• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ciąża to nie choroba, ale warto na siebie uważać

Ewa Palińska
21 lipca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Ciąża to nie choroba - nie trzeba rezygnować ze sportu, choć podczas wyboru formy aktywności warto kierować się rozsądkiem i dobrem dziecka. Ciąża to nie choroba - nie trzeba rezygnować ze sportu, choć podczas wyboru formy aktywności warto kierować się rozsądkiem i dobrem dziecka.

Górskie wędrówki, długie podróże, wycieczki plenerowe, sezonowe zabiegi pielęgnacyjne - ciąża to stan błogosławiony, więc można dogadzać sobie do woli. Warto jednak zachować rozsądek, bo choć ciąża to nie choroba, to niektóre z letnich rozrywek mogą być dla przyszłej mamy niewskazane.



Podczas ciąży:

Zrób się na bóstwo!

Kobiety chcą wyglądać pięknie, a że latem odsłaniają więcej ciała, chciałoby się, aby to ciało było jak najbardziej zadbane. Często słyszy się jednak, że lepiej w ciąży omijać gabinety kosmetyczne szerokim łukiem, ponieważ wiele profesjonalnych zabiegów oraz kosmetyków może okazać się szkodliwych dla dziecka.

- Nie demonizujmy - wszystko jest dla ludzi - uspokaja Małgorzata Wasilewska, kosmetolog, obecnie w piątym miesiącu ciąży. - Najważniejsze to trafić do dobrej kosmetyczki i poinformować na wstępie, że jest się w ciąży. Profesjonalistka dobierze odpowiednie zabiegi oraz kosmetyki, a miejmy na uwadze, że wiele firm posiada specjalne linie produktów przeznaczonych dla przyszłych mam. Jedno jest bezdyskusyjne - dbać o siebie trzeba, ponieważ skóra w ciąży bywa wrażliwa i potrzebuje szczególnej pielęgnacji.
- W naszym spa oferujemy zabiegi na twarz indywidualnie dobierane do potrzeb cery klientki - mówi Daria Pawłowska, kosmetyczka z Moments Day Spa. - Są to zabiegi na naturalnych kosmetykach, takich jak olej kokosowy, olej z pestek malin, olej z ogórka czy biała glinka (kaolin). Pozwala to wykluczyć reakcje nietypowe dla skóry klientki, a pamiętajmy, że ciąża to okres zmian, dlatego właśnie delikatność i ukojenie mamy na uwadze przede wszystkim - specjalny relaksujący masaż twarzy, szyi i dekoltu pozwala przyszłym mamom na chwilę wytchnienia.
Warto zadbać również o swoje włosy, które mogą w tym czasie być bardziej przesuszone i podatne na zniszczenia.

- Kiedyś odradzano kobietom w ciąży wizyty u fryzjera ze względu na wątpliwe warunki higieniczne i szkodliwość farb do włosów. Dziś to się zmieniło, ponieważ zachowanie higieny, szczególnie w renomowanych salonach, jest obligatoryjne, a do farbowania włosów możemy użyć delikatnych farb roślinnych, opracowanych na bazie naturalnych składników - mówi Katarzyna, stylistka włosów i właścicielka salonu fryzjerskiego w Gdyni. - Pani spodziewająca się dziecka może skorzystać u nas z kompleksowych zabiegów pielęgnacyjnych, z masażem głowy włącznie. Aby maksymalnie wykorzystać czas, możemy wykonywać kilka zabiegów jednocześnie, np. robić manicure bądź pedicure podczas mycia głowy, nakładania farby czy odżywki. Nasze klientki najbardziej cenią sobie jednak możliwość wyrwania się z domu, miłego spędzenia czasu i rozmowy.
A że zabiegi pielęgnacyjne bywają wyczerpujące, na koniec warto wybrać się na masaż.

- Masaż dla kobiet ciężarnych jest zabiegiem specjalistycznym - może być wykonywany wyłącznie przez przeszkolonych i doświadczonych fizjoterapeutów, co pozwoli uniknąć niepotrzebnego stresu czy dyskomfortu - mówi Katarzyna Gliwka, fizjoterapeutka z Moments Day Spa. - Kobietom w ciąży proponujemy przede wszystkim masaże - specjalistyczny masaż odpręża mięśnie, koi dolegliwości bólowe, a przede wszystkim pozwala na głęboki relaks. Pomaga również w akceptacji swojego zmieniającego się ciała. Istotnym elementem jest również zachowanie pełnej intymności oraz wytworzenie atmosfery spokoju i komfortu.
Wysiłek fizyczny - tak, ale z umiarem


Istnieje mnóstwo zajęć adresowanych do kobiet w ciąży, więc jeśli wcześniej prowadziłyśmy aktywny tryb życia, z pewnością znajdziemy dla siebie coś interesującego.

Zobacz też: Przyszła mama w dobrej formie dzięki ćwiczeniom
Niestety - z pewnych rozrywek przyjdzie nam zrezygnować.

- Jeśli ktoś wcześniej intensywnie trenował pole dance, może wykorzystać przyrząd np. do prostej rozgrzewki czy rozciągania. W innych przypadkach tańca na rurze z oczywistych względów nie polecam. Zapraszam natomiast na zajęcia po porodzie, kiedy świeżo upieczone mamy będą pracowały nad powrotem do dawnej sylwetki - mówi Malwina Ginter z Esensai Pole Dance Studio.
Są jednak i takie formy aktywności, które lekarze zalecają przez cały okres trwania ciąży.

- Basen jest nie tylko dozwolony, ale wręcz wskazany od chwili poczęcia aż do porodu - mówi Robert Klimaszewski, ginekolog i położnik z przychodni przy szpitalu Copernicus.
Podróże małe i duże

Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przyszła mama wybrała się w podróż, nawet dłuższą. Nie ma również przeciwwskazań do pieszych wędrówek po górach bądź podróży samolotem.

- Zawsze przed dłuższą podróżą warto jednak skontaktować się z lekarzem - mówi doktor Klimaszewski. - Jeśli chodzenie po górach, to nie o charakterze wspinaczkowym. Jeśli natomiast chodzi o podróże samolotem, to wiele zależy od regulaminu linii lotniczych, które nie zabierają na pokład kobiet w 32-34 tygodniu ciąży. Jeśli wybieramy się w dłuższy, ośmio- czy dziesięciogodzinny lot, powinna zostać zastosowana profilaktyka przeciwzakrzepowa.
Wbrew obiegowej opinii nie ma jednak dowodów na to, że w pierwszym trymestrze ciąży podróży lotniczych nie należy odbywać.

- Ta teoria ma tylu zwolenników, co i przeciwników - wyjaśnia Robert Klimaszewski. - Trudno jest zmienić styl życia i zrezygnować z podróży lotniczych, jeśli się nawet nie wie, że jest się w ciąży, a z taką sytuacją mamy bardzo często do czynienia w pierwszych tygodniach a nawet miesiącach od poczęcia. Jeśli taką wiedzę posiadamy, warto wybrać się po poradę w tej sprawie do własnego lekarza, który z pewnością rozwieje wszelkie wątpliwości.

Miejsca

Opinie (140) 4 zablokowane

  • Co za bzdury ! (2)

    • 13 11

    • Dlaczego?

      Polaku cebulaku? A może chytra babo z Radomia?

      • 2 10

    • Dokładnie to mówiłem w robocie babom nie kumały

      to samo odnośnie dziecka, dziecko to nie wymówka.

      • 1 7

  • (3)

    Jako matka dwójki dzieci nic nowego się nie dowiedziałam....

    • 21 6

    • Black humor

      Jak nie jak tak. przecież przez 9 miesięcy noszę w sobie obce ciało które żeruje na mnie. Tuż to pasożyt jest. Po porodzie to już inna bajka.

      • 7 4

    • artykuł czytają także kobiety, które nie były jeszcze w ciąży (1)

      • 7 2

      • no i

        • 1 3

  • Jak to nie choroba ? U mnie w pracy prawie wszystkie kobiety po 2 m-cu ciąży biorą zwolnienie lekarskie. (7)

    • 47 30

    • alt to nie dlatego, że choroba, chcą się wysypiać i nie chce się pracować

      nie obrażając tych kobiet (odsetek wśród biorących zwolnienie), które rzeczywiście źle się czują

      • 15 14

    • do pracy zbyt chore, ale po sklepach ze szmatami ciagle lataja...

      ... wtedy juz sie zle nie czuja.

      • 29 15

    • pewnie w korpo pracujesz

      stres nie działa dobrze na ciąże

      • 28 2

    • (1)

      Pracodawca musi znaleźć kobiecie odpowiednie stanowisko bo nie każda prace może wykonywać i mimo ze u mnie w pracy część dziewczyn by chciala pracować to pracodawca woli wysłać je na zwolnienie bo takiego stanowiska zapewnić nie może, było kilka poronień i się przestraszył

      • 19 0

      • Bo jak by jej zorganizowal stanowisko to ide o zaklad, ze szybko by sie jej nie spodobalo i tlyko na marne posszly by wszystkie jego starania bo i tak by musial szukac zastepstwa. Co wiecej, spotkalam sie z tym, ze pracodawca sam prosil by kobieta poszla na zwolnienie bo chociaz wtedy mial jasna sytuacje a tak... kilka meisiecy robota lezy bo wroci na dzien tlyko po to by isc po kolejne zwolnienie ale wg prawa, praconik jest.

        • 0 0

    • Bo słabo płacą (1)

      Jaka płaca taka praca.
      Jakoś dyrektorki w ciąży przychodzą do pracy niemal do samego rozwiązania.
      Za marne grosze też bym się nie wysilała.

      Jestem za rownouprawnieniem, faceci w ciąży też by brali zwolnienia i to pewnie częściej niż kobiety.

      • 9 2

      • Jaka praca, taka placa

        • 0 0

  • pięćset plusiaki teraz będą często zaskakiwać, już teraz nie ma kobiet do pracy.

    • 15 24

  • jak się czujesz ? (13)

    Wszystko pewnie zależy od tego jak kobieta się czuje. Ja byłam w bardzo dobrej kondycji przed ciążą, a więc dla mnie życie toczyło się dalej, bez zmian.
    Basen raz w tygodniu (w piątek byłam na basenie, a w sobotę urodziłam), samolotem na wczasy leciałam w 3 miesiącu ciąży, wakacje w Beskidach. W każdej ciąży czułam się bardzo dobrze, nie wspomnę, że byłam też na nartach, ale tak lightowo, uczyłam wówczas jeździć mojego 3 latka, więc szaleństw nie było, choć może to nie dla każdego. My sportowcy nie kończymy ze sportem gdy jesteśmy w ciąży i chyba to lepsze niż leżenie i narzekanie, że nogi puchną i brzuch rośnie. Lekarz powiedział, że z pacjentkami, które są w dobrej formie przed ciążą nie ma problemów i tak było ze mną, więc polecam, żeby zadbać o kondycję dużo wcześniej , a potem wszystko idzie już szybko i z figurą po ciąży nie ma żadnego problemu.

    • 23 22

    • nie tylko "my sportowcy" czujemy się dobrze w ciąży (8)

      ja pracowałam w każdej z 3-ech ciąż do 1 tyg.przed terminem,
      dużo obowiązków rodzinnych, domowych: wychowywanie starszych dzieciaczków, gotowanie, sprzątanie.
      Piesze "marsze" codziennie (do autobusu z domu mamy 1,7 km - mieszkam na wsi z dala od drogi).
      Z drugiej strony rozumiem, że są kobiety czujące się słabo od prawie początku ciąży- na to nie ma reguły.

      • 24 2

      • zgoda (7)

        NIe mówię , że tylko sportowcy, ale ludzie związani ze sportem , niezeleżnie czy są zawodowcami, amatorami, czy rekreacyjnie robią coś więcej. Tak się skłąda, że ja też pracowałam przy każdej z trzech ciąż do ostatniego dnia. Czyli nie miałam ani jednego dnia zwolnienia, mało tego, w piątki byłam w pracy, a w soboty rodziłam. Śmieszne, ale tak było. Ostatnie nawet urodziłam w domu, bo nie zdążyli po mnie przyjechać, więc sama załatwiłam sprawę. Jak każda Matka pracowałam (i pracuję) zawoziłam dzieciaki do żłobka, przedszkola i ciąża mi z tym nie przeszkadzała. Potem jak zwykle dom i obowiązki, dzieci na basen, plastykę, angielski, obiad, sprzątanie i tak przez lata całe. Oczywiście , że nie ma reguły, szkoda mi tylko tych kobiet, które muszą leżeć albo słabo się czują. Tak jak każdy organizm jest inny i inaczej znosi choroby tak też inaczej znosi ciążę. Życzę wszystkim Matkom, żeby żyły normalnie i nie musiały zmieniać swojego życia przez ciążę. To się da zrobić. Oczywiście nie ma mowy o alkoholu, papierosach itp.

        • 6 4

        • postaw sobie pomnik (2)

          • 22 6

          • no właśnie, bo wypowiedzi Matki Polki w takim niesamowicie zadufanym tonie (1)

            ja.., ja...jestem najlepsza
            czasem dobrze korzystać z pomocy, np. męża- ojca dzieci, przyjaciółki, sąsiadki-- o ile ma się takich

            • 7 3

            • To typowe dla Polaków. Źle zrozumiałaś moje słowa. Piszę to co już za mną, żeby pomóc młodym Matkom. Oczywiście, że słowa nt. sportu i ruchu są podkreślane przeze mnie, bo widzę co się dzieje. Jako nauczyciel WF muszę podkreślać fakt, że zamiast garści leków wyjdź , rusz się, a będziesz zdrowsza. To są sprawdzone metody u kobiet w ciąży i nie tylko. Dzieci są zdrowsze, kobiety bez problemu rodzą gdy są wysportowane. Muszę o tym mówić, bo lekarze niestety częściej i kobietom w ciąży i dzieciom zapisują leki zamiast podkreślić znaczenie ruchu w życiu. To też moje doświadczenie. Mi też zapisywano rożne leki w ciąży na wszelki wypadek. Słyszę co mówią sąsiadki , u nich było podobnie. Mówią ile leków zapisują ich dzieciom pediatrzy ! ANTYBIOTYKI !!!! Moja Mama jest lekarzem i dlatego moje dzieci nie dostały w życiu antybiotyku. Oczywiście, że są przypadku kiedy trzeba, ale 99 % jest absolutnie bez sensu ! Trzeba trochę wysiłku ze strony Matki. Dzieci muszą spędzać większość czasu na powietrzu, trzeba je hartować, ale to nie dzieje się w ciągu kilku, dni, tygodni, o to trzeba dbać przez całe dzieciństwo. Nieprawda , że dzieci w żłobku, przedszkolu, szkole muszą chorować. Wmawia się Młodym Matkom, że to normalne, nie to nie jest normalne. Zostawianie dzieci w domu gdy kichnie, ubieranie dzieci na maksa i brak ruchu na świeżym powietrzu to największe grzechy Matek. Moje sąsiadki zaczęły mnie pytać gdzie można dzieci zapisać na basen, gdzie można zapisać na półkolonie , obozy by dzieci miały możliwość spędzania wolnego czasu w ruchu, żeby dzieci mogły w wakacje zmienić klimat, wyjechać w góry. Trzeba o tym mówić i to nie jest przechwalanie się. Mam to szczęście, że mam wykształcenie związane ze zdrowiem , ruchem, a na dodatek poparte już teraz wychowywaniem trójki dzieci, a więc powinnam mówić o tym na czym się znam i to robię. Nie wtrącam się do tematów o których wiem niewiele, słucham innych jeśli czegoś nie wiem. Oczywiście to znowu nie jest w modzie, bo Polak bierze udział w każdej dyskusji i każdy Polak leczy wszystkich, wtrąca się do każdego tematu który mu zaproponujesz, niezależnie od tego czy ma o tym pojęcie czy nie.

              • 5 3

        • ok, ale czemu nie pojechałaś sama lub z kimś do porodu, czekałaś na karetkę ? (1)

          ja jechałam, poprosiłam koleżankę-kierowała.
          Skoro rodziłaś w soboty to mąż był, a przyjaciele nie wszyscy pracują ?

          • 4 3

          • :)))

            NO właśnie, pewnie rodziłaś pierwsze dziecko, stąd to pytanie. Z pierwszym to zawsze zdążysz do szpitala. Z drugim może ? Ja drugie urodziłam w windzie szpitalnej, bo też nie zdążyłam. A trzecie niestety poszło tak szybko, że dzwonienie na kartkę :))). Wszyscy na Zaspie wiedzą jak było. Na pierwszy telefon , w ogóle nikt nie zareagował. Wiesz dlaczego, bo kobieta, która rozmawia przez telefon na pewno jeszcze nie rodzi. Mąż oczywiście był z pozostałą dwójką małych dzieci, przecież też nie miał pojęcia, że zaraz urodzę. A wyjście z domu, w ogóle stanie na nogach i zapukanie do sąsiadki w momencie gdy za 10 minut już dziecko będzie na świecie, graniczyło z cudem.
            Zdążyłam za przeproszeniem zdjąć spodnie i zrobić zajęłam się rodzeniem, a nie szukaniem pomocy gdy nie mogłam się już poruszać na nogach tylko na czworakach. Po kilku skurczach zadzwoniłam po karetkę, olali mnie. Potem już wszystko poszło ekspresowo. Gdy przyjechali (do szpitala mam 10 min) a oni byli po 30 minutach dziecko było już na świecie. Leżałam na podłodze i czekałam, aż przyjadą i odetną pępowinę. Zachowali się profesjonalnie, miałam opiekę rewelacyjną , po przyjeździe do szpitala lekarz, który nie uwierzył mi , że rodzę, powiedział przepraszam. Nie jestem jedyną osobą która urodziła poza szpitalem, zapytaj położną. Takie wypadki się zdarzają, tylko, że ja urodziłam w domu, bo nikt ze mną nie chciał rozmawiać gdy powiedziałam, że rodzę na 100% , bo to trzecie dziecko i wiem co znaczy poród.

            • 4 1

        • Ja właśnie się dobrze czulam i swoja ciążę tez traktowalam jak normalna kolej rzeczy, pracowalam ale w 26 tyg na wizycie kontrolnej się okazało ze mój organizm nie ma tak dobrego samopoczucia jak ja i do końca ciąży musialam leżeć a byłam osoba dość aktywna także nie ma to większego wpływu a wszystko jest zależne od naszego organizmu a nie od własnego ja chce

          • 11 0

        • chwalisz się czy żalisz swoją nieodpowiedzialnością?

          • 4 4

    • Tak, tak. (2)

      A w 9tym miesiącu wspięłam się na Czomolungmę. I to-jako sportowiec- bez aparatu tlenowego.

      • 24 8

      • nie wierzysz (1)

        Znaczy nie wierzysz, że można normalnie żyć, bo piszesz brednie. Nikt nie mówi o wspinaczce, a wyraźnie napisałam o Beskidach, Szyndzielnia, Klimczok, Czantoria. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby trochę pochodzić. A basen to już na 100%. Zresztą moje dzieci jak tylko się urodziły to też zaczęły od 2-3 miesiąca życia regularnie uczęszczać na basen. Oczywiście nie muszę dodawać, że nie chorują, są szczupłe , wysportowane i wiedzą co znaczy aktywny tryb życia.

        • 8 13

        • Piszesz o czymś normalnym jak o czynach bohaterskich

          chodzenie po niskich górkach, basen....- bardzo polecany kobietom w ciąży!
          A na wsi nadal wiele kobiet z zaawansowaną ciążą pracuje przy wykopkach, przy pieleniu buraków, przy obrządku zwierząt ---wolałyby pochodzić po górkach

          • 6 2

    • Pozdrawiam Ciebie serdecznie Matko Polko : )

      • 0 0

  • (30)

    No właśnie, jak sam tytuł mówi. Ciąża to nie choroba, dlatego nie rozumiem fenomenu traktowania ciężarnych jak księżniczki, żeby wpuszczać je przed siebie w kolejce, ustępować miejsce w autobusie itp. Świadomie jest w tym stanie, więc nie widzę powodów ku takiemu zachowaniu wobec nich

    • 20 142

    • Tak jest, gorąco popieram. (2)

      Przecież to nie ciąża. To stan błogosławiony!

      • 3 25

      • (1)

        Błogosławiony czy nie, nie należy ich traktować jak niewiadomo kogo

        • 9 33

        • To, o czym piszecie,

          nie jest przymusem i wymogiem wobec kobiet w ciąży. To jest dobre wychowanie.

          • 26 3

    • (4)

      Minusują ciężarne księżniczki

      • 7 45

      • (3)

        właśnie m.in. przez takich prostaków rodzi się coraz mniej dzieci. ciekawe kto ci będzie du*ę na starość podcierał.

        • 24 5

        • Minusowalam

          Przez pomylke zminusowalam preprasam. Zgadzam sie coraz mniej sie rodzi....niech facet chociaz raz w zycu poczuje ten bol porodowy....szybko byscie zmienili zdanie....

          • 17 1

        • (1)

          Tobie to akurat to dziecko, które wyjedzie do Norwegii za chlebem.

          • 3 3

          • nie będzie musiało nigdzie wyjeżdżać bo niedługo sama wybieram się do bardziej ucywilizowanego kraju :) współczuję kobietom które tutaj zostają i będą się z takimi dziadami musiały użerać.

            • 10 1

    • (3)

      To trzeba by było podejść i zapytać - czy dobrze się Pani czuje? Może nogi bolą lub kręgosłup? - jak nie boli to niech sobie stoi , ale jak jest z tych słabo znoszących trudy ciąży to miło jest ustąpić - to wynika nie ze stanu fizjologicznego tylko z wysokiej kultury osobistej - ale jak ktoś takowej nie posiada to ....

      • 43 3

      • (2)

        Mnie też boli kręgosłup i nogi po 10 godzinach stojącej pracy i nikt mi nie ustępuje

        Kobieta

        • 9 15

        • Jesteś głupia i na pewno bezdzietna. Pogadamy jak sama zajdziesz w ciążę i do bólu kręgosłupa po 10 godzinach pracy stojącej (bo zwolnienie przecież jest fe..) dojdzie Ci zgaga, mdłości, wzdęcia, senność, ciągłe parcie na pęcherz itd. żyć nie umierać. Istny stan błogosławiony...

          • 11 5

        • to zmień pracę

          • 1 0

    • Staruszek też nie każdy od razu chory i umierający, a pcha się na każde wolne miejsce w autobusie, wymusza żeby mu ustąpić miejsca, wpycha sie w kolejce do kasy, bo on to przecież nie może stać.... A ciężarna (choć nie każda) niestety na końcówce ciąży to na prawdę kręgosłup ma obciążony, często nogi odmawiają posłuszeństwa itd. Różnie bywa ;/

      • 30 4

    • Nie choroba, ale jest ciężej- chodzić, stać

      w organizmie następują różne zmiany hormonalne, krążeniowe,
      i gdy wracam z pracy ( stoję i chodzę w pracy 8 godz. z przerwą na śniadanie)
      to ciężej mi niż przed ciążą stać w autobusie podczas 25 minutowej trasy,
      poza tym autobus nagle hamuje, można upaść.

      • 27 3

    • :)

      starość to też nie choroba..

      • 13 0

    • Oczywiście, że nie choroba (9)

      I mówią tak Ci, którzy najpewniej nigdy nie byli w ciąży. Niejedna cieżarna chętnie by się z Wami zamieniła drodzy hejterzy. Niby nie choroba, ale jak masz pecha to rzygasz jak kot przez 3 miesiące albo i dłużej codziennie aż wreszcie lądujesz w szpitalu z wycięczenia. Niby nie choroba, a każdna noc zarwana bo ból żeber i kręgosłupa nie daje spać. Przesypiasz 7h w nocy ? Zazdroszczę. Nie wiesz co to spuchniętne stopy, zgaga,cukrzyca? Zazdroszczę. Boli Cię coś to bierzesz tabletki przeciwbólowe prawda ? Też zazdroszczę, bo ja ciężarna nie mogę. Więc trochę empatii ludzie, to nic nie kosztuje.

      • 44 4

      • (3)

        to jak jest taaaaaak strasznie to po cholere zachodzisz w ta ciaze? Zaciskaj zeby, chcialas to masz.

        • 8 41

        • Masakra

          Widac ze nie rodzilas buraczkoalbo jestes facetem.....wspolczuje Ci patrze i czytam z politowaniem

          • 18 6

        • Zachodzi się w ciążę zazwyczaj, żeby mieć dziecko, a nie dla samej ciąży geniuszu... Gdyby się dało inaczej mieć własne dziecko to ja bardzo chętnie....

          • 14 1

        • przerażająca opinia

          • 0 0

      • to co piszesz, to patologia ciaży, nie fizjologia....ból żeber, cukrzyca..., spuchnięte stopy ? (4)

        Nie gniewaj się, ale to naprawdę nie jest typowa fizjologia ciąży...
        byłam kilka razy w ciąży i nie miałam takich dolegliwości.

        • 4 18

        • (1)

          Opuchlizna zależy tez od pory roku jeśli końcówkę ciąży mialas zima to zapewne cie to szczęście opuściło jeśli latem to bylas niesamowita szczesciara moja położna i ginekolog mówili ze taka jest uroda ciąży i każda tego doświadcza tylko w różnym stopniu bol żeber również miałam jestem dość drobnej postury a mój synek okazał się dość duży i po prostu juz mu tam niewygodnie było i się rozpychal:-)

          • 10 3

          • uroda ciąży---opuchlizna ?

            gratuluję lekarza.....

            • 1 6

        • (1)

          To, że Ty nie miałaś to znaczy, że patologia? Gratuluję rozumu...

          • 8 1

          • Patologia to stan odbiegajacy od norm fizjologicznych, użyty wyżej we właściwym znaczeniu

            gdyż fizjologia ciąży nie jest równoznaczna z opuchlizną nóg, cukrzycą, ciągłymi bólami żeber...
            te objawy mogą świadczyć o zaburzeniach np.krążenia, czy pracy nerek, tarczycy,
            cukrzyca też jest zależna od " czynników dodatkowych", np.diety, palenia papierosów. Może tak też się dziać, gdy kondycja pacjentki przed ciążą nie była najlepsza. ( proszę nie odnosić tego osobiście, piszę ogólnie).

            Piszę o większości pacjentek, bo rzeczywiście, u pewnej części może wystąpić nagłe pogorszenie się stanu organizmu wskutek ciąży---jednak jest to zdecydowana mniejszość.

            • 1 5

    • powiedz ile masz lat co robisz czy sam masz dzieci (2)

      to ci powiem dlaczego masz takie poglady

      zapewniam ze to kluczowe w ocenie twoich wywodow

      • 13 2

      • (1)

        Jestem kobietą misiaczku ;)

        • 2 0

        • ok - ale potrzebuje wiecej informacji

          masz dzieci?? rodzine? ile masz lat? to kluczowe kwestie żabko

          • 5 2

    • OK, nie rozummiesz.

      Nie rozumiesz i nie zrozumiesz, i chyba tłumaczyć nie ma sensu, pozostań z tym twoim niezrozumieniem. Niektórzy tak mają, że zrozumienie prostych rzeczy jest poza zasięgiem. Ciekawe, czy twoja mama próbowała, czy też zapłakała i odpuściła sobie jak tylko spojrzała zaraz po porodzie. Bo targała cię w brzuchu 9 miesięcy na próżno.

      • 0 0

    • haha

      faceci nie powinni sie wypowiadac, bo wy gdyby byla taka opcja to przez sam katar chciebiscie byc przepuszczani w kolejce nie mowiac juz o obowiazkach domowych!

      co do przepuszczania w kolejce, ok, ja tego nei potrzbowalam przez pierwsze 8 misiecy, potem lato upaly i bylo ciezko....
      pomyslcie tez drodzy panowie ile kobiet ma ciaze zagrozona i nie moga stac 10 minut w kolejce bo Tobie spieszy sie do domu wypic piwko i nie przepuscisz kobiety w ciazy... masakra. Założ sobie 15 kg ( albo wiecej) na brzuch czegos i wtedy pogadamy czy cie nie bola plecy albo stopy....

      gdzie kultura?

      • 1 0

  • Nie rozumiem mody na fotografowanie się nago w stroju kąpielowym dwuczęściowym (2)

    Chyba Naturalizm do nas powraca ech:|

    • 14 14

    • to nago czy w stroju? (1)

      o co ci właściwie chodzi?

      • 17 0

      • o kobiety w wysokiej ciąży oczywiście:) wciśnięte w strój dwuczęściowy z odkrytym brzuchem pozujące do zdjęć

        przecież domyśliłaś się L

        • 0 2

  • ciąza (19)

    A to dziwne , bo w moim zakładzie pracy od pierwszego dnia ciąża jest niemal smiertelna chorobą na która otrzymuje się od razu zwolnienie lekarskie, mimo , że to praca w biurze i bez żadnych stresów.

    • 28 33

    • (6)

      Ja w czwartym miesiącu ciąży usłyszałam, że czas na zwolnienie. Praca biurowa, tylko przed komputerem. Ciężarna może wg KP pracować tylko 4 godziny przed kompem, więc pozostałe 4 umierałam z nudów włócząc się to tu to tam, bo nie było dla mnie innego zajęcia. W dodatku zaczęła sie ostra zima (- 20 stopni to był standard). Stałam po godzinie lub lepiej na przystanku czekając na jedyny autobus do pracy. Czasem w ogóle nie przyjeżdżał. Szef powiedział, że ma dość martwienia sie co ranek czy coś mi sie stało, więć sam zaproponował zwolnienie. Dla mnie to nawet było lepiej. 100 % pensji, bez wyrzutów sumienia siedziałam w domu :) A najgorszy początek i tak w pracy jakoś przetrwałam ;)

      • 21 5

      • (1)

        Zwykłe złodziejstwo.

        • 3 21

        • Nie złodziejstwo - tylko przywilej ;)

          • 13 2

      • na Alasce ?, kiedy u nas była taka zima, że trzymało -20 stopni, poza może jednym czy dwoma dniami? (3)

        w Suwałkach ?

        • 6 8

        • (2)

          Nie. Mieszkam 4 km od Gdańska Głównego, a takie koszmarne mrozy były 6 lat temu gdy pierwszy raz byłam w ciąży. Było mnóstwo śniegu po kolana, jak o 7 wychodziłam z domu to zazwyczaj było koło -25. Ludzie na przystankach jak sopelki lodu czekali na cholernie spóźnione autobusy. Nie fajnie w takich warunkach wymiotuje się na śnieg, bo na autobus czekało sie po godzinę lub wcale nie przyjeżdżał. O tak, były takie czasu...

          • 13 0

          • (1)

            4 km od gdanska i autobus nie przyjeżdzal? To gdzie to? Na jasieniu?

            • 2 6

            • Na Oruni. Dojeżdżałam do miejsca, gdzie tylko jeden autobus jechał i niestety mieliśmy z tego tytułu problemy z dojazdami, szczególnie zimą.

              • 6 1

    • u nas jest dokładnie (1)

      to samo. Trzy lasie z chwilą zapłodnienia i tuż po otrzymaniu umowy o pracę na czas nieokreślony stały się ciężko chore. Ciąża do tego stopnia rozłożyła je na łopatki, że to mężowie przynosili zwolnienia lub listonosz..cholera wie, może ojciec dziecka ;) Bidulki.. takie to słabowite te kobiety w dzisiejszych czasach..

      • 11 24

      • a ty

        a ty bys chcial zeby Twoja zona w ciazy pracowala?? aaa nie czekaj nie masz zony i dzieci wiec nie wiesz....

        • 1 1

    • a dlaczego niby mialaby przyszle matki bardziej martwic sie o interes pracodawcy (9)

      a nie o zdrowie wlasnego dziecka?? chyba oczywiste ze zdrowie dziecka jest wazniejsze od czegokolwiek

      wiec skad zdziwienie??

      no chyba ze to zwykly ból 4 liter

      • 30 7

      • (8)

        wez pod uwage, ze ich zachowanie wplynie na mozliwosc zatrudnienia ich corki/synowej. Juz teraz przez podejscie ciezarnych i dzieciatych ksiezniczek do pracy coraz ciezej jest znalezc prace kobiecie (calkowicie rozumiem watpliwosci pracodawcy). Niech sie tak dalej zachowuja, na pewno ich coruniom bedzie prosciej w zyciu...

        • 8 13

        • jeszcze rzuc haslo typu - nie pytaj co mozesz wziac od pracodawcy zapytaj co sam mozesz mu dac:))) (6)

          liczy sie tu i teraz - co bedzie z córusiami to problem na pozniej

          jesli kultura rynku jest u nas tworzona przez nowobogackich barbarzyncow to chyba nie sadzisz ze bede stosowal sie do ich zasad

          nikt o mnie i moje dzicie nie zadba nikt nie pomoze wiec musze sam to robic w najbardziej dogodny na dany moment sposob

          to chyba oczywiste

          • 17 3

          • (5)

            Nie wpomnialam slowem o pracodawcach, bo to nie jest ten temat i na pewno nie powiem o nich duzo dobrego. Dlatego tez juz nie pracuje na etacie. Chodzilo mi jedynie o mysleniu o swoim potomstwie i zgubnym dla przyszlych pokolen wplywie wykorzystywania przywilejow ... Ale jesli najwazniejsze jest je miec teraz wykorzystujac wszystkie chwilowe przywileje, bez myslenia o ich przyszlosci, to jest to przerazajace... Nie mam pytan.

            • 5 6

            • nie zartujmy co jest przerazajacego w realizmie?? (4)

              moze jeszcze mam z strachem w oczach sledzic wszystkie konflikty miedzynarodowe kursy walut gield?? bo to tez wplywa na przyszlosc

              zapewniam ze nie jestem przyslowiowym patolem zyjacym z socjalu po prostu uwazam ze narzekanie na kobiety w ciazy biorace zwolnienie jest dowodem naszego uposledzenia cywilizacyjnego
              ja wiem ze u nas ciezko ze jestesmy na dorobku tylko to wciaz jest alibi zeby traktowac Polakow jak gorszy sort i nas po prostu d...mac (przepraszam za slowo)- bo biedni lepiej niech nie fikaja tylko pokornie haruja dla kapitalistow to kiedys bedzie lepiej - otoz nie mam zadnej gwarancji ze bedzie
              wiec patrzenie na interes dnia dzisiejszego( w szerokim rozumieniu) ma gleboki sens i nie ma w tym nic dziwnego

              • 9 4

              • (3)

                Ok, zrozumialam. Grunt to miec za wszelka dzieciaka, a reszta sie ulozy albo nie, a jak nie to trudno i wszyscy inni beda winni. Teraz to juz naprawde nie mam pytan. Czuje sie zmasakrowana mentalnie, bo obawiam sie, ze wiekszosc rodzicow tak uwaza. A wydaje mi sie, ze rodzicielstwo to cos wiecej niz tupniecie noga i wrzasniecie "ja chce dziecko!!!!"..

                • 4 9

              • nic nie zrozumialas - niestety - cos czuje ze jestes jeszcze mloda osoba ew bezdzietna (2)

                ale ja tez rozumiem - nie masz doswiadczenia wiec teoretyzujesz na podstawie ogolnych prawidel ktore nijak sie maja do konkretnych przypadkow ludzkich

                • 8 3

              • (1)

                młoda juz nie jestem, bezdzietna owszem i calkiem dobrze n am z mezem z tym. Jesli nie zrozumialam, o co ci chodzi, to znaczy, ze chyba mi zle wytlumaczyles, bo opieram sie bezposrednio na twoich slowach. Jasne jest, ze malo co na swiecie nie jest pewne, ale koniecznosc utrzymania dziecka i zapewnienia mu przyszlosci oraz stosunek pracodawca-pracownik raczej tak. Przeraza mnie tylko twoje pisanie, ze jesli jestem w ciazy to biore zwolnienie, a co bedzie potem, nie jest juz wazne, bo trzeba patrzec na teraz... To jest lekkomyslnosc i myslenie 5-latka.

                • 4 11

              • tak samolubnie myślą emi zwykle ci ojcowie, którzy pracują w urzędach - tam zawsze znajda kogoś na zastępstwo za pieniądze podatników.

                Co ma myślenie" tu i teraz" wspólnego z armagedonem?...hmm:)

                • 0 0

        • Dobry pracownik jest zawsze w cenie u mnie w pracy 90% to kobiety jak jakas zajdzie w ciąży to po urodzeniu dziecka wraca do pracy bez przeszkód a pracodawca sam proponuje zwolnienie juz od poczatku ciazy bo praca jest fizyczna

          • 4 0

  • Wyłydzenia (9)

    Niby nie choroba ale w Polsce 90% kobiet natychmiast idzie na zwolnienie wyłudzając pieniądze z ZUSu.

    • 24 44

    • (1)

      Tak, bo kochany dobry ZUS jest dla nas łaskawy i miłościwy i emeryturą bogatą sypnie.
      Puknijcie się w łeb.
      Jeszcze komu, jak komu, ale ciężarnym wmawiać cwaniactwo?!
      A nawet jakby wszystkoe moały ochotę odpocząć, zwolnić, zadbać o siebie i dziecko... Po 10, 15 latach pracy i placenia skladek... To dlaczego nie... Przeciez nosza moje, twoje dziecko!
      Ale polak to juz taki wsiun i prymityw cebulak, prawdziwy katolik, zawistny i zazdrosci kazdemu wszystkiego... I tylko boadoli, jak to ma gorzej, bo taki uczciwy i prawy, a zyje wsrod oszustow i manipulantow.
      Najpierw przestancie okradac pracodawcow z papieru do ksero, spinaczy, dlugopisow, koszulek foliowtch i herbaty, a pozniej biadolcie nad nadwyrezonym zusem...

      • 45 9

      • "Ale polak to juz taki wsiun i prymityw cebulak, prawdziwy katolik"

        No to już wiemy jakie będzie to przyszłe dziecko.

        • 0 4

    • nie znam się ale się wypowiem....

      poproszę o potwierdzenie, statystyki itp.

      Proszę następnym razem wpisać 99% a dlaczego by nie ?

      • 8 3

    • ciekawe (2)

      Ja miałam przy pierwszej ciąży 35 lat i gdy przez chwilę faktycznie byłam słaba, kręciło mi się w głowie itp. to jakoś lekarz mi nie dał zwonienia. POwiedział, że mogę spoko pracować, skoro mam pracę siedzącą przy komputerze.

      • 6 3

      • prywatny daje (1)

        taki, który ma drogie wizyty

        • 2 1

        • Na wizytach z NFZ cała ciążę pani gin pytała czy już potrzebuję zwolnienie....

          • 8 0

    • (1)

      chyba ktoś tu zazdrości, że nie jest kobietą :) a swoją drogą, biedny, uczciwy ZUS...

      • 8 0

      • ciąa

        jestem kobieta i do ostatniego dnia chodziłam do pracy.

        • 4 0

    • ciąża

      dokładnie , ja twierdzę ,ze w ostatnim czasie to jest ciężka choroba, ale na siłownie chodzic to nie jest choroba.

      • 3 1

  • Jestem z zawodu dyrektorem (5)

    i jak tylko zobacze od razu jaka ciezarną w moim zakladzie to odrazu na bruk!

    • 12 33

    • Słaby z ciebie dyrektor - w ciąży kobiety nie można zwolnić! Widać, że dyrektor z zawody (jak piszesz) a nie z wykształcenia...

      • 11 5

    • wystarczy nie zatrudniać (2)

      dziewczyn w wieku rozrodczym, tylko najlepiej młode matki z dwójką dzieci np. lub na umowy na okres próbny i po kłopocie..
      I to właśnie do takiego podejścia zmuszają przedsiębiorców doświadczenia z podwójną moralnością młodych lasek. One nie robią nic niezgodnego z prawem, ale wobec pracodawcy często są nieuczciwe w innej formie.

      • 5 6

      • (1)

        A jak zachorujesz to nie idziesz na zwolnienie bo pracodawca musi ci za ten czas zapłacić? Dla ciężarnej tez płaci tylko miesiąc później ZUS przez 10 lat na cos te składki chorobowe place to dlaczego mam nie iść na zwolnienie

        • 7 1

        • nieprawda..

          taka kobieta blokuje etat, za każdy bezpłatny urlop w czasie jej nieobecności też płaci pracodawca. A wystarczyłoby uczciwie się z nim dogadać. Jestem pewna, że gro normalnych pracodawców znalazłoby dobre dla obu stron wyjście z sytuacji. Tak jest u mnie i głupie są te, które kombinują a potem unikają kontaktu.

          • 3 2

    • Dekiel

      Jak w tytule ehh

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi kosmetyczne i fryzjerskie - Uroda

targi

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

konsultacje

Światowy Dzień Zdrowia

wykład

Najczęściej czytane