• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kobieta prywatnie, czyli współczesna pin-up girl

Katarzyna Dziadul
4 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Trend pin-up, pomimo upływu lat, jest nadal bardzo popularny w modzie Trend pin-up, pomimo upływu lat, jest nadal bardzo popularny w modzie

Marynarskie paski, długie i gęste rzęsy oraz czerwone usta - to tylko niektóre z elementów cechujących pin - up girl. Chociaż trend narodził się w latach 40., dzisiaj ponownie robi furorę. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Ściśle łączy się z nim kobiecość i pogoda ducha.



Czy obowiązująca moda ma odzwierciedlenie w twoim codziennym wyglądzie?

Pin-up oznacza to samo, co "przypiąć" lub "powiesić". Dokładnie od tej czynności wzięła się nazwa trendu. Uśmiechnięte dziewczyny pin - up były piękne, radosne i tryskające energią, a pojawiały się głównie na plakatach. Charakteryzowały się zalotnym makijażem - obowiązkowo były to sztuczne rzęsy, czarne kreski na górnej powiece, czerwone usta i czerwonawe rumieńce na policzkach. Na głowie królowały luźne lub delikatnie upięte loki.

Dziewczyny pin-up miały na sobie przeważnie kobiece rozkloszowane sukienki w kwiaty ściągnięte w talii paskiem i obowiązkowo buty z odkrytymi palcami. Można było je zobaczyć także w stylizacji marynarskiej czy stroju kąpielowym. Królowały też groszki, prążki, kokardki i wisienki. Wszystko oczywiście słodkie i urocze. Z charakterystycznym wyglądem szła w parze nie tylko pogoda ducha, ale także zmysłowość i zalotność rozumiana jak najbardziej pozytywnie, jako wspaniała cecha płci żeńskiej.

Dzisiaj pin-up ponownie wraca do łask. Kobiety coraz częściej wykorzystują elementy stylizacji z tamtych lat, które przejawiają się głównie w makijażu i ubiorze. Wykorzystują trend jako inspirację do zabawy, czerpią z pin-up to, co akurat dla nich wydaje się najważniejsze. I chociaż pin-up posiada ściśle wskazane elementy, które charakteryzują trend, współcześnie niekoniecznie chodzi o to, żeby czerpać z nich wszystkich na co dzień. Jest to jednak doskonały pretekst do tego, aby pobawić się swoim wyglądem prywatnie.

- Powrót pin-up jest świetnym dowodem na to, że kobiety chcą być w pełni kobiece - wyjaśnia stylistka Dorota Lipińska - Zalotne spojrzenie, zmysłowo podkreślone usta czy zarumienione policzki to właśnie kobiecość pokazana w pełni, nie mówiąc już o wspaniale podkreślonej talii czy butach z odkrytymi palcami.

Pin-up to nie tylko powrót pewnych elementów stroju czy makijażu. To także wspaniała wskazówka dla kobiet, jak traktować i postrzegać swoją kobiecość, jak podkreślić swoje atuty.

- W pin-up każdy znajdzie coś dla siebie - dodaje stylistka. - Z jednej strony jest to sygnał dla młodych kobiet, aby kochały swoje ciało, były radosne i zadowolone z siebie. Dla kobiet dojrzałych powrót pin - up to doskonały dowód na to, że kobiece kształty to coś pięknego i można podkreślić je właśnie poprzez elementy ubioru czy makijażu.

I chociaż dla pin-up w pełnej okazałości nie ma niestety miejsca na co dzień - mocny makijaż czy pantofelki z odkrytymi palcami niekoniecznie są w dobrym tonie w miejscu pracy, a bujne loki powinny być zdecydowanie ujarzmione, kiedy idziemy na spotkanie biznesowe, prywatnie mamy ogromne pole do manewru.

- Chociaż na co dzień nasz wygląd ograniczany jest przez normy i zasady ubioru dostosowane chociażby do miejsca pracy, prywatnie mamy szansę od tego odpocząć, a pin-up jest do tego świetną okazją. Pin-up to przecież nic innego, jak "kobieta prywatnie", która cieszy się z życia i swojej kobiecości. - dodaje stylistka.

Co rusz w modzie powtarzają się pewne trendy i rozwiązania. Wynika to nie tylko z pomysłów znanych projektantów, ale także z nastawienia ich odbiorców, w grupie których przeważają przecież kobiety. To one właśnie sygnalizują, co jest im w damy momencie potrzebne. Nie da się ukryć, że jak na razie króluje "moda na kobiecość".

Opinie (80) 9 zablokowanych

  • Pani na zdjęciu po prawej (9)

    jest bardzo ładna ;)

    • 48 26

    • chyba ładnej kobiety nie widziałeś (1)

      toć to normalna babka z nałożoną toną tapety i głupim uśmieszkiem

      • 28 22

      • W takim razie pokaż jak Ty wyglądasz

        jeśli się uważasz za ładną ;)

        • 25 2

    • w sprawie gustu ( na szczęscie ) nie ma dyskusji!!! (2)

      jeden lubi parówki a inny czekoladę.

      • 21 0

      • Głębokie porównanie ;) (1)

        Ale co gdy jedna osoba lubi i parówki i czekoladę?

        • 5 1

        • ma do tego prawo,

          bo jak już wcześniej napisano na temat gustów się nie dyskutuje

          • 1 0

    • a reszta?

      • 4 1

    • zonk (1)

      i pewnie sie juz 5 razy sklepałeś

      • 4 10

      • Oczywiście

        chociaż nie dorównam Tobie, bo masz już zapewne z 200 'klepań' za sobą od pojawienia się tego artykułu ;)

        • 3 2

    • Z której strony ?

      • 0 1

  • Wszystkie kobiety powinny być KOBIECE czyli takie żeby chciało się podejść i wycałować (6)

    • 60 7

    • taa

      takie kobiety kobiece jacy panowie mescy...co slabo cisnienie podnosza

      • 17 4

    • dokładnie takie...

      ...jak te na zdjęciu ;-)

      • 5 1

    • caluj

      pocaluj taka jedna kobiete co bedzie w sejmie

      • 7 0

    • (1)

      Marcin..............................................................................Nie chciałabym wyglądać Kobieco - ze względu na to że jeszcze jakiś Marcin będzie miał ochotę podejść i pocałować. ......................................................................................Chce wyglądać Kobieco dlatego że jestem kobietą i chciałabym żeby mój partner miał ochotę ze mną rozmawiać, śmiać się, kochać, żyć - całować to tylko część tego.

      • 7 0

      • a dlaczego kobieta nie może podkreślić swojej kobiecości .. ?to jakieś "faux pas" ..nie mówię to od razu, o całowaniu co drugiej kobiety na ulicy.

        • 4 1

    • A panowie powinni myć się częściej i golić

      tak, by chciało się podejść i wycałować

      • 0 0

  • Ale brednie.... (2)

    Wyrazenie "pin-up girl " oznacza plakat (lub duże zdjęcie) z mniej lub bardziej roznegliżowaną panienką.Popularne wśród marynarzy , czy w jednostkach wojskowych.I nieważne były marynarskie paski ,rzęsy,czy czerwone usta , tylko duzy biust ,zgrabna ,jędrna pupka , a jak modelka miała na sobie tylko pończoszki to była klasyka i istota tego zjawiska zwanego-pin up girl.

    • 79 4

    • jo to prawda

      • 9 1

    • albo panią na rozkładówce? :)

      Chyba w tamtych czasach miało to początek...

      • 1 0

  • najbardziej podoba mi się pani posłanka, która postawiła na fizyczną kobiecość

    i robi teraz furorę na salonach

    • 7 0

  • Panie bardzo ładne (2)

    Ale moja faworyta to Pani pośrodku. Klasyczna piękność. Gratuluje urody.

    • 11 13

    • czego tu gratulować? jeśli urody to rodzicom. :)

      • 4 0

    • Sprawdź człowieku w słowniku co to znaczy "faworyta"

      • 3 0

  • Bardzo ładny styl, wydobywa to co w kobietach najpiękniejsze.

    • 11 0

  • kicz (6)

    styl pin-up to szczyt kiczu, i tak ja go traktuję jeżeli wplatam jego elementy w swój styl. nie wiem, jak można rozprawiać o modzie twierdząc, że styl pin-up to wspaniały sposób na podkreślenie swojej kobiecości... jeżeli jest się kiczowatą kobietą, to pewnie jest to dobry pomysł... powodzenia

    • 11 33

    • aha

      no i nie zapominajmy o coca coli na stole z ceratą w kratę!!!!

      • 8 0

    • (4)

      Najbardziej lubię, gdy o podkreślaniu kobiecości wypowiadają się inne kobiety heheh:)

      • 9 3

      • gdyby faceci mieli decydowac o tym co kobiece i fajne to kobiety chodzily by ubrane albo jak dziwki albo po prostu tak aby pokazac to ze są niewinnymi kobietkami gotowe na to by ktos je poglaskał albo klepnął w pupe

        • 5 2

      • (2)

        a ja, kiedy wypowiada się o tym kiczowaty facet z lepkimi łapami

        • 1 1

        • (1)

          szczesliwie to meska czesc populacji okresla co jest seksowne, a co nie jest. gdyby bylo inaczej, to mogloby byc ciezko...

          • 3 3

          • tak sie wam tylko wydaje

            • 4 0

  • (2)

    styl pin up opierał się na pokazywaniu pupy i cycków, był frywolny i dziecinny a nie kwintesencja kobiecości... prawdziwa kobiecość to elegancja, trochę skromności czystość i anielskość a nie majteczki w kropeczki

    • 25 4

    • zgadzam sie w pełni!!

      • 3 0

    • Z tą anielskością to przesadziłeś.

      • 1 0

  • Super dziewczyny!:-) Pozdrawiam koleżanki z klasy:*

    • 12 3

  • (23)

    styl pin up jest przereklamowany i przestarzały, panował wówczas gdy kobiety byly zalezne od facetów, teraz kobieta musi sie prezentować jako piekna, silna i niezalezna, a nie jak dziewczynka ze wstążeczką i spódniczką z falbankami

    • 13 19

    • ale bełkot (8)

      kobieta musi prezentowac sie jako piekna silna i niezalezna? wtf? a kto chcialby taka kobiete?

      • 9 8

      • mężczyzna ktory nie musi dominowac nad kobieta i zgrywać tatuśka lu bohatera

        • 8 2

      • hahahaha

        "kto by chciał taka kobiete" :D wiesz, na przykład mój facet :) feministki nie są dla debili...

        • 6 6

      • moj facet taką chce, a nie zależną od niego zdziecinniałą lalunie

        • 5 1

      • hehe naiwne... (4)

        niech tylko ktoras zacznie sie obnosic z ta swoja sila i niezaleznoscia, niech zacznie probowac rozstawiac swojego faceta po katach. Zobaczycie jak szybko was pozegna. No chyba ze slaby z niego facet i da sie rozstawiac po katach, ale wtedy to wam powinno przyjsc do glowy pozegnanie sie z kims kto daje sie rozstawiac po katach.Pomijajac juz zupelnie to, ze skoro jestes taka niezalezna to po co ci partner? Albo masz jakies potrzeby ktore on zaspokaja - ergo jednak taka niezalezna nie jestes, alebo jestes silna i samodzielna hipokrytka bo wiazesz sie z kims kogo nie chcesz i kto nie jest ci potrzebny.

        • 1 5

        • wydaje mi się ze nie kumasz o co chodzi

          tu nie chodzi o to że nikt nic nie potrzebuje lub nie chce, bycie niezaleznym to przede wszystkim nie zmuszac drugiej osoby do czegokolwiek, czy do seksu czy do czułości czy nawe to tego zeby zrobic komus herbate, zapłacic rachunki itd. w partnerstwie powinno byc wszystko z własnej woli, bo sie tak chce, a nie zeby komuś ulec, przypodobac się, ulegać stereotypowym zachowaniom. Z chęcią mogę np ugotować facetowi obiad, ale nie dlatego ze taka jest moja rola w społeczeństwie tylko dlatego ze chcę, sprawia mi to przyjemność i wiem ze zrobię to lepiej, ale gdybym akurat nie miała ochoty lub czasu to mój facet poradziłby sobie sam, bo nie jest zależny ode mnie, ani ja od niego. obydwoje mamy z siebie jakieś "korzyści", ale nie jest to na zasadzie jakiegoś stereotypowego kontraktu. gdybym miała faceta ktory by super gotował, to on by to robił itd. pieniądze ja mam swoje, on swoje, ale rozrządzamy nimi wspólnie, nie jest tak ze ktoś kogoś utzymuje, to między innymi jest niezależność, jesteście ze sobą bo chcecie a nie dlatego ze cos lub ktos was trzyma więzami. wy faceci ine kumacie tak wie;lu spraw ze to az boli. uważasz, ze osoba niezalezna, to osoba samotna, feministka lub szowinista? mylisz pojęcia. To znaczy według ciebie ze jak jest się w związku to trzeba być uzależnionym od drugiej ososby?skonfrontuj to z latami np 50-tymi (tak w odniesieniu do dyskusji pin up) gdzie nie do pomyslenia bylo, żeby to kobieta zarabiała pieniadze, nie do pomyslenia było ze kobieta np nie ugotowała obiadu, dbanie o dom i rodzine było jej zadaniem, a nie facetów, teraz jest po równo, ciągle się mówi o tym ze obowiązki się dzieli... kiedyś w latach 50-tych, nie do pomyslenia było by dziewczyby nie ubarły falbaniastej sukieneczki, aby sie jakoś prezentować, inaczej był wstyd, bo nie daj boze nie znajdzie sobie męza i w wieklu 21 lat bedzie starą panna.....ty człowieku zastanów sie w jakich czasach żyjesz

          • 5 0

        • ja sie obnoszę

          jak mój facet zaczyna fikać to sprowadzam go do poziomu, wiem ze jeszcze długo minie zanim wszystko zrozumie, ale przykro mi czasy się zmieniają,a jesteśmy juz ze soba bardzo długo i jakosjeszcze mnie nie zostawił i nie zamierza.... fu*I* off the mjk...

          • 0 0

        • najlepsze w was facetach jest to ze jak by kobiety jak to nazwałeś "obnosimy się" z tzw. niezależnością, to jeszcze bardziej za nami latacie jak psy za sukami w cieczke heheheheheheh

          • 1 1

        • "the mjk" chciałabym tylko wtrącić, że rozstawianie faceta po kątach" to nie jest dowód siły i niezależności, to właśnie wy faceci tak to pojmujecie- debile

          • 1 0

    • (13)

      Zawsze myślałem, że kobieta nic nie musi... Widocznie te czasy minęły, teraz feminizm i nowoczesność, kto w hucie stali nie podbija karty o 6 rano, ten nie jest prawdziwą kobietą:)

      • 3 3

      • (12)

        C.J. - równouprawnienie to nie wykonanie zawodu hutnika (bo takie by sie znalazły) ale również wykonywanie zawodu prezesa banku - bo takich nie można jakoś znaleźć chociaż stanowią połową populacji.... pomyśl! Weż pod uwagę możliwości fizyczne (nikt wam nie nakazuje rodzić) i nie ujmuj umysłowych.

        • 3 4

        • (11)

          To jest konsekwencja rozkładu pewnych cech osobowościowych i intelektualnych, które są potrzebne prezesowi banku. Popatrz jaki procent kobiet prowadzi własną DG, gdzie nie można tego w żaden sposób wytłumaczyć dyskryminacją, bo nie ma żadnej rozmowy kwalifikacyjnej. Potrzeba tylko odwagi, skłonności do ryzyka, umiejętności, etc.

          • 3 4

          • (9)

            DG to działalność gospodarcza? C.J. - bardzo duży odsetek kobiet prowadzi firmy jedno kilkuosobowe - biorą sprawy w swoje ręce w zakresie takim jakim mogą (nie korporacje, nie olbrzymie firmy ze wsparciem innych mężczyzn) ale własne malutkie zakłady (fryzjerstwo, kosmetyka, usługi opiekuńcze, pielęgniarskie, rękodzieła ... i inne). Przebijają się ze swoimi usługami, które na rynku są bardzo nisko oceniane - bo przecież budowa stadionu (olbrzymie pieniądze z budżetu) zatrudnia wiele małych firm prowadzonych przez mężczyzn - tam gdzie Kobiety zapełniają rynek - nie ma wsparcia, nie ma kasy - a dają radę - w większości wynika to z tego że rynek blokuje Kobietom dostęp do towarzystwa wzajemnej adoracji - mężczyzn.

            • 4 0

            • (8)

              A może po prostu STATYSTYCZNIE kobiety są mniej przedsiębiorcze od mężczyzn i nie ma co tu się doszukiwać spisków?W biznesie nie ma sentymentów, wygrywa lepsza oferta. Jeżeli brak kobiet na pewnych stanowiskach miałby wynikać z dyskryminacji, to jak wyjaśnisz, że panie posiadające firmy kierują się w zatrudnianiu tymi samymi kryteriami co ci "źli" mężczyźni. Podobnie w polityce, glosuje mniej-więcej 50% kobiet 50% mężczyzn, a Pani Henryka Bochniarz otrzymuje 0,2% głosów. Jak to wytłumaczyć? Same siebie dyskryminujecie?

              • 0 3

              • (7)

                C.J. - wejdź do pierwszego lepszego sklepu z zabawkami - popatrz co oferują dla "córki" a co dla "syna" - po stronie "różowej" - wózek dla lalek - czy kupiłbyś synowi? a dlaczego nie, czyż ojciec dziecka nie wychodzi na spacery?, dalej masz różowe pralki i garnki... - chociaż wszystko dostępne i używane przez dorosłego mężczyznę. Zarządzanie domem - prowadzenie budżetów, natychmiastowe podejmowanie decyzji, rozdysponowanie czasem, twórczość - wszystko tylko w tej dziedzinie zarządzanej przez Kobiety. Mężczyźni nie są żli - nie napisałam tego - napisałam że wzajemnie się wspieracie w biznesie, bo biznes to wódka po pracy, biznes to pleplanie bo biznes to wspólny wypad na narty - nie mów mi że oferta w biznesie to ta najlepsza - szczególnie kiedy jesteś dyrektorem, kierownikiem....a jeszcze w głowie wielki dzwon - bo przecież on utrzymuje rodzinę - a czy on przekazuje pieniądze na rodzine to już nie ma znaczenia. Stereotypy i przekonania. Wg statystyk firma prowadzona lub współrządzona przez kobietę osiąga wyższe zyski oraz nie podejmuje przeinwestowanych inwestycji. Dlaczego kobieta przegrywa? sama nie umiem tego pojąć

                • 4 0

              • dlaczego kobieta przegrywa? (6)

                to proste, bo przeciez męska głowa rodziny nie zostanie z dzieckiem zeby mu gowienko przebrac, zaden facet nie zatrudni kobiety na kierownicze stanowisk, bo uwaza ze kobieta jest mniej kompetentna i woli zatrudnic innego faceta a najlepiej kolege, koło sie zamyka, dlaczego na wielu kierunkach nawet tych "bardziej kobiecych" czyli humanistycznych jest 90 % studentek a w kadrze profesorków 80% facetów... facet facetowi ręke myje. firma w której pracuje jest zarejestrowana na szefa to on jest właścicielem prawnym i on prawnie zarządza, ale praktycznie wszystkie decyzje i rozluiczenia robi za niego kobieta ktora jest kierowniczką... on jest właścicielem, a jego żona podejmuje najważniejsze decycje- sam gdyby miał ogarąc to to niby on posiada to gów.o by z tego było wiecie drodzy mężczyźni- osr*ł by sie właściciel wielkiej firmy gdyby nie kobiety wokół niego, ale co do czego to on jest właścicielem i to on żywi rodzine i jest panem i władcą. to klasyczny przykład tego jak funkconuje społeczeństwo.

                • 3 1

              • (5)

                To o czym piszesz, to doskonały przykład na różnice między płciami, wśród kobiet cechy rozkładają się bardziej po równo. Wśród mężczyzn bardziej ekstremalnie. Dlatego wśród mężczyzn jest więcej geniuszy i więcej totalnych przygłupów. Więcej bohaterów i więcej przestępców. I tak dalej. Przykład studentek i profesorów też tu pasuje. Kto broni kobiecie otworzyć firmę, być właścicielem prawnym i zatrudnić chłopa na kierownika od czarnej roboty?

                • 0 3

              • (2)

                o to chodzi ze kobiecie nikt nie broni, ona po prostu ma w pupie władze i dobrze jej jak jest, ale tylko wtedy gdy męska czesc społeczenstwa akceptuje to ze jest to jej wybór a nie brak kompetencji czy czegokolwiek. kobiet nie obchodzą takie trywialne pierdoły ja was facetów, statystyki, władza, stanowisko, udowadnianie ze to faceci maja racje. kobiety sie godza na pewne sprawy, po to zeby wam ulzyc i dac tą władze zebyscie sie z komplesków nie zesar.li, a nie dlatego same nie maja tej władzy bo są głupsze od was .tylko o to chodzi, zebyscie wy to w koncu zrozumieli idoci, ze lepsi nie jestescie.

                • 2 0

              • to o co te żale i pretensje?

                • 0 1

              • a ja lubię mieć władzę

                i nie lubię przegrywać - typowo męskie cechy. ale społeczeństwo nauczyło mnie też, że nie wypada mi takowych posiadać. Więc zmieniam się czym prędzej, kulę się i udaję że z chęcią oddaję władzę w ręce mężczyzn...

                • 0 0

              • C.J. - dyskusja o ilości geniuszy jest niejednoznaczna zważywszy na tak olbrzymią przepaść w dostępie do wiedzy przez stulecia (ciekawe z Kopernikiem ile kształciło się kobiet?). Tak różnimy się bezapelacyjnie - mamy inne zestawy hormonów :) mi dano takie bym mogła rodzić i wychować dzieci (jakie wynalazki my byśmy tworzyły? - może takie które nie niszczą ziemi? bo wiemy że nasze dzieci na niej pozostaną). Sama sobie też odmawiam bycia u władzy - bo zostałam wychowana na kobietę (z garnkami, pralką, obiadem, przygotowywaniem spotkań rodzinnych). A mimo wszystko widzę w otaczającym mnie świecie jak wiele z nas nie ma szans ze względu na płeć i nie chodzi o brak predyspozycji brak przygotowania i wiedzę. I też oglądam jak ten męski rządzący świat wygląda - nie podoba mi się on. ..........................................................Pozdrawiam - dziękuje za dyskusję a dziewczyny które lubią styl pin up - niech się tak stroją - na radość z zawijania loków :))

                • 2 0

              • a nie wydaje ci się...

                ...że te ekstremalne cechy to w wyniku przyuczenia do pewnej roli? Dziewczynki są uczone, że mają być spokojne i delikatne, bo są dziewczynkami. Chłopcy mogą sobie figlować i na więcej im się pozwala ze względu na charakter. Dlaczego zabraniano moim koleżankom chodzić ze mną po drzewach, a kolegom nie? Jako dzieci tego nie rozumieliśmy, choć WSZYSCY mieliśmy ochotę wskoczyć na jabłoń i zwinąć sąsiadowi kilka jabłek. Dziewczynki nie mogły wrócić z brudnymi sukienkami, jeżeli tak im się zdarzyło to były wytykane: "jak tak można?", a chłopcy dostawali klapsa czy coś, ale raczej za to że trzeba prać ubłocone ciuchy, a nie za samo to że chłopak robił coś nieprzyzwoitego. Różnice między płciami są oczywiste, ale w naszej kulturze są OGROMNIE wyolbrzymione i różnicom kulturowym (genderowym) przypisuje się łatkę "różnice naturalne". A wybryki natury w spodniach i bez dzieci "zostają feministkami, i na zawsze będą brzydkie, same i owłosione". A propos owłosienia itp przypadkiem natknęłam się na badania prowadzone w 2007 roku w USA, które obaliły stereotyp feministki jako samotnej, nieatrakcyjnej i lesbijskiej feministki. I zawsze powtarzam to samo zdanie na koniec wypowiedzi o kobietach: jestem feministką, kocham mężczyzn, kocham swojego faceta i lubię (nie muszę:) mu robić obiady. I on mi je też lubi robić ;)

                • 1 0

          • Gdyby mojej mamy nikt przez całe życie nie uczył, że kobieta nie jest od zakładania firmy ani od utrzymywania rodziny, to pewnie by wierzyła że może taką firmę założyć. To nie jest kwestia predyspozycji tylko wiary w to, co się kobietom wmawia. Wyobraź sobie, że od urodzenia wszyscy ci wmawiają, że jesteś brzydki i do niczego się nie nadajesz. Nie widzę wielkiej szansy, że sam z siebie się temu przeciwstawisz i w to nie uwierzysz, dopóki nie usłyszysz od pięciokrotnie większej ilości osób komplementów. Podobna sytuacja jest z "babą za kierownicą". Jeśli wszędzie ciągle słyszysz kawały o kobietach prowadzących samochody, otoczenie oblepia cię stereotypami typu "boże, kto tak jedzie, pewnie baba!" no i oczywiście, że "wszystkim babom (sic! nie, nie kobietom) trzeba odebrać prawo jazdy", to zaczynasz wierzyć w to, że jesteś jakimś odrębnym gatunkiem, który nie posiada predyspozycji do kierowania pojazdami mechanicznymi. Problem w tym, że oprócz wielu kobiet, wierzy w to kolosalna większość mężczyzn... I to jest smutne. "Nikt nie rodzi się kobietą, lecz się nią staje" - najpierw cię kształtują na twoją płeć, a potem wmawiają że to natura, bo przecież cała reszta przedstawicieli danej płci tak się zachowuje. I to się tak kręci z pokolenia na pokolenie... Od setek lat. Za mojego życia to się nie zmieni, niestety, ale przynajmniej w pewnym momencie swojego życia zaczęłam wierzyć że wcale nie jestem gorszą połową w związku z facetem, i że nikt tu nie jest ani lepszy, ani gorszy z natury.

            • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Najczęściej czytane