• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kłótnia w przychodni o prawo do rejestracji

Anna
14 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Kolejka w Przychodni Copernicus. 30 min przed zamknięciem rejestracji. Kolejka w Przychodni Copernicus. 30 min przed zamknięciem rejestracji.

Kolejki do lekarzy uczą pokory i wytrwałości, przy okazji kształtując charakter pacjentów. Bo jeśli po 45 minutach czekania na rejestrację, razem z 20 innymi osobami, słyszy się, że za chwilę przychodnia będzie zamknięta i nie ma co liczyć na "obsługę", nóż się w kieszeni otwiera - pisze w liście do redakcji pani Anna. I co wtedy? Jedni dezerterują w nadziei, że jutro się uda, inni twardo stoją, domagając się prawa do rejestracji. Ale czy tak powinno być?



Czy miałeś kiedyś problem z rejestracją do lekarza w przychodni publicznej?

Rejestracja do lekarza czasem graniczy z cudem. Przekonała się o tym pani Anna, która w liście do redakcji opisała sytuację, jaka spotkała ją w miniony piątek w Przychodni Copernicus przy ul. Powstańców Warszawskich1-2 zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku.

Oto jej historia.

W piątek w Przychodni Copernicus miałam umówioną wizytę u specjalisty. Wszystko byłoby pięknie (doktor przyszła na czas, weszłam do gabinetu jedynie z lekkim poślizgiem, odbyłam fachową konsultację) poza tym, że farsą zakończyła się próba zarejestrowania mnie na kolejną wizytę. Mnie oraz 20 innych osób.

Kiedy wyszłam z gabinetu lekarza, była godz. 17. Spokojnym krokiem, wiedząc o tym, że rejestracja czynna jest do 18 udałam się w jej kierunku. I wtedy właśnie uderzył mnie widok kilkudziesięciu stojących w kolejce osób, obsługiwanych tylko przez dwie panie rejestratorki (choć były w sumie cztery okienka do rejestracji). Co chwilę dochodzili oczywiście nowi, a kolejka sukcesywnie się wydłużała.

Pomyślałam, że muszę czekać, bo i tak niemożliwe jest zapisanie się do lekarza telefonicznie (próbowałam wielokrotnie). Pod wskazany na stronie numer można dzwonić w kółko i albo w ogóle nie dojdzie do połączenia, albo w słuchawce usłyszy się automatyczny komunikat: Dzień dobry, twoja rozmowa jest... 34. w kolejce. Proszę czekaj." I tak nie trafię na mniejszy "korek", bo ludzie ustawiają się w kolejce jeszcze przed otwarciem przychodni, a ta potem nie ginie.

Wejście do Przychodni Copernisus przy ul. Powstańców Warszawskich w Gdańsku. Wejście do Przychodni Copernisus przy ul. Powstańców Warszawskich w Gdańsku.
Czekałam więc słuchając tego, co mówią "sąsiedzi" z kolejki. A miałam na to 57 min, bo ta posuwała się nienaturalnie wolno. Jedni śmiali się przez łzy, bo dopiero co wyszli z kolejki i od razu trafili do następnej, inni rzucali pod nosem ostre słowa, a jeszcze inni tłumaczyli sobie, że trudno, tak musi być i swoje trzeba odstać.

O 17:45 panie z okienka donośnym głosem poinformowały, by nie ustawiać się już kolejce do rejestracji, bo ta czynna jest do 18. I wtedy zaczęło się "przedstawienie". Choć kilka osób z końca zrezygnowało, znaczna większość została informując, że dopóki nie zostaną zapisani, nigdzie się nie ruszą. Zaczęła się kłótnia między oczekującymi pacjentami a paniami z rejestracji, które nerwowo odkrzykiwały, że stanie w kolejce mija się z celem, a jeśli są jakieś pytania, do do prezesa spółki.

O 17:57 przyszła moja kolej. Wychodząc wzięłam numer do ostatniej osoby z kolejki i zadzwoniłam wieczorem z pytaniem, czy została przyjęta. Usłyszałam: "Tak, udało się, ale łatwo nie było".

Na koniec dodam tylko, że pacjenci, którzy chcieli zapłacić za zabieg, przyjmowani byli poza kolejką... I to jest właśnie dzisiejszy świat: płacisz i jesteś panem, albo nie płacisz i... czekasz.

Czy tak powinno być? Płacę składki, chcę mieć dostęp do lekarzy i możliwość zapisania się na kolejną wizytę (w dodatku nie w odstępie dziewięciu miesięcy czy dłużej). Poza tym, nie mogę zrozumieć, jak w dzisiejszych czasach, w dobie ogólnodostępnego internetu, poczty elektronicznej, z której korzystają z powodzeniem także starsi ludzie, można nie znaleźć innego, bardziej skutecznego sposobu rejestracji pacjenta?

Chcę też zapytać o to, co szpital zamierza zrobić z tym problemem? Może czas najwyższy pochylić się nad poszukaniem rozwiązań i może wydłużyć czas pracy rejestracji, usprawnić infolinię albo po prostu zwiększyć liczbę pań rejestrujących z dwóch do czterech? A może zarządowi wygodniej jest udawać, że nie ma problemu?

Komentarz Dariusza Kostrzewy, prezesa Szpitala Copernicus.

W Przychodni Specjalistycznej Copernicus przy ul. Powstańców Warszawskich znajduje się 16 poradni świadczących usługi dla pacjentów w ramach Ambulatoryjnej Opieki Specjalistycznej. Udzielamy w niej średnio od 400 do 600 porad dziennie, co wprost przekłada się na ilość osób odwiedzających przychodnię.

Nasi pacjenci korzystają z niej oczywiście z różnym natężeniem w ciągu dnia, więc są momenty, gdy przy rejestracji nie ma nikogo, jak również takie, gdy pacjentów jest bardzo dużo.

Obowiązki, które nakłada na nas NFZ oraz wewnętrzne przepisy spółki powodują, że proces rejestracji musi być prowadzony w sposób bardzo uważny i dokładny, bo w przeciwnym razie świadczenie medyczne nie zostanie ani prawidłowo zrealizowane ani rozliczone. Trzeba też zauważyć, że NFZ wymaga pracy AOS-u (Ambulatoryjnej Opieki Specjalistycznej) do godziny 18:00, związku z czym nie ma potrzeby, żeby rejestratorki pracowały dłużej, niż działają poradnie specjalistyczne.

W dniu, o którym pisze czytelniczka na drugiej zmianie, pod koniec dnia, rzeczywiście pracowały dwie rejestratorki i faktycznie pomiędzy godziną 16 a 18 pojawiła się dłuższa kolejka. Pracownice zostały jednak po godzinach, by tę sytuację opanować.

Okoliczność opisana przez czytelniczkę mogła zrodzić sytuację konfliktową, pamiętajmy jednak, że po obu stronach okienka znajdują się ludzie mający swoje obowiązki, prawa i godność osobistą, a wszystkim należy się odpowiedni szacunek.

Co do wizyt komercyjnych, w przychodni nie odbywają się zabiegi płatne, a co najwyżej płatne konsultacje specjalistyczne, jednak nie ma ich w harmonogramie pracy w piątkowe popołudnia. Wpłaty przyjmowane są zaś przy oddzielnym, przeznaczonym do tego stanowisku.

Dwa tygodnie temu w rejestracji zostały zatrudnione trzy nowe osoby, wdrażające się obecnie do swoich obowiązków, co rozwiąże problemy związane z bezpośrednią obsługą pacjentów. Od 5 października prowadzimy również czteromiesięczny cykl szkoleniowy dla pracowników przychodni z zakresu profesjonalnej obsługi pacjenta. Umożliwiliśmy również rejestrację drogą elektroniczną. Podczas pierwszej rejestracji pacjent ma możliwość założenia konta, dzięki któremu będzie mógł umówić się na kolejne wizyty za pomocą e-rejestracji. Działa również infolinia telefoniczna, którą rozbudowujemy o kolejne stanowiska.

Pracujemy więc nad ciągłą poprawą jakości obsługi.
Anna

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (195) 4 zablokowane

  • Ja tam się nie patyczkuję i walę prosto z mostu.. (3)

    tzn. prosto ze łba!

    • 24 46

    • NFZ (2)

      w takich momentach wystarcza konfrontacja z NFZ. w moim przypadku pytanie o to, co mówi kontrakt z NFZ w kwestii rejestracji, zawsze poprawia jakość obsługi i nagle okazuje się, że rzeczy niemożliwe w tej placówce okazują się możliwe :) oczywiście to pytanie nie powinno być kierowane do pań okienku, a kierownika placówki/oddziału.

      • 7 0

      • Już wrkótce kraj miodem i mlekiem płynący. Pisiory wszystko naprawią w pół roku. Zobaczycie...Mocherom dadzą wszystko bo na nich zagłosują więc i może my się załapiemy do przychodni.
        Tylko nie narzekajcie potem bo na wybory nie chodzicie..

        • 2 10

      • potwierdzam, 1 mail do NFZ i nagle to przychodnia dzwoni do ciebie

        jak nie ma nad nimi bata kontroli z NFZ to mają w pupie

        • 0 0

  • (20)

    A kto tym paniom z rejestracji zapłaci za to,że posiedza dłużej aby zarejestrować wszystkich w kolejce? Kończą pracę o 18 i też mają swoje życie..plany..może któraś miała po pracy odebrać dziecko z przedszkola? Ale większość widzi czubek swojego nosa i nie patrzy na innych..oczekiwanie na wizytę po pare miesięcy to masakra ale to brak specjalistów i na to się wiele nie poradzi..

    • 299 41

    • Skoro nie ma kto odbierać telefonów (6)

      i kolejka jest długa, to trzeba zatrudnić więcej osób w godzinach gdzie są największe kolejki. Może jakieś studentki lub emerytki.

      • 93 3

      • (5)

        No i to byłby sposób na walkę z bezrobociem. To takie proste: nie starcza pracowników do obsługi ruchu w firmie - należy zatrudnić kilku nowych. Trzeba być kamiennym łbem, aby wierzyć że te same panie rejestratorki jutro obsłużą dziesięciokrotnie więcej pacjentów niż są w stanie to zrobić dziś.

        • 43 2

        • To jest dobre myślenie w firmie (4)

          w której zatrudnienie nowych pracowników przyniesie dodatkową obsługę klienta i nowe zyski. Tutaj niestety tak nie będzie - możliwość zapisania większej ilości ludzi na tą samą liczbę wizyt spowoduje tylko, że kolejka przeniesie się sprzed okienka do domów pacjentów. Tak czy inaczej ilość czekających nadal będzie ta sama. Zatrudniając nowe ekspedientki przychodnia nic nie zyska bo kontrakt z NFZ pozostanie taki sam a jedynie wyda kolejne pieniądze na nowe pensje. Rozwiązania trzeba szukać całkiem gdzie indziej.

          • 23 4

          • Jak na wojnie

            Dokładnie tak. To samo dotyczy ilości zatrudnionych specjalistów, ilości zabiegów i operacji wymagających sali, sprzętu i materiałów. Ogólnie - potrzeba pieniędzy, pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy. Jak na wojnie...

            • 6 0

          • idąc tym tokiem rozumowania... (1)

            można zatrudnić jedną osobę w rejestracji niech ludzie stoją 2-3 godziny w kolejce jak za komuny. To ma znaczenie czy godzinna kolejka jest w domu czy przed okienkiem. To jest kwestia elementarnego szacunku dla człowieka.

            • 7 2

            • Idąc tym tokiem rozumowania...

              trzeba będzie zatrudnić ze 20 albo i 30 osób w rejestracji żeby zachować "elementarny szacunek" dla każdego klienta przychodni.

              To wydaje się takie proste ale zatrudnienie większej ilości personelu wcale nie przyspieszy rejestracji. Tam może pracować i 100 rejestratorek ale terminarz nadal będzie jeden - jeden terminarz zazwyczaj uniemożliwia zarejestrowanie większej ilości osób jednocześnie żeby uniknąć pomyłki rejestracji 2 osób na ten sam termin i to niezależnie czy to jest "zeszyt" czy komputer.

              Szacunku to raczej należy się domagać od rządzących wprowadzających limity na leczenie bo gdyby nie one to nie było by problemów z rejestracją. Zastąpienie jednej kolejki drugą to żaden szacunek, nawet jak Ci pozwolą siedzieć w domu a nie stać w przychodni.

              • 4 0

          • to jak się nie opłaca to likwidujesz biznes = tak działa rynek

            gorzej jak dochodzi do niejasnych układów i dojenia obywateli do granic wytrzymałości

            • 0 0

    • ale dyrekcja bierze grubą kasę niech więc organizuję pracę

      • 48 1

    • (2)

      Pan Prezes zapłaci, Pani Dyrektor o co koman?

      • 6 2

      • (1)

        ja nie mam pracy. Chętnie posiedzę w tym 3 okienku :-)

        • 46 0

        • Jako wolontariusz -ok, jeśli nie - przeczytaj wpis ałtora.

          • 3 1

    • (5)

      A specjaliści są tylko że musisz zapłacić za wizytę 150zł

      • 5 0

      • Czyli po taniości... (4)

        Ile płacisz za wizytę u kosmetyczki?
        Ile bierze hydraulik za "punkt"?
        Ile bierze mechanik za wymianę oleju?
        Ile kosztuje Taxi z Gdańska do Gdyni po 22?
        Ile kosztuje porada u adwokata?
        Itd...itd...

        • 11 7

        • Tak, kosztuje, ale.. (3)

          Co miesiąc z mojej pensji są zabierane całkiem spore składki "zdrowotne". Na hydraulika, czy adwokata nie płacę. Więc porównanie niezbyt trafne.

          • 19 1

          • Kto komu i za co ? (2)

            To nie jest problem tego szpitala czy lekarzy tylko systemu nad którym nie mają ochoty debatować kolejne rządy, bo wiąże się to z wydatkami. Mi się tez nóż otwiera, gdy muszę czekać w kolejce na coś, za co zapłaciłem... i nie dostaję !
            Ale na kosmetyczkę, hydraulika itd... płacimy z własnej kieszeni. Więc skoro państwo zabiera nasze pieniądze to niech dotrzymuje warunków umowy.
            A rządzącym dokładnie o to chodzi ! Bluzgi lecą na rejestratorki, lekarzy, kierowników przychodni a nie na tych co tak naprawdę limitują świadczenia. Czyli biorą pieniądze od pacjentów a nie płacą za wykonane kontrakty limitując co się da... Pozdrawiam myślących :)

            • 5 1

            • Ładnie to tak cytować bez podania źródła? ;-) (1)

              A prawda jest niestety jeszcze gorsza. Rządzący nie mają zamiaru nad tym debatować bo doskonale zdają sobie sprawę, że ten system jest niewydolny i obietnica "darmowego" leczenia dla każdego kompletnie nierealna. Żeby spełnić ten warunek musieliby podnieść składkę zdrowotną i to drastycznie. Potem stanęliby przed kolejną barierą czyli brakiem personelu (pielęgniarek, techników czy też lekarzy) a to niestety rozwiązać można by było dopiero za kilka ładnych lat, chyba że zwerbowanoby ludzi z zagranicy kusząc ich dobrymi pensjami ale na to trzeba by było kolejnej podwyżki składki zdrowotnej.

              W tej sytuacji najwygodniej jest limitować świadczenia i udawać, że to wina personelu szpitali i przychodni a nie ich.

              • 3 1

              • najzabawniejsze że to nie kwestia wysokości składki, tylko sposobu jej wydatkowania

                a tu już trzeba znać odpowiednie osoby ;)

                • 0 0

    • (1)

      dziecko z przedszkola? po 18? sluchaj jesli godziny rejestracji sa do 18, to do 18 mozna wejsc do przychodni, a panie pracuja do ostatniego klienta. Jesli jest taki problem, niech zrobia rejestracje do 17:30 czy nawet 17 i wyrobia sie w palcem w pupie. Nie pacjenci sa problemem, ale system i obsluga. Na palcach jednej reki mozna policzyc mile panie z rejestracji. To opryskliwe babsztyle i nie zal mi ich, ze dluzej musza pracowac. Traktuja pacjenta jak zlo konieczne. Pokrzykuja, sa opryskliwe, nieuprzejme, trzeba je za jezyk ciagnac, bo same od siebie nic nie powiedza, nie doradza. Krolowe rejestracji cholera. Wiedzialy, gdzie sie pisza na prace, wiec niehc nie narzekaja. A Jak sie nie podoba to niech godziny rej zmienia, zeby sie do 18 wyrobic i problem zniknie.

      • 17 34

      • Niech od tej pory wszyscy pracują tak jak mi odpowiada, a co tam - śmieciarze po 9, żeby nie było hałasów, urzędy po 17, ale koniecznie do 1 w nocy, bo może przyjdę, przychodnie niech będą otwarte 24/7, nigdy nie wiadomo co się wydarzy. Market tez od 17 bo JA nie widzę sensu, żeby otwierać go wcześniej.

        A najlepiej wszyscy na telefon. Albo prościej - niech czytają mi w myślach! Gdy będę przechadzał się ulicą niech otwierają co mi potrzebne. I oczywiście bez kolejek, bo przecież to ja idę.

        • 11 2

    • ???

      Nikt tym paniom nie zapłaci, bo pewna pula miejsc powinna być dostępna przez internet

      • 0 0

  • To nie jest problem tego szpitala tylko systemu (5)

    nad którym nie mają ochoty debatować kolejne rządy, bo wiąże się to z wydatkami. Mi się tez nóż otwiera, gdy muszę czekać w kolejce na coś, za co zapłaciłem... i się nie dostaję.

    • 132 5

    • No ale o to rządzącym chodzi

      Bluzgi lecą na rejestratorki, lekarzy, kierowników przychodni a nie na tych co tak naprawdę limitują świadczenia.

      • 13 0

    • By żyło się lepiej swoim z PO (2)

      .

      • 6 6

      • Taaaaaa (1)

        Jak rozumiem, że jak PIS dojdzie do władzy, to zarejestrują cię zanim pojawi się u ciebie choroba :-) A lekarz za wizytę da ci bon na zakupy w dewocjonaliach. Baran jeden ....

        • 1 1

        • Każda kolejna władza

          będzie udawać, że system zdrowotny działa. Porobią kosmetyczne zmiany żeby wyglądało, że ciężko nad tym myślą. Tak samo będzie z ZUS-em. Niestety prawdziwe reformy tych instytucji wiążą się z dużą niepopularnością wsród ludu a oni nie po to walczą o stołki żeby je zaraz komuś innemu oddawać, swoje muszą zgarnąć i dbają jedynie o to żeby jak najdłużej.

          • 4 0

    • Zmiana systemu to nie są większe wydatki!!!!

      Tylko organizacja wiązałaby się m.in. ze zwolnieniem niepotrzebnych etatów a na to nikt nie pozwoli. Po co iść do lekarza ogólnego jeśli mam złamaną nogę? Nie lepiej zamiast brać skierowania udać się od razu do ortopedy??? Otóż nie- nie można, bo jesteśmy na tyle tępi że skąd mamy wiedzieć że to jest problem z nogą???;) To jest jeden z baaaaaaardzo wielu absurdów w polskiej służbie zdrowia.

      • 2 0

  • W luxmedzie nie lepiej (2)

    niby prywatnie a kolejki że szkoda gadać.

    • 65 4

    • W luxmedzie nigdy nie czekalam. zawsze umawiam sie telefonicznie, krotkie terminy nawet do specjalistow. i zawsze przyjmuja dokladnie wtedy gdy wyznaczona godzina. wiec nic sie nie czeka.

      • 7 2

    • poczekaj jak zlikwidują NFZ

      zacznie się wprowadzanie coraz drożnych pakietów brązowy/srebrny/złoty/platyna
      bo zbyt dużo osób wykupi te najtańsze, więc trzeba im ograniczyć dostęp

      odmawianie wypłaty odszkodowań z polis -
      bo tak, pozywaj sobie nas do sądu, nowotwór będzie szybszy

      • 0 0

  • Do pani Kopacz z tym. (2)

    Jest przecież lekarzem.

    • 92 16

    • Mengele też był lekarzem.
      Niech pani Kopacz już lepiej z córeczką wyemigruje, bo na nią nie idzie patrzyć.

      • 28 12

    • Polska w budowie, żyje się super wg PO

      ale i tak wszyscy wolą straszyć PISem że będzie armagedon, nie mówie że jest to partia marzeń ale może warto było by się pozbyć skompromitowanego PO

      • 15 6

  • Obłuże II ta przychodnia jest najgorsza (7)

    nie tylko problemy z rejestracją, ale też w przychodni dyżuruje zawsze jeden internista, a dzielnica ma ponad 20.000 mieszkańców. Ponadto jak już się zarejestrujesz to nawet jak jesteś chory to trzeba się upominać o zwolnienie lekarskie. A przecież nie każda choroba jest z gorączką.

    • 28 0

    • .. (6)

      nie każda choroba niegorączkowa wymaga zwolnienia od pracy

      • 14 8

      • A jakie to są choroby (4)

        przy których można pracować ? !

        • 7 10

        • (2)

          Zacznij pracować na swoim. Załóż działalność gospodarczą ,to szybko się dowiesz.

          • 13 5

          • czy prowadzący działalność nie opłaca składki zdrowotnej? (1)

            nie może wziąć zwolnienia i zanieść do zusu?

            • 5 6

            • oczywiście, że może

              ale zus zaczyna płacić dopiero po pierwszym pełnym miesiącu. Krótsze zwolnienia w pełni opłaca pracodawca.

              • 3 1

        • np. kurzajka na stopie,

          • 2 2

      • Przy grypie żołądkowej nie ma gorączki, a jednak nie wyobrażam sobie siedzieć w pracy z takimi rewolucjami. Jeżeli podczas choroby ktoś się źle czuje to zwolnienie mu się należy jak psu buda!!!

        • 10 1

  • dlatego (8)

    służba zdrowia powinna byc prywatna. Rozwalić ten NFZ w pył a składki niech każdy kieruje gdzie chce. Od razu znikna kolejki a może nawet kawka poczęstują, abyś tylko przyniósł im swoje pieniądze.

    • 126 13

    • Katar prywatny spec wyleczy ci z przyjemnoscia. (7)

      Ale zglos sie do prywatnego z potrzeba hospitalizacji badz operacji. Od razu sie odwroca. Prywatna czy nie, sluzba zdrowai wymaga mnostwo pieniedzy z budzetu.

      • 12 3

      • (4)

        Dokładnie, póki chorobę można wyleczyć leżąc w domu i łykając przypisane leki to wszystko super, ale gdy jest już coś ciężkiego to zaczynają się schody. Warto sobie poczytać co jest w "pakietach medycznych" oferowanych przez prywatne placówki, wydaje mi się że maksymalnie poskładają ci złamanie i pobiorę krew. Coś większego to już umywają ręce.

        • 6 0

        • No ale chyba nie oczekujesz, że biorąc 100zł miesięcznie (1)

          zapewnią Ci w razie czego przeszczep serca. Taką składką nie pokryłbyś kosztów samego zabiegu nawet jakbyś odkładał 100 lat nie mówiąc już o leczeniu i kontrolach po operacji. Do tego dochodzi jeszcze problem ubezpieczenia w razie powikłań co w przypadku prywatnego usługodawcy powiekszyłoby koszty być może nawet i kilkukrotnie.

          • 3 1

          • nawet za 1200 tego nie zapewnią

            bo to koszt, a w prywatnych podmiotach liczy się zysk, zaś koszty się minimalizuje (czyli spycha na państwowe barki)

            • 0 0

        • Poskladają złamanie ??? Czysta teoria

          Mam taką sytuację w swoim bagażu doświadczeń. Mam abonament medyczny zawierający "zaopatrzenie złamania". Problem w tym, że gdy uległem wypadkowi to okazało się że na taką usługę musiałbym czekać do poniedziałku i to jeśli udałoby się poza kolejnością, a zdarzenie miało miejsce w sobotę po południu. Do tej pory mógł mnie zabić zator tłuszczowy o ile wcześniej nie przedawkowałbym leków przeciwbólowych. A więc ? Czysta teoria.
          I w sumie dobrze, bo choć odpękałem 7 godzin na SOR, u mnie owo złamanie skończyło się operacją i 10 dniową hospitalizacją. Szpece prywatni w tych wszystkich "-medach" to udają że leczą i z niczym poważnym nie powinno się do nich chodzić bo nawet ich podejście pozostawia sporo do życzenia - pan doktor nawet nie obejrzy kontuzji a wie co ci jest. i ładuje leki na podstawie rentgena na którym nic nie wyszło (a należało zrobić USG albo nawet MRI) To tylko przychodnie. Można sobie w nich prowadzić choroby hormonalne, cukrzycę, jakieś przewlekłe niezagrażające życiu schorzenia, ale od poważnych spraw tylko NFZ.

          • 2 0

        • operacji nogi / ręki / serca / leczenia nowotworu tam nie uświadczysz

          bo to "ekonomicznie nieuzasadnione ryzyko"

          • 1 0

      • Nie, prywatna opieka zdrowotna nie wymaga pieniędzy z budżetu (1)

        tylko opiera się na indywidualnie skrojonych składkach. Nikt też się nie odwróci gdy potrzebna będzie hospitalizacja ale liczba osób, które będą sobie w stanie pozwolić na takie ubezpieczenie będzie niewielka. Tak działa mniej więcej system ubezpieczeń zdrowotnych w USA: płacisz = masz, nie stać cię = chorujesz nadal albo umierasz.

        • 2 3

        • czyli 1/3 narodu umiera, albo leczy się w garażu na podstawie youtuba

          teraz rozumiem dlaczego obecna cywilizacja to cywilizacja śmierci

          takie poglądy w kraju katolickim to ciekawa sprawa, co na to Jezus powiedział?

          • 0 0

  • Wystarczy oddawać krew. (14)

    Po kilku latach zostaje się ZASŁUŻONYM HDK i otrzymuje się odznaczenie oraz legitymację która uprawnia do wchodzenia poza kolejnością, do tego ZKM w Gdańsku za free, a placówki medyczne mają obowiązek udzielić świadczenia w ciągu 7 dni, żadnego oczekiwania rok czy pięć, idziesz i masz.

    Tylko te pieniące się staruchy w kolejce nieco irytują, ale zazwyczaj pytanie czy w wypadku operacji nie podpisze zgody na transfuzję kończy temat.

    • 48 31

    • (1)

      zawsze chcialam oddawac krew, ale nie ma opcji zebym w momencie pobrania wazyla te wymagane 51 kg wiec nie moge oddawac. jest wiele chorob ktore wykluczaja oddawanie krwi. szach, mat.

      • 15 3

      • ja ważyłąm 51 kg w zerówce

        to też już nie mogę oddać

        • 1 0

    • znaczy ze comiesieczne drenowanie naszej pensji to za malo ?

      jeszcze krew im się należy ?

      pogonić złodziejstwo na 4 dooopy i oddawać kase,

      bez łaski

      • 23 3

    • (1)

      Krew oddaje od 19 roku życia, mam oddane 21 L . Teoretycznie pokazując legitymację HDK należy mi się wejście do lekarza albo rejestracji bez kolejki. I na tym teoria się kończy, miałam już kilka przypadków gdzie zostałam zwyzywana w kolejce do rejestracji od oszustów i to nie tylko przez moherowe berety. W rejestracji widząc zamieszanie w kolejce nie chcą zarejestrować chociaż jestem HDK usłyszałam "niech Pani czeka inni też czekają" . I co wtedy? Wtedy stoję w tej kolejce, bo nie ma innego wyjścia. Panie w rejestracji "tresują" sobie ludzi w kolejce i robią wielka łaskę, że zapiszą, bo dobrze wiedza ze człowiek w kolejce będzie stał bo zależy mu żeby dostać się do lekarza. Od czarny PRL nic się nie zmieniło, kolejki są nadal brakuje tylko

      • 50 0

      • nie dokończyłam: brakuje tylko komitetu kolejowego oraz staczy kolejkowych :)

        • 35 0

    • (2)

      A Ty oddajesz krew żeby pomóc czy żeby jeździć za darmo tramwajem?

      • 4 11

      • (1)

        Jeżeli ktoś oddaje krew to robi to dla dobra ogółu, bezpłatnie i bezinteresownie. A to, że jeżeli odda bodajże powyżej 20 litrów to dostaje pewne przywileje takie jak jazda za darmo albo wejście bez kolejki to dobrze, jest to podziękowanie dla dawcy za oddanie swojej cząstki siebie, która ratuje życie, a której nie da się wyprodukować.

        • 29 2

        • cebulaki tego nie zrozumieją, bo sami sr*ją pod siebie żrąc to co wypadnie byleby innym nie dać

          • 0 1

    • święta racja.Oddałem honorowo 73 litry ilu osobom uratowałem życie /nie chcę żadnych pochwał ale uszanowania takiej osoby/ i mam iść zarejestrować się bez kolejki
      to szum na pół Gdańska.Dobre pytanie Pan zadał tym pyskującym.Gratuluje

      • 21 1

    • hmmm marzycielu (2)

      jestem w zaawansowanej ciąży i prawie wszędzie stoję, bo mało kto ustąpi, a co dopiero jakbyś wyskoczyl z pokazywaniem książeczki ;) Motłoch by Cie zakrzyczal

      • 14 2

      • troszkę pokory (1)

        ciąża to nie choroba,ja byłam po przedwczesnym porodzie i poronieniu i z kolejnymi 2 ciążami i nigdy nie pchałam się nigdzie bez kolejki...choć wszystkie ciąże były zagrożone i co chwile lądowałam w szpitalu...po prostu głupio mi był widząc starych schorowanych ludzi włazić przed nimi,

        • 2 13

        • Czyli ich socjotechnika dziala

          I mimo takiego zagrozenia kolejnych swoich dzieci wbudowane przez mame poczucie winy kazalo Ci tym starym worom potrafiacym jednego tygodnia obskoczyc kilka umowionych wizyt do tego samego specjalisty ustapic miejsca bo tacy schorowani.

          Rzygac sie chce jak sie widzi te wasze "ciaza to nie choroba" - nawet w tym stanie nie potraficie stanac obok siebie. Starosc to tez nie choroba, a przywileje wynikajace z ciazy to nie litowanie sie nad soba tylko ochrona kolejnego przyszlego obywatela, ktory te stare wory bedzie utrzymywal

          • 16 1

    • A od ilu litrów jest się Zasłużonym HDK i to przysługuje? (1)

      Bo ja na razie oddałem 10 i nie wiem czy się łapię...

      • 1 0

      • Nie łapiesz się. Kobiety 15 l , mężczyźni 20

        • 2 0

  • Zaspa ma tak samo! (21)

    czekałam kiedyś prawie 1,30 h żeby dowiedzieć się że do pana doktora narazie nie zapisują! to nie można wywiesić takiej informacji na widoku??!!

    • 69 3

    • 1,30 h? (20)

      godzinę i 18 minut pani czekała? Cóż to za dokładność ;)

      • 12 24

      • (19)

        1,30 h = 1 godzina i 30 minut

        Skąd wziąłeś te 18 minut?

        • 16 3

        • Szydło-bis

          • 1 6

        • z matematyki (17)

          1,3 h = 1,3 x 60 min = 78 minut = 1h 18 minut

          1,3h to jest 1 cała godzina i 30/100 drugiej godziny, a nie 1 godzina i 50/100 godziny

          • 9 19

          • (5)

            Chyba czegoś nie rozumiesz, tu nie ma 18 minut.
            Pisząc 1,3 h oznacza 1 godzinę i 30 minut, bez żadnych ułamków, proporcji i liczenia, to tak językiem internetu i nie ma tu żadnej matematyki.

            A jeżeli ktoś koniecznie chce to sobie wyliczać to najpierw sprowadźcie to do ułamka niewłaściwego

            1 3/10 = 13/10 x 6 = 78/60 = 78 min = 1h 18min

            2 75/100= 275/100 * 5= 55/20 x 3 =165/60 = 165 min = 2h 45 min

            • 13 3

            • Powinno wiec byc... (1)

              ...1h30min i spokoj :-)

              • 5 11

              • no i jest :)
                spójrz wyżej

                • 9 3

            • (2)

              W takim razie ile to jest 1,5 h skoro 1,3 to 1 godz 30 min?

              • 5 10

              • (1)

                analogicznie 1,5 = 1 godzina i 50 minut nie wiesz?

                :)))

                • 13 4

              • A 1,6 h?

                To to samo co 2 godziny?

                • 3 0

          • serio??? litości, a wiesz co to ironia?

            • 11 0

          • hahahahahahahaha !!! podstawówka się kłania

            • 10 0

          • (8)

            Naucz się dziecko czytać..
            Tam jest 1,30 to jasne, że chodzi o 1 godzinę i 30 minut !!!

            • 11 8

            • (2)

              Powinno być 1'30h

              • 1 15

              • nie.

                • 11 1

              • 1'30h = 1 minuta i 30 godzin

                • 4 0

            • (3)

              a jak by było 1,70 to ile by to było?

              • 6 1

              • 2 godziny i 10 minut :-D

                • 4 0

              • (1)

                1 godzina 70 minut

                :D

                • 3 1

              • czyli w sumie 2 godziny 10 minut

                :D

                • 0 0

            • 1,30 to zapis dziesiętny liczb i równa się 1 całość i 30 setnych kolejnej całości

              1:30 albo 1h30 to zapis czasowy oznaczający 1 godzina i 30 minut. Won do gimbazy spowrotem.

              • 0 0

  • Copernicus przejął WCO.

    Teraz dopiero śmiertelnie chorzy zobaczą jaki zgotowano im los. Najlepsi lekarze specjaliści już odeszli do UCK.

    • 46 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Cierpisz z powodu fobii społecznej? Nie wiesz jak sobie pomóc?

konsultacje

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Zostań dawcą szpiku

imprezy i akcje charytatywne

Najczęściej czytane