• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niewielu szkolnych stomatologów w Trójmieście

Katarzyna Mikołajczyk
8 września 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
NFZ, chcąc doprowadzić do zwiększenia liczby gabinetów stomatologicznych w szkołach, większą szansę na kontrakt daje tym, którzy działają w placówkach oświatowych. Wymagania funduszu wciąż są jednak dla niektórych stomatologów nie do przeskoczenia.   NFZ, chcąc doprowadzić do zwiększenia liczby gabinetów stomatologicznych w szkołach, większą szansę na kontrakt daje tym, którzy działają w placówkach oświatowych. Wymagania funduszu wciąż są jednak dla niektórych stomatologów nie do przeskoczenia.

Szkolne gabinety stomatologiczne doskonale pamiętane są przez dzisiejszych czterdziestolatków. Obecnie funkcjonują jednak w niewielu placówkach edukacyjnych. W Trójmieście działa ich w sumie 17. W Sopocie każda szkoła podstawowa i każde gimnazjum ma swój gabinet, inaczej jest w Gdyni i w Gdańsku.



Czy w każdej szkole powinien być dentysta?

Choć dzieci mogą leczyć się stomatologicznie zarówno w gabinetach, których kontrakty obejmują wyłącznie opiekę nad dziećmi, jak i w przychodniach ogólnych, niektórym rodzicom marzy się powrót dentystów do szkół.

Zobacz listę stomatologów dziecięcych z Trójmiasta

Zęby stale pod kontrolą

- Obowiązkowe przeglądy zębów w szkole, choć nie były przyjemne, pozwalały wcześnie wykryć ubytki i choroby zębów. Do dziś mam pamiątkę po szkolnym dentyście w postaci plomby amalgamatowej, która zresztą świetnie się trzyma - mówi 43-letnia Aldona z Gdańska. - Swoje dzieci leczę prywatnie, niestety do dentysty zwykle trafiamy dopiero wtedy, gdy coś się dzieje. Chyba wolałabym, by stomatolog był w szkole.
Wielu rodziców przyznaje, że do dentysty z dzieckiem chodzi nie częściej niż raz w roku. Tymczasem dentyści biją na alarm - około 80 procent uczniów szkół podstawowych ma próchnicę. Kuleje profilaktyka, a co gorsze, brakuje większej świadomości - wielu rodziców nie zdaje sobie sprawy, że zęby mleczne również należy leczyć. Być może obecność stomatologa w każdej szkole pomogłaby opanować ten kryzys.

W Gdańsku dwa szkolne gabinety stomatologiczne

W Gdańsku jedynie dwie szkoły zapewniają uczniom opiekę stomatologa: Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 7 oraz Zespół Kształcenia Podstawowego i Gimnazjalnego nr 24. Dlaczego tylko tyle?

Okazuje się, że brakuje chętnych do prowadzenia praktyk w szkołach. Fundusz stawia przed nimi wyzwania, którym tylko niektórzy są w stanie sprostać. W świetle przepisów gabinety w szkołach powinny być wyposażone m.in. w aparat rentgenowski. To kosztowna inwestycja, na którą nie każdego stać. Ponadto NFZ zastrzega, że szkolne gabinety muszą być otwarte trzy razy w tygodniu - ten warunek również budzi obawy, że "uwiązany" w szkole dentysta w pozostałe dwa dni robocze nie zdoła zarobić na swoje utrzymanie.

- Próbujemy zachęcić specjalistów, by otwierali gabinety w szkołach. Dodatkowe punkty, a tym samym większe szanse na podpisanie kontraktu, zdobędą gabinety stomatologiczne zlokalizowane na terenie szkoły - mówi Mariusz Szymański, rzecznik Pomorskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. - Zależy nam na tym, by dostęp do świadczeń stomatologicznych miało jak najwięcej dzieci i młodzieży.
Sopot wzorem dla innych

W Sopocie to miasto wzięło na siebie część odpowiedzialności: działalność gabinetów finansowana jest z budżetu przeznaczonego na opiekę zdrowotną. Dzięki temu każda szkoła publiczna (cztery podstawówki i trzy gimnazja) ma swój gabinet stomatologiczny. Świadczenia, z których korzystają objęci opieką dentysty uczniowie, refunduje NFZ.

- Zdrowie naszej młodzieży jest dla nas priorytetem. Dentysta jest w szkole trzy razy w tygodniu, dbając zarówno o profilaktykę, jak i leczenie uczniów - mówi Piotr Płocki z Wydziału Oświaty Urzędu Miasta w Sopocie.
9 gabinetów szkolnych w Gdyni

W Gdyni kontraktami objętych zostało dziewięć gabinetów. Stomatolodzy są w Szkołach Podstawowych: nr 6, nr 39, nr 18, nr 21, w Gimnazjum nr 1 oraz 11, a także w X i IX Liceum Ogólnokształcącym i w Zespole Sportowych Szkół Ogólnokształcących.

- Gabinety profilaktyki stomatologicznej udostępniane są w ramach porozumienia z dyrektorem szkoły - mówi Krystyna Przyborowska, naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miasta w Gdyni. - W związku ze zmianą zasad kontraktowania i sposobów udzielania świadczeń medycznych niezbędna jest zgoda rodzica oraz wskazanie przez niego, co będzie leczone. Kontrakt z NFZ obejmuje minimum 15 godz. pracy gabinetu w ciągu tygodnia.
Więcej kontraktów w przyszłym roku szkolnym?

Obecne kontrakty szkolnych gabinetów wygasają 31 marca 2016 r. Do tego czasu zostaną rozstrzygnięte konkursy na prowadzenie gabinetów stomatologicznych w szkołach po tej dacie. Nie należy się jednak spodziewać, że nowe powstaną przed wrześniem 2016 r.

NFZ ma jednak nadzieję, że dodatkowe punkty okażą się dla specjalistów wystarczającą zachętą do podjęcia wyzwania, jakim jest opieka nad kondycją zębów uczniów.

Miejsca

Opinie (29) 2 zablokowane

  • i tak nie spodziewam się tam tlumów (2)

    Po pierwsze na wizytę lekarską z niepełnoletnim dzieckiem musi przyjść rodzic lub opiekun prawny, a jak znam życie gabinety będą czynne do max. 15, a jak ktoś pracuje to nie ma w tych godzinach czasu.\
    A nie zamierzam brać dnia wolnego na wizytę, która potrwa max. godzinę.
    Wolę iść do gabinetu, który jest czynny nawet do 19.
    Po drugie zakres świadczeń refundowanych przez NFZ jest śmiesznie mały - w efekcie czego i tak trzeba będzie dopłacać
    Po trzecie jak rodzice nie dbają o podstawową profilaktykę w domu, to i okresowe badania w takim gabinecie nic nie wniosą.

    • 31 8

    • jakoś sobie nie przypominam aby do szkolego stomatologa matka ze mną przychodziła

      • 11 0

    • mój dentysta przyjmuje zawsze kiedy go potrzeba

      Raz byłem o 21 z bólem, i przyjął bez problemu

      • 0 1

  • Jakieś 30 lat temu dzieciaki mdlały ze strachu przed wizytą u szkolnego stomatologa

    Kowal to mało powiedzieć. ....wolę sam wybrać czas i miejsce gdzie pójdę z dzieckiem na wizytę.

    • 21 17

  • (6)

    a potem się co niektórzy dziwią że stan uzębienia Polskich dzieci jest jaki widać nie wszystkich stać na prywatną służbę zdrowia

    • 28 6

    • ale mamcie stać (5)

      na solare i tipsiory a starego na browary

      • 12 7

      • mnie stać na dentystę dla dzieci, a na tipsy i solarium już nie pozwalam sobie (4)

        sama mam prawie wszystkie zęby,
        ale dzieci mają już chyba słabsze

        • 3 0

        • (3)

          Dawajcie dzieciom wiecej slodyczy, soczkow, coli, cukierkow a do 20tki beda bezzebne jak stare babcie. I zaden dentysta nie pomoze.

          • 8 0

          • Dodam tylko, ze moje dzieci, lat 7 i 10 nie maja jeszcze ani jednej dziury. Ale wlasnie slodyczy, cukierkow, soczkow brak w ich jedzeniu. Do tego nawyk porzadnego mycia zebow i wystarczy. Ostatnio dentystka powiedziala, ze jeszcze nigdy nie widziala dziecka w wieku 10 lat bez prochnicy....

            • 5 0

          • a ja dodam, ze dzieci nie jedzą słodyczy, ani nie piją soków słodkich, ani coli (1)

            ale miały po jednym, czy po dwa ubytki- dzieci mają po 12,11, 7 lat

            ja miałam do 26 r.ż zęby bez dziury

            • 0 0

            • Jakby jadly slodycze i zebow nie myly, to by juz mialy sztuczne szczeki. Pamietaj, ze teraz wszystko ma cukier - chleb, bulki, jogurty, nawet niektore pasty do zebow.

              • 1 0

  • Wyrzucanie kasy w błoto

    Kiedyś były inne przepisy - teraz przy dziecku musi być rodzic aby lekarz mógł cokolwiek zrobić. Dla dentystów to też kiepski interes utrzymywać dwa gabinety.

    • 24 6

  • najgorsze wspomnienie z dizecinstwa

    Zniszczone 5- 6tki !!! Sprzet masakra, brak znieczulenia jakiegokolwiek - jazda na zywca . Dno jak tylko rodzicow bylo stac to szedlem do prywatnego ale po 1 pracy takiego fachmana ze szkoly - to bylo trzeba robic kanałowe.

    nie wiem czy sie cos zmienilo -ale mysle ze nic. Dalej wciskaja kit, że znieczulenie dla dzieci nie, ze to tylko mala dziurka.....A potem ups zajechalo sie.... -kto mu udowodni .........

    • 19 6

  • Koszmar (3)

    Uczyłem się w szkole 39 i niestety tam się leczyłem u dentysty efekt taki że w wieku 40 lat nie mam już 4 zębów,a pozostałych 80% zęby mam martwe,bo prywatnie musiałem chodzić i leczyć zęby kanałowo...wydałem na to majątek....W tamtych latach nikt mi w szkolnym gabinecie nie robił rtg anie wspominając o wolnoobrotowych wiertłach,przeżyłem koszmar szkolny więc szkoda dzieciaków,chyba że sprzęt mają ok i dentysta też na poziomie ale jak w szkole jest ok 1000 uczniów to za wesoło to nie wygląda!

    • 19 6

    • ja też tam chodziłem i jakoś wszystko jest ok nawet plomby trzymają do dziś

      • 10 5

    • co za delikacik ... hahahahaaa ... a ja mam wszystkie swoje ...

      • 2 5

    • 39 na Obłużu? Dentystka tam to był chyba diabeł

      ja miałem gotowy tekst, żę mam umówioną wizytę PRYWATNIE....wtedy mnie borowanie omijało.

      • 6 0

  • brawo

    tylko aby gabinety były z lat współczesnych a nie 90 tych i będzie ok wr

    • 6 2

  • Zlikwidować etat katechetów w szkołach i już problem pieniędzy rozwiązany..

    • 28 6

  • nie dla nfz

    nfz refunduje białe wypełnienia od 3 do 3 reszta zalepiana jest amalgamatem i glasjonomerami ,nie wiem ktory rodzic w dobie prywatyzacji i delikatnych dentystów zafundował by dziecku usmiech na bazie rtęci ?

    • 9 4

  • moje dwie plomby trzymają 35 lat a ta sprzed 2 miesięcy za którą musiałam zapłacić niestety,,WYPADŁA

    • 9 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Światowy Dzień Zdrowia

wykład

IV Gdańskie Dni Zdrowia

spotkanie, konferencja

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Najczęściej czytane