi Dariusz Kostrzewa, prezes szpitala Copernicus.
I choć nie mówi się dziś o likwidacji oddziałów czy związanych z konsolidacją zwolnieniach, tych drugich nie można wykluczyć.
- Kwestia redukcji personelu zawsze rodzi napięcia. Z tego względu niezbędne jest bardzo precyzyjne określenie potrzeb kadrowych - mówi Jolanta Sobierańska-Grenda, dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku. - Dołożone zostaną wszelkie starania, aby liczba zatrudnionych było dostosowana do faktycznych potrzeb, gwarantujących sprawne działanie organizacji, a ewentualne zmniejszenie liczby personelu następowało w sposób naturalny, czyli głównie poprzez odejścia na emeryturę.
A co ze szpitalnymi oddziałami, które się dublują? Będą likwidowane? Zarówno urzędnicy jak i prezesi obu spółek zapewniają, że nie ma takiej możliwości.
- Każdy ze szpitali zachowa autonomię w podstawowych zakresach działalności, dlatego nie może być mowy o likwidacji dublujących się komórek - wyjaśnia Dariusz Kostrzewa. - Bardziej celowe wydaje się sprofilowanie oddziałów. Na przykład w zakresie chorób wewnętrznych Szpital Św. Wojciecha z pewnością przejmie ciężar związany ze schorzeniami układu sercowo-naczyniowego (kardiologia). Z kolei w przypadku neurologii można zastanawiać się nad zorganizowaniem referencyjnego ośrodka leczenia udarów mózgu.
Wydawać by się mogło, że zarządzanie takim medycznym gigantem (z kapitałem 250 mln zł i 1200 łóżkami szpitalnymi) to nie lada wyzwanie, które niesie za sobą ryzyko i szereg trudności, choćby logistycznych, organizacyjnych czy finansowych. Zaniepokojone są m.in. związki zawodowe obu spółek.
- Wciąż tkwimy w niewiedzy, której towarzyszy niepewność. Nikt z nami jeszcze nie rozmawiał, a spotkanie z marszałek zaplanowano na dziś - mówi Grażyna Czaczka, przewodnicząca związków zawodowych w Szpitalu na Zaspie. - Niepokojące jest to, że wcześniej, przy okazji przekształcania naszego szpitala w spółkę, zapewniano nas, że szpitale nie będą łączone. Od tamtego czasu minęły niespełna dwa miesiące... Dla nas to zabieg bez znieczulenia wykonywany na żywym organizmie.
- Czekamy na informacje od prezesa szpitala, bo nie wiemy nic poza tym, co publikuje się w mediach - przyznaje Maria Skrzypińska, przewodnicząca związków zawodowych w Copernicusie. - Mamy nadzieję, że wkrótce z nami porozmawiają.
Zarząd województwa zaplanował jednak spotkania z pracownikami obu placówek w celu wyjaśnienia swojej decyzji i celowości konsolidacji.
- Zmianom zawsze mogą towarzyszyć obawy pracowników związane z ich miejscem pracy. Dlatego też planowane są w najbliższym czasie spotkania z personelem szpitala i związkami zawodowymi - przyznaje Jolanta Sobierańska-Grenda. - Mamy nadzieję, że procesy te uda się sprawnie wdrożyć dzięki m.in. uzyskanym przez szpitale akredytacjom Ministra Zdrowia (CMJ) oraz systemom zarządzania zgodnym z normami ISO.
Mówi się o tym, że w skład zarządu połączonych spółek wejdą prezesi obu szpitali - Piotr Wróblewski, dotychczasowy prezes Szpitala na Zaspie, w roli dyrektora finansowego, oraz Dariusz Kostrzewa zarządzający Copernicusem.
Do lipca 2014 r. spółka łącząca dwa szpitale ma zostać wpisana do KRS pod jedną wspólną nazwą. Nie jest ona jeszcze znana, choć trwają już rozmowy na ten temat.
- Zastanawialiśmy się, jaką nazwę nadać spółce, by zachować autonomię obu szpitali - mówi wicemarszałek Hanna Zych-Cisoń. - Nie ma dziś odpowiedzi, ale chcemy, by szpitale pozostały przy swojej stałej nazwie, przede wszystkim po to, by pacjenci i ludzie w nich pracujący mieli poczucie ciągłości i uszanowania długoletnich tradycji.
Rozpatrywana jest także konsolidacja dwóch gdyńskich szpitali: PCK w Redłowie oraz Szpitala św. Wincentego a Paulo. Nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja w tej sprawie.
Miejsca
Opinie (49) 2 zablokowane
-
2014-01-14 11:52
Ktoś napisał (3)
Ktoś napisał: "Struk i Zych-Cisoń firmują mega przekręt! Karuzela tych samych nazwisk - nieudaczników od wielu lat, w różnych konfiguracjach. Ciekawe gdzie w zarządzie wyladuje p. Dogañ?? Powrot do redlowka? Wszak zmzawodu jest dyrektorem. Ten sam od lat lekarz wojewodzki.. Na spotkaniu w redlowie Zych nie umiala z sensem odpowiedziec na zadne pytanie. Ale kaska leci, nie? Teraz bedzie jeszcze wieksza. Wynagrodzenia we wladzach spolki to dopiero geszeft. Miejmy nadzieje, ze NIK pochyli sie nad tym tematem.. A wtedy kiepsko z wami".
- 67 2
-
2014-01-14 12:32
Kto minusuje?
Ktoś z wyżej wymienionych siedzi z wypiekami na twarzy przed kompem i minusuje :)
- 27 2
-
2014-01-14 13:02
Fenotyp
Twarze nieskalane myśleniem i inteligencją. Jak mówiła Sawicka? Będziemy kręcić lody w służbie zdrowia... No i kręcą...
- 25 0
-
2014-01-14 22:26
Gdybym chciał napisać to, co naprawdę chcę, to mój komentarz musiałby wylecieć jako niecenzuralny... więc nie napiszę nic.
Ps.Jeszcze nigdy nie widziałem takiej jednomyślności w komentarzach a przede wszystkim w ocenie tych łapek w górę, przyznam że jestem pozytywnie zaskoczony.- 9 0
-
2014-01-14 12:03
(1)
No i rewelacja ... teraz już nie tylko w wojewódzkim będzie tak że przyjedziesz na badania "zdrowy" a wyjedziesz z zapaleniem płuc czy innym świństwem.
- 24 5
-
2014-01-14 14:06
Tak właśnie jest na Zaspie, a nie w Wojewódzkim...
- 0 7
-
2014-01-14 12:14
Co się zmieni???
...na pewno pensja prezesa, no i będzie trochę karuzeli stanowisk.Pare niewygodnych osób wyleci przy okazji z pracy a personel z radością zwolni się z etatów i przejdzie na"samozatrudnienie".W tym wszystkim najmniej chodzi o pacjenta....
- 61 0
-
2014-01-14 12:14
szpital zadłużony -wstyd dla Państwa!!!
- 33 1
-
2014-01-14 12:24
Połączenie szpitali: co się zmieni (1)
Na razie nie wiadomo, pewne jest tylko to, że na gorsze. Jak zawsze.
- 55 1
-
2014-07-22 16:41
roz
Zmieni się na wielkie g*wno
- 0 0
-
2014-01-14 12:39
a co z pacjentami
czy to oznacza ,że jakość usług medycznych i praca personelu nie daj panie boże
w Szpitalu Wojewódzkim spadnie do poziomu Zaspa ?
miejmy tylko nadzieję ,że to nie odbędzie się kosztem chorych- 24 6
-
2014-01-14 12:45
.
Chcialabym zaznaczyc ze glowna misja szpitali to leczyc ludzi a nie na nich zarabiac, wiec ich rentownosc to juz kwestia podejscia i doswiadczenia decydentów.
- 25 0
-
2014-01-14 12:55
Gdzie prowadzi droga numer 22?
Tam zmierza PREZES :D
(patrz zdjęcie.)- 14 0
-
2014-01-14 12:59
Szpitale (1)
Pracuje od 20 lat jako lekarz na tzw. Zachodzie i dziwi mnie to czego nie moga zrozumiec trojmiejscy dyrektorzy:
1. Lekarz na tzw. etacie w szpitalu pracuje tylko i wylacznie w nim, nigdzie wiecej
( nie ma konfliktu interesow)
2. Prywatna praktyka- prosze bardzo, ale bramy szpitala sa dla ciebie kolego zamkniete. Dziwia mnie wynaturzenia prof. Jassem,,bo on sie martwi, ze pacjenci z jego gabinetu najpierw zaplacili jemu do kieszeni, a teraz on nie moze im nic zaoferowac w szpitalu.
3. Brak tzw. Konsultantow wojewodzkich- co to za dziwny stwor? Dlaczego nadal tyle lat po 1989 roku panuje taki nepotyzm i swiadomie ogranicza sie poziom wyksztalcenia mlodym asystentom? Bo to zagraza pozycji szefa!!!
Sto lat do tyłu, wstyd, ze trzeba latac dziury z publicznej zbiorki pieniedzy- 69 5
-
2014-01-14 14:25
xy
Ja jestem od10 lat na etacie w Holandii i znam tego Pana z moich studenckich czasow, wiem od znajomych ze bierze od pacjentow, za co tutaj wylatuje sie odrazu z roboty, a on plakal w Ministerstwie ze na Onkologie nie ma forsy, dziwie sie ze mu US sie jeszcze do du... nie dorwal, bo jego status majatkowy znacznie odbiega od deklarowanych dochodow, normalnie wstydu facet nie ma.
- 15 0
-
2014-01-14 13:02
Tak to sie kończy kiedy kasa ważniejsza od pacjenta.
Zapamiętajcie lemingi, że kiedyś każdy zaczniecie chorować.
Współczuję wam, nie będziecie mieli zdrowia, ale ścieżkę zdrowia.
Wybraliście takich "specjalistów", za głupotę trzeba teraz płacić.- 27 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.