• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk walczy z otyłością u dzieci. "Chodzi o zmianę stylu życia całej rodziny"

Ewa Palińska
27 kwietnia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Paulina Metelska - dietetyk, koordynator programu "6-10-14 dla Zdrowia". Paulina Metelska - dietetyk, koordynator programu "6-10-14 dla Zdrowia".

- To nie są wymagania restrykcyjne, przez które dziecko będzie chodziło głodne, ani ćwiczenia, które zrobią z niego olimpijczyka, choć tej drugiej opcji nigdy nie wykluczamy. Chodzi o zmianę stylu życia, dlatego zapraszamy na spotkania całe rodziny - mówi dietetyk Paulina Metelska, koordynator programu "6-10-14 dla Zdrowia", realizowanego przez Uniwersyteckie Centrum Kliniczne w Gdańsku. Program, adresowany do dzieci z gdańskich szkół, ma na celu szybkie zdiagnozowanie, odkrycie przyczyn oraz wyleczenie otyłości - przez niemal 6 lat przebadano kilkadziesiąt tysięcy uczniów, kilka tysięcy przekazano pod opiekę specjalistów.



Czy miałe(a)ś kiedykolwiek problem z utrzymaniem prawidłowej wagi ciała?

Ewa Palińska:Jak reagują rodzice, kiedy informują ich państwo, że dziecko ma nadwagę?

Paulina Metelska: Nasi specjaliści starają się tak tę diagnozę przedstawić, żeby rodzice rozumieli jakie są zagrożenia, ale żeby przy tym nie czuli się negatywnie ocenieni. Jeśli się poczują u nas źle, to po prostu nie wrócą.

Zdarza się, że rodzice nie dopuszczają do siebie myśli, że ich dziecko ma nadwagę, a na wszelkie tego typu uwagi odbierają jako atak?

Bywa różnie. Kiedy informujemy rodziców, że BMI (czy centyl BMI w przypadku dzieci) jest za wysokie, co wskazuje na nadmiar masy ciała, jedni są przejęci i nastawieni zadaniowo, inni ten problem ignorują tłumacząc sobie np., że oni sami przecież też tak wyglądali i wyrośli z tego. Jeszcze inni mówią, że pozostałe dzieci wyglądają podobnie i dla nich to nie stanowi problemu. Są też i tacy, którzy całkowicie problem wypierają - mówią, że badanie zostało źle przeprowadzone, bądź że dziecko przed chwilą coś zjadło, dlatego wynik został zafałszowany. W zależności od tego, jak reaguje rodzic, planowana jest opieka nad dzieckiem. Bo jeśli rodzic całkowicie problem wypiera to trudno planować z nim jakiekolwiek zmiany dotyczące modyfikacje stylu życia. Jeśli natomiast uda mu się uświadomić problem i jest gotowy do działania, to przystępujemy do prawdziwej pracy.

"Program 6-10-14 dla Zdrowia" realizowany jest od września 2011 roku, a środki na jego realizację zapewnia w całości Urząd Miasta Gdańska.  Uczestnictwo dzieci i rodziców we wszystkich etapach programu jest dzięki temu bezpłatne. "Program 6-10-14 dla Zdrowia" realizowany jest od września 2011 roku, a środki na jego realizację zapewnia w całości Urząd Miasta Gdańska.  Uczestnictwo dzieci i rodziców we wszystkich etapach programu jest dzięki temu bezpłatne.
Otyłość ma wpływ nie tylko na wygląd i zdrowie, ale również na relacje interpersonalne. Dzieci z nadmiarem masy ciała są mniej wydolne, wolniejsze, przez co rówieśnicy nie chcą się z nimi bawić.

To prawda, zresztą problem ten został znakomicie opisany w literaturze. Dzieci otyłe gorzej funkcjonują w grupie i często bywają ofiarami przemocy zarówno słownej, jak i fizycznej. Jako, że ich sprawność fizyczna bywa gorsza, podczas gry w dwa ognie czy inne gry zespołowe są wybierane na końcu. To jest błędne koło, bo takie dziecko, wybrane jako ostatnie, stanie na tym wuefie na bramce i znowu się nie będzie przez cały mecz ruszało.

A skoro nie pójdzie z kolegami pograć w piłkę, na rolki czy na rower, to ucieknie w obszar bezpieczny, jakim jest jedzenie.

Dokładnie tak. Dlatego też nasi specjaliści, m. in. psychologowie, mają za zadanie uświadomić, że jedzenie w dzisiejszych czasach przestało być tylko i wyłącznie paliwem, a zaczęło pełnić funkcję emocjonalną. Rodzice nagradzają dzieci słodyczami, dziadkowie, oczywiście w dobrej wierze, starają się wyrazić swoją miłość przez różnego rodzaju słodycze czy inne smakołyki i bardzo często nie są świadomi tego, że sami odpowiadają za stan, w jakim znalazło się dziecko.

Odejdźmy jednak od tego stereotypu, że otyłość jest chorobą, na którą cierpią wyłącznie żarłoki. Może być przecież efektem nie tylko nadmiernego apetytu, ale i poważnych chorób.

To właśnie diagnozujemy. Każdy nasz pacjent, zakwalifikowany do etapu specjalistycznego, na pierwszej wizycie otrzymuje skierowanie na badania laboratoryjne o szerokim profilu, bo oprócz podstawowej biochemii oceniamy również hormony tarczycy oraz to, w jaki sposób organizm reaguje na cukier (krzywa glukozowa). Robimy tak z dwóch powodów. Po pierwsze, chcemy sprawdzić czy nadmiar masy ciała u dziecka nie spowodował zaburzeń biochemicznych, ale też w drugą stronę - czy ten nadmiar masy ciała nie ma innego podłoża, niż błędy w stylu życia, czy nie ma innych problemów zdrowotnych skutkujących otyłością.

Jak dokładnie przebiega program "6-10-14 dla Zdrowia"? Jakiej konkretnie pomocy udzielają państwo dzieciom?

Jeżeli dziecko zostanie zakwalifikowane do etapu specjalistycznego (czyli, że podczas badań przesiewowych został zdiagnozowany nadmiar masy ciała) trafia do nas pod roczną opiekę. W tym czasie odbywają się 4 kompleksowe, multidyscyplinarne spotkania: z pediatrą, specjalistą aktywności fizycznej, dietetykiem i psychologiem. Na pierwszym spotkaniu każde dziecko otrzymuje skierowanie na badania laboratoryjne. Zapraszamy również rodziców, dziadków, opiekunów oraz naszych starszych podopiecznych - 14 latków na kurs edukacyjny, który ma zbudować merytoryczne podstawy dotyczące zdrowego stylu życia. Nie stawiamy żadnych specjalnych wymagań naszym pacjentom, prosimy tylko aby przychodzili w wygodnym sportowym ubraniu, ponieważ u specjalisty aktywności fizycznej poddani zostaną testom sprawdzającym wydolność krążeniowo-oddechową, siłę mięśni oraz gibkość. Dbamy również o to aby pacjenci wychodzili z konsultacji dobrze przygotowani do zadań i wymagań, które są przed nimi stawiane. Każdy rodzic otrzymuje od nas dostęp do konta opiekuna, za pomocą którego może obserwować robione postępy, w systemie znajdują się również indywidualne zalecenia dla jego dziecka przygotowane przez każdego specjalistę. Rodzice i nasi podopieczni otrzymują również dedykowany dostęp do mobilnej aplikacji "10 minut do Zdrowia", wspierającej codzienną aktywność fizyczną możliwą do zrealizowania w warunkach domowych. Otrzymują precyzyjnie omówione zalecenia żywieniowe oraz ustalony przy wsparciu psychologa plan działania.

Program "6-10-14 dla Zdrowia" edukuje nie tylko dzieci, ale i ich najbliższych. Podczas wykładów i spotkań ze specjalistami rodzina ma okazję dowiedzieć się, jak wesprzeć najmłodszych w walce z nadwagą. Program "6-10-14 dla Zdrowia" edukuje nie tylko dzieci, ale i ich najbliższych. Podczas wykładów i spotkań ze specjalistami rodzina ma okazję dowiedzieć się, jak wesprzeć najmłodszych w walce z nadwagą.
Czy u badanych dzieci często stwierdza się nieprawidłowości?

Odnotowujemy drobne odchylenia od normy, ale również poważne zaburzenia. Co piąte dziecko, które do nas trafia, wymaga pilnej konsultacji endokrynologicznej. My mamy swojego endokrynologa, a więc omijamy całą kolejkę NFZ-owską, dzięki czemu dzieci otrzymują pomoc niezwłocznie i bezpłatnie. Naszym wielkim sukcesem jest szybkie diagnozowanie i wykrywanie problemów, których w normalnych okolicznościach, nie biorąc udziału w naszym programie, wielu rodziców jeszcze długo by nie wykryło, jak np. choroby metaboliczne, stan przedcukrzycowy, zaburzenia dotyczące chorób tarczycy. Dziecko ze zdiagnozowaną nieprawidłowością natychmiast trafia pod opiekę specjalisty, a jeśli jego rodzina podejdzie do sprawy zadaniowo, można uniknąć rozwoju chorób metabolicznych, farmakoterapii i powikłań.

Jakie błędy żywieniowe najczęściej popełniają rodzice?

Błędów jest sporo. Bardzo często rodzice ulegają wpływowi reklamy, która podsuwa całą masą produktów jako idealne dla dzieci, choć wcale tak nie jest. Częstym błędem jest na przykład to, że rodzice podają dzieciom wodę smakową, która tak naprawdę nie jest zamiennikiem wody, a przezroczystym, słodzonym napojem. Właśnie przez to dzieci dostają bardzo dużą porcję cukrów prostych. Popełniamy też wiele błędów w zakresie organizacji posiłków - brak śniadania jedzonego w domu, dwa obiady - w szkole i po powrocie do domu, a także późne i obfite kolacje.

No ale przecież telewizja pokazuje, że słodkie płatki śniadaniowe zawierają witaminy, batoniki mają wapń potrzebny do budowy kości, a wodę smakową kupimy z "dziubkiem niekapkiem", dzięki czemu mały sportowiec bezproblemowo uzupełni płyny po wyczerpującym treningu.

Reklamy eksponują to, co w tych produktach jest zdrowe, przemilczając ogrom tych rzeczy, które dzieciom mogą szkodzić. Przemilczany jest aspekt ogromnej ilości cukru, jaki znajduje się w tych produktach. Nie ma również informacji na temat ilości dozwolonych porcji, czyli że taką konkretną rzecz możemy zjeść tylko raz w tygodniu, jeśli nie chcemy problemów. Pojawia się natomiast informacja, że jest to idealna przekąska między posiłkami. Co to w ogóle za pomysł, żeby podjadać między posiłkami? Pomiędzy posiłkami mamy przerwę! Gdyby to były zdrowe produkty, to same by się broniły - jakoś owoców i warzyw nikt nie reklamuje.

W przestrzeganiu zaleceń programu mają dzieciom pomóc drobne gadżety, wręczane podczas spotkań ze specjalistami, jak np. bidon na wodę. W przestrzeganiu zaleceń programu mają dzieciom pomóc drobne gadżety, wręczane podczas spotkań ze specjalistami, jak np. bidon na wodę.
A cukier uzależnia i wyjście z takiego "nałogu" może być bardzo trudne, prawda?

Zdecydowanie tak! Powiem więcej - cukier nie tylko uzależnia, ale regularne spożywanie dużych ilości powoduje w organizmie poważne zaburzenia.

Podobno wszystko jest dla ludzi. Słodycze również.

Tak, ale pod warunkiem, że zachowamy umiar. Tymczasem często spotykamy się z przekonaniem, że dziecko powinno codziennie dostać do szkoły coś słodkiego.

Jak dzieci radzą sobie z realizacją wskazań specjalistów?

To nie są wymagania restrykcyjne, przez które dziecko będzie chodziło godne, ani ćwiczenia, które zrobią z niego olimpijczyka, choć tej drugiej opcji nigdy nie wykluczamy. Chodzi o zmianę stylu życia, dlatego zapraszamy na spotkania całe rodziny, w tym dziadków, jeśli pomagają w wychowaniu dziecka. Tylko, jeśli zmiany zostaną wprowadzone w całej rodzinie i wszyscy będą w jednym kierunku zmierzać, to się uda. Bardzo ważne jest również to, że jeśli mamy rodziny wielodzietne, to zmianami muszą zostać objęte wszystkie dzieci, a nie tylko jedno, które znajduje się pod naszą opieką, bo niestety prowadzi do zniechęcenia. Wśród specjalistów jest psycholog, który wspiera proces zmiany, pomaga ustalić plan działań i pracuje nad motywacją.

Prowadzą państwo badania w gdańskich szkołach i tam, w razie konieczności, wydawane są skierowania do programu. Czy można samemu zgłosić dziecko, jeśli coś nas niepokoi?

Po trzymiesięcznej przerwie, wynikającej z zawieszenia programu, wróciliśmy do pracy i w tym momencie badania trwają - współpracujemy w tym zakresie z Gdańskim Ośrodkiem Promocji Zdrowia. Dołączyć można w każdej chwili, więc jeśli rodzice sami widzą, że dziecko ma problem, zachęcamy do kontaktu.

Miejsca

Opinie (97) 1 zablokowana

  • Zdrowe jedzonko i ruch!!!! (6)

    I bardzo dobrze, że wzrasta samoświadomość....dzieci jedzą byle co , tak jak rodzice.Zero przykładu "z góry"...mięcho, pszenica, chemia, chemia, chemia....do tego zero ruchu...ja pracuję po 10 h dziennie, a jeszcze po pracy jeżdżę do stajni,żeby zadbać o swojego konia, pojeździć, potrenować, poprzytulać....pewnie,że czasem mi się nie chce, ale ten stan trwa tylko do momentu przekroczenia progu boksu....polecam!!! do tego nie żreć mięcha ( zwłaszcza hodowanego i katowanego w przemysłowych rzeźniach, poszukać zdrowszych sklepów ( przecież macie teraz kasę z 500+ - to przynajmniej dobrze ją wykorzystajcie)...żeby zdrowo żyć na jedzenie niestety trzeba wydac trochę kasy, a nie biedrona i do przodu.....jak widać wszystko można tylko trzeba chcieć. Pozdrawiam

    • 10 15

    • Mięcho jest bardzo zdrowe - jego jedzenie to konieczność (2)

      Oczywiście nie można go jeść za dużo, a także unikać mięska z dużych hodowli - ciężko takie znaleźć ale się da.

      Nie jedzcie soi - soja jest rakotwórcza, Chińczycy jedli soję przefermentowaną - ta nie jest rakotówrcza. A to całe GMO sojowe jakie nam wpychają to nadaje się na śmietnik a nie talerz...

      • 2 4

      • konieczności nie ma

        ja jem mięso, choć nie przepadam ( jem mało), właśnie "z rozsądku".
        Moja przyjaciółka jest wegetarianką od I-go roku studiów, jej dzieci teraz kończą studia, wychowane bez mięsa, mąż też wege.
        Wyglądają zdrowo, dobrze się czują, syn- lekkoatleta w szkole i na studiach, mają piękne uzębienie, moja koleżanka ma 50 klat a ma swoje piękne zęby - wszystkie.

        Czy czegoś im brakuje, mimo, iż nie jedzą mięsa?

        • 1 0

      • kolejny mitoman bez szkoły

        buda! do nory karaluchu!

        • 0 1

    • też dbam o swojego konia

      po pracy i przed i w trakcie

      • 3 1

    • Sama jeździsz do stadniny po 10 h pracy, a kiedy jesteś z dziećmi ? (1)

      • 11 1

      • jak skończy polerować konia

        • 8 0

  • Ruszaj się (7)

    Dopóki dzieciaki będą siedziały przed komputerami zamiast biegać na boisku będą chorowały, będą miały nadwagę i będą miały kłopoty w szkole.

    Sprawdzone od urodzenia..... cała moja trójka prowadzi sportowy tryb życia. Nie znaczy to, że muszą być mistrzami świata, ale wiedzą, że czas wolny można spędzać na świeżym powietrzu, na placu zabaw, na plaży.
    Bardzo łatwo przyjmują zasady korzystania z komputera, jeśli zaproponuje im się inną zabawę.
    Nie bójcie się wprowadzać ograniczenia korzystania z komputera !!! Nie musicie z nimi wychodzić na plac zabaw, niech idą po kolegę z klatki obok.... można ? można.
    Szkoła tez ma w tym swoje grzeszki. Siedzenie w szkole 6-8 godzin dziennie to skandal ! 4 godziny to ilość absolutnie wystarczająca, zresztą po 4 godzinach dzieciaki i tak już zasypiają w ławkach. Nie wierzę, że ograniczenie ilości godzin spędzonych w ławkach by im zaszkodziło.
    Dajcie im się wyszaleć. 4 godziny nauki + 4 godziny zabawy w szkole. Skończą się narzekania, brak koncentracji, senność brak aktywności i nadwaga.
    Przestańcie leczyć dzieciaki z nadwagi, zacznijcie myśleć i nie trzymajcie ich w murach szkolnych...

    A jeśli dziecko nie chce z chęcią odrobić lekcji na jutro to wyrzuć :) je na dwór, na plac zabaw ..... zobaczysz , że to działa.

    • 28 1

    • Moje gdy wracają zmachane po 3 godzianch biegania za piłką (córki też grają), też nie chcą odrabiać lekcji

      komputer u nas jest dozwolony tylko w weekendy, smartfonów nie mają,
      ale chciałbym, by się chciały więcej uczyć.

      • 0 0

    • (5)

      Wszystko to prawda, ale zmiana odzywiania tez musi nastapic. Jak widze jakie duzo cukrow dzieci wchlaniaja kazdego dnia to mnie mdli. Organizm nie jest w stanie tego przerobic. To im wyjdzie w zdrowiu predzej czy pozniej.

      • 7 0

      • dokładnie tak, człowiek ewoluował przy ograniczonych zasobach cukru (4)

        bo ten był obecny tylko w owocach, do tego cały dzień się ruszał. Dziś mamy to wszystko zupełnie odwrócone. Cukier uzależnia, a nie jest do niczego potrzebny

        • 4 1

        • każe jedzenie zamienia się i tak w glukozę

          • 0 0

        • cukier (2)

          Cukier jest niezbedny do życia,ale oczywiście nie w takich ilościach co spożywamy.

          • 2 1

          • tak samo tłuszcz jest niezbędny do życia (1)

            ale jak widę te świnie na ulicach i widzę co one na taśmę w supermarkecie kładą
            to zaczynam rozumieć dyktatorów

            • 0 1

            • co ci to przeszkadza, żyj swoim życiem

              • 0 0

  • Polecam rowerki dla całych rodzin:)! (5)

    • 24 3

    • od rowerka się nie chudnie pusty łbie (1)

      już lepiej chodzić

      • 1 5

      • od rowerka też się chudnie

        od kiedy maż zaczął do pracy dojeżdżać rowerem, mimo, że jadł to samo,
        schudł w ciągu sezonu od kwietnia 2016 do października 2016 - 11 kg.
        Zima przytył 4 kg (to i tak dobrze, ze nie z powrotem te 11 kg- chodził na basen regularnie zadowolony z efektu schudnięcia),
        teraz od 01 .04. znowu jeździ rowerem i już ma mniej 2 kg.

        • 0 0

    • niech się budyń odchudzi

      • 0 0

    • Tak, już widzę jak okrągły Kubuś z prostokątną matką wskakują na rowerki i zasuwają po dzielnicy. (1)

      Człowieku! - nie ma takich rowerów!
      Ci ludzie siedem razy w tygodniu żrą pastewne kurczaki pełne hormonów i antybiotyków, popijają Colą i zagryzają frytkami. Kubuś do szkoły przynosi bułki z nutellą, dwa batoniki i popija jakimś gazowaną trucizną.
      To mi wygląda na szybko postępującą nieuleczalną chorobę dziedziczną, która skończy się, gdy przedwcześnie umrze ostatni Kubuś. Ja mu życzę zdrowia, ale nawyków jego rodziców siłą nie zmienimy.

      • 7 4

      • .....

        ale jesteś ograniczony. znam wiele chudych dzieciaków 9-10-latkow, które żrą chipsy, piją colę, przynajmniej raz w tygodniu fast food i są przyklejone do komputera lub telefonu. samo zrowie ale skoro chude to jest ok.

        • 3 0

  • nie do końca (3)

    moje dziecko brało udział w programie, zostało zbadane i stwierdzono u niego za duże BMI i odesłano z zaleceniami diety i na tym się skończyło, nikt nie weryfikował potem postępów, nie mówiąc o fakcie , że wskaźnik BMI -szczególnie u dzieci nie jest miarodajny, więc uważam , że program jak najbardziej jest potrzebny tylko nie zawsze i nie we wszystkich placówkach naprawdę się do tego przykładają

    • 1 4

    • Ty, jako rodzic powinieneś to weryfikowac

      żadna instytucja nie zastąpi opieki rodzica,
      poza tym wzór żywieniowy idzie z domu.
      U mnie wprowadziliśmy dzieciom słodycze po 3 r.ż.- nie chodziliśmy też do marketów z dziećmi gdy były młodsze.

      • 1 0

    • Dziecko objete jest roczną opieką specjalistów więc nie rozumiem co znaczy"dziecko zostało odesłane".

      • 0 0

    • Skoro zalecenie diety

      to idzie się do dietetyka, prawda? Który to weryfikuje.

      • 1 0

  • Dzieci szwedzkie raz w tygodniu jedzą słodycze ,a u nas każdego dnia (1)

    i się uzależniają , ja jako dziecko każdego dnia miałam słodycze ,a dzisiaj pomimo ,że jestem mocno dorosła to uzależnienie zostało ze mną

    • 4 1

    • pokonaj to uzależnienie

      mi też mama dawała słodkie od dzieciństwa,
      potem "musiałam" codziennie zjeść batonika czy 20 dkg cukierków czekoladowych,
      od 10 lat jestem wolna do tego nałogu.

      • 0 0

  • (4)

    Świetny program! Mam 19 lat, gdy miałam 14 wzięłam w nim udział, wykryto u mnie problem z cukrem i skierowano na badania, okazało sie ze moja otyłość wynikała z hiperinsulinizmu i nietolerancji glukozy, leki, poradnia i.. schudłam i wreszcie wyglądam normalnie!

    • 29 0

    • (3)

      I dobrze bo gruby jest śmieszny bo jest gruby ! Największy ubaw jak gruby biegnie albo podskakuje i ten śmierdzący pot po wspięciu się na pierwsze piętro po schodach.

      • 2 11

      • tu odezwał się chudy, ale najwyraźniej ktoś, kto powinien zastanowić się nad sobą i zacząć żyć własnym życiem

        jestem szczupła, ale nigdy by mi nie przyszło do głowy wyśmiewać się z osób otyłych.

        • 2 0

      • gruby powinien schudnąć a ty przestać wkładać takim głowę pod pache (1)

        • 4 1

        • musial bym się schylić a nie lubię ,
          a dla grubas polecam dietę "żryj mniej" ,
          wiem wiem to geny , jak ktos miał przodków fizycznie pracujących w polu którzy dużo jedli to teraz ma po nich geny i dużo je choć sam może nie pracuje już w polu , jak ktos miał przodków myśliwych to teraz biega , jak ktoś miał przodków zbieraczy to teraz lata po sklepach i szuka sam nie wie czego ... a to geny itd itp.

          • 1 3

  • A w prezenciku

    A w prezenciku od Zajączka paczka pełna łakoci : batony , czekolady, cukrowe jajka , ciasteczka - masz dziecino jedz pyszności , zobacz matka ci nie da ale da ci słodycze ciocia , babcia itp... Co ? mama ci zakazała - ale to zołza, męczy dziecko.
    W niektórych przedszkolach jest edukacja żywienia na dobrym poziomie. Dzieci uczą się jak zdrowo jeść i jak zdrowo żyć. Tylko żeby ludzie starej daty tego nie psuli ...
    Dziecko to czysta karta - można ją zapisać zdrowym i szczęśliwym tekstem...
    Trzeba tylko umieć i chcieć .

    • 1 0

  • Walka z otyłością jest bardzo ważna, ale... (3)

    Ten program służy bardziej spalaniu pieniędzy niż spalaniu tłuszczu. Zważyć i zmierzyć można każde dziecko w szkole, a na dalsze konsultacje zapraszać tylko te dzieci, co do których jest cień podejrzeń o problemy z nadwagą.
    Utrzymywanie Ośrodka Promocji Zdrowia w tej formie to nie do końca przemyślany wydatek.

    • 2 5

    • (2)

      to, że dziecko jest szczupłe nie oznacza wcale, że się zdrowo odżywia...

      • 1 0

      • to, że dziecko pójdzie na badania przesiewowe do Ośrodka Promocji Zdrowia też nie oznacza, że zmieni nawyki żywieniowe

        • 0 0

      • Byłem tam

        Z moim dzieckiem, które ma szereg bardzo poważnych problemów rozwojowych i w konsekwencji orzeczoną niepełnosprawność. Nie ma natomiast nadwagi. Opieprzyli mnie za to, że dziecko ma problemy i tyle. Gdybym wiedział, że jest to ośrodek do walki z nadwagą a nie ośrodek promocji zdrowia to bym tam nie poszedł i nie marnował czasu.
        Większy efekt dla zdrowia dzieci miałoby otwarcie orlików koło szkół. Zalecają tam zwiększenie ilości ruchu dla dzieci a boiska szkolne zamykają na klucz udostępniając godzinę dziennie. Ale pewnie dwadzieścia parę osób ma pracę w tym ośrodku i jest to nasz wkład w walkę z bezrobociem w mieście.

        • 1 0

  • Trzepak, klasy itp. (1)

    Pamiętacie czasy jak my jako dzieciaki spędzaliśmy czas na dworzu? Wygibasy Na trzepaku, dziewczyny grały w gumę, klasy, chłopaki w piłkę, w ruch poszedł badminton, podchody, w chowanego, po murkach i przez płot się skakało. A teraz popołudniami na osiedlach pusto. Dzieciaki albo na zajęciach dodatkowych albo w galeriach albo na kompach. Ale cóż ręce opadają człowiekowi jak słyszy pytanie od współpracowników w pracy: Tobie to siė tak chce z dziećmi spędzać czas na dworzu? Tak mnie się tak chce i moim dzieciom też się chce. Moje dzieciaki nawet w deszczu się ruszają na dworzu.

    • 5 0

    • Teraz też dzieczyny grają w gume

      albo i bez gumy :-)

      • 0 0

  • Winni inni tylko nie rodzice

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Transformacyjna Podróż w Kolorach Czakr z Anetą Paluszkiewicz

200 zł
warsztaty, spotkanie, joga

II Ogólnopolska Konferencja Naukowa Prawa Medycznego: Nowoczesne technologie a prawo medyczne

konferencja

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty, spotkanie

Najczęściej czytane